Z racji, że mnie tam jakieś pospolite gierki typu Overwatch nie interesują, w przeszłości w mojej rodzinie grało się dużo.
Raz prawdopodobnie na strychu w rodzinnym domu widziałam oryginał lub podróbkę Atari 2600.
PEGASUS:
Klasyczny multicart 64-in-1 (choć tu ujowo ograny): https://youtu.be/r6Xpl2tNfZU
Mój tata godzinami pykał w Galagę czy innego Galaxiana.
Mama regularnie w Dr. Mario.
Starszy brat to chyba głównie w SMB i Nintendo Soccer. Przy rodzinnych spotkaniach wspomina Contrę, jak szukało się odpowiedniego numerku z 30 życiami (⬆⬆⬇⬇⬅➡⬅➡🅱🅰 )
Ja byłam wówczas 4-5 letnim szczylątkiem, ale bałam się muzyki Dr. Mario i płakałam na widok Circus Charlie (z biegiem lat mi przeszło).
Poza tym po latach znalazłam dziwną grę z Barbie: https://youtu.be/AJ8PfrWNymI
I przypomiałam sobie jazdę na wrotkach: https://youtu.be/r50jJoimpR4
W szkole napieprzało się w Dynę, Mario, Larax Zaco aka LeZac, a jak się miało już informatykę i serwer nie odpowiadał miwliśmy specjalne konto i tam nawalaliśmy w Rocks & Diamonds. Byłabym zapomniała o Icy Tower!
Jak miałam 7 lat mama kupiła szaraczka, PSX. Używany, ale co tam. Jedna płyta demo z takimi grami jak Bust-a-Groove czy Spyro 2: Ripto's Rage/Gateway to Glimmer. Trzy pełne wersje z grami:
Casper: Friends around the world
F1 2000, gdzie w mojej rodzinie zawsze wybierało się Schumachera.
Tekken 3, gdzie gurowali Law, Paul i King.
Poza tym do świetlicy wiejskiej chodziło się pograć w Crash Team Racing.
Będąc w czwartej klasie podstawówki dawni znajomi próbowali odpalić na PS2 grę Street Fighter: EX2 Plus, wydaną na PSX. Jedynym problemem było wyświetlanie się gry w czerni i bieli.
Jakoś będąc w piątej klasie w świetlicy wiejskiej odkryłam GTA 2. Próbowałam niedawno pobrać na komputer, ale po wyświetleniu menu gra przestaje reagować.
Poza tym grywałam czasem w gry z serii Commander Keen. A, i mój brat uwielbiał Wolfensteina 3D.
Ja do dziś posiadam gry na Pegasusa, tyle że na kompie, mam do tego emulator Nestopia.
Ale to jednak nie to samo, co gra na telewizorze
[ Dodano: 2017-07-31, 13:36 ]
Ostatnio zaczęłam grać w Lemmings. Świetna gra strategiczno-logiczna.
Chodzi o to, by ludziki przeprowadzić z jednego miejsca w drugie, co w pózniejszych poziomach robi się coraz trudniejsze. Ludzików można używać w różny sposób, jako budowniczych, wspinaczy, lądujących, kopaczy, itd.
Grę można uruchomić Dosboxem albo ściągnąć wersję konsolową (np. z Segi Genesis lub SNES), po czym emulować. Ja mam wersję z Segi, zemulowałam emulatorem Fusion.
_________________
widzu Junior Admin To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.
Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013 Posty: 22221 Skąd: Village killed by planks
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Nie chce mi się sprawdzać, czy ktoś o tej grze wspominał.
Mam swego rodzaju depresję pogamingową, dużo gier, ale nic do grania, rozumiecie sami
Jednak teraz zaczęłam chwilę grać w ElastoManię. Gra mnie szybko wkurzyła i ją wyłączyłam, mimo to warto o niej wspomnieć.
U mnie na informatyce w podstawówce połowa dzieciaków w to grała, ja na tę grę patrzeć nie mogę
Druga połowa grała w wyścigi motocykli, ale nie pamiętam jak się ta gra nazywała.
Ja kupiłam dzisiaj, bo jest w promocji -50% za bodaj 27,50 na Steam Cue Club 2. Niedawno odświeżałam sobie Cue Club (mam w wersji Trickshot - okrojona o muzykę, ale za to była niemal darmowa, do jakiejś gazety dołączana, ostatnio kupiłam na Allegro w ramach sentymentu) i dowiedziałam się, że wyszła wersja 2 w 2016. No to pykamy.
I, po tym długim wstępie... Jest to symulator bilardowy.
Nie chce mi się sprawdzać, czy ktoś o tej grze wspominał.
Mam swego rodzaju depresję pogamingową, dużo gier, ale nic do grania, rozumiecie sami
Jednak teraz zaczęłam chwilę grać w ElastoManię. Gra mnie szybko wkurzyła i ją wyłączyłam, mimo to warto o niej wspomnieć.
Graliśmy w to na informatyce w gimbazie, ale ja do jakichś wielkich fanów tej gry nie należę Przeszedłem kilka plansz i tyle. ElastoMania po kilkunastu minutach zaczyna każdego wkurzać
Od kiedy miałam w domu dostęp do Internetu (czyli od 6 klasy podbazy) szukałam pewnej starej gry, która miałam kilka lat wcześniej, ale była zainstalowana na dysku C, a rodzicom zamarzyła się przesiadka z Windowsa 98 na XP. Nie zrobili backupu i gra się poszła no ten, wiadomo co. Dzisiaj nareszcie udało mi się ją znaleźć.
Stoked Rider, gra z 2002 roku. Sterujemy ufokiem jadącym na snowboardzie.
Jaki jest cel tej gry? Kurde nie wiem. Zjeżdżam sobie, skaczę, wjeżdżam w konary, zbieram jakieś gówienka... Ale mnie jako dzieciakowi z 1-2 klasy podstawówki gra się mocno podobała, była wówczas jedną z moich ulubionych i miałam wrażenie, że grafika jest superduperultra realistyczna. Dzisiaj odnalazłam tę grę i myślę sobie, o ja pierdoczę, że mnie coś takiego jarało. No dobra, 15 lat temu mogło, jak miałam ograniczony dostęp do gier (brak Internetu, grałam jedynie w gry z pożyczonych płyt od kogoś tam). Mimo wszystko, sentyment mam duży.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum