"Nie może" a "nie da rady", to też kwestia semantyki - "podniesienie kamienia, którego nie da rady podnieść" w zdefiniowanej przez nas logice jest sprzecznością
Jest wielu debili, to z kolei kwestia jednostek, na pewno znajdzie się mnóstwo wojoateistów, z którymi można stoczyć dobrą dyskusję i ją przegrać
macbed,
No jest sprzecznoscia, ale logika to też twór Boga, jak prawa fizyki itd. wiec może to zrobić.
Nie wielu tylko kilku, juz sam fakt bycia wojujacym ateistą mówi, że ktoś niepełnosprytny, a wiekszość to oszołomy dużo wieksze niz pisiory, Pisior widzi wszedzie agentów Rosji, mocarstwa które wiadomo, że szpieguje wszystkich naokoło to sie z niego smieja, taki widzi wszedzie agentów Watykanu...
Można wierzyć lub nie, można praktykować lub nie (przywódcy panstwowi powinni) ale nie powinno sie negować katolickości Polski, to akt głupoty, to tak jakby negować czarność Godsona.
_________________
Quid est quod debuimus facere, et non fecimus?
"... oświadczenie zawiera również informację, że każda Msza jest cudem i katolicy powinni unikać "nierozważnych spekulacji" na temat rewelacji tego typu."
O to to to. To są mądre słowa w tym artykule. Nie kumam po cholerę chrześcijanie szukają na siłe cudów skoro wierzą, że w wyniku kilku słów kapłana na klika chwil chleb zamienia się w ciało a wino w krew faceta, który nie żyje od 2 tysięcy lat. No kurwa! Czy może być większy cud?! Po co inne?! No po co?
inna sprawa, że zawsze jak przypomni mi się o co chodzi w tym sakramencie to nie mogę przestać się śmiać na myśl, jacy to z chrześcijan są kanibale-wampiry-nekrofile. Bo oczywiście wszyscy wierzą, że to naprawdę jest ciało i krew. I to jest dopiero cud.
Bartku jutro jest 35 baniaczy. Obiecuję, że jak wygram to Cię kupię. Zupełnie nie wiem po co. Po prostu dlatego, że mógłbym.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
JankielKindybalista85, To nie jest mniej absurdalnen iz wiara w to, że świat nagle sobie powstał a wcześniej cała materia obecnie istniejaca na swiecie byla scisnieta w czyms biliard razy mniejszym od mojego kutasa.
Zresztą katolicy wiedzą, że coś jest symboliką i tyle, wojujacy ateista uznaje wielki wybuch itd. za fakt, kiedy to tylko teoria, na dodatek teoria majaca takie same fundamenty jak wersja bilijna stworzenia swiata itd - wymysly i domysly.
Roznica jest taka, że jesli wielki wybuch to bzdurna teoria (a możliw,e że tak jest, tylko idiota przyjmuje teorie jako fakty) to w koncu sie to udowodni, natomiast nie ma siły która mogla by przekonac teistę, że Bóg nie istnieje, bo jesli istnieje i chce by to byla kwestia wiary to zadnego dowodu nie będzie.
Zresztą wiekszosc tzw. antyklerykałów myśli, że wiara w słowa Jezusa (Bóg czy nie, geniusz swoich czasów) to głupota, tymczasem inny Żyd, Albert Einstein może powiedzieć cos na tyle skomplikowanego, że przecietny debil tego nie zrozumie i negowanie tego (tylko teorii) jest uznawane za głupote... No typowa wojujący ateusz to debil, co tu duzo mowic.
_________________
Quid est quod debuimus facere, et non fecimus?
nie ma siły która mogla by przekonac teistę, że Bóg nie istnieje, bo jesli istnieje i chce by to byla kwestia wiary to zadnego dowodu nie będzie.
to to to. Bardzo mądrze napisane. Wiara to zawsze kwestia wewnętrznej potrzeby nie mającej wiele wspólnego z faktami czy ogólnie rozumowaniem. Albo jest i się wierzy, albo nie ma i się nie wierzy. Tyle. Stąd nie uważam się za ateistę - nie mam dowodów na nieistnienie ani istnienie boga, czy bogów. Po prostu to czy istnieje/ją czy nie gówno mnie obchodzi, fakt ten nic w moim życiu nie zmienia i nie jest mi do absolutnie niczego potrzebny.
I ja tam wcale nie twierdzę, że to mniej czy bardziej absurdalne pod względem prawdopodobieństwa od "wiary" w wielki wybuch tylko że to kanibalizm jest.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
No owszem, z tym, że wiara w Boga to tak naprawde jedyna wiara której nie da sie w żaden sposób zanegować dla osoby która w niego wierzy.
Zresztą to czy Bóg istnieje czy nie, nie ma zbyt duzego znaczenia, wazne jest, żeby motłoch w coś wierzył, aby można było na czymś oprzeć swoje działania, ateizm jest sam w sobie wrogi dla cywilizacji bo narusza naturalny porządek, co nie zmienia tego, że może być to pogląd słuszny.
Elity nie potrzebują Boga by poprzeć władce, maja w tym interes, motłoch powinien wierzyć, że władza została powierzona od Boga, wtedy nie będzie sie buntował (to sie sprawdzało wszędzie poza Polską..)
No to jest kanibalizm i w pewnym sensie jest to obrzydliwe, ale to jest symbolika, Jezus mogl powiedziec, że ten chleb to jego gówno, to wino to jego sperma, ale to brzmiało by duzo gorzej, no nic lepszego nie mogl wymyslec, a religia musi miec swoje rytuały.
_________________
Quid est quod debuimus facere, et non fecimus?
Pierwsze 3 akapity: pełna zgoda z Wojtkiem (dziwne uczucie w sumie)
Ostatni: nie, to o to chodzi, że to właśnie nie jest żadna symbolika tylko religijny FAKT. To w tym konkretnym momencie eucharystii faktycznie JEST CIAŁO I KREW, nie symbol ciała i krwi. Faktycznie i w 100% zachodzi tam cudowne przemienienie. Wg katolików oczywiście. Ergo: jedzą prawdziwe ciało i piją prawdziwą krew (to tylko księża, bo już w średniowieczu zdecydowano, że na plebs szkoda dobrego wina marnować) Dobra, kończę temat bo to nie jest pole do dyskusji - po prostu nie mogę nie drzeć z tego radosnego kanibalizmu łacha.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
W sumie masz racje, na zakonczenie dodam, że fanatyczny katolik predzej uzna, że kanibalizm jest ok, niż, że to nie jest ok... Ale jakby o tym nie myśleć, to gadka o ciele Jezusa w chlebie itd. wydaje sie dosc gleboka.
_________________
Quid est quod debuimus facere, et non fecimus?
piją prawdziwą krew (to tylko księża, bo już w średniowieczu zdecydowano, że na plebs szkoda dobrego wina marnować
To zależy - na mszach, na których jest do 10 osób kapłan może (nie musi) podzielić się i winem. Na mszach o większej liczebności także może jeśli chce. Znałam księdza, który na każdej odprawianej przez siebie mszy moczył każdy komunikant w winie przed ofiarowaniem go wiernemu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum