Ja nie odebrałam tego jako próbę lansu, ale jako próbę zwrócenia uwagi na problem ludzi, którzy naprawdę nie mogą sobie pozwolić nawet na kupno zwykłej suchej bułki.
To co ten pan zrobił jest cudne i naprawdę ci, którzy zniszczyli mu auto to po prostu banda kretynów, którzy robią to z zazdrości, że ktoś ma więcej uwagi kraju, a oni są po prostu niewidzialni.
_________________ I'm staying here to end my life, down in the Rising Sun Make my world go black, hit me like a heart attack, knock me flat on my back, just keep doing that thing you're doing
Z drugiej strony, chwalenie się tym że ma się dobre serce... trochę jakby attention whoring.
Mógłby nie zamieszczać tych informacji w sieci i wszyscy byliby szczęśliwi.
gość napisał na swoim prywatnym profilu o tym co dobrego zrobił i że go to poruszyło, żeby zachęcić do tego innych. no totalnie attention whore, gratuluje wam
gość napisał na swoim prywatnym profilu o tym co dobrego zrobił i że go to poruszyło, żeby zachęcić do tego innych. no totalnie attention whore, gratuluje wam
Tak, to jest attention whore. Jak już to napisał Antybristler, jest to pomaganie dla poklasku. To jest dobry uczynek w stylu "spójrzcie jaki jestem dobry".
ponieważ takie czyny SĄ WARTE poklasku. jak ktoś udostępnia status o tym jak bardzo jest smutny, co dzisiaj zjadł, gdzie był, co sobie kupił i jaką kupę wysrał, to już jest ok? "omg facet pomógł bezdomnemu i pochwalił się tym, chooj skończony, zniszczmy mu samochód i życie"
[ Dodano: 2014-07-27, 19:03 ]
poza tym nie używajcie tego stwierdzenia w tym przypadku. chcecie zobaczyć attention whoring? zapraszam na sb codziennie wieczorem.
Swoją drogą, przywodzi mi to na myśl filmik, w którym Wardega nagrywał siebie jak daje drobne sumy bezdomnym - nie trzeba chyba dodawać, że dzięki wyświetleniom zarobił na tym materiale ogromny szmal...
najbardziej podoba mi się was w to, że zażarcie najeżdżacie na tego kolesia za to że napisał na fejsie o tym, że pomaga bezdomnym, a ani słowa o debilu który za to zniszczył mu samochód. ba, nawet go usprawiedliwiacie
Trzymam zdanie Shar, dobry koleś, co do Wardęgi to te prezenciki nie były wcale takie tanie. Markowa odzież itd.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Za nic nie zrozumiem logiki, że jak ktoś komuś pomógł i to pokazał, to się "chwali". Czym on się chwali? Tym, że ma dużo kasy? Tym, co kupił? Tym, że zagadał do bezdomnego?
Ludzie publikują takie działania, żeby zachęcić innych do pomagania. Wielu ludzi pomaga bezdomnym, czy to indywidualnie, czy to organizując akcje typu "domni bezdomnym" i zawsze towarzyszy temu nawoływanie "ty też pomóż, ja byłem w stanie" i to działa lepiej niż jakby ludzie pisali na fejsach "ej, pomóżcie bezdomnym!!", żeby tylko im tylko odpisywano "a sam nie pomagasz??". Ludzie naśladują siebie nawzajem, więc pokazywanie, że się komuś pomogło ma sens. A to, że wiemy jak darczyńca się nazywa to wina tego, że podał swoje dane na facebooku i zniszczono mu samochód, bo na podstawie tych danych na facebooku do niego dotarto. Więc z jednej strony dał dobry przykład innym, a z drugiej nie zabezpieczył się przed "hejterami". Więc jeżeli zmobilizował innych do pomagania to super, a jeżeli kryło się za tym szukanie sobie sławy, to się na tym przejechał (ale serio- kto się spodziewa popularności po zrobieniu zakupów bezdomnemu, reakcji ludzi się nie da aż tak przewidzieć, gościu pewnie się spodziewał co najwyżej 20 lajków pod postem, a Wy się wypowiadacie jakby jego "kariera" była dokładnie przemyślana i zaplanowana xP)
Zgadzam się z Love i Shar. Mi się wydaje, że ten człowiek po prostu chciał pokazać swoim znajomym na fb, że pomaganie wcale nie jest trudne i tym postem chciał ich do tego zachęcić, dając przykład. Dlatego nie widzę w tym nic złego, że zrobił to przez fb.
Przeczytałem artykuł z linka i nie odniosłem wrażenia, jakoby ten gość zrobił to dla poklasku. Wrzucił posta na fb bo chciał zwrócić uwagę na szerszy problem. Szacun dla niego, za to, że komuś pomógł.
Szkoda, że nie ma u nas kary chłosty... Dwadzieścia albo trzydzieści batów na gołe plecy wymierzone publicznie debilowi, który zdewastował auto i już by podobnych numerów w przyszłości nie zrobił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum