Jak część z Was wie, jestem bez neta. Przeprowadziłam się i teraz skazana jestem na Internet z telefonu. Niestety osoby uprawnionej do jakichkolwiek zmian w usłudze, także przeniesienia jej do nowego budynku (mojego taty) nie ma w kraju. Może znacie jakiś sposób na zwiększenie sygnału Liveboxa, tak, bym mogła go odbierać w nowym budynku? Działka ta sama, to kwestia kilkudziesieciu metrów. W necie widziałam różne sposoby, ale w takich kwestiach jestem zielona, więc wolałabym coś sprawdzonego od zaufanych osób... Z góry dzięki za wszelkie rady.
.
"dzielą go trzy ściany nośne z pustaków ceramicznych typu MAX, przy czym jedna ze sporym otworem, a zewnętrzna docieplona warstwą styropianu grubości 5cm, z podwójną warstwą tynku cienkowarstwowego z zewnątrz. Strop monolityczny z betonu B20, grubości 12cm, zbrojony prętami o średnicy 8mm. Rozstawu ani gatunku stali nie pamiętam. Od routera do celu jest mniej więcej 10 metrów. "
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Kup sobie przedłużacz tego kabla telefonicznego i puść ten livebox jak najbliżej okna. Nie mam pojęcia jak wygląda tam sytuacja ale po prostu zrób tak by dystans był jak najmniejszy i sygnał musiał pokonać jak najmniej przeszkód.
Do komputera możesz dokupić zewnętrzną kartę Wi-Fi i do niej również przedłużacz. I daj ją po prostu gdzieś wysoko, jak najbliżej routera. To może złapie.
Duken, niech od razu obliczy pierwszą strefę Fresnela.
Może między mieszkaniami kabel puść?
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum