Główna Poczekalnia Dodaj Moje screeny Najlepsze screeny dnia Prywatne wiadomości Zjedź najsamkurwadół Powrót do góry Forum Demotywatorów



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: bartek82r
2015-08-29, 12:21
Do widzenia + wynurzenia
Autor Wiadomość
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 01:22   Do widzenia + wynurzenia

Uznałam, że nie wypada znikać bez słowa, w końcu spędziłam z Wami kilka miesięcy.
Kilka dni temu przyłapałam się na tym, że spędzam tutaj za dużo czasu, a nauka leży odłogiem. Nie tylko o to jednak chodzi - mogłabym po prostu przez jakiś czas nie zaglądać, a w luźniejszym okresie wrócić, bądź też zaglądać raz dziennie na chwilkę.
Problem jest głębszy. Przez jakiś czas czułam się tutaj fajnie, wreszcie gdzieś byłam akceptowana, ale nie tędy droga. Tak naprawdę niczego o Was nie wiem i tego typu relacja nie jest w stanie zaspokoić samotności. To tylko marna namiastka, która daje złudzenia. Nie chcę, nie mam siły dłużej w tym tkwić. Nie mogę nawiązywać wirtualnej, nieistniejącej znajomości i czuć się fajnie, bo mam jakieś życie towarzyskie. Może lepiej mnie zrozumiecie, jeśli spróbuję Wam wyjaśnić, dlaczego tak chętnie skorzystałam z tej namiastki. Pewnie nawet nikogo to nie obchodzi, zresztą może nie powinnam pozwalać sobie na takie wyznania, ale uważam, że zasługujecie na szczerość. Mam ogromne problemy z kontaktem z ludźmi. W podstawówce miałam "szkołę życia", byłam prześladowana, a więc nie udało mi się nawiązać żadnych relacji. Jestem jedynaczką, nie mam też specjalnie kuzynostwa w swoim wieku, a więc do ukończenia podstawówki (czyli 12 roku życia) wychowywałam się zupełnie sama. W jakimś stopniu do teraz jestem na tym etapie rozwoju emocjonalnego, przez co ludzie ode mnie stronią. Nie panuję nad swoimi emocjami, śmieję się, kiedy jest to co najmniej nie na miejscu, rzucam jakieś głupie dowcipy, które nikogo nie śmieszą, zachowuję się infantylnie - zdarza mi się na przykład z zaskoczenia łaskotać koleżanki, podnosić je. Ja wiem, że mogłabym po prostu przestać, ale nie mogę. Łapię głupawkę i nie kontroluję do końca tego, co robię.
W gimnazjum było nowe środowisko, ale ja już wtedy nie potrafiłam rozmawiać z rówieśnikami. Nadawałam na zupełnie innych falach. Nawiązałam dwie przyjaźnie, ale obie były toksyczne - w jednej byłam osobą poniewieraną, a w drugiej sama traktowałam przyjaciółkę jak rzecz. Pierwsza doprowadziła mnie nawet do próby samobójczej. Nawet ją po latach odnowiłam, ale do dzisiaj w jakimś sensie boję się tej dziewczyny, ciągle unikam spotkań, bo mam jakieś dziwne poczucie zagrożenia, dużo lepiej się czuję, jak po prostu wymieniam z nią sms-y. W liceum - ta sama bajka. W trzeciej klasie w końcu wplątałam się do jakiejś paczki, która mnie tolerowała, ale było to tuż przed skończeniem szkoły. Na studiach w ogóle nie mam nikogo - ludzie się jakoś popaczkowali, ale to poważne, dorosłe osoby, przyszli lekarze - tutaj już nikt nie toleruje moich odpałów. Rodzicom, właścicielce mieszkania wciskam kit, że nie mam życia towarzyskiego, bo muszę się uczyć. Po części jest to prawda, ale tak naprawdę nie wychodzę z domu, bo nie mam do kogo i z kim. O miłości w ogóle nie ma co mówić - jestem głupkowata, do tego nieatrakcyjna, takich desperatów, którzy by chcieli się ze mną spotykać musiałabym szukać w psychiatryku, a to z kolei ja nie chcę :haha: Mam 20 lat, a nigdy z nikim się nie spotykałam. To kolejny aspekt, przez który uznałam, że lepiej odejść. Przyłapałam się na zbyt poważnym traktowaniu "związku" z Morisem. Na myślach, że może kiedyś, pewnego dnia się spotkamy i przeniesiemy to na real. Magia tego, że po raz pierwszy ktoś (no oprócz rodziców) powiedział mi "kocham Cię". Niby on jest forumowym stalkerem, a okazuje się, że to ja zaczęłam stalkować jego. :haha:
Podsumowując - kontakty, które mogłam mieć pod ręką, których nie niszczyłam swoim zachowaniem - bo nad słowem pisanym dużo łatwiej panować, niż nad mówionym - były dla mnie świetnym substytutem. Ale coraz częściej przestawały wystarczać, doprowadziły mnie do refleksji, że jestem sama, a pewnego dnia zostanę sama jeszcze bardziej - mam tylko rodziców, kiedy ich stracę nie będę już miała zupełnie nikogo. Tutaj nie byłam sama, więc spędzałam tutaj coraz to więcej czasu, czując się wreszcie tolerowana, może lubiana... Ale to nic nie znaczy. To nie jest życie. To tylko fikcja.
Może gdzieś kiedyś jeszcze się spotkamy. Dziękuję Wam za te miesiące, przez które czułam się tutaj szczęśliwa. Przepraszam za chaos wypowiedzi, tak głupio wyszło, że się popłakałam i ledwo widzę, co piszę.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Ascara 2015-01-11, 02:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
V - r 
Loża Szyderców


Dołączył: 17 Kwi 2014
Posty: 8065

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 01:28   

Mam do powiedzenia tylko jedno - przesadzasz. Ja również mam problemy z kontaktami w realu i uzupełniam sobie to na forum, i nie widzę w tym problemu.
 
 
Moris299 
Człowiek-Węgiel
Deus Ex Machinae


Wiek: 299
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 20011
Skąd: Novigrad

Medale: 33 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 02:05   

I tak mamy kontakt ze sobą w razie co poza forum więc jak sobie pójdziesz to będę cię męczył gdzie indziej kochanie.
Mimo to i tak bym wolał żebyś została.
_________________
 
 
d - n
Szlachta


Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 1323

Medale: Brak

Wysłany: 2015-01-11, 02:27   

...
Ostatnio zmieniony przez d - n 2015-03-20, 23:02, w całości zmieniany 9 razy  
 
 
Barbra
tup tup tup


Dołączył: 23 Wrz 2013
Posty: 6249

Medale: Brak

Wysłany: 2015-01-11, 02:28   

Uważam że takie internetowe rozmowy i kontakty mogą pomóc komuś kto ma z tym problemy w realu, nagle widzisz że są ludzie którzy lubią Cię taką jaką jesteś, ze wszystkimi Twoimi głupawkami i śniegiem we włosach;) Dzięki temu wiesz że "kogoś masz", mimo że to niby tylko internetowa znajomość, ale zawsze możesz tu przyjść i podzielić się z nami różnymi przeżyciami. Wiem że to nie zastąpi prawdziwych znajomych ale taką namiastka może dodać Ci pewności siebie, sprawić że zapomnisz o złych czasach podstawówki, odkryjesz że są ludzie podobni do Ciebie... (ile ja mam dziwnych nawyków które okazały się bardzo powszechne gdy odkryłam internet:D) i oni gdzieś są i też szukają osób takich jak Ty. Zresztą bardzo możliwe że w Twoim otoczeniu też są takie osoby tylko nie wiecie o sobie. W sumie rozpisałam się i nic z tego nie wynika, pamiętaj że my Cię kochamy i zawsze przyjmiemy z otwartymi ramionami i w ogóle, szczęścia w prawdziwym życiu!
<3
_________________
Gość <3

Sztuczna pochwa pod kątem 90 stopni przymocowana do czegoś, i rucham i jem

Tak się zyje
 
 
Ascara 
Psychiatrolog


Dołączyła: 03 Sie 2014
Posty: 7042

Medale: 8 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 02:39   

Dziękuję Wam...
Długi, obawiam się, że trochę mylisz kwestię, to nie jest problem nieśmiałości. Ja nigdy nie miałam kłopotów z nawiązaniem znajomości, nawet wręcz przeciwnie - po prostu po jakimś czasie osoby, z którymi nawiązałam znajomość nie chcą już ze mną gadać, mają mnie dość. Męczę ich. W sumie im się nie dziwię, ale nie potrafię tego zmienić. Nie potrafię dojrzeć. :(
_________________
 
 
d - n
Szlachta


Dołączył: 10 Gru 2013
Posty: 1323

Medale: Brak

Wysłany: 2015-01-11, 02:49   

Nie nie pomyliłem się, to jest to o czym napisałem, dodatkowo jest zima i do tego szaro; najpierw kracz a potem nadawaj będąc sobą a ludzie sami będą chcieli rozmawiać ;)



Zresztą co ja mam powiedzieć my podobno nigdy nie dorastamy ;)
23 na karku, broda, problemy ze stawami i krzyżem a nadal potrafię się zachowywać jak nastolatek na hormonach. Ot co, czasem trzeba się po wydurniać by nie zwariować i nieważne czy to będzie na forum czy przy ludziach, po prostu każdy tak ma i tego potrzebuje :hug:
 
 
Davos 
Überszlachta
Freeeedooooom!


Wiek: Tak
Dołączył: 19 Wrz 2013
Posty: 23576
Skąd: Litwini wracają?

Medale: 10 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 04:35   

Ascara, nie wiem co Tobie powiedzieć... Mam nadzieję, że mimo wszystko zmienisz zdanie i nie odejdziesz definitywnie. To prawda, że internetowe znajomości nigdy nie zastąpią w pełni tych realnych, ale czy to od razu musi oznaczać, że trzeba z nich rezygnować? To forum dla wielu ludzi jest taką "odskocznią" od naszej nieco popieprzonej rzeczywistości ;) I jest to miejsce, gdzie spotyka się grupa zróżnicowanych, ale jednocześnie podobnych pod wieloma względami ludzi. I niektórzy tutaj mają bardzo podobne problemy do Twoich. Więc dobrze Ciebie zrozumieją. I chętnie wysłuchają, pogadają na poważne tematy i pośmieją się z żartów, które tylko my rozumiemy :) Jednocześnie nie jest to substytut rzeczywistości w rodzaju wirtualnej rzeczywistości z Sali Samobójców, gdzie wszyscy się tną i nawzajem dołują - u nas jest wręcz przeciwnie - z tego co zauważyłem, forum ma pozytywny wpływ na ludzi, nawet na tych, którzy się często dołują. Jedynym minusem jest tylko to, że bywa czasochłonne ;) No i jeszcze jedna sprawa - nasze znajomości nie są tylko i wyłącznie wirtualne - mieliśmy wszak już zloty i minizloty forumowe. Ja sam poznałem już w realu 4 osoby stąd i mam zamiar ten trend kontynuować - czemu Ty też nie miałabyś wziąć w tym udziału? Szukaj znajomości w realu i próbuj jakoś ułożyć sobie życie, jeśli uważasz, że musisz coś zmienić. Ale nie rezygnuj definitywnie z forum, bo u nas możesz zawsze się wygadać do woli :)
Trzymaj się ciepło :hug:
_________________
 
 
Mistress9 
Fashion is not an island


Wiek: 26
Dołączyła: 06 Sty 2015
Posty: 2704
Skąd: Rzeszów

Medale: 7 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 10:21   

Brzmi jak wyznania przeciętnego użytkownika sadistica B-)
_________________
 
 
widzu 
Junior Admin
To co wpiszesz, będzie pod twoim nickiem.


Wiek: 2 k
Dołączył: 25 Lis 2013
Posty: 22221
Skąd: Village killed by planks

Medale: 14 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 10:46   

Ascara, powiem tak, mam to samo. :/


Anyway, jak chcesz wyjść poza internet to zorganizuj zlot forumowy. :P
_________________
Tekst podpisu:
Podpis - dozwolona ilość znaków: 3000
 
 
Adijos 
jest tu


Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 4806
Skąd: P./B.

Medale: 3 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 10:55   

Papa. Trzymaj się ciepło :bye: :hug:
_________________
Powiedziałbym, że w życiu cenię forumków. Eeem… Forumków którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam, i, co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga… się nam rozwijać. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. I dziękuję Bartkowi82r. Życie to Gość.
 
 
AnswersMaster 
Loża Szyderców
bezwzględny sędzia i kat


Dołączył: 20 Wrz 2013
Posty: 1784
Skąd: Czerwionka-Leszczyny

Medale: 1 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 10:58   

Przepraszam, to przeze mnie, bo cholera co wchodzę to ktoś akurat odchodzi. W prawdzie zbyt dobrze Cię nie poznałem, ale 3maj się i powodzonka.
_________________
 
 
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19170

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 11:13   

Nie przesadzaj, o ile nie wygląda to tak, że odmawiasz spotkania ze znajomymi bo forum to nie widzę powodu, żebyś miała odchodzić. Masz prawo mieć trudności w życiu towarzyskim, masz prawo chcieć to zmienić ale nie wiem co zmieni odejście z forum.
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Ostatnio zmieniony przez icywind 2015-01-11, 11:29, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
RudaMaupa 
Złodziej placków ziemniaczanych


Wiek: E-e
Dołączyła: 18 Wrz 2013
Posty: 5634
Skąd: wiedzieć mam

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 11:24   

No kurcze. Co za łobuzy. Tylko by odchodzili i odchodzili....

Nie powiem nic odkrywczego, ale naprawdę nie jesteś sama. Mówisz o zachowywaniu się jak dziecko? Skąd ja to znam... Taki typowy szesciolatek. Biega po sklepie, marudzi, cieszy się jak głupi z pierdół. Prawda, ludzi to irytuje, ale nie wszystkich.

Być może jesteśmy dziecinne w inny sposób, ale powiem tak - mam ćwierć wieku na karku, a nadal chciałabym, by mnie chwalono gdy coś dobrze robię, jestem naiwna, łatwo się mnie wkręca, a znajomi mówią, że mam dziwne podejście do życia. I co? Narzeczony jest, przyjaciółka się znalazła, ze dwóch przyjaciół też. A jak się idioci w Twoim otoczeniu nie znają na fajnosci, to trzeba poszukać innych. :P

Jeśli taka jest Twoja decyzja, to przykro. Sympatyczna babka z Ciebie. No i zlot mogłabyś zorganizować, dobrze gadajo, polać im! :piwo: Niemniej powtórzę za Barbuszką (rany, jaka ona mądra <3 ), że jeśli zechcesz wrócić, będziesz zawsze mile widziana.

Trzymaj się!
_________________
Nie ufaj rudym
 
 
Marcin55522 
Loża Szyderców


Wiek: PNE
Dołączył: 18 Wrz 2014
Posty: 3511
Skąd: Jestem?

Medale: 2 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 11:24   

icywind napisał/a:
Nie przesadzaj, o ile nie wygląda to tak, że odmawiasz spotkania ze znajomymi bo forum to nie widzę powodu, żebyś miała odchodzić.


Zgadzam się z Icym. A jeszcze ode mnie tak dodam, że jak nie masz do kogo się odezwać w realu to weź sobie koleżankę i idź na zabawę do jakiegoś klubu. Kilka razy tam pochodzisz, zrelaksujesz się i poznasz wtedy ludzi i może akurat ktoś zostanie Twoim przyjacielem :P
 
 
icywind
Loża Szyderców+


Wiek: icy
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 19170

Medale: 26 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 11:33   

I nie myśl tak w wieku 20 lat o tym co było w podstawówce i gimnazjum!
_________________
Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
 
 
Moris299 
Człowiek-Węgiel
Deus Ex Machinae


Wiek: 299
Dołączyła: 20 Wrz 2013
Posty: 20011
Skąd: Novigrad

Medale: 33 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 11:54   

No właśnie można by zlot zrobić w Bydgoszczy na przykład albo w Poznaniu bo do tych miejscowości masz najbliżej.

A co do samego forum : u mnie było odwrotnie. Forum pomaga mi otworzyć się na ludzi itd.

Poza tym no właśnie jeśli masz problemy ze znajomymi to możesz mieć nas. Nie w zastępstwie ale dodatkowo.
_________________
 
 
ChodnikowyWilk 
Junior Admin
Nie taki jak kiedyś


Wiek: 28
Dołączył: 21 Wrz 2013
Posty: 13543
Skąd: Kraków

Medale: 12 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 12:29   

Wszystko juz zostale powiedziane, fajnie by bylo jakbys jednak znow zmienila zdanie co do odejscia. Jestes fajna dziewczyna, i mimo ze w zyciu moze ci sie poki co nie powodzi to.nie widze powodu dla ktorego mialabys odejsc z forum. Tym bardziej ze wszyscy cie tu lubimy i ty nas pewnie tez, a to ze kontakt przez internet to.nie to samo co w realu to.prawda, ale zawsze mozesz chocby przyjechac na zlot, lub kto wie poznac kogos blizej przez internet :)
 
 
Mistress9 
Fashion is not an island


Wiek: 26
Dołączyła: 06 Sty 2015
Posty: 2704
Skąd: Rzeszów

Medale: 7 (Więcej...)

Wysłany: 2015-01-11, 12:36   

Że tak zapytam - studiujesz? Serio nie masz na roku NIKOGO, żeby z nim pogadać, pójść na piwo? :frusty:

Ja mam większość znajomych online i jakoś nie narzekam :roll: Czasem sobie pogadam z kimś z roku. Ale nie tęsknie za ludźmi z liceum, gimnazjum czy podstawówki. Nawet nie rozpamiętuję tego, jak mi nieraz źle robili.

A co do wyglądu - skoro uważasz się za brzydką, to może to zmień? Np. zacznij ćwiczyć, malować usta. Ja nie noszę makijażu, ale usta maluję - od razu +10 do samopoczucia i wyglądu B-)
_________________
 
 
decp 
najmruczniejszy


Wiek: 23
Dołączył: 22 Wrz 2014
Posty: 1524
Skąd: okolice Barlinka

Medale: Brak

Wysłany: 2015-01-11, 13:07   

Och kolejna osoba odchodzi? Kurde. Wiesz jeśli rzeczywiście czujesz że ta znajomość z nami na forum to fikcja, to poczekaj na zlot forumowy. Serio. Ze znajomościami też miałem problem w szkole. Do końca gimbazy przypieprzano się do mnie... ot tak. A w liceum wystarczyło że ktoś mi robił kilka "żartów" które mnie szczerze wkurwiały (no bo kebaby na prawdę wkurwiają) i koniec kolegowania się. Traktowałem te osoby tylko jako znajomych z klasy. I nie było nic więcej (trochę mściwa osoba ze mnie). Mógłbym pisać dalej, ale twój problem jest głębszy.
Jeśli rzeczywiście musisz odejść to zegnaj i powodzenia na studiach. A z miłością to kto wie. Ja jeszcze nikogo nie miałem, a w tej sprawie myślę optymistycznie. Bo na pewno któregoś dnia kogoś się spotka na swej drodze.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Czy wiesz, że...

Strona wygenerowana w 0.199 sekundy. Zapytań do SQL: 33