To moja pierwsza sesja od dwóch lat, w której nie jestem zwolniona z przynajmniej jednego egzaminu całkowicie lub w ramach zerówki. Niestety nie było takiej opcji - a w sumie z najgorszym przedmiotem była, ale to dłuższa historia. W skrócie: doktor zapytał na wykładzie, kto by mu chciał omówić jedną rzecz, a że ja byłam świeżo po pogadance z rokiem na temat tego jaka to ja jestem chujowa, bo ciągle się wyrywam i udaję mądrzejszą od innych to się nie zgłosiłam. A on potem: "Nikt? Szkoda, co roku zwalniam w ten sposób jedną osobę z egzaminu".
a że ja byłam świeżo po pogadance z rokiem na temat tego jaka to ja jestem chujowa, bo ciągle się wyrywam i udaję mądrzejszą od innych to się nie zgłosiłam.
a że ja byłam świeżo po pogadance z rokiem na temat tego jaka to ja jestem chujowa, bo ciągle się wyrywam i udaję mądrzejszą od innych to się nie zgłosiłam.
Czemu słuchasz się tego plebsu?
...do jasnej-ciasnej?
[ Dodano: 2016-01-27, 14:42 ]
Takie sytuacje są cholernie przytłaczające i zapadają w pamięć... Potem Ci tak zostanie i będziesz się zawsze bać, dlatego ostatnio coraz częściej się w takich sytuacjach przełamuję i Tobie też serdecznie polecam
No ja miałam podobne sytuacje, ale uznałam, że w dupie mam innych i jak coś wiem to będę się zgłaszać i zdobywać za to propsy i lepszą ocenę Ci, którzy mnie naprawdę lubią się cieszą i mówią, że mam się nie przejmować zjebami, którym nie chce się nawet przeczytać czegoś
W sumie teraz na mojej specjalizacji jest tylko 13 osób łącznie ze mną, z czego z większością jestem w dobrych stosunkach, a z 4 się dobrze koleguję i razem robimy projekty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum