Tak sobie patrzę i nie mamy żadnego piwnego tematu (poza tym czymś w archiwum ), także stwierdziłem, że całkiem dobry pomysł na dzielenie się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Lubię odkrywać nowe piwa, a to byłby swoisty katalizator piwnych podróży.
To żeby nie było pusto na starcie, to zacznę od Okocimskiego Portera, którego miałem dziś okazję (w sumie to jeszcze mam) pić pierwszy raz. Nie jest to nic trudno dostępnego (jak to Okocim) a jednak dotąd swoich dróg nie skrzyżowaliśmy. Oszczędzę sobie profesjonalnych określeń, bo nie jestem specjalistą w dziedzinie, ale jak ktoś się zna, to proszę bardzo.
Z butelki:
porter bałtycki (bałtyckie są z dolnej fermentacji, klasyczne angielskie z górnej), alkohol 8,9%. Zalecana temperatura spożycia 12 stopni.
Ja piłem w temperaturze pokojowej, niespecjalnie na mnie zrobiło wrażenie. Może kwestia, że niewłaściwa temperatura, ale wiadomo, że koncerniaki lubią niską temperaturę, bo wtedy zasłaniają swój słaby bukiet. Barwa ciemnobrązowa (jak cola), piana nie utrzymywała się zbyt długo. W zapachu ewidentnie wyczuwalny alkohol. I w smaku też - na początku słodycz, następnie palona kawa i na końcu czuć nutkę spirytusu, co nie jest zbytnio zachęcające. Nic specjalnego, za tę cenę zamiast dwóch okocimskich porterów wolałbym trzy Tyskie, bo więcej. :I
I ten napis "OKOCIM MISTRZOWSKI PORTER". Śmieszą mnie nieraz te napisy na butelkach, na takim Argusie jest np. "Bo zasłużyłeś". Za jakie grzechy ja się pytam? xD
Ale niby jakieś tam konkursy wygrał, więc co ja tam wiem. Tylko zapewne co innego piwo konkursowe, a co innego wlewane do butelek.
[ Dodano: 2017-02-21, 21:21 ]
No plus jest taki, że trzeba mniej wypić, żeby wcięło. Ale chyba nie o to chodzi w piwie. :v
Są dużo lepsze piwa z takim procentem, które nie dają spirytem.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mormegil 2017-02-21, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
Napiszę na razie w dużym skrócie bo pora już późna.
Moimi ulubionymi piwami na tę chwilę są Książęce, zwłaszcza Pszeniczne i Czerwony Lager, ale smakują mi też Zielone Ale, Ciemne Łagodne i Dzika Róża. I te piwa (z wyjątkiem Dzikiej Róży) kupuję u mnie w Biedronce, zresztą tam zaopatruję się w większość piw bo od jakiegoś czasu sprowadzają tam naprawdę niezłe marki. To już nie te czasy, gdy w Biedronce można było kupić co najwyżej Vipa i Mocnego Fulla Książęce mają ciekawe kompozycje zastosowanych słodów i pięknie się pienią, próżno szukać takiej pianki w typowych koncerniakach. Ostatnio złapała mnie jednak chęć na typowe goryczkowe piwo i tutaj najbardziej polecam Zlatego Bazanta (też go można kupić w Biedronce). Wg mnie to jest nie tylko najlepsze słowackie piwo, ale też jedno z najlepszych zagranicznych, a przynajmniej z tych, które można u nas dostać w marketach. Oprócz tego niezły jest też czeski Staropromen, Pilsner Urquell (aczkolwiek tu mam wrażenie, że kiedyś był lepszy, albo to mnie się zmienił smak), z niemieckich piw Paulaner i Franziskaner (ale te są trochę droższe i trudniej je dostać), z bałtyckich zdecydowanie litewski Svyturys (mój szwagier przywozi je z Wilna, ale kiedyś widziałem też je w Tesco). Za to z tamtych rejonów nie podeszły mi Baltijos i Utenos.
Z polskich, oprócz Książęcych, na pewno warto przyjrzeć się piwom lokalnym. Jeśli ktoś lubi domieszkę miodu w piwie to oczywiście świetny jest Ciechan, ale warto też zwrócić uwagę na Manufakturę Piwną i ich piwa. Polecam też Gniewosza - piwo korzenne i akacjowe. Aczkolwiek to są ciemne piwa. Gniewosz chyba jakieś jasne też ma, ale dawno ich nie piłem więc tu się nie wypowiem. Z ciemnych piw świetne było też Noteckie, ale teraz ciężko je dostać. Jeśli ktoś lubi piwa smakowe to może też spróbować piw Corneliusa - dla mnie smakowały trochę jak oranżadki, ale może komuś podejdą
Takich typowych koncerniaków w rodzaju Żubra, Warki, Żywca, Lecha itp. staram się unikać, nie ze względu na jakiś snobizm (i tu Widzu wrzuca pastę o piwach z browaru Himmler ), ale kurna, to jest naprawdę ciężko pić Jedynie z konieczności, gdy idę z ekipą do pubu i nie ma nic innego to biorę Warkę, ale wtedy piję ją, żeby mieć jakieś alko w ręce, a nie dla smaku. Ale jest jedno koncernowe piwo, które wyszło im bardzo dobrze - Żywiec Białe Pszeniczne. Z nutą kolendry. Bardzo smaczne Ale też bardzo lekkie więc nadaje się najbardziej do picia latem, najlepiej podczas upałów. Wtedy schłodzone Białe Pszeniczne wchodzi zajebiście
A jeszcze z takich innych nietypowych browców, które miałem okazję próbować i które kupiłem w Biedronce, były to: chińskie Tsingtao, hiszpańskie Fc Barcelona i portugalski Bock. Wszystkie trzy nienajgorsze, ale też nie rewelacyjne.
Jeśli ktoś szuka najlepszej relacji jakości do ceny to polecam jednak piwa z browaru Książęce i Zlatego Bazanta.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Davos 2017-02-22, 01:46, w całości zmieniany 1 raz
Tak się spodziewałem, że będziesz pierwszą osobą, która się szerzej wypowie.
Książęce też jest moją ulubioną polską marką koncernową. A co do Biedronki to fakt, dużo lepszy asortyment niż kiedyś. Takiego Lidla to bije na głowę z tymi swoimi Argusami i Perlenbacherami, no Budweisery jeszcze spoko, ale nie szaleję. A jak u Was tam w Poznaniu z pubami? We Wrocławiu górują zdecydowanie czesko-polskie, niemieckich mało znajdziesz. A jeśli chodzi o czeskie, to wchodząc do pierwszego pubu z brzegu możesz mieć 70% pewność, że będzie tam Litovel. Jasny i ciemny (ciemny oczywiście lepszy). Całkiem spoko, ale trochę mi się już przepił. Słodkawy, delikatny aromat, bardzo gładko wchodzi. Aż zbyt gładko, można trochę za dużo zostawić.
Z craftowych jest bardzo blisko mnie wrocławski Browar Stu Mostów, który nawet wygrał ostatnio jakąś europejską nagrodę w jakimś konkursie piw rzemieślniczych. I wstyd się przyznać nawet nie byłem jeszcze.
I też nie lubię za bardzo tych typowych koncerniaków, ale jeszcze nie zarabiam na tyle, żeby z nich zrezygnować.
A tego Żywca Białego nie piłem, dzisiaj na niego spojrzałem, ale bardziej mnie skusił ten Okocim, niepotrzebnie najwyraźniej.
A propos piw smakowych - piłeś z browaru Fortuna? Ja spróbowałem trzy - zwykłe ciemne, mirabelkowe i chyba śliwkowe - kurczę, ani jedno mi nie podeszło. A znam ludzi, którzy sobie chwalą, sam bym drugi raz nie przetrawił.
Ja nie wybrzydzam, kasztelana lubię wypić, te w zielonych butelkach wszystkie są git, są niby te wszystkie droższe, inne smaki, odmiany ale nigdy nie chciało mi się tego próbować i były droższe, a miałem mizerne kieszonowe, teraz kasa niby jest, ale dlaczego mam sobie nie kupić kasztelana jak mi smakuje
[ Dodano: 2017-02-22, 15:34 ]
Znaczy trochę wybrzydzam, żubra, harnasia i foxów mocnych się nie tknę
Kasztelan dobry ale ten pszeniczny (czy jakoś tak) to gorszy od biedronkowego Vipa. A Harnaś w butelce mi smakuje i nawet na wieczór sobie zakupiłem:). Od czasu do czasu lubię sparzyć też Desperadosa
A jak u Was tam w Poznaniu z pubami? We Wrocławiu górują zdecydowanie czesko-polskie, niemieckich mało znajdziesz. A jeśli chodzi o czeskie, to wchodząc do pierwszego pubu z brzegu możesz mieć 70% pewność, że będzie tam Litovel. Jasny i ciemny (ciemny oczywiście lepszy
W Poznaniu nie ma jakiegoś faworyzowania, są róże puby, w niektórych dostaniesz tylko polskie piwa, w innych głównie zagraniczne, ale w przypadku tych drugich wybór jest zawsze co najmniej z kilku krajów. Wy jesteście bliżej Czech więc może stąd to faworyzowanie czeskich piw :] A tego Litovela nawet nie próbowałem, dobry jest?
Mormegil napisał/a:
propos piw smakowych - piłeś z browaru Fortuna? Ja spróbowałem trzy - zwykłe ciemne, mirabelkowe i chyba śliwkowe - kurczę, ani jedno mi nie podeszło. A znam ludzi, którzy sobie chwalą, sam bym drugi raz nie przetrawił.
Z tych dwóch piłem ciemne (czyli Czarne) i Śliwkowe. A oprócz tego jeszcze Fortunę Miodową. I powiem tak - wypić można, ale też nie jestem wielkim fanem. Ale jeśli chodzi o ciemne piwa jako takie to pijam je znacznie rzadziej niż jasne. I jeśli już, to głównie jesienią i zimą, gdy pogoda jest brzydka. Jednak wolę zdecydowane bardziej jasne piwa. Nie ma to jak sobie wypić takiego jasnego lagerka do wiosennego czy letniego grilla
Z tym Litovelem to jest tak, że im więcej go pijesz, tym mniej smakuje.
Na początku mi smakował bardzo; gdy nie miałem doświadczenia w ciemnych piwach, to było moje ulubione. Teraz to raczej wygląda tak "w sumie tanie, a nadal lepsze niż typowe Tyskie czy inne tam, to wezmę, ale wolałbym coś innego"
Jak będziesz we Wrocławiu to polecam, ale dla rdzennych mieszkańców Breslau nic specjalnego.
I z piw jednak mimo wszystko wolę ciemne, jakby były tak samo łatwo dostępne i tanie jak jasne, to bym pił tylko takie.
[ Dodano: 2017-02-22, 20:04 ]
A Kasztelan dużo lepszy wg mnie niż taki Żuber na przykład, ale nie wykluczam, że to może wynikać z faktu przepicia się Żubrami na Woodstocku. :v
[ Dodano: 2017-02-22, 20:05 ]
A Prażubr smakuje tak samo jak Żubr, nie polecam.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Mormegil 2017-02-22, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
W Browarze Grybowskim można wziąć świeżutkiego Pilsweizera, przelewają do butelek, które sam sobie przyniesiesz, czyli raczej plastik bo więcej wejdzie i jest to niepasteryzowane i datę ważności ma około tygodnia. Niebo w gębie. Prawdopodobnie w innych małych jakiś lokalnych browarach też tak jest, jak będziecie mieli okazję to sobie obczajcie , polecam
Uwielbiam pić piwa kraftowe, zwykle raz w tygodniu sobie jakieś kupię. Polecam przedewszystkim browar Perun oraz moje ulubione piwo od nich Jasny Grom. Z normalnych lubię Ciechana najbardziej, nieutrwalonego.
Musiałbym w też końcu spróbować Złotego Bażanta o którym Davos tutaj często wspominał
Lilith_Madness napisał/a:
Akurat Żubr i Warka to dobre piwa.
Sorry ale ni chuja. W porównaniu do naprawdę dobrych piw to są siki
Aczkolwiek fakt "koncerniaki" też piję, szczególnie na imprezach ale z nich to najlepsza Perełka
Harnaś jest całkiem ok do grania we flanki gdzie chodzi o to by jak najszybciej wypić. Nie wiem czemu ale zawszę mi dobrze podchodzi więc zawsze go na tą okazję kupuję
No i czasem lubię dla beki kupić jakieś tanie mocne menelskie piwo w stylu Vipa albo Kuflowego Mocnego, polecam, nie ma lepszego lansu niż najtańszy browar. Tylko unikajcie Sterna bo tego nawet ironicznie się nie da pić.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
), także stwierdziłem, że całkiem dobry pomysł na dzielenie się własnymi doświadczeniami i spostrzeżeniami. Lubię odkrywać nowe piwa, a to byłby swoisty katalizator piwnych podróży. 
Książęce mają ciekawe kompozycje zastosowanych słodów i pięknie się pienią, próżno szukać takiej pianki w typowych koncerniakach. Ostatnio złapała mnie jednak chęć na typowe goryczkowe piwo i tutaj najbardziej polecam Zlatego Bazanta (też go można kupić w Biedronce). Wg mnie to jest nie tylko najlepsze słowackie piwo, ale też jedno z najlepszych zagranicznych, a przynajmniej z tych, które można u nas dostać w marketach. Oprócz tego niezły jest też czeski Staropromen, Pilsner Urquell (aczkolwiek tu mam wrażenie, że kiedyś był lepszy, albo to mnie się zmienił smak), z niemieckich piw Paulaner i Franziskaner (ale te są trochę droższe i trudniej je dostać), z bałtyckich zdecydowanie litewski Svyturys (mój szwagier przywozi je z Wilna, ale kiedyś widziałem też je w Tesco). Za to z tamtych rejonów nie podeszły mi Baltijos i Utenos.
Jedynie z konieczności, gdy idę z ekipą do pubu i nie ma nic innego to biorę Warkę, ale wtedy piję ją, żeby mieć jakieś alko w ręce, a nie dla smaku. Ale jest jedno koncernowe piwo, które wyszło im bardzo dobrze - Żywiec Białe Pszeniczne. Z nutą kolendry. Bardzo smaczne 
Ale też bardzo lekkie więc nadaje się najbardziej do picia latem, najlepiej podczas upałów. Wtedy schłodzone Białe Pszeniczne wchodzi zajebiście 
