Niedawno kupiłem Spec Ops na bundlu za dolara. Słyszałem o tej grze trochę dobrego i stwierdziłem, że nadarzyła się dobra okazja. Do tego był Duke Nukem Forever i The Darkness II. Ale gdyby był sam Spec Ops to i tak bym kupił, nawet nie wiem kiedy zagram w pozostałą część pakietu. W każdym razie zainstalowałem wczoraj i... nie odszedłem dopóki nie skończyłem. Ale po kolei.
Jest to gra TPS z systemem osłon. Zaczyna się standardowo - ot, jesteśmy, sobie dowódcą trzyosobowego oddziału rozpoznawczego, który ma za zadanie odnaleźć dowódcę 33 Batalionu Piechoty 'Muryki. I tu się kończą schematy. Po pierwsze - akcja dzieje się w zasypanym przez burze piaskowe Dubaju, co sprawia, że odwiedzamy oryginalne i niespotykane dotąd scenerie. Po drugie - od samego początku towarzyszy nam uczucie niepokoju, wszystko jest zbyt nienaturalne. Po chwili następuje pierwsze spotkanie z tubylcami, spotkanie, w trakcie którego dochodzi do wymiany ognia. I więcej nie powiem o fabule już nic, bo spoilowanie tej gry byłoby zbrodnią na ludzkości.
W każdym razie szybko tracimy wiarę w sens własnego postępowania, każdy nasz wybór (tak, w tej "strzelance" podejmuje się wybory!) prowadzi do większego zła, w końcu zaciera się granica między dobrem a złem, pozostaje tylko upór i zemsta. Jeszcze żadna gra nie dała mi tak po ryju, a jednocześnie tak bardzo nie mogłem się od niej oderwać, tylko po to, by dostać po ryju po raz kolejny. Styl graficzny, mechanika strzelania, poruszanie się, klimat powodują, że gra sprawia wrażenie cholernie "brudnej" - w przeciwieństwie do kolejnych BF-ów i CoD-ów, które wydają się być wykastrowane z emocji, okrucieństwa, okropieństw wojny. Są takie... "czyste". Idziesz i strzelasz do bezimiennych przeciwników, których nigdy nie widziałeś, nic Cię nie obchodzą, to tylko kolejne modele postaci do ustrzelenia ze swojej błyszczącej pukaweczki. Zero emocji, wszystkie zwroty akcji przewidywalne. Nuda.
Gdybym miał określić Spec Ops jednym zdaniem, to powiedziałbym, że jest to "strzelanka", w której ostatnią rzeczą, na jaką ma się ochotę, jest strzelanie. Aż muszę przejść jeszcze raz by podjąć inne wybory (choć wiem, że i tak nie ma dobrego wyjścia). Naprawdę polecam, na bundlu jest jeszcze przez tydzień. Gra strasznie daje do myślenia, chyba najlepiej wydane cztery złote w moim życiu.
[ Dodano: 2016-07-26, 14:49 ]
Nie, to nie jest reklama, po prostu gra jest tak zajebista, że muszę Was uratować od niezagrania w nią.
Nie jest długa (5-6 godzin na najwyższym możliwym poziomie), ale tyle w zupełności wystarczy.
[ Dodano: 2016-07-26, 15:02 ]
A, no i gra jest po angielsku, ale to w niczym nie przeszkadza. A dubbing jest wybitny.
[ Dodano: 2016-07-26, 15:24 ]
I zapomniałem wspomnieć o genialnym soundtracku z Deep Purple na czele.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
