Czasami śni mi się, że niby co prawda pracuję, ale trzeba chodzić do szkoły i tu nagle wyskakuje jakiś sprawdzian, nieodrobiona praca domowa i stres w chuj. Budzę się potem z nieopisaną ulgą
Większość ludzi miała problemy w szkole (to znaczy ja akurat nie, ja byłem problemem w szkole a to trochę coś innego), chodzi o to, że te problemy w porównaniu z problemami codziennego dorosłego życia są, w znacznej większości, niczym.
Oczywiście jest błędem takie myślenie, a zwłaszcza mówienie, jak sam masz dzieci. Wtedy to przeciwnie, przypomnij sobie jak to było z tamtej perspektywy. A zdecydowana większość rodziców tego nie robi i lecą takie teksty: jakie ty masz problemy? Poczekaj aż dorośniesz, to będziesz miał dopiero problemy!
I oczywiście to prawda ale jednocześnie chyba jedna z bardziej chujowych rzeczy jakie można powiedzieć dziecku.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
"Czym się dołujesz, jak dzieci w Afryce cierpio!"
Czy właśnie nie o tym mówi przysłowie:
Zapomniał wół jak cielęciem był?
[ Dodano: 2020-11-09, 14:51 ]
Aczkolwiek ja też wolałabym nie wracać do szkoły, a koszmary o maturze i jakimś powrocie do przeszłości są naprawdę do dupy.
Hmmm... ja akurat wolny czas, luz i mniej obowiązków odkryłam niedawno, po studiach. Ale miałam dziwną szkołę. Zaletą młodości jest to, że jest więcej perspektyw rozwoju i miejsca na naukę i błędy.
Ciekawostka: zawsze miałam alergię na szkołę objawiającą się wysypką na kostce. Pojawiała się pod koniec września, zanikała przez święta i ferie, a potem wracała aż do wakacji. Często kończyłam z raną na kostce.
Ciekawostka: zawsze miałam alergię na szkołę objawiającą się wysypką na kostce. Pojawiała się pod koniec września, zanikała przez święta i ferie, a potem wracała aż do wakacji. Często kończyłam z raną na kostce.
Bym nie uwierzył, gdybym sam nie miał czegoś podobnego. Tylko ja dostawałem wysypki jak mieszkałem w holandii z jednym patusem. Jak się wyprowadził to jak renom odjoł. A bałem się, że jakiś świerzb złapałem od niego czy coś.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum