Fasberg z biedry w zielonym szkle za 2zł.
Dobry, bo tani. Tani, to dobry.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Davos, ale w Polsce? Nigdy się nie spotkałam jeszcze z tym piwem u nas w barach, a w okolicznych monopolowych nie mają. Często lubię poeksperymentować i spróbować czegoś nowego, A nóż zasmakuje
_________________ "Normalność to iluzja. To co jest normalne dla pająka... jest chaosem dla muchy. ~ Morticia Addams"
No w Polsce, w Poznaniu. Jest u nas kilka pubów, które specjalizują się w rzadkich (i drogich) piwach, ale Guinessa swoją drogą widziałem też na pewno w jakimś markecie. Albo w Piotrze i Pawle, albo w Tesco, nie jestem do końca pewien.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Widuję czasem w Biedronce, ale jeszcze Grolscha nie kupiłem. A Gingers ok, ma ciekawy imbirowy smak, ale to jednak takie piwko bardziej do okazyjnego skosztowania niż do częstego picia :]
O właśnie, zajebiste piwo to Miłosław. Sprzedajo w biedronce w butelkach z niebieskimi/zielonymi etykietami. Są z dodatkami przypraw korzennych, imbiru i takie tam. Bardzo dobre. Polecam.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Takich typowych koncerniaków w rodzaju Żubra, Warki, Żywca, Lecha itp. staram się unikać
Żurb ostatnio się strasznie zepsuł w smaku.. Zdecydowanie lepszy jest teraz prażurb. W sumie jedyne piwo, które pije ze smakiem. Zdecydowanie puszcza. Są zwolennicy że z puszki smakuje aluminum, są tacy, co mówią że to bez znaczenia. Ale jakoś w butelce piwo mi nie podchodzi. #only puszka.
Grolsh pije, bo butelka fajna, nie jest złe, ale butelka przemawia na korzyść. A jako, że bawię się w domową wytwórnie alkoholi nieco mocniejszych niż przewiduje norma, butelki są jak znalazł.
Nie no, piwo a puszka to to samo. Jak przelejesz. Ale jak pijesz bezpośrednio, to z butelki dużo lepsze (dla większości), bo się lepiej pęcherzyki gazu rozchodzą. Do tego dochodzi zapach aluminium, co wpływa na aromat podczas picia (ale na sam płyn puszka nie ma żadnego wpływu).
A Żubra już dawno nie piłem, bo gorszy niż kiedyś, Prażubra piłem rok temu i wtedy smakował tak samo jak Żubr. Jak teraz to nie wiem, ale nie ciągnie mnie nijak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum