Cierpienia młodego Wertera... Weźcie mi o tym nie przypominajcie Gość był taką (jak słusznie zauważyli Jankiel i ZSK) wielką pizdą, że nie tylko żyć nie potrafił bez tej swojej wyśnionej "ukochanej", ale nawet skończyć ze sobą nie potrafił jak należy. Palnął sobie w łeb z bliskiej odległości i umierał przez pół dnia. Nie trafił czy co?
Kordiana kiedyś czytałem, ale też już za dużo nie pamiętam, a to świadczy o tym, że mi specjalnie nie podszedł.
Z gimnazjalnych lektur świetne były m.in. te, o których wspomniał Mackers - Folwark Zwierzęcy (jedna z lepszych książek, jakie w życiu czytałem), Zemsta, a poza nimi Odyseja, Mitologia... Coś tam jeszcze było, ale nie pamiętam za bardzo, co. Musiałbym zajrzeć do starych zeszytów. Z liceum natomiast dobrze wspominam Potop, Greka Zorbę, Ciemności kryją ziemię (świetna książka, polecam) i kilka innych. "Tango" Mrożka też było fajne. Ferdydurke mi nie podeszło, nie moje klimaty więc nie powiem, że Gombrowicz wielkim poetą był. Zbrodnia i kara też dobra, ale czytałem to dopiero na studiach
Między 2 a 3 klasą liceum nauczyciel kazał nam w wakacje przeczytać 10 wybranych książek z długiej listy, którą nam dał. Ja przeczytałem m.in. "Paragraf 22" Josepha Hellera (genialna książka!), "Solaris" Lema i "Na zachodzie bez zmian" Ericha Marii Remarque. Wszystkie trzy bardzo mi się podobały, chociaż każda z tych książek mocno różni się od pozostałych.
Ascara napisał/a:
Chcę jednak wspomnieć o czym innym: tylko mi podobało się "Quo vadis?"?
O właśnie, Quo Vadis jeszcze było. A owszem, mnie się bardzo podobało. Generalnie Sienkiewicza dobrze mi się czytało.
Ascara napisał/a:
Zapomniałam!!! Jak mogłam!
Makbet, Makbet, Makbet.
Racja, Makbet był dobry No i stanowił inspirację dla Tolkiena, bo to właśnie motyw drzew podchodzących pod zamek natchnął go do wymyślenia Entów.
Mój rocznik miał Makbeta na maturze. I krótko po tym na bashu pojawił się klasyk, z którego cała moja klasa miała polew: http://bash.org.pl/49644/
Większość lektur (oprócz tych smutnych smętów z romantyzmu) to jednak ciekawe książki są. Tak czytam i widzę, że nikt nie wymienił jeszcze najciekawszej książki, "Nad Niemnem".
Davos napisał/a:
Generalnie Sienkiewicza dobrze mi się czytało.
A mi Sienkiewicz ciężko wchodził. "W pustyni i w puszczy" czytałem kilka miesięcy i skończyłem w wielkich bólach, a "Krzyżaków" to nawet pierwszego tomu nie przeczytałem całego.
A gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć niektóre lektury to polecam videłostreszczenia na tym kanale.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum