Denerwują mnie takie sugestie odnośnie braku pieniędzy ze względu na posiadanie dziewczyny. Właśnie dlatego ja zawsze jestem za płacenie na pół, albo każde płąci za siebie, do tego żadnych prezentów, chyba, że wcześniej uzgodnione itd. Żeby nikt mi później nie wypominał, ani żebym nie słyszała właśnie czegoś takiego. Też mieszkam na wiosce, ale wybrałam sobie dość drogie hobby (które mam nadzieję stanie się kiedyś mogą pracą), czyli góry. A tu oszczędzać się nie da.
Zgadzam się z tobą. U mnie w klasie jest taka para co po 3 miesiącach związku dali sobie prezenty warte co najmniej 150zl. Dla mnie to jest bezsensu...
Hmmmm...to "hobby" pozostawię Tobie A tak na serio to nie trafiłeś, bo ja właśnie nienawidzę, kiedy ktoś robi mi zdjęcia, a do zrobienia sobie samej takiej foty, to chyba nikt mnie nie zmusi. Tak jakoś nie lubię...
[ Dodano: 2014-01-19, 17:09 ]
Smoleniak napisał/a:
Mircalla - a jakie masz hobby jeśli można wiedzieć?
Marzę o zostaniu himalaistką
A w temacie.....jestem zniechęcona po dzisiejszym dniu do wszystkiego i do wszystkich....i nawet wina nie mam, żeby choć trochę poprawić ten stan
_________________ "So would you kiss the sun goodbye? And give your life to never die?"
Moja rodzina nie potrafi zrozumieć mojego uwielbienia dla... puszkowanych śledzi w oleju, nazywanych odpowiednio "pancerniki" lub "śmierdziuchy".
Mam zakaz spożywania ich poza moim pokojem lub kuchnią, oleju nie mogę wylewać do zlewu tylko do sedesu (bo cały dom śmierdzi) a zużytej puszki nie mogę wyrzucić do kosza domowego, tylko muszę łazić do osiedlowego śmietnika
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Mam zakaz spożywania ich poza moim pokojem lub kuchnią, oleju nie mogę wylewać do zlewu tylko do sedesu (bo cały dom śmierdzi) a zużytej puszki nie mogę wyrzucić do kosza domowego, tylko muszę łazić do osiedlowego śmietnika
Wcale się nie dziwię Twojej rodzinie, jak przy mnie ktoś otwiera taką puszkę, to też mam ochotę ją cisnąć jak najdalej, najlepiej gdzieś za okno Najgorzej, jak ktoś zostawi otwartą puszkę ze śledziami w lodówce, po chwili już cała lodówka tym jedzie
_________________
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
Na początku chcialbym ponazekac na to że nie mogłem znaleźć tego tematu bo szukałem w złym dziale.
No i jeszcze okazało sie, że na jutro na edb potrzebuję chusty trojkatnej i jeszcze jakiegos papieru
I jeszcz coś co bardziej pasuje do tematu z wkuzraniem ale nie chce mi sie tam iść z racji że używam tabletu i z tym to jest związane. Irytuje mnie klawiatura na tym tablecie! Nie moge pisac szybko i nie pokazue mi ppropozycji poprawienia kazdego slowa ktore zlr napsze a juz mi si nie chce pisac kazdeo wwyrazu kilkarazy zeby w konncu sie udalo, zasami nawet nie klika mi sie literkaa albo klika sie zła. Wmurza neie ro.
Pod konie postanowiłem nie poprawiać wyrazow i widać co wyszło trochę jak Wojtek
[ Dodano: 2014-01-20, 01:11 ]
A i jeszcze mnie wkurza, że mi nie działa aplikacja google+ na tablecie
Ponarzekam na coś podobnego do tego, o czym pisał Kicerk, a mianowicie na klawiaturę. Konkretnie na laptopie. Ostatnio zacięła się w niej literka "h", a kiedy się odblokowała, to zacięło się "c". Dziś "c" się odblokowało, a zacięła się spacja Z zacinającą się spacją można dostać cholery, strasznie spowalnia pisanie postów. Na szczęście już działa o niebo lepiej niż kilka godzin temu. Ciekawe, co zatnie się jutro?
Ponarzekam na coś podobnego do tego, o czym pisał Kicerk, a mianowicie na klawiaturę. Konkretnie na laptopie. Ostatnio zacięła się w niej literka "h", a kiedy się odblokowała, to zacięło się "c". Dziś "c" się odblokowało, a zacięła się spacja Z zacinającą się spacją można dostać cholery, strasznie spowalnia pisanie postów. Na szczęście już działa o niebo lepiej niż kilka godzin temu. Ciekawe, co zatnie się jutro?
To ja trochę ponarzekam.
Dzisiaj pizgało strasznie. Rano pobudka o 5:15, wyjazd tak gdzieś o 5:50 i do szkoły, która jest otwierana o 6:40. No i te je*ane 40 minut musiałem czekać w sklepie... Szkoła wszystko ładnie pięknie. Powrót do domu... Mocny wiatr, padający śnieg, zimno jak nie wiem, a ja mam przed sobą 6km. Szedłem jakoś godzinę. Tak mnie przewiało, że się ruszać nie mogłem. Po powrocie zważyłem plecak. Ważył 7,5kg . Niedługo tak sobie plecy zrobię. Jeszcze cały tydzień takiego łażenia. Nie chce mi się.
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum