To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Muzyka - Zespoły

Szyszek - 2014-09-06, 23:13

V - r napisał/a:
Ascara napisał/a:
Nie chodzę w czarnych ciuchach z czaszkami i ważących 10 kg glanach B)


O, i plus dla Ciebie za to. Niektóre dziewczyny słuchają jakichś SOADów i Slipknotów, i się wielce obnoszą z tym, jakimi to są "metaluffami". Nie znoszę takiego pozerstwa :P

Mnie też to wkurza. Wyjdzie jakaś z gimbazy "hardkorofa TRÓ metalufka" w koszulce np. SOAD, Slipknota, Gunsów lub Nirffany. A na koncercie żadnym i tak nie była, bo mamusia nie pozwoliła.

JankielKindybalista85 - 2014-09-06, 23:16

No wiesz, że nie była na koncercie Nirvany to jest chyba usprawiedliwiona.
V - r - 2014-09-06, 23:16

No cóż, ciężko byłoby chyba przyjść na koncert Nirvany :P BTW, traktowanie tego przygłupa Kombajna jak boga też mnie wkurza, bo żaden był z niego artysta.
JankielKindybalista85 - 2014-09-06, 23:16

V - r napisał/a:
traktowanie tego przygłupa Kombajna jak boga też mnie wkurza, bo żaden był z niego artysta.


O ZESZ KUR.WA! EWENEMENT! PEŁNA ZGODA Z V - r! :piwo: Następna taka koniunkcja może za rok!

Barbra - 2014-09-06, 23:17

a ja jestem fanką pfk mimo że nie byłam na żadnym koncercie też :<
qtasiorro - 2014-09-06, 23:19

Barbra napisał/a:
a ja jestem fanką pfk mimo że nie byłam na żadnym koncercie też :<

A ja jestem Twoim fanem, mimo że nawet Cię nie widziałem. Można? Można.

Szyszek - 2014-09-06, 23:20

JankielKindybalista85 napisał/a:
No wiesz, że nie była na koncercie Nirvany to jest chyba usprawiedliwiona.


W tym przypadku można ją rozgrzeszyć.
Ale w pozostałych raczej nic ją nie broni, jeśli jeden z jej "fejwrit bandów" dalej istnieje i akurat gra w Polsce.

Ale Barbra, ty nie jesteś pozerką, więc nie będziemy ci wypominać ;)

JankielKindybalista85 - 2014-09-06, 23:20

No to już inna kwestia, że co to kur.wa w ogóle za kryterium: "nie byłeś na koncercie to jesteś lamusem i szpanerem a nie fanem!" Nigdy w życiu nie byłem na żadnym koncercie bo nutkę sobie wolę zarzucić w domu, z dobrych głośników, na spokojnie i nie mam potrzeby obcowania z twórczością artysty na żywo, w tłumie naje.banych wyjców. Czy to mnie czyni lamusem nie mającym prawa mienić się fanem muzyki?
V - r - 2014-09-06, 23:21

JankielKindybalista85 napisał/a:
No to już inna kwestia, że co to kur.wa w ogóle za kryterium: "nie byłeś na koncercie to jesteś lamusem i szpanerem a nie fanem!" Nigdy w życiu nie byłem na żadnym koncercie bo nutkę sobie wolę zarzucić w domu, z dobrych głośników, na spokojnie. Czy to mnie czyni lamusem nie mającym prawa mienić się fanem muzyki?


O, a tym razem to ja zgodzę się z Tobą :piwo: Ja nie lubię koncertów i ludzi na koncertach (to pierwsze głównie z tego drugiego wynika).

Zaknafein - 2014-09-06, 23:22

a ja tam uwielbiam Nirvanę i Kurta
peace

Szyszek - 2014-09-06, 23:22

Oczywiście nie miałem na myśli, że jak ktoś nie był na koncercie swojego ulubionego zespołu, to nie jest prawdziwym fanem. Jeśli mnie Ordynusie tak zrozumiałeś, to następnym razem postaram się następnym razem lepiej dobrać słowa.
JankielKindybalista85 - 2014-09-06, 23:23

No! Y to rozumię! :-D
Mackers - 2014-09-06, 23:23

Koncerty są dla największych fanów/maniaków. Jeśli kupiłem kilka albumów zespołu i lubię go słuchać to chyba czyni mnie fanem.
Szyszek - 2014-09-06, 23:25

Cytat:
Koncerty są dla największych fanów/maniaków.

Byłem kiedyś na koncercie Trivium, ale nie czuję się aż takim maniakiem z tego powodu.

Najważniejsza jest znajomość dyskografii i prawdziwe docenienie jej. Głupie jest to, jak ktoś zna kilka piosenek na krzyż i uważa się za wielkiego fana.

Barbra - 2014-09-06, 23:25

w ogóle ja myślę że nie ma co krytykować metalowo-rockowych gimnazjalistek, to jest po prostu taki czas w życiu że czuje się potrzebę bycia "innym", kimś "wyjątkowym" i w ogóle w tym wieku chyba każdemu troszkę odpier**la, kto w gimnazjum był normalny niech pierwszy rzuci glanem
R - y - 2014-09-06, 23:25

Ja w zeszłym roku poszłam na cztery koncerty tego samego zespołu. Aż do Niemiec pojechałam by ich zobaczyć, chociaż grali 3 w UK też. Ale to czy ktoś jest fanem nie musi oznaczać, że ma jeździć po koncertach. Jeśli lubi to może się delektować w zaciszu domowym

[ Dodano: 2014-09-06, 23:26 ]
Barbra, ja byłam "normalna". Nigdy nie nosiłam glanów, nie słuchałam takiej muzyki ani mi nie odwalało.

V - r - 2014-09-06, 23:27

<rzuca glanem>
Ascara - 2014-09-06, 23:29

Ja cztery lata temu dopięłam swojego, wybierając się na koncert swojego ulubionego wówczas zespołu. :D
To było... Ekhm... Tokio Hotel. Serio, do dziś uważam, że da się tego słuchać, ale kwiczę na wspomnienie czasów, w których określałam to rockiem.
Wracając do tematu - koncert w sumie fajna rzecz, chociaż ja jestem raczej indywidualistką. Nie czułam się za dobrze w tłumie (zwłaszcza tworzonym przez rozwrzeszczane małolaty). Dla 16-latki to było wielkie przeżycie, ale dzisiaj nie wybrałabym się raczej na żaden koncert. Wolę spokojnie posłuchać muzy w zaciszu domowym. Zwłaszcza, że chyba nie chciałabym nigdzie po ćmoku spotkać przeciętnego fana mojej ulubionej muzyki! :D

Barbra - 2014-09-06, 23:30

ja też nigdy nie nosiłam glanów ale czuję zażenowanie wspominając tamte czasy i to miałam na myśli
Szyszek - 2014-09-06, 23:30

JankielKindybalista85 napisał/a:
No! Y to rozumię! :-D


Również się niezmiernie cieszę, że w końcu się zrozumieliśmy. (przynajmniej tak przypuszczam)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group