O Hoia Baciu świat pierwszy raz usłyszał, gdy pod koniec lat 60. XX wieku, kiedy biolog Aleksander Sift opublikował zdjęcia dziwnych świateł i kształtów unoszących się nad wierzchołkami drzew. W sierpniu 1968 roku technikowi wojskowemu - Emilowi Barnea, udało się zrobić zdjęcie latającego spodka. Od tego czasu Hoia Baciu przyciąga tych, którzy chcieliby spotkać UFO.
Poza tym w środku lasu znajduje się okrągła polana, na której nic nie rośnie. Wielu ekspertów badało to miejsce, jednak nikt nie jest w stanie ustalić, dlaczego ziemia jest akurat tam tak wyjałowiona. Podobno właśnie na tej polanie można zobaczyć kule półprzezroczystego światła, zwane orbami. Mówi się, że właśnie tam lądują kosmici.
Brak roślin w jednym miejscu to nie wszystko. W Hoia Baciu drzewa mają dziwne kształty, są powyginane w zupełnie nienaturalny sposób - pośrodku, a nie od pnia. Co więcej, na niektórych pniach i gałęziach zobaczyć można tajemnicze zwęglenia, narośle, które przypominają ludzkie twarze.
Cienie i ludzkie twarze
Zresztą ci, którzy odważyli się wejść do Hoia Baciu, mimo jego złej sławy, mówili, że widzieli w lesie pomiędzy drzewami cienie, pojawiały się ludzkie twarze. Podobno Hoia Baciu jest nieustannie nawiedzany przez duchy rumuńskich chłopów, którzy zostali w nim zamordowani, a ich dusze uwięziono w lesie.
Być może dlatego, turystom chodzącym po Hoia Baciu, towarzyszy niepokój i nieznośne wrażenie, że cały czas ktoś obok nich idzie, albo ich obserwuje. Bardzo często opowiadano, że w środku lasu przestały działać kompasy, wyładowywały się telefony, kamery, ludzie tracili orientację. Nagle z jednej części lasu, znajdowali się w zupełnie innej, jakby się teleportowali. Turyści, po wyjściu z lasu często narzekali na złe samopoczucie, migrenę, wysypkę, a nawet poparzenia.
Miejsce, gdzie ludzie giną bez śladu
Dlaczego Hoia Baciu nazywany jest bermudzkim trójkątem? Tu należałoby zacząć od tego, dlaczego las nosi właśnie taką nazwę.
Otóż tuż po zakończeniu I wojny światowej w jednej z wiosek na skraju lasu żył pasterz nazywany Baciu - czyli przewodnik. Był uznawany za jednego z najlepszych pasterzy w okolicy. Kiedy jednak pewnego dnia udał się na targ do pobliskiego miasteczka Kluż-Napoki - nigdy nie wrócił. Droga, którą wybrał, biegła na skróty - przez las. Baciu wszedł tam ze swoim stadem owiec i nigdy nie wyszedł. I choć mieszkańcy przeszukali cały las, nie znaleziono jego ciała, ani żadnej owcy. Nie było też żadnych śladów, które liczne stado powinno zostawić. Jakby rozpłynęli się w powietrzu. Od tamtej pory las nosi nazwę Hoia Baciu.
To jednak niejedyna historia zaginięcia, bo według opowieści, bez śladu zniknęło tam wiele osób, inne kompletnie straciły poczucie czasu. Przykładem jest tu 5-letnia dziewczynka, która zapewne bawiąc się na skraju lasu, czymś zainteresowana, wbiegła do niego. Chociaż trwały poszukiwania, dziecko nie zostało odnalezione.
Dziewczynka jednak po pięciu latach wyszła sama z Hoia Baciu. Ale uwaga - miała na sobie te same ubrania, co w dniu zaginięcia i - co najdziwniejsze - nadal była pięciolatką, nie urosła. Dziewczynka była przekonana, że weszła do lasu i po chwili z niego wyszła. Zupełnie nie pamiętała, co się wydarzyło przez ten czas, gdy została uznana za zaginioną.
Inna historia dotyczy nauczycielki, która poszła do nawiedzonego lasu na grzyby. Ona także przepadła bez wieści. Minęło trochę czasu, nim ją odnaleziono. Pytana o to, co się z nią działo, czy pobłądziła, okazało się, że niczego nie pamiętała, nawet własnego imienia. Zapadła na całkowitą amnezję.
W Hoia Baciu ludzie tracą rozum
W 2007 roku do Hoia Baciu wybrała się grupa sześciu turystów, chcąc sprawdzić, czy legendy krążące o najstraszniejszym lesie na świecie, są prawdziwe, czy faktycznie spotkają tam UFO. Wszyscy weszli do lasu o zmroku, pomimo ostrzeżeń mieszkańców. I niby nic się nie działo, spacer po lesie pozbawiony był większych emocji.
Jednak, gdy wrócili do hotelu jedna z osób zaczęła się dziwnie zachowywać. Mówiła, że ktoś stoi za oknem, że ich obserwuje, chociaż ich pokój znajdował się na pierwszym piętrze i nikt inny nie widział tajemniczej postaci. Mieszkańcy relacjonują, że gdy turyści na drugi dzień wyjeżdżali, byli odmienieni, a z pewnością jeden z nich postradał zmysły.
Zresztą przed wiele lat, las cieszył się przede wszystkim sławą wśród magików, wiedźm, zielarek. Oni udawali się do lasu i odprawiali w nim swoje pogańskie rytuały.
Las portalem do innego wymiaru?
Czy istnieje racjonalne uzasadnienie tego, co dzieje się w Hoia Baciu. Eksperci zajmujący się tym miejscem mówią, że las jest portalem do innego wymiaru, a mieszkańcy dodają, że jego obwodu chronią dzieci, które zostały przez las pochłonięte i nigdy nie oddane.
Jedna teoria zakłada, że właśnie w Hoia Baciu łączy się z naszym światem równolegle istniejąca rzeczywistość. W lesie występują zawirowania magnetyczne oraz podziemne żyły wodne, co może mieć wpływ na samopoczucie i orientację człowieka, który do Hoia Baciu wchodzi. Jest też jedno wyznaczone miejsce w środku lasu, gdzie osoby chore na schizofrenię dostają wizji, nie ma jednak żadnych zdjęć ani opisów na potwierdzenie tych historii.
Są też tacy, którzy mówią, że Hoia Baciu samo w sobie jest zjawiskiem, które ma zdolność wpływania na umysł i ciało człowieka. Ma tam dochodzić do ujawniania się różnego rodzaju tajemniczych sił lub energii.
Ile jest prawdy w opowieściach o najbardziej nawiedzonym lesie na świecie? Nie wiadomo. Jeśli znajdzie się odważny, może to sprawdzić.
Czy istnieje racjonalne uzasadnienie tego, co dzieje się w Hoia Baciu. Eksperci zajmujący się tym miejscem mówią, że las jest portalem do innego wymiaru, a mieszkańcy dodają, że jego obwodu chronią dzieci, które zostały przez las pochłonięte i nigdy nie oddane.
Jedna teoria zakłada, że właśnie w Hoia Baciu łączy się z naszym światem równolegle istniejąca rzeczywistość. W lesie występują zawirowania magnetyczne oraz podziemne żyły wodne, co może mieć wpływ na samopoczucie i orientację człowieka, który do Hoia Baciu wchodzi. Jest też jedno wyznaczone miejsce w środku lasu, gdzie osoby chore na schizofrenię dostają wizji, nie ma jednak żadnych zdjęć ani opisów na potwierdzenie tych historii.
Są też tacy, którzy mówią, że Hoia Baciu samo w sobie jest zjawiskiem, które ma zdolność wpływania na umysł i ciało człowieka. Ma tam dochodzić do ujawniania się różnego rodzaju tajemniczych sił lub energii.
"Racjonalne wytłumaczenie" xD No tak, to są bardzo racjonalne tłumaczenia. Szczególnie ten portal do innego świata XD
Brzmi jak ciekawy las, flora wygląda miejscami naprawdę pięknie.
Pewnie ci sami turyści jak rok później odwiedzili las sherwood to wyszli z niego bez portfeli i ze strzałą w dupie.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
Ostatnio zmieniony przez JankielKindybalista85 2020-05-16, 23:34, w całości zmieniany 1 raz
a co do wyjałowionego miejsca, nie wiem co to za "naukowcy" badali ale to nie jest przecież jakieś ultrarzadkie zjawisko, nawet w bydgoszczy jest taka wyjałowiona polana w lesie
Kurde, przeczytałem Hola Babciu najbardziej nawiedzony las na świecie xD
[ Dodano: 2020-05-17, 11:05 ]
ChodnikowyWilk napisał/a:
Cytat:
Las, w którym spotkać można UFO
O Hoia Baciu świat pierwszy raz usłyszał, gdy pod koniec lat 60. XX wieku, kiedy biolog Aleksander Sift opublikował zdjęcia dziwnych świateł i kształtów unoszących się nad wierzchołkami drzew. W sierpniu 1968 roku technikowi wojskowemu - Emilowi Barnea, udało się zrobić zdjęcie latającego spodka. Od tego czasu Hoia Baciu przyciąga tych, którzy chcieliby spotkać UFO.
Poza tym w środku lasu znajduje się okrągła polana, na której nic nie rośnie. Wielu ekspertów badało to miejsce, jednak nikt nie jest w stanie ustalić, dlaczego ziemia jest akurat tam tak wyjałowiona. Podobno właśnie na tej polanie można zobaczyć kule półprzezroczystego światła, zwane orbami. Mówi się, że właśnie tam lądują kosmici.
Brak roślin w jednym miejscu to nie wszystko. W Hoia Baciu drzewa mają dziwne kształty, są powyginane w zupełnie nienaturalny sposób - pośrodku, a nie od pnia. Co więcej, na niektórych pniach i gałęziach zobaczyć można tajemnicze zwęglenia, narośle, które przypominają ludzkie twarze.
Cienie i ludzkie twarze
Zresztą ci, którzy odważyli się wejść do Hoia Baciu, mimo jego złej sławy, mówili, że widzieli w lesie pomiędzy drzewami cienie, pojawiały się ludzkie twarze. Podobno Hoia Baciu jest nieustannie nawiedzany przez duchy rumuńskich chłopów, którzy zostali w nim zamordowani, a ich dusze uwięziono w lesie.
Być może dlatego, turystom chodzącym po Hoia Baciu, towarzyszy niepokój i nieznośne wrażenie, że cały czas ktoś obok nich idzie, albo ich obserwuje. Bardzo często opowiadano, że w środku lasu przestały działać kompasy, wyładowywały się telefony, kamery, ludzie tracili orientację. Nagle z jednej części lasu, znajdowali się w zupełnie innej, jakby się teleportowali. Turyści, po wyjściu z lasu często narzekali na złe samopoczucie, migrenę, wysypkę, a nawet poparzenia.
Miejsce, gdzie ludzie giną bez śladu
Dlaczego Hoia Baciu nazywany jest bermudzkim trójkątem? Tu należałoby zacząć od tego, dlaczego las nosi właśnie taką nazwę.
Otóż tuż po zakończeniu I wojny światowej w jednej z wiosek na skraju lasu żył pasterz nazywany Baciu - czyli przewodnik. Był uznawany za jednego z najlepszych pasterzy w okolicy. Kiedy jednak pewnego dnia udał się na targ do pobliskiego miasteczka Kluż-Napoki - nigdy nie wrócił. Droga, którą wybrał, biegła na skróty - przez las. Baciu wszedł tam ze swoim stadem owiec i nigdy nie wyszedł. I choć mieszkańcy przeszukali cały las, nie znaleziono jego ciała, ani żadnej owcy. Nie było też żadnych śladów, które liczne stado powinno zostawić. Jakby rozpłynęli się w powietrzu. Od tamtej pory las nosi nazwę Hoia Baciu.
To jednak niejedyna historia zaginięcia, bo według opowieści, bez śladu zniknęło tam wiele osób, inne kompletnie straciły poczucie czasu. Przykładem jest tu 5-letnia dziewczynka, która zapewne bawiąc się na skraju lasu, czymś zainteresowana, wbiegła do niego. Chociaż trwały poszukiwania, dziecko nie zostało odnalezione.
Dziewczynka jednak po pięciu latach wyszła sama z Hoia Baciu. Ale uwaga - miała na sobie te same ubrania, co w dniu zaginięcia i - co najdziwniejsze - nadal była pięciolatką, nie urosła. Dziewczynka była przekonana, że weszła do lasu i po chwili z niego wyszła. Zupełnie nie pamiętała, co się wydarzyło przez ten czas, gdy została uznana za zaginioną.
Inna historia dotyczy nauczycielki, która poszła do nawiedzonego lasu na grzyby. Ona także przepadła bez wieści. Minęło trochę czasu, nim ją odnaleziono. Pytana o to, co się z nią działo, czy pobłądziła, okazało się, że niczego nie pamiętała, nawet własnego imienia. Zapadła na całkowitą amnezję.
W Hoia Baciu ludzie tracą rozum
W 2007 roku do Hoia Baciu wybrała się grupa sześciu turystów, chcąc sprawdzić, czy legendy krążące o najstraszniejszym lesie na świecie, są prawdziwe, czy faktycznie spotkają tam UFO. Wszyscy weszli do lasu o zmroku, pomimo ostrzeżeń mieszkańców. I niby nic się nie działo, spacer po lesie pozbawiony był większych emocji.
Jednak, gdy wrócili do hotelu jedna z osób zaczęła się dziwnie zachowywać. Mówiła, że ktoś stoi za oknem, że ich obserwuje, chociaż ich pokój znajdował się na pierwszym piętrze i nikt inny nie widział tajemniczej postaci. Mieszkańcy relacjonują, że gdy turyści na drugi dzień wyjeżdżali, byli odmienieni, a z pewnością jeden z nich postradał zmysły.
Zresztą przed wiele lat, las cieszył się przede wszystkim sławą wśród magików, wiedźm, zielarek. Oni udawali się do lasu i odprawiali w nim swoje pogańskie rytuały.
Las portalem do innego wymiaru?
Czy istnieje racjonalne uzasadnienie tego, co dzieje się w Hoia Baciu. Eksperci zajmujący się tym miejscem mówią, że las jest portalem do innego wymiaru, a mieszkańcy dodają, że jego obwodu chronią dzieci, które zostały przez las pochłonięte i nigdy nie oddane.
Jedna teoria zakłada, że właśnie w Hoia Baciu łączy się z naszym światem równolegle istniejąca rzeczywistość. W lesie występują zawirowania magnetyczne oraz podziemne żyły wodne, co może mieć wpływ na samopoczucie i orientację człowieka, który do Hoia Baciu wchodzi. Jest też jedno wyznaczone miejsce w środku lasu, gdzie osoby chore na schizofrenię dostają wizji, nie ma jednak żadnych zdjęć ani opisów na potwierdzenie tych historii.
Są też tacy, którzy mówią, że Hoia Baciu samo w sobie jest zjawiskiem, które ma zdolność wpływania na umysł i ciało człowieka. Ma tam dochodzić do ujawniania się różnego rodzaju tajemniczych sił lub energii.
Ile jest prawdy w opowieściach o najbardziej nawiedzonym lesie na świecie? Nie wiadomo. Jeśli znajdzie się odważny, może to sprawdzić.
Kto z was odważyłby się zapuścić w głąb tego lasu? xD
Np. ja
[ Dodano: 2020-05-17, 11:06 ]
Love178 napisał/a:
Przeczytałam temat jako "Hola Babciu" i pomyślałam "dziwna nazwa dla najbardziej nawiedzonego miejsca, co duch tej babci musiał zrobić" xd
O, nie jestem sam xD
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
