Wysłany: 2015-12-05, 11:25 Jak zawsze coś zepsułam
Taka sytuacja. Wczoraj wszystko było gites lans i tak dalej. Dziś rano próby podłączenia telefonu do ładowarki zakończyły się fiaskiem. Druga ładowarka też nic, podłączanie telefonu do kompa też nic nie daje. Resetowałam telefon kilkukrotnie, wyjmowałam baterię i czyściłam ją, nic. Jest jeszcze jakaś nadzieja dla mnie czy już tylko serwis GSM?
_________________ i'm two faced of your double exposure
stop right there, don't come any closer
Właśnie sobie przypomniałem, że miałem podobną sytuację z moim SE Vivaz (najgorszy kloc, z jakim miałem do czynienia). Wymienili gniazdo chyba za 20zł i wszystko już stykało.
Prawdopodobnie mógł się jakiś styk wyłamać. Miałem tak w swojej nokii.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum