Wysłany: 2013-12-10, 19:49 Drukarka do drukowania wszystkiego
Temat o piraceniu już jest, ale podejrzewam, że mój post rozwinąłby się w zupełnie innym kierunku, niż autor tematu o piractwie by chciał i skończy się pewnie na polityce, więc przeniosłem to do nowego tematu.
Często pojawia się argument za piractwem, który pewnie już słyszeliście, że to nie kradzież, bo jakbym skopiował jakiś samochód i odjechał kopią to oryginał jest nienaruszony. Druga strona wtedy mówi, że to kradzież bo pozbawiamy producenta potencjalnych pieniędzy, co jest bez sensu bo jak nie kupię chleba u piekarza A tylko u B to pozbawię potencjalnych pieniędzy piekarza A. Z drugiej strony ja rozumiem przeciwników piracenia, bo jest też własność intelektualna i nie chciałbym, żeby nawet głupi kawał który wymyśliłem był wykorzystywany przez kogoś innego pod nie moim nazwiskiem. Ale czy jeśli skopiuję samochód, jeśli każdy mógłby skopiować samochód, to może na pierwszy samochód się złożyć projektantom ,a potem niech wszyscy kopiują? I może jednak tak samo z grami?
A teraz do sedna, załóżmy że w przyszłości powstaje maszyna do tworzenia wszystkiego, myślę że dzisiejsze drukarki 3 d to już takie kiełki tego co będą mogły robić w przyszłości. Nie wiem jakby to miało wyglądać. Powiedzmy, że ładowana byłaby atomami i te atomy przekształcałaby w dowolną rzecz. Reasumując byłaby to sytuacja w której każdy mógłby mieć wszystko. Komunizm jest głupi bo jest nierealny, ale z taką maszyną to nie musiałaby być utopia, to nawet nie byłby komunizm, bo jednak znacznie by się różnił. To nowy system, bardziej przybliżony do systemu gospodarki opartej na zasobach(swoją drogą ciekawy system przyszłościowy, polecam się zapoznać tym którzy jeszcze tego nie zrobili, roboty pracują zamiast ludzi i ponoć jest to już możliwe z dzisiejszą technologią). Nikt nie musiałby pracować, każdy miałby co chciał. Oczywiście byłoby parę problemów.
Trzeba by dać jakieś ograniczenia maszynom na tworzenie np. bomb atomowych czy żywych organizmów jak zwierząt, ludzi, lewaków i samych maszyn do tworzenia maszyn, żeby nie łamano tych ograniczeń. Najlepiej, żeby była jednocześnie niszczarka do starych rzeczy, żeby nie zaśmiecić świata gratami ludzi, którym ciągle mało. Trzeba by postawić w każdym mieście ileś takich maszyn i chyba ktoś musiałby pilnować, żeby ktoś nie hakował tych maszyn, żeby sobie nie łamał ograniczeń, z tego samego powodu nie mógłby też tego każdy mieć na własność. Do domu mieliby ludzie tylko po np. jedzenie i picie, żeby nie latać na zewnątrz, a reszte w kolejkach stać do maszyny. Nie byłoby bogatych i biednych, każdy jeździłby najlepszymi samochodami, ubierał najlepsze ubrania, trochę byłoby to nudne. Pewnie są jeszcze jakieś problemy, w końcu musiałby przez to powstać całkiem nowy system ekonomiczny i pewnie też obyczajowy, systemy jakich nie znamy, jak myślicie jakie, jakieś pomysły jak je rozwiązać? Czy taki system mógłby istnieć? Czy byłby to dobry system? Popuśćmy wodze fantazji.
Tak. Coś nie poszło popuszczenie.
Na moje dobre by to było, taki jeden wielki dobrobyt, nikt by się nie kłócił o rzeczy materialne, dzieci w Afryce by się najadły itd.
Jestem na TAK! Buduj AM Buduj!
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
AnswersMaster Loża Szyderców bezwzględny sędzia i kat
A tak bardziej realnie teraz. Załóżmy, że to co pisałem to nie jest wykonalne, żeby drukować wszystko, ale jeśli chodzi o zwykłe rzeczy nieorganiczne rzeczy to już dziś dzięki drukarkom 3D wiemy, że będzie to możliwe. Może nie dałoby sie drukować chleba i wody, ale takie meble, buty, okna, książki, gry, pościele, ubrania.... Co wtedy zrobimy? Nie będzie się dało wszystkiego drukować przez co człowiek musiałby pracować na resztę rzeczy, ale będzie się drukować dało tyle, że 90% zawodów byłoby niepotrzebnych. 90% ludzi nie miałoby pracy, a jakoś trzeba by jednak na jedzenie, picie i jakieś inne rzeczy pracować. Jak to wtedy rozegrać? Dawać im za darmo? Ale wtedy poszkodowanych będzie znów te 10% pracowników tworzących te jedzenie i picie. Jak ich motywować do robienia na innych, może liczyć na dobroć ochotników? Albo jednak rozwinąć roboty. Ale ktoś musiałby je tworzyć i konserwować jeśli sami sie nie bedą mogli budować i konserwować. Jak to widzicie?
Ja to bym tak rozegrał:
Pracują ludzie mniej, załóżmy, że tak z 13 dni, ale muszą wszyscy pracować, aby dostać ten "zasiłek" od drukarki. Jeśli nie pracują dostają np. 50% mniej tego "zasiłku". Nie wiem czy mnie ktoś rozumie i czy ja zrozumiałem Masterballa
_________________ Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
AnswersMaster Loża Szyderców bezwzględny sędzia i kat
Chyba zrozumiałeś Adijos i ja też Cię rozumiem, jakiś to pomysł jest pracy na zmianę, tylko jak ich wybierać, każdy będzie chciał być ostatnim, mając nadzieje, że umrze nim do niego dojdzie, bo to przy tylu ludziach pewnie bedzie bardzo długotrwały proces rotacji
Ktoś jednak musiałby w jakiś sposób wytwarzać i transportować te atomy do drukarki. Ale mniejsza o to. Kiedyś rozkminiałem jak mógłby wyglądać świat bez pieniędzy. Taki jak dziś ale, że każdy może mieć co chce. Doszedłem do wniosku, że byłby problem bo większości ludzi nie chciałoby się pracować. Załóżmy, że ktoś zamawia sobie drogie auto ale nikt mu tego auta nie zrobi, bo nie ma chętnych do pracy. Trzeba by w jakiś sposób ludzi przymusić, rozliczać z ilości godzin, ograniczyć dostęp do pewnych dóbr. Słowem: problem.
Ale przy drukarce do wszystkiego problem ten faktycznie znika. W obydwu tych światach jest za to inny problem. W pewnym sensie praca jest człowiekowi potrzebna i jest dla niego naturalna. Dzięki niej ludzie czują się potrzebni. M.in. dlatego emeryci lubią majsterkować, kucharzyć albo ogródki uprawiać. Gdybyśmy mieli całe życie wolne to chyba by nam z tych nudów odwaliło, popadlibyśmy w przeróżne nałogi itd. Też bym jednak ograniczył dostęp do tej drukarki przymusem jakiejś pracy. Po za tym pewne zawody i tak są potrzebne np. nauczyciel czy choćby osoba serwisująca te drukarki i ludzie, którzy tej osobie wytłumaczyli jak ma je naprawiać. Może coś w stylu: pracujesz i w zależności od tego ile godzin pracujesz, no i jaki zawód wykonujesz (propsy za cięższe fizycznie lub warunkowo prace) dostajesz proporcjonalną ilość czasu pracy swojej drukarki. Powiedzmy zegarek wytwarzałby się godzinę więc nie trzeba by zbyt dużo na niego pracować, za to taki jacht robiłby się z dwa tygodnie więc jak się komuś marzy, musi pracować odpowiednio dłużej.
_________________ I'm boring myself just talking about this.
A ja tam widzę zagrożenia, jak zwykle
1) Czy ludzie będą mieć do tego dostęp?
Zawsze będzie jakaś grupa (korporacja albo coś w tym stylu), która położy na takiej technologii łapę, stanie się panami świata i nie dopuści, żeby coś takiego trafiło w ręce ludzi. Wydaje mi się, że żadna rewolucyjna innowacja nie trafi ot tak do powszechnego dostępu. Widzę tu kolejny scenariusz pokroju filmów "Wyspa" czy "Wyścig z czasem", tyle że w rzeczywistości. To na pewno nie doprowadziłoby do niczego dobrego, przede wszystkim ze względu na ludzką chciwość, a przy okazji chęć władzy.
2) Załóżmy, że mają
Powiedzmy, że mieliśmy do czynienia z czymś takim w mikroskali, gdy pojawiły się komputery i Internet. Mnóstwo nowych możliwości, ale i zagrożenia, bo znalazła się grupa, która używa ich niezgodnie z przeznaczeniem. Wirusy, ataki hakerskie i takie tam. Ten sam mechanizm zadziałałby i w tym przypadku, ale byłby niesamowicie niebezpieczny. Powiedzmy, że byłyby jakieś zabezpieczenia przed... np. drukowaniem bomb atomowych (zablokowana możliwość użycia jakichś tam uranów czy plutonów? Nie wiem, jak miałoby to działać, ale na pewno takie zabezpieczenie by było). W tym momencie też mamy różne zabezpieczenia, których miało się nie dać złamać (<heheszki>). Mamy hasła zaszyfrowane przez WPA/WPA2 ( ), systemy, z których nie da się wykraść danych ( ), karty zbiżeniowe, które są bezpieczne (facepalm, bo inaczej się tego nie da określić), a Niemcy mieli swoją Enigmę (haha!). Podobnie byłoby w przypadku tej technologii. Myślę, że każde zabezpieczenie da się złamać, a to tylko kwestia czasu. No i właśnie po pewnym czasie ktoś jednak wydrukowałby sobie czołg i mielibyśmy przeje*ane!
Wg mnie postęp cywilizacyjny przynosi coraz to nowe niebezpieczeństwa. Tysiące lat temu mogliśmy najwyżej stłuc sobie palca narzędziem z kamienia, które wykonaliśmy, potem pojawiły się środki transportu i wypadki, prąd, a z nim awarie instalacji elektrycznych, pożary czy zwykłe porażenia. To było nic, bo później nauczyliśmy się bawić jądrami. Mieliśmy już przedsmak tego, co może się stać, choćby w Japonii czy Czarnobylu. Strach pomyśleć, do czego może dojść, gdy opanujemy syntezę jąder.
Wiem, że o tym wiesz, ale staram się powiedzieć, że im bardziej zaawansowane technologie się pojawiają, tym poważniejsze zagrożenia ze sobą niosą. Śmiem twierdzić, że dzisiaj największym zagrożeniem dla cywilizacji jest człowiek. Wystarczy odrobina nieuwagi i kiedyś to wszystko wyleci w pi*du z naszej winy. Po tych wszystkich zdarzeniach ludzkość chyba zaczyna się uczyć, że musi uważać i nie może dopuścić, aby potencjalnie niebezpieczne technologie dostały się w niepowołane ręce, bo nawet w powołanych bywają śmiertelnie niebezpieczne. Takie "drukowanie" przedmiotów byłoby chyba najpilniej strzeżoną tajemnicą Białego Domu
Żem się rozpisał, a i tak nie napisałem o ekonomii, procesie produkcji i nowej organizacji świata pod tym względem.
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Wysłany: 2020-11-07, 17:37 Re: Drukarka do drukowania wszystkiego
AnswersMaster napisał/a:
Temat o piraceniu już jest, ale podejrzewam, że mój post rozwinąłby się w zupełnie innym kierunku, niż autor tematu o piractwie by chciał i skończy się pewnie na polityce, więc przeniosłem to do nowego tematu.
Często pojawia się argument za piractwem, który pewnie już słyszeliście, że to nie kradzież, bo jakbym skopiował jakiś samochód i odjechał kopią to oryginał jest nienaruszony. Druga strona wtedy mówi, że to kradzież bo pozbawiamy producenta potencjalnych pieniędzy, co jest bez sensu bo jak nie kupię chleba u piekarza A tylko u B to pozbawię potencjalnych pieniędzy piekarza A. Z drugiej strony ja rozumiem przeciwników piracenia, bo jest też własność intelektualna i nie chciałbym, żeby nawet głupi kawał który wymyśliłem był wykorzystywany przez kogoś innego pod nie moim nazwiskiem. Ale czy jeśli skopiuję samochód, jeśli każdy mógłby skopiować samochód, to może na pierwszy samochód się złożyć projektantom ,a potem niech wszyscy kopiują? I może jednak tak samo z grami?
A teraz do sedna, załóżmy że w przyszłości powstaje maszyna do tworzenia wszystkiego, myślę że dzisiejsze drukarki 3 d to już takie kiełki tego co będą mogły robić w przyszłości. Nie wiem jakby to miało wyglądać. Powiedzmy, że ładowana byłaby atomami i te atomy przekształcałaby w dowolną rzecz. Reasumując byłaby to sytuacja w której każdy mógłby mieć wszystko. Komunizm jest głupi bo jest nierealny, ale z taką maszyną to nie musiałaby być utopia, to nawet nie byłby komunizm, bo jednak znacznie by się różnił. To nowy system, bardziej przybliżony do systemu gospodarki opartej na zasobach(swoją drogą ciekawy system przyszłościowy, polecam się zapoznać tym którzy jeszcze tego nie zrobili, roboty pracują zamiast ludzi i ponoć jest to już możliwe z dzisiejszą technologią). Nikt nie musiałby pracować, każdy miałby co chciał. Oczywiście byłoby parę problemów.
Trzeba by dać jakieś ograniczenia maszynom na tworzenie np. bomb atomowych czy żywych organizmów jak zwierząt, ludzi, lewaków i samych maszyn do tworzenia maszyn, żeby nie łamano tych ograniczeń. Najlepiej, żeby była jednocześnie niszczarka do starych rzeczy, żeby nie zaśmiecić świata gratami ludzi, którym ciągle mało. Trzeba by postawić w każdym mieście ileś takich maszyn i chyba ktoś musiałby pilnować, żeby ktoś nie hakował tych maszyn, żeby sobie nie łamał ograniczeń, z tego samego powodu nie mógłby też tego każdy mieć na własność. Do domu mieliby ludzie tylko po np. jedzenie i picie, żeby nie latać na zewnątrz, a reszte w kolejkach stać do maszyny. Nie byłoby bogatych i biednych, każdy jeździłby najlepszymi samochodami, ubierał najlepsze ubrania, trochę byłoby to nudne. Pewnie są jeszcze jakieś problemy, w końcu musiałby przez to powstać całkiem nowy system ekonomiczny i pewnie też obyczajowy, systemy jakich nie znamy, jak myślicie jakie, jakieś pomysły jak je rozwiązać? Czy taki system mógłby istnieć? Czy byłby to dobry system? Popuśćmy wodze fantazji.
Ciekawostka - wymyślona przez ciebie maszyna brzmi jak założenia maszyny Reprap - w założeniu to taka drukarka 3D tylko potrafiącą oprócz druku plastiku tworzyć też elektronikę, elementy metalowe itp.
Moim zdaniem stworzenie takiej maszyny jedt jak najbardziej możliwe, jedynie nie będzie to polegać na "ladowaniu do środka atomów" a po prostu bedziemy ładować elementy potrzebne do tworzenia elektroniki - elementy krzemowe, miedziane itp. z których maszyna będzie tworzyć elementy gotowe do uzytku.
To iest oczywiście obecnie w fazie fantazji ale myślę, ze w takim 2077 roku będzie już to mozliwe
Ostatnio zmieniony przez Moris299 2020-11-07, 17:38, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum