Wysłany: 2016-06-05, 00:53 Czy taki biznes bylby legalny?
Witam
Czesto myśle jakby tu zbić hajs na głupocie ludzkiej, obiektywnie mowiac jest to najwieksza kopalnia zlota jaka kiedykolwiek istniala i jaka kiedykolwiek bedzie istniec, wiekszosc bogaczy dorobila sie wlasnie na tym, ze duza czesc ludzi to idioci.
Wpadl mi do glowy pewien pomysl.
O nabyłem dusze jednego menela... nie, nie żartuje - za papierosa menel podpisal mi dokument (przy świadkach) w którym oddaje mi swoja dusze za owego papierosa.
Uwazam, ze znajdzie sie debil ktory chcac uratowac dusze blizniego i przy okazji zyskac szacun o Boga wykupiłby ją za wiekszy hajs.
Czy z prawnego punktu widzenia cos moze stać na przeszkodzie?
Na Twoim miejscu opchnąłbym ten cyrograf diabłu lub Davy'emu Jonesowi. Obydwaj całkiem nieźle płacą za dusze.
Swoją drogą jak ten świat zszedł na psy... Faust był gotów sprzedać duszę za poznanie sensu życia, Pan Twardowski - w zamian za wiedzę i znajomość magii. A dziś wystarczy zaproponować delikwentowi papierosa.
Co za czasy...
Właśnie się dowiedziałam, że całe życie spałam na lekcjach religii, bo pierwsze słyszę żeby "kupienie cudzej duszy" dawało Ci "szacun od Boga"
Żeby to wypaliło musiałbyś wpierw założyć od zera pod to sektę. Na dziś dzień jesteś stratny o papierosa.
Bo nie daje, to brednie, ale jakis idiota moglby w to uwierzyc, nie wiem - jakas stara katoliczka z rakiem ktorej zostal miesiac zycia i która zrobi wszystko dla zbawienia?
[ Dodano: 2016-06-05, 14:35 ]
Mormegil napisał/a:
Co mi dasz za moją duszę?
1,50 zł
[ Dodano: 2016-06-05, 14:35 ]
Davos napisał/a:
:haha:
Na Twoim miejscu opchnąłbym ten cyrograf diabłu lub Davy'emu Jonesowi. Obydwaj całkiem nieźle płacą za dusze.
Swoją drogą jak ten świat zszedł na psy... Faust był gotów sprzedać duszę za poznanie sensu życia, Pan Twardowski - w zamian za wiedzę i znajomość magii. A dziś wystarczy zaproponować delikwentowi papierosa.
Co za czasy...
I to ruskiego, za cala rame dalem 7 zl, ten papieros nie byl wart wiecej niz 35 gr, na białorusi cos kolo 5-10 gr.
Jeśli ktoś wierzy w duszę i jest w stanie ją sprzedać, to znaczy, że jej nie szanuje ni krztynę. W każdym razie odzież patriotyczna jest jasnym dowodem na to, że zarabianie na idiotach się opłaca (walnij na koszulkę Pileckiego, PW czy cokolwiek, marża 600%, a "prawdziwi patrioci" i tak kupią).
Nie sprzedac ale kupic, to tylko zul, jakbym mial pewnosc co do tego, ze dusza nie istnieje to tez opchnalbym ja temu kto da wiecej a w nia wierzy oczywiscie, ja mowie o idiocie ktory bylby gotow za hajs kupic cudza dusze lub kims inteligentnym ale nadzianym który ma na tyle duze poczucie humoru, ze kupi dla jaj dusze menela.
O tyle o ile sprzedanie duszy i to przez katolika to debilizm to nie zgadzam sie z tym, ze manifestowanie swoich ideałów jest glupota, bez nich nic nie rozni ludzi od zwierzat
W każdym razie odzież patriotyczna jest jasnym dowodem na to, że zarabianie na idiotach się opłaca (walnij na koszulkę Pileckiego, PW czy cokolwiek, marża 600%, a "prawdziwi patrioci" i tak kupią).
Wklepałem w google z ciekawości "odzież patriotyczna" i widzę, że ceny są mocno zróżnicowane i zależą od jakości samego materiału ubrania i nadruku, a nie tego, że akurat umieszczono na niej jakiś patriotyczny symbol. To samo masz przecież przy odzieży np. "muzycznej" - możesz w miarę tanio kupić standardowego t-shirta ze zwykłym napisem - nazwą zespołu, ale już koszula z lepszego materiału i z lepszym nadrukiem potrafi kosztować i ze stówę.
V - r napisał/a:
Jeśli ktoś wierzy w duszę i jest w stanie ją sprzedać, to znaczy, że jej nie szanuje ni krztynę.
Może tamten menel nie wierzył w dusze. W takim wypadku jest do przodu o ruskiego papierosa.
Wklepałem w google z ciekawości "odzież patriotyczna" i widzę, że ceny są mocno zróżnicowane i zależą od jakości samego materiału ubrania i nadruku, a nie tego, że akurat umieszczono na niej jakiś patriotyczny symbol. To samo masz przecież przy odzieży np. "muzycznej" - możesz w miarę tanio kupić standardowego t-shirta ze zwykłym napisem - nazwą zespołu, ale już koszula z lepszego materiału i z lepszym nadrukiem potrafi kosztować i ze stówę.
Bardziej chyba chodzi o to, że jest moda, pamiętam, że jak Ruhanna przyjeżdżała na Openera, to każdy przydrożny butik z ciuchami miał na wystawie cokolwiek byle była tylko jej facjata nadrukowana, bo pewnie nagle zebrało się w Gdyni spore zbiorowisko jej fanów lub ktoś nagle odkrył w sobie odwiecznego fana i chciał na szybko nabyć, zatem schodziły. W tej chwili nikt by czegoś takiego nie kupił, bo kto i po co (choć widziałam jedną babkę w zeszłym tygodniu ). Nie da się zaprzeczyć, że na te ciuchy patriotyczne jest trend. V - r bardziej chodzi o to, że jak masz, to ktoś od Ciebie kupi, nie o cenę. Ostatnio natrafiłam na artykuł, gdzie pewna osoba zrobiła research, z którego wynikało, że jak np. nie chcesz żeby ci biznes z nadrukami upadł, to bierz się szybko za nadruki patriotyczne, bo praktycznie każdemu schodzą
Kurcze ale macie problem z tymi nadrukami, ktoś to kupuje i nosi bo mu się podoba, nie musi stać za tym żadna ideologia.
Czy jak mam na koszulce "Golden Forest" to jestem z marszu lasem, albo jak ktoś ma tekst utworu Żelaznej Dziewicy to znaczy że jest członkiem zespołu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum