_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
Ostatnio przeczytałem "Sezon Burz" Sapkowskiego. Jest to właściwie prequel do sadze o Wiedźminie, akcja rozgrywa się nieco wcześniej niż w głównej sadze, nie licząc jednego rozdziału i epilogu. Książka może i ma pewne niedoskonałości, do których można się przyczepić, ale nadal jest to "Wiedźmin" i czyta się go dobrze więc jeśli ktoś znał wcześniejsze przygody Geralta to i po tę książkę powinien sięgnąć
Aż tak zła?
Lubię tę serię, ale ostatniej części jeszcze nie czytałem z braku czasu (zostawiłem na ferie).
Spie*dolili historię?
Jak można było zepsuć coś takiego?
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Aż tak zła?
Lubię tę serię, ale ostatniej części jeszcze nie czytałem z braku czasu (zostawiłem na ferie).
Spie*dolili historię?
Jak można było zepsuć coś takiego?
Tego nie da się opisać słowami bez kosmicznych spojlerów. Musiałbyś sam przeczytać.
To przeczytaj jeszcze Trylogię Zdrajcy (Misja Ambasadora, Łotr, Królowa Zdrajców).
Akcja dzieje się kilkadziesiąt lat później (nie pamiętam ile), a akcja rozdzielona jest między Kyralię (gdzie Sonea walczy z narkotykami ) i Sachaką (gdzie główne skrzypce gra syn Sonei, Lorkin).
Co do Uczennicy Maga to jeszcze nie wiem, nie zdążyłem przeczytać.
Ale "Szalony Uczeń" z tomiku opowiadań "Szepty dzieci mgły" warto dorwać, nawet w PDF.
_________________ Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
Ostatnio wróciłem do książki, którą pożyczył mi kumpel i ją przeczytałem. Mowa o napisanej przez Pero Simicia biografii Josifa Broza, znanego jako "Tito", dyktatora Jugosławii. Polecam Po przeczytaniu mam jedną refleksję: był z niego kawał sukinkota, ale jednocześnie Tito był ciekawą postacią Trudno go ocenić jednoznacznie.
Brzozik bardzo dobra książka! Tę od Davosa o Ticie też muszę kiedyś dorwać.
A żeby było na temat (właśnie! ja czytam mnóstwo książek! Czemu to jest jeden z nielicznych tematów, w których nic nie napisałem??!!) to się pochwalę, że wczoraj skończyłem czytać coś w rodzaju literackiej komedii romantycznej:
Robert McLiam Wilson "Ulica marzycieli" ... Lata - a jakże - 90-te, Belfast wciąż od czasu do czasu wstrząsany zamachami IRA a wokół normalne, codziennie życie w nieśpiesznym tempie kilku dziwolągów. Sporo do śmiechu. Cholernie sympatyczna książka.
[ Dodano: 2014-04-21, 21:29 ]
Odświeżam temat bo całe to forum wyjdzie na bandę ciemniaków co czyta tylko nowe posty i nic poza tym.
W kwietniu przeczytałem 3 książki i każda jest fenomenalna.
1) "Hazardzista z Hollywood" czyli wspomnienia Roberta Evansa, aktora (słabego) i producenta (wybornego) odpowiedzialnego min za "Love Story", "Ojca Chrzestnego I i II", "Maratończyka" czy "Chinatown". Gość opisuje Hollywood od podszewki w jego (przynajmniej moim zdaniem) najlepszej dekadzie, w czasie gdy powstawały najlepsze filmy, czyli latach 70-tych. Czyta się to kapitalnie nawet komuś, kto kompletnie nie interesuje się kinem.
2) "Rysio snajper" Kurta Vonneguta. W tamtym roku wziąłem się w końcu za tego pokręconego komucha. "Kocia kołyska", "Śniadanie mistrzów" i "Rzeźnia nr 5" to jego klasyki ale "Rysio snajper" najbardziej mi podszedł. W skrócie i trywializując: to jest "Forrest Gump" w wersji hardcore podlanej cholernie czarnym humorem. Dla mnie bomba.
3) "Jeśli zimową nocą podróżny" Italo Calvino. Książka- eksperyment formalny. Autor zwraca się do czytelnika bezpośrednio ("Zabierasz się do czytania nowej powieści Italo Calvina" - i tak przez cały czas) a cały trik polega na tym, że czytelnikowi cały czas ktoś/coś przerywa lekturę i okazuje się, że czyta jednak inną książkę niż pierwotnie (bo np. wystapił błąd w składaniu książki podczas drugu) więc bidok cały czas poszukuje swojej historii po drodze zahaczając o różne książki w różnych stylach (właściwie każdy taki wycinek fabuły jest hołdem dla innego stylu pisarskiego). Pomysł genialny acz czyta się średnio bo ten Calvino to jakiś zasuszony włoski staruch więc smędził nieco. Ale książka zachwyciła mnie jako pole do popisu dla adaptacji kinowej. Zamienic czytanie książki przez głonwego bohatera na oglądanie filmu i wpuścić go w przenajróżniejsze fabuły. Od kina gangsterskiego, science-fiction, melodramat, western, fantasy, horror po dramat psychologiczny i za każdym razem postmodernistycznie czerpać od najlepszych i cytowac klasyki. Pomysł ciekawy, od razu przyszedł mi do głowy, choć ryzykowny. Dobry scenarzysta i dobry reżyser zamienili by tę książkę w film oscarowy ale kiepscy filmowcy zrobili by z tego gówno niewarte nawet złotych malin. Tak czy inaczej książkę polecam, mimo że napisana nieco drętwo.
a tak w ogóle to CZYTAĆ KUR.WA! I nie lektury do matury. Te okażą się świetnymi książkami dopiero po szkole, kiedy już nie będziecie musieli ich czytać - wiem z doświadczenia:)
_________________ I'M TOO OLD FOR THIS SHIT!
........................
#seniorwinternetach #fascynującaanegdotka #lata90tetoapogeumludzkiejcywilizacji #gettudaczopa
........................
The Mission // Dead Poets Society // Boyz n the Hood // Fisher King // Bronx Tale // Trainspotting // Chasing Amy // Big Lebowski // Fight Club // Human Traffic // Samotari.
Czyli apgrejdowana złota 11tka filmów, które uczyniły mnie Jankielem. Obejrzyj wszystkie i zostań mną. Polecam - 8.73/10
Ostatnio przeczytałem 2 ciekawe książki, które wam gorąco polecam!
1. "Zanim Zasnę" autorstwa S. J. Watsona. Opowieść o kobiecie, która cierpi na amnezję i za każdym razem, gdy się budzi, nie pamięta praktycznie nic ze swojego życia. Jej mąż próbuje odtworzyć jej wspomnienia, choć okazuje się, że nie wszystkie są zgodne z prawdą. Christine poddaje się również terapii u dr Nasha, który przypomina jej o prowadzonym przez nią dzienniku, dzięki któremu jest w stanie przypomnieć o sobie wiele rzeczy.
2. "Wołanie Kukułki", autorstwa Roberta Galbraitha (pod tym imieniem i nazwiskiem kryje się tak naprawdę znana dobrze wszystkim J. K. Rowling). Cormoran Strike, prywatny detektyw i weteran wojenny, ma problemy finansowe i właśnie opuściła go kobieta jego życia. 3 miesiące wcześniej policja znajduje ciało topmodelki Luli Landry pod balkonem jej mieszkania i stwierdza samobójstwo. Niewierzący do końca policji brat modelki prosi detektywa, by zbadał tę sprawę.
1. "Zanim Zasnę" autorstwa S. J. Watsona. Opowieść o kobiecie, która cierpi na amnezję i za każdym razem, gdy się budzi, nie pamięta praktycznie nic ze swojego życia. Jej mąż próbuje odtworzyć jej wspomnienia, choć okazuje się, że nie wszystkie są zgodne z prawdą. Christine poddaje się również terapii u dr Nasha, który przypomina jej o prowadzonym przez nią dzienniku, dzięki któremu jest w stanie przypomnieć o sobie wiele rzeczy.
Widziałem film z niemal identyczną fabułą, tyle że tu zamiast męża był chłopak, starający się o względy dziewczyny z amnezją. Grali m.in. Drew Barrymore, Adam Sandler i Sean Astin. To była właściwie komedia z elementami dramatu. Film fajny, domyślam się, że książka musi być jeszcze lepsza.
-Veon- napisał/a:
monjiczq napisał/a:
ja ostatnio przeczytałam `Bóg nosi dres` o ;s
Już widzę część tej książki:
Bóg nosi dres napisał/a:
I powiedział Bóg do Adama:
-Żebro albo wpie*dol!
A Adam nie chciał dostać wpie*dolu i oddał żebro Bogu. A Bóg z tego żebra zrobił fajną dupę.
"Niestety później pojawił się wąż obwieszony łańcuchami, który zaproponował Adamowi i Ewie nowy towar do spróbowania. Widząc to Bóg rozgniewał się i wywalił wszystkich z klubu."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum