Wysłany: 2020-08-20, 21:09 Najbardziej wzruszające momenty w filmach i serialach
Nie ma takiego tematu, więc zakładam.
Chyba każdy miał takie momenty, że przy pewnej scenie się poryczał jak małe dziecko. U mnie się tak działo, gdy oglądałam Mojego Brata Niedźwiedzia, gdy Kenai i Koda spotkali na górze duchy Sitki i mamy Kody, ryczę za każdym jebanym razem. Ryczę też czasem na filmach biograficznych, gdy kończą się śmiercią głównego bohatera - o tyle bardziej mnie to uderza, że to była postać, która istniała naprawdę. I jak oglądałam La Bambę lub Selenę, to na końcu zawsze te łezki leciały.
Do anime założę osobny temat, żeby czasem Jankiele i inne takie się nie przywaliły.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Lilith 2020-08-20, 21:10, w całości zmieniany 2 razy
- Jeniec jak daleko nogi poniosą. Ostatnia scena.
- Coco ostatnia scena. I ogólnie sceny z babuszką były płaczogenne
- skazani na shawshank, jak powiesił się Brooks, i ostatnia scena
Są dwa filmy, które pod tym względem naprawdę mnie biorą:
- Marley i Ja (jak obejrzałem końcówkę to rozpłakałem się jak dziecko, a to było dosyć krótko po tym jak straciłem pierwszego psa),
- Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia - scena śmierci Boromira, a zwłaszcza jego ostatnie słowa skierowane do Aragorna - może tutaj jakoś mocno nie płaczę, ale za każdym razem czuję tak samo mocne wzruszenie, a oglądałem tę scenę dziesiątki razy
_________________
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum