Krótko mówiąc: Od przyszłego roku Gowin zamierza wprowadzić płatne studia. Za darmo edukować będzie się można tylko na kierunkach, które zamówi ministerstwo.
No pokurwiło.
Studiowanie będzie tylko dla burżujów, o ile to przejdzie.
Rok akademicki 2018/19? Fajnie, będę po obronie licencjatu.
No ale w konstytucji jest taki zapisek, że mam mieć dostęp do darmowej edukacji.
Która de facto nie jest darmowa, bo podręczniki i przybory do pisania trzeba sobie samemu kupić. W krajach zachodnich to wszystko zapewnia szkoła i jedyne, co jest odpłatne, to żarcie w stołówce szkolnej.
Ciekawa jestem, jakie to kierunki zamówi ministerstwo...
Która de facto nie jest darmowa, bo podręczniki i przybory do pisania trzeba sobie samemu kupić.
Ej, ej, ej. To mi już lewizną śmierdzi. Wiesz, że nie ma nic za darmo? Za te darmowe podręczniki i przybory do pisania płaciliby podatnicy. W tym kurwa ja. A ja nie mam zamiaru do tego dopłacać. Szczególnie, że gro studentów to przerośnięci licealiści, którzy poszli na studia bo nie wiedzą co ze sobą zrobić. Do tego dochodzi cała masa niepotrzebnych i w ogóle jakichś z dupy kierunków. Po chuj tego tyle.
Studia nie są przymusowe, więc uważam, że jest w miarę dobrze tak jak jest. Pomysł z płatnymi studiami to jakiś absurd, podobnie jak pójście w drugą skrajność. Od czegoś są zasiłki socjalne, które pobiera od chuja studentów. Tu jest ten plus, że można je wydać na co się chce, więc możesz sobie kupić co potrzebujesz, a tak to wylądowałabyś z kilkorgiem najgorszych ołówków z przydziału, choć nie potrzebujesz ani jednego. Centralne sterowanie każdym bzdetem jest chujowe co już udowodniono w przeszłości.
_________________ I'm boring myself just talking about this.
Która de facto nie jest darmowa, bo podręczniki i przybory do pisania trzeba sobie samemu kupić.
Ale nie specialsnowflake'ujmy, to nie jest tak, że studenci zbawiają ludzkość tym, że studiują, na edukację też powinno się sobie zapracować. Studia bez czesnego na tym poziomie jaki mamy jest już imponującym osiągnięciem cywilizacyjnym, wypadałoby na to spojrzeć trochę mniej roszczeniowym okiem
Będąc od ponad 6 lat studentem dopiero dzisiaj od pana wicepremiera dowiedziałam się, że człowiek nie studiuje aby się samodoskonalić, tylko by sprostać oczekiwaniom społecznym co do utrzymania i rozwoju państwa W dodatku jeszcze to:
"W tej grupie znajdą się te, które będą strategiczne dla rozwoju państwa (może to być filozofia czy informatyka)"
Filozofia, z której tak wszyscy śmieszkują, że nic po niej się nie ma, okazuje się być najważniejszym kierunkiem w kraju xDDDDDDDD
Dług studencki przypomina mi system w UK, nie widzę tu nic kontrowersyjnego. Jedynie oczywiście już z daleka widać, że będzie to tragicznie rozporządzone xD Ja w roku 2018/2019 będę robić ostatni semestr, jeśli będzie trzeba za to zapłacić, to jakoś przeżyję, wcześniej płaciłam za całe 3 lata nauki i nic mi nie jest
Która de facto nie jest darmowa, bo podręczniki i przybory do pisania trzeba sobie samemu kupić.
Ej, ej, ej. To mi już lewizną śmierdzi. Wiesz, że nie ma nic za darmo? Za te darmowe podręczniki i przybory do pisania płaciliby podatnicy. W tym kurwa ja. A ja nie mam zamiaru do tego dopłacać.
Ja tylko stwierdziłam fakt, a nie narzekałam na to. Ja dobrze wiem, że nie ma nic za darmo, bo za wszystko tak czy tak się płaci, nawet z podatków.
Faktem jest, że studentów jest za dużo, dziwnych kierunków też jest zbyt dużo imo, ale z drugiej strony bez studentów uczelnie padną jak muchy w szklarni. Gdzie tu konsensus?
_________________ I'm boring myself just talking about this.
Faktem jest, że studentów jest za dużo, dziwnych kierunków też jest zbyt dużo imo, ale z drugiej strony bez studentów uczelnie padną jak muchy w szklarni. Gdzie tu konsensus?
Uczelnie i tak na siebie zarabiają, np. z kasy z rekrutacji, wiadomo, za złożenie papierów na 1 kierunek trzeba wyjebać ok. 80 zł. No wiadomo, nie utrzymają się na samej kasie z tego, ale zawsze coś do skarbonki wpadnie.
Ale tworzą też jakieś gównokierunki (u mnie otworzyli kierunek kreatywność społeczna *co to kurwa jest?!!!*). Wiadomo, jak ktoś pochodzi z dobrego domu i dziedziczy po rodzicach firmę, to takiemu wystarczy tylko tytuł magistra, nie ważne z jakiego kierunku, byle był papier.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum