Można się bać zastrzyków, jeśli jako dziecko miałeś przykre doświadczenia z pielęgniarką, która w szpitalu dziecięcym dopiero za ósmym nakłuciem wenflonu trafiła w żyłę.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Można się bać zastrzyków, jeśli jako dziecko miałeś przykre doświadczenia z pielęgniarką, która w szpitalu dziecięcym dopiero za ósmym nakłuciem wenflonu trafiła w żyłę.
nigdy nie miałam wenflonu to musi być okropne ;o zawsze jak widzę ludzi w szpitalach z tym czymś to nie wyobrażam sobie jakie to musi być uczucie ;o bardziej się skupiam na wenflonach niż na poważnych rzeczach przez które trafili do szpitala
_________________ Gość
Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem
nigdy nie miałam wenflonu to musi być okropne ;o zawsze jak widzę ludzi w szpitalach z tym czymś to nie wyobrażam sobie jakie to musi być uczucie ;o bardziej się skupiam na wenflonach niż na poważnych rzeczach przez które trafili do szpitala
E tam, to nie jest takie złe. Znam to od obu stron - i miałam i zakładałam. Pacjenci z reguły znoszą w miarę bezboleśnie zakładanie, a przecież nie jestem osobą wprawną, pewnie nie wychodzi mi to tak dobrze, jak pielęgniarkom, które robią to 10 razy dziennie.
Jak ja miałam zakładany, to tylko raz się nacierpiałam - piguła coś nie mogła trafić w żyłę, kłuła mnie trzy razy, jeszcze nim przy okazji wiercąc. O ile mam wysoki próg bólu, o tyle prawie się posikałam. Potem ją olśniło, żeby spróbować wziąć nieco mniejszy rozmiar. Ja już po pierwszej nieudanej próbie zmieniam rozmiar, zamiast męczyć pacjenta, ale nie każdy podchodzi do tego z empatią niestety. Jakkolwiek, po założeniu już nie jest źle, praktycznie się o tym nie pamięta. No, chyba, że zahaczysz kołdrą i sobie wyrwiesz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum