Moja najgorsza gra ever Duck Hunt
Pomimo że grałem w tą nieraz grę, to nigdy jej nie lubiłem, mało tam się działo, w późniejszych poziomach bardzo trudno było trafić z pistoletu w kaczkę, do tego ten pies który z ciebie zwył gdy straciłeś życie. Na szczęście w latach 2000 powstał emulator, dzięki któremu mogło się zemścić na pchlarzu. Gry nie ratowało nawet to, że można było grać w nią dwóch, a mianowicie drugi przeciwnik, mógł sterować kaczką.
Duck Hunt zajebista gra To że pies wkurwiał śmiechem, to swoją drogą.
Tak, powstała fanowska gra (nie emulator, bo przez emulator to możesz sobie grę odpalić na kompie), że można było się na tym jebanym kundlu zemścić. Ale nie jest tak popularna jak pierwowzór.
Najgorsza gra na Pegazie, w którą grałam (i paradoksalnie często w nią grałam, bo cholernie chciałam ją przejść, było Super Mario Frustration, tutaj link do gameplaya). Jak któreś z forumów ją przejdzie i mi to udowodni, stawiam piwo
Najgorsza gra na Pegazie, w którą grałam (i paradoksalnie często w nią grałam, bo cholernie chciałam ją przejść) było Super Mario Frustration, tutaj link do gameplaya. Jak któreś z forumów ją przejdzie i mi to udowodni, stawiam piwo
Chyba tak to miało wyglądać? W nawiasie daje się tylko dopowiedzenia, które po usunięciu nie zmienią sensu zdania
Ehh co za czasu żebym musiał humanistkę poprawiać
Ostatnio zmieniony przez Moris299 2018-04-16, 21:15, w całości zmieniany 1 raz
Kumpel miał na pegazusie jakąś gierkę, w której do czegoś się strzelało z pistoletu. Nie pamiętam już nawet do czego, może i to było nawet to Duck Hunt, o którym piszecie. Ale pamiętam, że to całe ustrojstwo było strasznie niedorobione albo po prostu kumpel miał zepsuty pistolet bo rzadko się udawało w coś trafić nawet z bliskiej odległości
Moris299, pisałam na szybko (pisałam rozdział swojej pracy, korygowałam rozdział pracy znajomego i robiłam jeszcze kilka innych rzeczy na raz), nawet się chyba nie zastanowiłam nad tym, co pisałam. Zgadza się, tak miało być.
Kumpel miał na pegazusie jakąś gierkę, w której do czegoś się strzelało z pistoletu. Nie pamiętam już nawet do czego, może i to było nawet to Duck Hunt, o którym piszecie. Ale pamiętam, że to całe ustrojstwo było strasznie niedorobione albo po prostu kumpel miał zepsuty pistolet bo rzadko się udawało w coś trafić nawet z bliskiej odległości
była taka gra co te talerze wylatywały w powietrze i sie do tego strzelało i w to właśnie było ciężko trafić bo w kaczki albo w saloonie w tych bandziorów było łatwo
Ja nigdy nie miałam pistoletu ;__;
A jak raz udało mi się od kogoś pożyczyć, to aż mi było smutno oddawać. Nie polecam tego uczucia. Jak prosiłam, żeby mi rodzice taki pistolecik kupili, to usłyszałam: Masz klawiaturę i joysticki (chodziło o pady), wystarczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum