Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: SlownikOrtograficzny
2014-12-05, 18:19
Pewność siebie.
Autor Wiadomość
Zabek05 
Loża Szyderców


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 2727

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 15:00   

Barbra napisał/a:
pójdziesz na studia a tam same dziewicze wąsiki w polarach oszczędzające na wszystkim i co wtedy:D


już w liceum sobie tak wmawiałem (profil mat-fiz), co się okazało? że są tam sami fajni, normalni ludzie, do których od 1,5 roku nie potrafię się dostosować :(
 
 
Barbra
tup tup tup


Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 6249

Medale: Brak

Wysłany: 2014-12-06, 15:02   

no u mnie w liceum mat-fiz to były najlepsze ciacha, ale na studiach jest mieszanka chyba wszystkich typów ludzi więc to nie to samo
_________________
Gość <3

Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem

Tak się zyje
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 15:57   

Barbra napisał/a:
na studiach jest 100 razy łatwiej jeśli chodzi o znajomości


:haha:
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
Zabek05 
Loża Szyderców


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 2727

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 16:25   

Barbra napisał/a:
na studiach jest 100 razy łatwiej jeśli chodzi o znajomości


:haha:
 
 
ZSK 
Junior Admin
Asst. Regional Manager


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 10721

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 17:44   

Barbra napisał/a:
1. nie uważaj za priorytet "zaruchania" jeśli chcesz być bardziej pewny siebie
2. większość ludzi w twoim wieku nie rucha, ewentualnie dopiero zaczyna, więc nie wiem czemu tak się tym martwisz

Moja miłość świetnie to ujęła :1m: :1m:
Nawet w moim wieku sporo chłopa "ma ten stan", no ale za to dziewczyny to już wszystkie dawno zawleczkę zgubiły. Nevermind.
Za to z tymi znajomościami na studiach bym polemizował. Fakt, niektórzy znajdują przyjaźnie na całe życie ale większość (przynajmniej ja to tak widzę u siebie) to na studia tylko "zaglądają" mając całe swoje życie tam gdzie mieszkają. Ci z akademca mają jeszcze akademik. Ale może to nie norma.
_________________
I'm boring myself just talking about this.
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:03   

To ja powiem tak - jak się nie wychodzi, nie rozmawia, nie próbuje i nie zagaduje, to nie ma chuja we wsi, znajomych się nie znajdzie :P A nawet jak się znajdzie, to wirtualnych, którzy są spoko, no ale nadal nie rozwiązuje to problemów w życiu realnym. Jeśli 5 razy odmówisz wyjścia, szóstego nie będzie. A potem oczywiście następuje lament, bo "buuu, nie jestem fajny, nikt mnie nie lubi, buuuu", "przecież ja nie lubię wychodzić, buuuu". No nie da się mieć ciastko i zjeść ciastko.

Najgorsze jest to, że ci, którzy dowiedzieli się o potędze wiary w siebie i zasady "miej wyjebane, a będzie ci dane", starają się tu mówić o tym z całych sił, ale nasze niepewne siebie ziomalsy nie uwierzą, dopóki sami nie przeżyją. A żeby przeżyć takie coś, musieliby chcieć, zamiast zatruwać sobie umysł radosnym paplaniem o segregacji genowej. I oczywiście zrozumieć, że nie za pierwszy, drugim, czy dziesiątym razem przyjdzie efekt, a bardziej za setnym. Nie ma lekko.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:23   

Mówi się trudno i (nie)żyje się dalej. ;)
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:29   

I się nie narzeka, skoro się samemu wybiera. Każdy jest kowalem własnego losu, jedni mają lepszy start, inni gorszy, ale i tak samemu się wybiera, co się z życiem robi.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
monjiczq 
użyszkodnik


Dołączyła: 13 Paź 2013
Posty: 3156
Skąd: Reykjavík

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:36   

Pewności siebie trzeba się nauczyć (patrz: inni) albo się z nią urodzić (patrz: ja)
_________________
Jestem fajna
Gość, ty też
 
 
Barbra
tup tup tup


Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 6249

Medale: Brak

Wysłany: 2014-12-06, 18:46   

chodźcie na zlot miszczów, spędźcie czas z naszą trójcą i z nami od razu wyjdziecie na ludzi < 3
_________________
Gość <3

Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem

Tak się zyje
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:49   

(szczególnie, że nasza trójka nie była na zlocie)
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
Barbra
tup tup tup


Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 6249

Medale: Brak

Wysłany: 2014-12-06, 18:51   

przyjdziemy specjalnie dla was! Moni była
_________________
Gość <3

Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem

Tak się zyje
 
 
monjiczq 
użyszkodnik


Dołączyła: 13 Paź 2013
Posty: 3156
Skąd: Reykjavík

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 18:58   

Ja jechalam specjalnie dla was! Nauczyc was milosci i pewnosci siebie ;_; i co? I gunwo
_________________
Jestem fajna
Gość, ty też
 
 
KicerK 
AYAYA EHEHE


Wiek: 22
Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4182
Skąd: Wrocław

Medale: 4 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 19:28   

barbra napisał/a:
3. przestań mówić że jesteś "spierdolony społeczne", "brzydki" itd bo jak będziesz to powtarzać to ludzie w końcu ci uwierzą mimo że wcale tak nie myśleli


Nawet jak nie będzie tak uważał, to w końcu samo wyjdzie jak go gdzieś zaproszą czy coś. Przynajmniej ja tak mam. Trudno ukryć spierdolenie ;_;
 
 
decp 
najmruczniejszy


Wiek: 23
Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 1524
Skąd: okolice Barlinka

Medale: Brak

Wysłany: 2014-12-06, 19:44   

Te wskazówki wezmę pod uwagę i ja.
 
 
ZSK 
Junior Admin
Asst. Regional Manager


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 10721

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 20:35   

Hehe alko daje +100 do pewności. Jak Ci obcy ludzie zaczną siema na ulicy mówić to zapewniam, ze poczujesz się lepiej ;)
_________________
I'm boring myself just talking about this.
 
 
Zaknafein 
Loża Szyderców
Dżunior


Wiek: huj
Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 8585
Skąd: Lazy Town

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 22:01   

Zabek05 napisał/a:

otóż pewność siebie jest po prostu wypadkową cech mentalnych przydatnych przy kontaktach międzyludzkich, np. inteligencja, otwartość na ludzi, gadatliwość itp. jak również fizycznych (wzrost, sprawność fizyczna itp.). a pewnością siebie są obdarzeni ludzie o najlepszych i najzdrowszych genach, tacy jak Zak czy Jankiel. i nie da się tej pewności siebie zmienić znacząco, tak jak genów :D

no bo wiecie, jakby taki widzu nie miał na co naprawdę narzekać, to by nie narzekał :D a jeśli Zak czy Jankiel są obdarzeni takimi umiejętnościami społecznymi to wiedzą, że nie mają czemu marudzić, to nie marudzą :D są też osoby które "bezprawnie" są pewni siebie, ale szybko są sprowadzani na ziemię, tak jak Krok :D



Aleeeż pierdolenie :-D
No ale ok, też se coś tu napisze
Nie wiem jak Jankiel, ale ja nie mam siebie za kogoś o zdrowych genach xD
Tzn. jestem otwarty na ludzi i wgl. inteligentny (na ogół), ale po za tym jestem wiecznie zmulony i mówią, że jestem na "wiecznym haju", lol.
Pewność siebie możesz znacząco zmienić, Jankiel rok temu opowiadał tu swoją zajebistą historię z liceum, ja Ci powiem teraz swoją.
Jak wiele osób wie, przyjechałem do UK w 2008 roku i poszedłem do 8 klasy. Wiecie jak to jest w Polsce z nauczaniem englisha, że tutaj się przyjeżdża i umie się gówno. No i ja gówno umiałem i na początku to w sumie zaczynałem każdą rozmowę od "sorry, I don't speak english very well".
No i poszedłem do tej szkoły, na początku było fajnie, coś tam se dukałem, ale potem nagle coś pierdolnęło i pojawiła się przede mną wielka bariera językowa. No po prostu słowa nie mogłem po angielsku powiedzieć. Ogarnij, stary, że przysyłali specjalnie dla mnie nauczycielki do pomocy, które siedziały obok mnie i miały mi pomagać w robieniu pracy. No ogólnie jednymi słowy wielka chujnia. No ale to jeszcze było nic, bo jako tako się trzymałem z tymi kilkoma fajnymi kolegami, graliśmy se codziennie w szkole w nogę, przyszła zima to rzucaliśmy sie snieżkami itp. No ale bariera nadal była i nie umiałem się ni chuja komunikować z innymi - jak się ktoś coś mnie zapytał to na ogół odpowiadałem jakimś kiwnięciem głowy. I po jakimś czasie to już wgl. tak wyszło, że tych kumpli w szkole nie widywałem, nie pamiętam nawet czemu i ogólnie się strasznie nudziłem. Były dwie przerwy - jedna 15 druga 45 minut i nie miałem na nich co i z kim robić. No bo kumpli nie widać a nie umiem podejść do jakichś randomów i zacząć sobie z nimi rozmawiać od tak po prostu. No i jakoś ten 8 rok se tak minął. Później zaczął się 9ty i było mniej więcej tak samo, po za tym przez to, że się nie komunikowałem z innymi przenieśli mnie do klasy z jakimiś retardami cholernymi, przez co miałem potem problemy z nauczaniem, bo np. dostawaliśmy pracę z matematyki, którą ja robiłem w 5 min perfekcyjnie a klasa męczyła się z nią połowę lekcji i nawet 25% nie ukończyli. No po prostu jebane retardy, ale nie przeniosą mnie do inteligentniejszych, bo nie znam języka. Chociaż w sumie wtedy już znałem na prawdę świetnie i jestem pewny, że umiałbym się porozumieć, ale pieprzona bariera językowa mi na to nie pozwalała. Chujnia z grzybnią. Aż w końcu przyszedł taki moment. Mieliśmy jakąś lekcję PE (odpowiednik wuefu) i zobaczyłem jakiegoś nowego kolesia. I ten koleś do mnie podszedł i się pyta w naszym Ojczystym języku "ej, Ty też jesteś z Polski" :-D
No kurwa, to było coś tak dziwnego i niecodziennego, że ojapierdole. Koleś znał jeszcze drugiego polaka, o którym wiedziałem, ale który ze mną nie rozmawiał, mimo, że byliśmy na tym samym roku. No bo całkiem inne grupy, odmienne światy itd. No ale własnie ten ziomek co ledwo przybył zmontował naszą całą grupę i po kilku tygodniach nasza trójca znana była wśród 9 roku jako "polish mafia" :-D
I wtedy właśnie ja miałem okazje wygadać się za wszystkie czasy, rozmawiałem z nimi o wszystkim, o czym tylko się dało. Piotrka (tego ziomka) miałem czasem na moich lekcjach, a że on nie miał żadnej bariery językowej i rozmawiał se z angolami jak umiał, to jakoś i ja zacząłem z nimi się więcej porozumiewać i było coraz lepiej i lepiej.
Niestety Piotrek w końcu opuścił szkołę i wrócił do domu w Polsce, no ale bariera była przełamana i od tego czasu było już tylko lepiej. Nadal se gadałem z tym drugim polakiem i jego kumplami.
I w końcu gdzieś na 10 roku dołączyła do nas słodka blondynka. Taka o wiecznie uśmiechnięta, co najsłodsze na świecie "thank you" powie Ci o byle co, które dla niej zrobisz, więc jako, że bariera była przełamana, to czemu miałbym nie spróbować do angielki podbić. Dalej to już nie będę wchodził w szczegóły, ale było fajnie :-D
A teraz to już nie nazywam tego co teraz mam pewnością siebie, tylko raczej wyjebką na to co inni mogą se o mnie myśleć. Jestem nieskromny i mam się często za kogoś duzo bardziej zajebistego niż jestem i mi z tym dobrze :-D
Po za tym mogę sobie rozmawiać z praktycznie każdym, z kim mi się podoba. Szczególnie, że w szkole wszyscy są ode mnie młodsi, szczegolnie ci z 12 klas, więc jeszcze bardziej czuję się tam takim "weteranem" i wgl. ponad nimi. Chociaż z większością ograniczam kontakty do "wazzup man?" xD
A i jeszcze tak tylko wspomnę, chociaż nie polecam, bo po co Ci nałogi. Wg. mnie palenie pomaga w zdobywaniu kontaktów. No bo ostatnio np. na wycieczce se byliśmy i już zaraz mamy do autokaru wchodzić no to se szluga wezmę zapalę i patrzę, że ziomek z boku się coś spogląda no to co mi tam, żydę nie jestę, poczęstuję go. I tak se po prostu zaczęliśmy gadać i teraz to kolejny ziomek xD

Zabek05 napisał/a:
u mnie w gimbazie było dobrze, w liceum to już totalna chujnia i spierdolenie społeczne. boję się że tak mi zostanie na studiach, bo właśnie w takim wieku licealnym kształtuje się ludzka psychika :/


Ale terminu "spierdolenie społeczne" to tym nam tu nie podbieraj :-D
Spierdolenie społeczne to jest jak Jankiel wraca najebany z pracy w niedzielę, lub gdy ja zapominam twarzy dziewczyny, którą kochałem 30 min wcześniej xD
_________________

byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś byś
https://www.youtube.com/watch?v=2dTh3iI0is8
byś byś byś byś byś byś byś
🌈🌈
🌈
🌈
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 22:50   

Zaknafein napisał/a:
A teraz to już nie nazywam tego co teraz mam pewnością siebie, tylko raczej wyjebką na to co inni mogą se o mnie myśleć.



O, to, to, to, to, to! Moja największa wada. Strach przed tym co sobie inni o mnie pomyślą. Blokada, której nie potrafię złamać od +/- 9 lat.
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 22:58   

Chyba wszyscy to mieliśmy :) u mnie to nadal wraca, kiedy np. poznaję czyichś rodziców, kogoś nowego... Ale trudno, trzeba być sobą, jak im nie spasuję taka, jaka jestem, to i tak nie ma co udawać kogoś innego. I wiesz co? Zazwyczaj taką nietypowością i waleniem z mostu (mam problem z oceną, czego nie wypada robić, totalne niedopasowanie) zjednuję sobie ludzi. Ba, dzięki temu dostałam swoją pracę, którą naprawdę lubię, choć kandydatek było wiele.

Myślę, że to jest właśnie pewność siebie. Wiedza, ze i tak gorzej nie będzie, a każde udawanie i tak wyjdzie na jaw, wiec jedyne, co można zrobić, to być sobą i robić wszystko zgodnie z samym sobą. Chcę zagadac? Gadam. Chcę się tak ubrać? Tak się ubiorę. Chcę zrobić coś nietypowego? Robię to.
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2014-12-06, 22:59   

RudaMaupa napisał/a:
Zazwyczaj taką nietypowością i waleniem z mostu (mam problem z oceną, czego nie wypada robić, totalne niedopasowanie) zjednuję sobie ludzi.


Zazdroszczę... Mnie wszyscy mają ze względu za to na nieokrzesaną kretynkę i ogólnie to na każdym etapie edukacji byłam odszczepieńcem. :zalamka:
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.091 sekundy. Zapytań do SQL: 33