Wysłany: 2014-12-24, 00:07 Pralka, drzwiczki i wojny korporacji
Samsung i LG to dwie wielkie korporacje z południowej Korei bezpośrednio rywalizujące ze sobą na każdym polu. Podkładanie sobie świni i ściganie się na innowacje nie są niczym nowym, ale ostatnie zmagania gigantów mogą wywołać jedynie uśmiech politowania.
Cho Sung-jin, szef oddziału LG odpowiedzialnego za sprzęt AGD, otrzymał zakaz opuszczania Korei Południowej. Lada dzień ma być także wydany nakaz jego aresztowania. Oskarżono go o zdewastowanie pralek na stanowisku Samsunga przed rozpoczęciem wrześniowych targów IFA 2014 w Berlinie.
Ta historia brzmi tak samo absurdalnie, co intrygująco. Według Samsunga Cho Sung-jin, wraz z innymi pracownikami LG, zakłócał pracę podczas przygotowań do targów i zdewastował wystawione na stoisku pralki. Na nagraniu z monitoringu widać jak wielokrotnie uderza on w drzwiczki pralek Crystal Blue, co miało oberwać ich zawiasy.

W odpowiedzi LG wydało oświadczenie, w którym zaprzecza jakoby było to działanie celowe. Pracownicy firmy ponoć jedynie "testowali rozwiązania konkurenta". Firma jednak i tak zapłaciła Samsungowi za szkody.
Nie jest to co prawda tak dramatyczna historia, jak szef firmy wkraczający na stoisko konkurencji z pomagierami uzbrojonymi w pałki - takich wiadomości mógł dostarczać nam wyłącznie Thomas Edison. Tutaj sytuacja zaczęła się głupio, potem jednak zaczęło się robić jeszcze dziwniej...
To jeszcze nie koniec
W grudniu LG formalnie oskarżyło Samsunga o manipulowanie materiałem dowodowym w sprawie zniszczenia pralek i składanie fałszywych zeznań. Argumentowano to tym, że na filmiku z targów widać również jak pracownik Samsung Electronics obrywa drzwiczki pralki stanowiące dowód w sprawie kryminalnej.
W odpowiedzi na to Samsung oskarżył z kolei LG o próbę zacierania faktycznej natury sprawy i zrzucanie winy na ofiarę:
Zakładanie przez LG Electronics sprawy przeciwko oskarżycielowi w sytuacji, gdy ich dyrektor Cho Sung-jin sam jest w stanie oskarżenia i otrzymał zakaz opuszczania kraju, jest całkowicie niezrozumiałe.
Ktokolwiek tutaj nie zawinił, ta sprawa powinna była odejść w niebyt już w połowie września. Okazuje się jednak, że wojny korporacji to nie tylko działania na najwyższym szczeblu władzy, ale też okładanie się łopatkami w piaskownicy... [/u]
Moris, drzwiczki są tu tylko pretekstem Chodzi tylko o to, żeby dokopać konkurencji i zrobić im czarny PR. Jeśli szef LG zostanie uznany za winnego, to nawet jeśli dostanie jakiś śmieszny wyrok w postaci niskiej grzywny do zapłacenia, Samsung tak czy siak postara się to odpowiednio nagłośnić i zniechęcić ludzi do kupowania produktów LG. I tak warte pewnie kilkadziesiąt/kilkaset dolarów uszkodzone pralki przełożą się na wielomilionowe straty dla LG i wzrost zysku dla Samsunga
Lodówki to jedyny produkt, który moim zdaniem Samsung potrafi wykonać dobrze, lol. Więc chyba nawet sama bym się zezłościła, gdyby ktoś im je psuł, zwłaszcza jak jest to ktoś z jeszcze gorszej firmy jak Lubię Gejów
Koreańczycy są prymitywami, którzy się zderzyli nagle z wysoko rozwiniętym środowiskiem, ale nadążyli za nim wyłącznie technologicznie. Dlatego wyglądają komicznie. A Samsung jest mistrzem w obracaniu kota ogonem i manipulacji, więc nic dziwnego, że z jakiejkolwiek potyczki wyjdą zwycięsko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum