To, że jakaś cywilizacja mogłaby być o wiele bardziej rozwinięta nie oznacza, że nigdy nie miała problemów z wojnami na swojej planecie.
Mogą się nie tłuc między sobą, ale może nie mają takich ograniczeń jeżeli chodzi o inne rasy
Nie zapominajmy o tym, że jeżeli przylecą tu i nie zrobią (od razu) rozgardiaszu, mogą jedynie udawać przyjaciół, aby zyskać nasze zaufanie i później zaatakować z zaskoczenia.
Chyba rzeczywiście masz rację, ale pamiętajmy o tym:
Barbra napisał/a:
a my dla nich jesteśmy prymitywnymi formami życia
Jeżeli są naprawdę tak bardzo rozwinięci, mogą nas zniewolić. Albo zniszczyć z jakiegoś błahego powodu, choćby takiego, że "jesteśmy prymitywni" albo mamy zupełnie inne wartości i jesteśmy dla nich barbarzyńcami.
Nie mówię już o tym, że mogą nas zniszczyć zupełnie przez przypadek, ich bakterie albo wirusy mogą być dla nas groźniejsze niż hiszpanka
A co jeśli cały czas nie wykraczamy poza schematy i granice naszej wyobraźni próbując ich sobie wyimaginować? Mogą być istotami o wartościach tak innych, że nigdy nie bylibyśmy ich sobie w stanie wyobrazić.
Ja tam nie chcę spekulować, jakie formy życia mogą być we wszechświecie. Można sobie wyobrażać kosmitów jako bakterie, jakieś dziwne zwierzątka, ale też może to być wysoko rozwinięta rasa, która mogła osiągnąć poziom cywilizacji dużo bardziej zaawansowany niż my Ziemianie.
Na pewno jakieś życie musi istnieć. To niemożliwe, żeby w całym wszechświecie byliśmy sami. Ale nawet, jeśli istnieją, to nie wierzę w to, żeby mieli nas niby najeżdżać i ewentualnie próbować przejąć nad nami kontrolę czy coś w tym stylu.
pomyślcie, ze kosmici mogliby komunikować się całkiem innymi sposobami niż te, które są nam dostępnę
i ich uczucia też mogłyby być inne od tych które my znamy (miłość, zazdrość, strach) itd itd. i zamiast tego mieliby coś całkiem innego o czym my nawet nie mamy pojęcia
ale faza
Gdyby kosmici porozumiewali się np. feromonami albo mieli więź psychiczną to pierwszy kontakt mógłby być bardzo trudny
A jeżeli kosmici są tacy jak my, pewnie zastanawiają się nad tym samym
Zakafein z innej galaktyki napisał/a:
pomyślcie, ze ludzie mogliby komunikować się całkiem innymi sposobami niż te, które są nam dostępnę
i ich uczucia też mogłyby być inne od tych które my znamy (gody, pragnienie dominacji, chęć przeżycia) itd itd. i zamiast tego mieliby coś całkiem innego o czym my nawet nie mamy pojęcia
ale faza
Wolałbyś ostrzec swoich wrogów, że zamierzasz ich najechać?
Jeśli miałbym armię np. amerykańską, a atakowałbym 30 osobowe plemię pigmejów gdzieś tam w dżungli, wiedząc, że nie mają drogi ucieczki... To mógłbym dać im ostrzeżenie nawet 3 lata przed. Zakładając, że kosmici są wrogo nastawieni i mają zaawansowaną technologię do podróży między gwiezdnych, to całą broń atomową, jaką mamy, możemy sobie wepchnąć gdzieś.
_________________ 1) "We can't avoid the battle, but we can choose the battlefield."
2) Secret Service - Tajemnicza Zastawa
Jeśli miałbym armię np. amerykańską, a atakowałbym 30 osobowe plemię pigmejów gdzieś tam w dżungli, wiedząc, że nie mają drogi ucieczki... To mógłbym dać im ostrzeżenie nawet 3 lata przed. Zakładając, że kosmici są wrogo nastawieni i mają zaawansowaną technologię do podróży między gwiezdnych, to całą broń atomową, jaką mamy, możemy sobie wepchnąć gdzieś.
Dlatego nie popieram szukania obcych cywilizacji. Poczekajmy aż rozwinie nam się technologia, rozwiążmy własne, ważniejsze problemy (jak głód, epidemie, terroryści czy komunizm ), zbudujmy kolonię na Marsie, a dopiero potem możemy marnować pieniądze na wyszukiwanie potencjalnie niebezpiecznych (może tak być) obcych istot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum