[decp]

http://www4.rp.pl/Sluzby-...y-do-broni.html

Ciekawie to wygląda. Tutaj OT opierało by się na oddziałach ochotniczych (większość koncepcji to zakłada). Coraz więcej ludzi interesuje się wojskowością, więc stąd te 300.000.
Kurde, gdyby takie coś przeszło, to w ciągu kilku lat i u nas w gminie Strzelec byłby w końcu czymś. Już widzę jak mój były nauczyciel (i sierżant) uczy młodych strzelać
Nie no, daliby kogoś do instruktażu.

[macbed]

No przecież nabory do NSR są co roku... Po co formować coś odrębnego?

[decp]

[WojtekVanHelsing]

Stworzenie czegośw rodzaju Armii Krajowej to świetny pomysł, ale powinno być to organizowane bez udziału panstwa, zresztą jest w Polsce pare organizowacji paramilitarnych (w poblizu mojej gminy jeden funkcjonuje), ale sa małe, gdyby stworzyć duzą organizacje, skupiajaca 100 tyś. ludzi to mielibysmy juz struktury panstwa podziemnego w razie wojny, ale panstwo nie moze miec nad taka organizacja kontroli. Z tym, że tutaj trzeba sie nastawic przedewszystkim na nastolatków którzy chcą sobie postrzelac.. mogla by byc to zorganizowana organizacja.

[widzu]

WojtekVanHelsing, nie znajdziesz na świecie kraju który pozwoliłby na niekontrolowaną przez nikogo paramilitarną organizację skupiającą 100 tys. ludzi.

[decp]

[WojtekVanHelsing]

widzu, Mozna tworzyć zwykle jednostki w gminach itd. a nie zwarta organizacje. Zreszta mi nie chodzi o to, ze byly by one poza prawem tylko o to, ze nie podlegaly by panstwu i panstwo nie moglo by ich uzyc do walki itd.

decp, To zabija cala idee armii krajowej, taka organizacja mogla by dostawac od panstwa pieniadze itd. ale panstwo nie powinno decydować o tym kto jest przyjmowany, jak wygladaja szkolenia itd.

AK tak, ale aktualnie zaleznosc od panstwa mogla by dac wiecej szkody niz korzysic... Zresztą np. powstanie Warszawskie zostalo rozpetane wbrew rozkazom rzadu na uchodztwie + reszty AK w kraju.

[Mistress9]

Popieram ideę.

[decp]

Oczywiście, że na to kto by był przyjmowany, MON nie miałby wpływu. To dowódcy danych jednostek by decydowali. Ale samo podleganie pod kogoś musiałoby być. OT ma wspierać wojsko. I w razie czegoś, jakiegoś rozbicia, muszą wiedzieć pod kogo podlegają. Bo inaczej rozpiździel, którego nie da się kontrolować. Skoro piszesz, że u ciebie jakaś jednostka jest, to możesz się tam przejść i popytać co i jak.

[Mormegil]

Prawda jest taka, że nie byłoby z tego żadnego pożytku, a na pewno nie w formie przedstawionej przez Wojtka, tj. niezależna od MON-u organizacja paramilitarna. Należy zmodernizować NSR, aby były przystępniejsze i bliższe zwykłemu obywatelowi. Rezerwy stanowią o sile armii. Wojsko zawodowe w przypadku regularnej wojny przy obecnym stanie naszej armii i rozwoju technologicznego traci blisko 50 % żołnierzy po dwóch tygodniach walk (co jest wcale nie dużą liczbą biorąc pod uwagę inne kraje). Powodzenie kampanii zależy od rezerw i sprawnie przeprowadzonego poboru w czasie wojny. Na tę chwilę pod tym względem jesteśmy w czarnej dupie. Tak jak reszta Europy zresztą.

[JankielKindybalista85]

A ja se skołowałem kategorię E (w sumie żaden przekręt: przez moje cyklopstwo i tak nigdy nie byłem nawet w najmniejszym stpniu zagrożony kategorią A, D to max co mogło ze mnie być. Co jest głupie bo strzelam bardzo dobrze.) i w razie wojny mnie ewakuują razem z waszymi dziewczynami, żeby z dala od bezpośredniego zagrożenia ku chwale ojczyzny podjąć trud odtwarzania siły żywej narodu. Więc do żadnych paramilitarnych wojtkowych hufców też mnie nie powołają.

[Mormegil]

Nie martw się, z Ciebie też może być pożytek jako specjalista od rozpoznania kalibracji wsparcia artyleryjskiego wroga. :I

[Barbra]

[JankielKindybalista85]

Barbuszko, symulkę bym odstawiał. Ale ciiii, o tym nikt nie musi wiedzieć.

[Davos]

Jankiel będzie udawał orgazmy

Mam nadzieję, że Krokorok nie ma E, bo jak i jego ewakuują w celu "odtwarzania siły żywej narodu" to marna nasza przyszłość

[JankielKindybalista85]

Gościu, prawdziwy mężczyzna potrafi udawac nawet erekcję.

[Barbra]

Daaavos

[decp]

Davos, to żeś odjebał xd Ale nie ma co się martwić. On prawdopodobnie miałby z tym ogromny problem.
Mormegil. Rezerwa oczywiście, ale przeszkolona. NSR chcą zreformować , ale to niewiele da. Jak już, to żeby tą przedstawioną koncepcję nazwać NSR, a tamten stary usunąć w cholerę. Bo mimo tego, że wielu się tam zgłasza, mało który jest brany. A w razie okupacji, to by była partyzantka. Podczas IIWŚ nasi mocno dawali w dupę okupantowi m.in. przez, że wielu ludzi przed wojną było w związku strzeleckim.
taka poczta w Gdańsku... jak oni się bronili? Skąd mieli broń? A no to wszystko stąd, że byli strzelcami. Oczywiście zginęli, ale byli nauczeni by stawiać opór.
Jankiel, a ja mam A i to mnie zdziwiło. Lecz ojciec powiedział trochę o lekarzu co mnie oglądał i dodał "jaka komisja, taka kategoria".
A oficer (chyba kapitan to był, nie pamiętam. Albo może to nie był oficer?) powiedział mi i tak, że z moim wzrokiem, to nie bardzo. Bo ja odpowiedziałem mu, na pytanie o ty czy chciałbym do woja, że nie miałbym nic przeciwko.
Gdybym był typem wysportowanym, to bym poszedł.
A tak, to chociaż bym posłużył w OT, gdyby była w całym kraju.

[Mormegil]

Przez reformację miałem na myśli wszelkie zmiany mające na celu zwiększenie ilości żołnierzy rezerwy. Skuteczne zmiany, nie dotychczasowe POPiSowskie "reformacje". Przede wszystkim należy zmniejszyć przestarzałą kastę wysokich rangą oficerów " po znajomości".

[ Dodano: 2015-10-21, 06:35 ]
Czyli Twoja koncepcja obrony, to danie dupy na foncie i napierdalanie się po lasach?
Jak niezależna organizacja paramilitarna ma być rezerwą?

[decp]

Napierdalanie się po lasach i tak by było w razie okupacji. Niezależnie od modelu OT wielu byłoby już przygotowanych.
I gdzie ja napisałem o daniu dupy? :v
Ja bym optował za tym by te jednostki połączyć ze sobą razem. Ale i tak, z tego co pisze, byłaby w silnej współpracy z wojskiem.

[ Dodano: 2015-10-21, 11:59 ]
Zresztą, ja jestem w rezerwie. Tej nieefektywnej. Bez przeszkolenia. Byłeś na WKU, czy dopiero będziesz? Jak dopiero będziesz, to zobaczysz gdzie cię wpisali.
Bo samo NSR jak już zmieniać, to konkretnie. Mi właśnie chodziło o POPISowskie pierdolamento, które nic nie da. NIC.
Więc, mamy do wyboru kilka wariantów m.in. ten przedstawiony w artykule. Zaś który jest najlepszy, to chyba jest temat rzeka. Mimo to, warto o tym porozmawiać.