No właśnie. Niby to wszystko wiem. Ale mimo wszystko jestem najczęściej friendzonowanym. Mam już na to wyjebane ale z ciekawości eksperta warto zapytać.
to potem, bo chwilowo robię wszystko, żeby nie pisać jednej pracy ale jak się za taki temat bym zabrał to by mi za długo zeszło i nigdy bym jej nie skończył
Coś z serii #logikakobiet (oczywiście nie generalizuję )
Razem z częścią ekipy poszliśmy na internackie spotkanie przedświąteczne. Jakoś się dałem wyciągnąć bo prosili mnie o to. Usiadłem obok takiej heheszkowatej koleżanki, rozmawiamy. Patrzę a na przeciwko mnie w prostej linii przy drugim stole usiadła moja dawna koleżanka, z którą się pokłóciłem o totalnie bezsensowną rzecz, za którą przeprosiłem niejednokrotnie (wina była 50/50). Spojrzała się na mnie, wyszła po jakichś dwóch minutach. Następnie na telefonie odczytuję wiadomość "Żebyśmy byli kwita, ja też przepraszam".
Super bulwo, że przypomniało Ci się po jebanych dwóch miesiącach, a przeprosić mnie raczyłaś dopiero jak poczułaś się zazdrosna. Impreza się skończyła, a ta nagle wpada mi w ramiona, tuli (wtf, tym bardziej, że nigdy nie lubiła, yep dziwna była, nie pytajcie) i wypytuje o tamtą dziewczynę.
#niedojebaniemózgowe
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Kurwa, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji, że nawet nie wiem jak do dziewczyny zagadać. Trochę rozmawiałam z nią na urodzinach kolegi, potem na urodzinach koleżanki ale ona i tak mnie nie pamięta. Próbowałem podjąć rozmowę to tak w towarzystwie aby się nie krempowała, to na fb nawet tak luźno ale nic. Uśmiech intrygujący i w sumie tylko tyle o niej wiem. Niestety udziela się społeczenościowo więc stalking odpada. Shiet. Mogę poprosić koleżankę o radę ale cóż czuje, że by mnie wkopała
Trochę ostatnio trudno mi sklecić dobrze słowa. Nie tylko spotkała ale też rozmawiała. Ale najwidoczniej wrażenie robię tylko chwilowe. Na pierwszej imprezie to całkiem sporo przegadaliśmy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum