[ Dodano: 2015-09-17, 21:54 ]
Jest jeszcze jeden minus lata. Znają go wszyscy użytkownicy Radeonów i niektórzy Nvidii (no chyba, że ktoś sobie zafundował chłodzenie wodne).
Chodzę. Jak nie wieje. Jak mocno wieje, to bluza i tak mi nie przeszkadza.
A jakbyś tak popierdalał do szkoły, bo nie chce Ci się wyjść wcześniej, to też byś się spocił . I 20 stopni to jest ciepło. Ile masz w pokoju? Bo pokojowa to 20-25.
to właśnie w zimie nie da się wstać wcześnie, bo gdy się budzę jest jeszcze ciemno i to jest nienaturalne dla organizmu a w lecie budzi mnie słonko i wstanie z łóżka to sama radość, nie mogę się doczekać nadchodzącego dnia, jestem rześka i wypoczęta i nie mam problemu z wyjściem spod kołdry, i nie spóźniam się do szkoły
_________________ Gość
Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem
Niech ci co lubią lato podjeżdżą sobie przy 35 stopniach (były w to lato takiej dni) PKSem. Pozdrawiam. Przypominam, że PKS nie mają otwieranych okien ani klimy i teraz wyobraźcie sobie zawaloną ludźmi puszkę tam w środku jest mega nieprzyjemnie, rano dojadę do szkoły i już mi siłę nie chce żyć w ogóle jak jestem mokry jak spod prysznica, wymęczony i bez sił. Jeszcze autobusy miejskie i tramwaje da się przeżyć bo niektóre mają klime (która i tak działa bardzo słabo) a jak nie to można chociaż okno otworzyć...
Po drugie no właśnie to co zak powiedział to w zimie dziewczyny się chętniej przytualają, bo im zimno i nawet ja to potwierdzam.
Po trzecie przed upałem się nie można nigdzie schować i choćbym był ubrał się do minimalnego poziomu to i tak słońce będzie nieprzyjemnie parzyć a w zimę się ubierzesz ciepło i już nie umierasz z chłodu.
Po czwarte autobusy /tramwaje /budynki (jak szkoły, małe sklepy) bardzo rzadko mają klimatyzację a ogrzewanie zawsze...
Po piąte grzeją się komputery
Po szóste grzeją się samochody
Po siódme grzeją się ludzie i umierają na udar.
Po ósme to już bardziej personalne > szybciej ciemno i później ciemno. Uwielbiam ciemność, noc, chłód.
Po dziewiąte najprzyjemniejszą rzeczą zimą to wchodzenie do ciepłego domu. Latem wracam do domu, wchodzę do mojego pokoju i musze okna otwierać bo jest cieplej niż na zewnątrz (poddasze + czarna dachówka + takie położenie, że cały dzień słońce grzeje + mały pokój = piekarnik na słońce)
Po dziesiąte : jak tak mówię i koniec.
Niech ci co lubią lato podjeżdżą sobie przy 35 stopniach (były w to lato takiej dni) PKSem. Pozdrawiam. Przypominam, że PKS nie mają otwieranych okien ani klimy i teraz wyobraźcie sobie zawaloną ludźmi puszkę tam w środku jest mega nieprzyjemnie, rano dojadę do szkoły i już mi siłę nie chce żyć w ogóle jak jestem mokry jak spod prysznica, wymęczony i bez sił. Jeszcze autobusy miejskie i tramwaje da się przeżyć bo niektóre mają klime (która i tak działa bardzo słabo) a jak nie to można chociaż okno otworzyć...
Mieszkam w małym miasteczku i mogę wszędzie dotrzeć z buta w promieniach słońca
Natomiast nie mogę kiedy jest ciemno i zimno.(tzn. mogę ale nie chce mi się)
Moris299 napisał/a:
Po drugie no właśnie to co zak powiedział to w zimie dziewczyny się chętniej przytualają, bo im zimno i nawet ja to potwierdzam.
Lepiej mieć trudniejszą drogę to przytulenia dziewczyny ale za to przytulić ją kiedy jest lekko ubrana niż mieć łatwo i przytulić tak naprawdę kurtkę.
Moris299 napisał/a:
Po trzecie przed upałem się nie można nigdzie schować i choćbym był ubrał się do minimalnego poziomu to i tak słońce będzie nieprzyjemnie parzyć a w zimę się ubierzesz ciepło i już nie umierasz z chłodu.
Zimno w nos, palce, twarz itp. Po za tym łazić w kilku warstwach niewygodnych ubrań jest do dupy.
Moris299 napisał/a:
Po czwarte autobusy /tramwaje /budynki (jak szkoły, małe sklepy) bardzo rzadko mają klimatyzację a ogrzewanie zawsze..
Wspomniałeś o tym na początku, nie dodawaj sobie punktów
Moris299 napisał/a:
Po piąte grzeją się komputery
Nie sprawia mi to problemu.
Moris299 napisał/a:
Po szóste grzeją się samochody
Dawać samochody jako argument przeciwko latu w wojnie Lato vs zima... no nieźle
Moris299 napisał/a:
Po siódme grzeją się ludzie i umierają na udar.
Zimą bezdomni umierają z mrozu.
Moris299 napisał/a:
Po ósme to już bardziej personalne > szybciej ciemno i później ciemno. Uwielbiam ciemność, noc, chłód.
A ja odwrotnie. Ale to kwestia preferencji akurat.
Moris299 napisał/a:
Po dziewiąte najprzyjemniejszą rzeczą zimą to wchodzenie do ciepłego domu. Latem wracam do domu, wchodzę do mojego pokoju i musze okna otwierać bo jest cieplej niż na zewnątrz (poddasze + czarna dachówka + takie położenie, że cały dzień słońce grzeje + mały pokój = piekarnik na słońce)
Widzisz, napisałeś, że przyjemnie jest wchodzić do domu bo jest ciepło. W lato wszędzie masz ciepło. Ciepło = przyjemność.
Lato = ciepło.
Lato = przyjemność.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum