Skoki spadochronowe desantu. Otwiera się klapa, wszyscy żołnierze skoczyli, tylko jeden siedzi w kącie.
- A ty dlaczego nie skaczesz? - pyta kapitan.
- Nie skaczę, bo mam chrypę - mówi zachrypłym głosem skoczek.
- Nie pie*dol, tylko skacz.
- Nie skaczę, bo mam chrypę - powtarza skoczek.
Kapitan próbował go wyrzucić, szarpał się trochę z nim, ale nie dał rady. Poszedł więc do pilota i mówi:
- Słuchaj, włącz automatycznego pilota i chodź, pomożesz mi wyrzucić jednego żołnierza, bo nie chce skoczyć. Mówi że ma chrypę i nie skoczy.
Pilot zrobił tak, jak chciał kapitan. Po krótkiej szamotaninie wyrzucili żołnierza.
Kapitan otarł pot z czoła i mówi:
- W końcu się udało.
- No, silny był - pada odpowiedź zachrypłym głosem.
Kapitan zarumienił się z powodu swej lekkomyślnego działania i odpowiedział żołnierzowi:
- To nie ciebie wrzuciłem na dół!?
Okazało się również, że pilot nie włączył trybu automatycznego i był jedyną osobą umiejącą sterować samolotem. Kapitan i żołnierz kłócą się o ostatni spadochron.
- Oddawaj go, mam żonę i dzieci! - powiedział kapitan.
- Nie ma mowy, jestem młody i jeszcze wiele życia przede mną!
Samolot w końcu się rozbił, miejscem wypadku okazała się tropikalna wyspa. Jakimś cudem obaj mężczyźni wyszli z zdarzenia bez większego szwanku, ale żadna forma komunikacji z światem nie była dostępna. Od teraz są skazani na siebie, co przyniesie los?
Rok 0
Bóg z aniołami montują Ziemię. Składają zwierzęta. Kolorowe, wielonożne, roślinożerne, drapieżniki. Najróżniejsze kształty i rozmiary. W końcu Bóg powiedział: KONIEC! Aniołowie przeciągnęli się, rozprostowali skrzydła, poprawili aureole i roznieśli nowych mieszkańców po świecie. Został tylko jeden, ostatni.
-Panie, a co z tym? - anioł wskazał na kupę pozostałych części.
Bóg spojrzał a tam same najgorsze elementy. Wielkie kły, gigantyczne odnóża, olbrzymie szpony, łuski twarde jak stal, kolce nasączone zabójczymi toksynami, pajęczyny grube na palec, jakieś wijące się macki... Same najbardziej obrzydliwe elementy, rodem z koszmarów... Bóg się zastanowił chwilę:
-A wypie*ol to gdzieś na Pacyfiku...
I tak powstała Australia.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Jezus najprawdopodobniej urodził się kilka lat przed naszą erą, czyli "przed Chrystusem"
Poza tym nie ma czegoś takiego jak "rok 0". Po pierwszym roku przed naszą erą był od razu pierwszy rok naszej ery.
Pewien stary rybak złowił złotą rybkę.
- Spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie wypuścisz - oznajmiła rybka - Co byś chciał, rybaku?
- Chciałbym być bogaty - rzecze rybak.
Zaszumiały nadrzeczne wikliny… srrruuu! I rybak jest bogaty.
- Co jeszcze chciałbyś, rybaku? - pyta rybka.
- Chciałbym taką zajefajną, młodą kobitkę.
Zaszumiały nadrzeczne wikliny… i wychodzi zajefajna, młoda kobitka, aż rybakowi krew w żyle zaczęła żwawiej krążyć.
- Czego jeszcze ci potrzeba, rybaku - nalega rybka.
- Niemłody już jestem, chuć mię ogarnia, ale w kroku coś nie teges… więc chciałbym, żeby mi jeszcze chuj zagrał na stare lata…
Zaszumiały nadrzeczne wikliny… i wychodzi Kurski z gitarą.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
-Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.
- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
- Ale opowiedz chociaż!
- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum