RudaMaupa - 2020-10-08, 13:52 Znaczy wszystko git, tylko że to jest tak czarno - białe, że się Lucy Montgomery w grobie przewraca. I ta histeryczna Anna... Drama queen a nie wrażliwa dziewczyna. ChodnikowyWilk - 2020-10-08, 13:53
Rodzina zastępcza była poprawna politycznie zanim to stało się modne Lilith - 2020-10-08, 13:54
A może, oglądałam to chwilę temu, musiałam coś źle sobie zapamiętać.
Dlatego zdecydowanie wolałam Anię graną przez Megan Follows.
Z początku Linde była przeciwna nauczycielce, nie pamiętam, jak się nazywała, na dodatek chciała ją swatać. A potem jakoś w dziwny sposób się do niej przekonała. A faceci byli przeciwni gazetce, bo Ania napisała bardzo szokujący felieton (chyba). RudaMaupa - 2020-10-08, 13:54
W rodzinie zastępczej to byli super 
[ Dodano: 2020-10-08, 14:55 ] A tak, Lilka, rzeczywiście szło o felieton! I pełna zgoda co do Megan. JankielKindybalista85 - 2020-10-08, 14:00 Bo od czytania tego się zeźlę i zacznę złorzeczyć oscarowej akademii. A już mi przeszło. Lilith - 2020-10-08, 14:05 JankielKindybalista85, Ania nie Anna nigdy nie było nominowane, bo to serial, mający obecnie 3 sezony. [ Dodano: 2020-10-08, 15:06 ] Ej, wersja anime Ani była bardzo fajna. icywind - 2020-10-08, 15:33 Jedyny problem z tego co piszecie jaki widzę to to, że się zmienił charakter Ani z wrażliwej na rozkrzyczaną. Ale co to ma do mniejszości w serialu to chuja wiem RudaMaupa - 2020-10-08, 15:58 Że te postaci też takie rozkrzyczane. Nie wiem, może za bardzo mi się kojarzy z płatkami śniegu. Można uwstecznienie pokazać na wiele sposobów. Można pokazać walkę o równość na wielu przykładach. Sposób zaprezentowany w tym serialu jest jak walenie ludzi łopatą po glowie"TY! ŹLE", podczas gdy w książce Ania była po prostu aktywistką, myślała sercem, ale też niejednokrotnie przyznała, że myliła się w swoich osądach, co dodawało jej charakteru i wielopoziomowości. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ to wsadzanie widzowi treści łopatą jest widoczne w obsadzeniu postaci spoza książki. Nagle ni z gruchy ni z pietruchy jest jakiś statek, gdzie młody gowniak jedzie w sumie tylko po to, by poznać swojego czarnoskórego kolegę o trudnej przeszłości. Oczywiście jak ten kolega poznaje żonę, to ona jest super, ale mieszkańcy ich nie chcą - spoko. A potem ta żona umiera, żeby było niemowlę wśród dwóch facetów, którym zajmują się dwie podstarzale babeczki, mimo uprzedzeń. No to co to jest, jakiś sitcom? "Super postać, kurwo." Nauczycielka, wdowa, wynalazczyni, wśród zacofanych mężczyzn. Walka że stereotypami za pomocą innych stereotypów? Najs. Wracamy do "HULK SMASH". Aha, i oczywiście inne kobiety otwierają przy niej oczy, włącznie ze starymi mieszkankami Avonlea? Tak, tak, czego nam brakuje... A no tak, jakiejś rady miejskiej, gdzie kobiety w 20 minut zmienią porządek, super! Do tego po drodze było włamanie do drukarni, pożar drukarni i co jeszcze. Problem polega na absolutnym odrealnieniu świata przedstawionego w Ani, na jakimś usilnym pokazywaniu, że stereotypy są złe, oczywiście z udziałem innych oraz na tym waleniu widza w łeb "ANIA DOBRA, TY POMÓC ANI". [ Dodano: 2020-10-08, 17:00 ] Sorry, widzu xD JankielKindybalista85 - 2020-10-08, 16:06 No jest tu wpychana na chama pewna agenda i kwekania "aleosssowamchodzi?" tych, którzy są zachwyceni bo ta agenda dotyczy ich i na ich korzyść (teoretycznie), tego faktu nie zmienią. Tyle że to będzie przeciwskuteczne już niedługo bo się zaczyna robota kolanem, jak w wiadomościach TVP. Można w każdym razie wysnuwać tu bardzo banalne porównania z socrealizmem. A teraz pomuldmy się do świętego Floyda w intencji zagłady prawactwa,które ani na netflixe niczego nie obejrzy ani Oscara już nie dostanie. Saskia - 2020-10-08, 22:08 Co do Ani: poprawność mi nie przeszkadzała, mam ciut zbyt duży kontakt z kulturą kanady by wiedzieć, że musieli zrobić coś całkiem nowego, a nie znowu oddawać tą samą książkę. Oni tam Anię znają na pamięć i mają odmienioną przez wszystkie przypadki. Jedyną szansą na zdobycie oglądalności było odejście od pierwowzoru. Za to po raz pierwszy zrobili Gilberta postacią, która miała jakikolwiek charakter i którą naprawdę się lubi. Wątek z indiańską koleżanką był nawet ciekawy. Adijos - 2020-10-12, 23:40 o fajny temat podoba mi się ostatnio mi odjebało i obejrzałem chyba każdą dostępną k-dramę Możecie teraz śmiało po mnie jebać 
Lilith - 2020-10-13, 00:04 Ja widziałam ledwie kilka. Z takich komediowych podobała mi się Księżniczka Mafii. Fajne to było. Adijos - 2020-10-13, 00:17 Księżniczka Mafii jest tajwańska jak coś. Całkiem spoko było bo krótkie, na strzała. JankielKindybalista85 - 2020-10-13, 07:21 Co to jest k-drama? Lilith - 2020-10-13, 10:34 JankielKindybalista85, koreański serial. Ogólnie dramy to są seriale azjatyckie. JankielKindybalista85 - 2020-10-13, 11:16 Jak azjatyckie to wiadomo że nie lubię ale dzięki za info. ProFace - 2020-10-21, 17:17 O ja koneser azjatyckich seriali XD jak bede miala czas to je tu rozpisze  One fajne jak chcesz se cos na odmóżdżenie obejrzeć 
Saskia - 2020-10-22, 08:21 Swoją drogą: poszukuję fajnych filmów i seriali do oglądania jednym okiem przez jakieś 7 h dziennie xD Warunek konieczny: albo polski lektor, albo serial po polsku/po francusku (bo gdy próbuję oglądać po angielsku w pracy, to za bardzo już kręcą mi się języki - podobnie z hiszpańskim). Davos - 2020-12-28, 23:22 Netflix z końcem roku usuwa ponad setkę filmów i seriali, w tym m.in. filmy Kubricka (Mechaniczna Pomarańcza, Lśnienie, 2001: Odyseja Kosmiczna), Władcę Pierścieni (no pojebao!), Batmany Nolana, Harry'ego Pottera, Przyjaciół i mnóstwo innych. Pełna lista: https://www.spidersweb.pl...ane-31-grudnia/ Jak chcecie coś z powyższej listy ponadrabiać albo sobie odświeżyć to zostało parę dni, żeby zobaczyć to na Netflixie. Ja ostatnio obejrzałem Mechaniczną Pomarańczę, Lśnienie i Ali G Indahouse, a w planach na jutro i pojutrze Odyseja Kosmiczna, Wielki Gatsby i może Grawitacja, bo nie oglądałem. icywind - 2020-12-29, 00:00 Na nowy rok 4. sezon Sabriny, jeśli nie oglądaliście to mocno polecam |
||||||||||||||||||||
