[V - r]

Kogo to wali teraz, ważne, że wygraliśmy tę wojnę. Zdrówko, Panowie!

I mogę w końcu wrzasnąć oficjalnie:
V - r PREEEVAAAILS!

[JankielKindybalista85]

Dobra, idę spać bo się upiłem jednym piwem. No pizda, no.

[Ascara]

Serio, ja go próbowałam zrozumieć. Nie chciałam się dołączać do hejta "bo tak". Też mam niewyparzoną gębę, też czasami jestem infantylna i robię z siebie kretynkę, a więc było mi szkoda tego, że jest tak traktowany. Ale ogólnie ta sytuacja z miłością do Miłości... A i sposób w jaki zakończył przynajmniej tymczasowo swoją karierę...
Może też zwrócę się do samego zainteresowanego. No nie wiem, Kroku, nie wiem, jak się do tego wszystkiego ustosunkować. Nie wiem, w jakim stopniu inni, ale ja sama próbowałam dawać Ci jakąś szansę, choć Ty nie bardzo chciałeś z tego korzystać, nie próbowałeś ogarnąć tego, o czym wiedziałeś, że wkurza większość, jeśli nie wszystkich użytkowników forum. Byłam przeciwna od samego początku demonizowaniu Cię (to nieklikanie w linki od Kroka itp.), ale nie próbowałeś zrobić niczego, by to się zmieniło, choć mogłeś.
W tych okolicznościach sama muszę chyba stwierdzić, że nie zasługuję na bycie w Twoich "spoko ziomkach", czy jak Ty to tam określasz, bo nie będę jakoś bardzo tęsknić. Nie chciałam atakowania Ciebie, ale żyję w dobrych stosunkach z większością forum i przykro mi było patrzeć, jak tacy ludzie jak choćby Love muszą wkurzać się ze względu na Twoje odpały. Przykro mi też czytać, że mamy beznadziejną administrację... Bartka jakoś szczególnie dobrze nie znam, podobnie jak Słownika, czy love, ale z taką Maupą, Davosem, czy Chodnikowym, to wybacz, ale prędzej strzeliłabym sobie piwko, niż z Tobą. Aczkolwiek jeśli kiedyś wrócisz z zamiarem nawiązania prawdziwych relacji, będziesz zachowywał się tak, aby ludzie nie czuli potrzeby hejtowania Cię, chętnie Cię gdzieś jeszcze kiedyś spotkam, zwłaszcza, że i tak jestem pewna, że tutaj wrócisz. A więc do zobaczenia, ale popracuj nad sobą.

[ Dodano: 2014-12-23, 02:07 ]

[KicerK]

[brzozik70043704352251515]

Krokorkoczku dziekuje za pozdrowienia, teraz widzisz, ze tylko ja bylem Twoim prawdziwym przyjacielem.
nastepnym razem jak bedziesz sie z nami zegnac to pozdrow tylko mnie!

[ Dodano: 2014-12-23, 08:21 ]

[Davos]

Chyba pierwszy raz widziałem Szyszka tak wkurzonego Ale powody jak najbardziej rozumiem.


Krokorok, jeśli to czytasz - Za Twoim pierwszym "odejściem" namawiałem Ciebie, żebyś został, bo miałem nadzieję, że mimo Twoich różnych dziwnych akcji, dasz radę się z nami zintegrować chociaż w stopniu minimalnym. Ale po Twoim powrocie było jeszcze gorzej, a ostatnio zaczęło Tobie kompletnie odpierdalać. I chociaż np. w Twoje bzdury rozpowiadane o Love nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzył, było to zwyczajnie chamskie. I owszem, po Tobie też ludzie jeździli, czasem nawet grubo, ale Ty nie wykazałeś się choćby cieniem dystansu do siebie i brałeś wszystko wyjątkowo serio. Więc może do tej społeczności zwyczajnie nie pasujesz. No i tym "pożegnaniem" ostatecznie pokazałeś, jaki jesteś naprawdę. Sorry, ale mam gdzieś to, że mnie akurat uważałeś za "normalnego", skoro innych ludzi, których ja lubię, Ty wyzywasz od tępych chujów, pizd itd.

Nazywałeś siebie mężczyzną, ale prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale po tym, jak kończy. A Ty skończyłeś najgorzej jak mogłeś.

Jeśli chcesz tu jeszcze wrócić to popracuj najpierw trochę nad sobą. A potem będziesz mógł czepiać się innych.

[RudaMaupa]

Szyszku i Ascaro, bardzo ciepłe słowa w stronę administracji. Dziękuję.

Jankielu, nie chciałam, by porządni ludzie znizali się do takiego poziomu. Teraz już chyba wiesz dlaczego, nie chciałabym być stawiana z nim w jednym szeregu, podejrzewam, że Ty też.

Mam nadzieję, że nie wróci. Co ciekawe pozostali użytkownicy uważali, że krok jest wręcz chroniony, a sam bałwan uważa, że niesprawiedliwość! Zdrada! Zostań tam, gdzie jesteś, robotę jakąś znajdź, potem spójrz sobie w oczy i pomyśl. Po prostu pomysł. To nikomu nie zaszkodziło, choć wiem, że początki mogą być trudne.

Davos, jeśli wróci, to nie wiem, czy z szacunku do innych użytkowników czy że złości nie będę apelować o ban dożywotni.

[Marcin55522]

A co jeżeli on ma tak mózg spaczony i popełni samobójstwo? Za kilka dni będzie w gazetach pisać "Popełnił samobójstwo, bo sobie w internetach nie radził" i obok ciała kartka z zeszytu A5 z pozdrowieniami dla tych jego zdaniem spoko ziomków, a pod spodem hejt nasze forum?

[RudaMaupa]

Wtedy uznam, że absolutnie w niczym nie potrafił przyjąć, że coś może być jego winą. Ale nie sądzę, by tak się stało. Ma nas za bandę debili czy coś.

[V - r]

[Love178]

Cytat:

A co jeżeli on ma tak mózg spaczony i popełni samobójstwo?

Nie martw się, on nigdy nie miał dobrych pomysłów.

Chyba już można zamknąć ten temat.