Tak się zastanawiam, czemu właściwie bliźniacy niemal zawsze starają się wyglądać tak samo, zamiast próbować się od siebie odróżnić? Noszą te same fryzury, ubierają się tak samo itp. Przecież gdyby wyglądali inaczej to nie tylko innym łatwiej byłoby ich odróżnić, ale też przy okazji mogliby za jednym zamachem sprawdzić, jaki wygląd im najbardziej pasuje. Np. jeden bliźniak ma krótkie włosy, a drugi zapuszcza długie i mogą potem stanąć obok siebie przed lustrem i porównać, co im bardziej pasuje. Tak samo siostry bliźniaczki - jedna farbuje się na blondynkę, druga na brunetkę czy tam rudą. Albo jedna ma włosy związane w kitkę, a druga robi sobie trwałą.
Tyle możliwości... ale nie, bliźniacy nie dość, że mają takie same mordy to jeszcze muszą na siłę być podobni we wszystkim innym
Oczywiście mówię o bliźniakach jednojajowych, bo dwujajowe to wiadomo, że wyglądają inaczej.
No dobra, ale te dzieci w końcu dorastają i zaczynają mieć swoje zdanie I gdyby chciały, to mogłyby się od siebie odróżnić.
Mam wśród znajomych trzy pary bliźniaków, z tego dwie jednojajowe. Jedna para to dwóch braci, których znam od 12 lat i oni kurna zawsze mieli identyczne fryzury i zawsze wszyscy inni mieli kłopot, żeby ich rozróżnić. Drugą parę bliźniąt poznałem w zeszłym roku i oni też mają taką samą fryzurę i też nie idzie ich odróżnić A ja potem zawsze mam problem, jak się do takiego kolesia zwrócić, bo co go wołam po imieniu to akurat się okazuje, że pomyliłem go z bratem bliźniakiem
Jedyny powód takiego bycia na siłę identycznym z bliźniakiem to trollowanie ludzi. No ale kurde, czasem to się robi już wkurzajace
_________________
Ostatnio zmieniony przez Davos 2019-08-04, 02:07, w całości zmieniany 1 raz
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
już same matki ubierają tak samo bliźniaki, może one je tak uczą?
IMO to kwestia oszczędności czasu i pieniędzy. Kupują po dwie sztuki tego samego ciucha, bo będzie pasować. Zakładają je jednocześnie, bo potem się je pierze w tych samych warunkach.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Ja za mało jednojajowych bliźniaków widziałam żeby stwierdzić. Wydaje mi się, że nawet bardzo podobne do siebie rodzeństwa, które widziałam, były różnojajowe. Jedno jednojajowe, które pamiętam z podstawówki, były jak dwie krople wody - mama się starała bardzo żeby byli identyczni - nigdy nie zapomnę ich identycznych fryzur "od miski" xD A różnojajowe bardzo często miały podobny styl, ale różne wariacje kolorystyczne, bo zawsze jedno z rodzeństwa miało inną karnację/kolor włosów, więc ten sam kolor by nie pasował. No i jedne bliźniaczki miały fioła na punkcie tego samego - fantasy, anime, dramy, GOT, cosplay więc stylistycznie były bardzo ekstrawaganckie nawet w ubraniu dziennym i niby te same klimaty, ale każda z nich próbowała stworzyć indywidualny twist Choć generalnie wydaje mi się, że duża zasługa jest rodziców, ja też byłam podobnie ubierana z siostrą, a teraz nosimy się zupełnie inaczej
już same matki ubierają tak samo bliźniaki, może one je tak uczą?
IMO to kwestia oszczędności czasu i pieniędzy. Kupują po dwie sztuki tego samego ciucha, bo będzie pasować. Zakładają je jednocześnie, bo potem się je pierze w tych samych warunkach.
W sumie jak tak pomyślę, to rodziny w których dziecko jest starsze robiły tak, że ubrania ze starszego przechodziły na młodszego, więc w gruncie rzeczy były ubrane tak samo.
Ostatnio zmieniony przez ChodnikowyWilk 2019-08-05, 12:09, w całości zmieniany 1 raz
Lilith, większa szansa, gdyby to mama miała bliźniaczkę, bo te tendencje są raczej z linii kobiecej. Tak przynajmniej mi świta ze studiów.
[ Dodano: 2019-08-05, 20:22 ]
Mackers napisał/a:
Chwila, czyli tak samo ubrane bliźniaki to jest częste zjawisko? Nigdy na żywo nie widziałem.
Widywałam.
Plus mam znajomych bliźniaków (w sumie jednego znam dobrze, bo z nim studiowałam, a drugiego tylko widywałam), którzy może nie noszą identycznych ciuchów, ale z tego samego stylu, więc i tak jak się widzi ich pierwszy raz danego dnia, można mieć problem. Takie same długie włosy i zarost... I nawet barwa głosu bardzo zbliżona.
Plus mam znajomych bliźniaków (w sumie jednego znam dobrze, bo z nim studiowałam, a drugiego tylko widywałam), którzy może nie noszą identycznych ciuchów, ale z tego samego stylu, więc i tak jak się widzi ich pierwszy raz danego dnia, można mieć problem. Takie same długie włosy i zarost... I nawet barwa głosu bardzo zbliżona.
Ano właśnie. Moi znajomi bliźniacy ubierają się w inne ubrania, ale fryzurę i zarost mają zawsze takie same więc i tak ich nie mam po czym rozróżniać
A w przedszkolu były ze mną trojaczki (bracia). Oczywiście te same fryzury i takie same ubrania. Przedszkolanka dostawała przez nich pierdolca
Ciekawe czy jak zostanie wprowadzony podatek bykowy, to Sebixy zaczną się przyznawać do swoich dzieci, od których uciekli
Lol, przyszło mi do głowy kilka facetów, co ich znam, co się wyparli swoich dzieciaków. Z jednej strony miałabym radochę z tego, że byliby zmuszeni do płacenia alimentów, ale z drugiej system przymusu posiadania gówniaka jest zwyczajnie do kitu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum