Wysłany: 2015-05-13, 21:42 Krokorook i świątynia Korwina
Było to latem 2014 r. Krok jechał do Rzeszowa po tym jak ojciec kazał mu sprawdzić czy go tam nie ma. Przejeżdzał przez województwo świętokrzyskie strając sie znaleźć pracę u najlepszych alfonsów w Europie.
Przyjeżdzając przez Sadowie pomylil pedał gazu z hamulcem, co było conajmniej dziwne bo z wszelkiej maści pedałami ma kontakt codziennie... Roztrzaskal auto ojca o drzewo, ale przeżył. W tamtym miejscu do dziś stoi napis "To małe szczęście dla Kroka to wielkie nieszczęście dla ludzkości".
Krok odzyskał przytomność około 19:00, ocknął sie myśląc "Co mi się kurwa stało?!"
Ruszył przed Siebie po drodze, nagle usłyszał wśród drzew pojękiwania, myślał, że jest w domu i ma halucynacje i jest przy swojej drugiej połówce w ich wspólnym łózku, krzyknął więc "Zdzichu, to ty?!"
Jednak to nie był sen, zrozpaczony Krokok ruszył do drzew,szedł, szedł i szedł... I nie doszedł do niczego, ta ścieżka była niczym jego sens życia.
Nagle doszedł, już po zmroku do jakiejs jaskini, wszedl do środka i ujrzał posta pólnagiego Wojciech Van Helsinga rabiacego groteskowe miny i wyginającego sie przy ognisku, Krok ukryl sie za kamieniem obserwujac coz Wojtek uczyni.
Wojciech tym czasem przywlekl dużą skrzynię, Krok zastanawiał sie co może tam byc, pewnie jakieś zarcie.. to nie było żarcie.
W skrzyni była kobieta z koszulą z Ernesto Che Guevara... Krok zastanawiał sie "Co ten zboczeniec zrobi?"
Wojtek zamknał ją w zelaznej dziewice o ostrych krawedziach które rozpruły jej zyly, krew splywała do kielicha Wojtka, WOjtek odmawiając jakieś łacinskie zaklecia wreszcie sie zatrzymal i rzekl "Co więc rozkazesz Panie?" i nagle w Krwi pojawil sie obraz Korwina który rzekł "Na dnie hierarchii spolecznej zyja takie kro-kro-krokoroki, znajdź jednego i zajeb"
Krok slysząc to dał dyla tak dużego, że wystraszył nietoperze w jaskini, Wojciech to zauważył, zorientował sie, że Krok go wypatrywał i wydał z Siebie okrzyk "Krok! Ty łysopizdy chomiku, smierdzący chrabąszczu! Jebany borsuku!"
Krok spierdałał jak tylko mógł, ale Wojtek za pomocą niewiedzialnej ręki rynku powalił go na ziemie...
Krok ocknął sie zwiazany w świetoni korwina, sparalizowany... Wokół niego chodził Wojtek z duzym nozem do uboju świn, Krok zaczął błagac go o litosc
"Kurwa! Wojtek! Nie zabijaj, dam ci wszystko czego chcesz"
Nagle poczuł rozdzierajacy ból i tak skończyło się jego marne życie...
Napisalem w swoim życiu troche opowiadań erotycznych
Przyszedł do niej i ją zgwałcił. Stawiała opór ale ona to lubi. Bum bum, baduch bum, trysnął jej na twarz i odszedł na zebranie partii korwina.
Koniec.
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
icywind, Jak nie rozumiesz o co chodzilo JKM to mówi tylko sporo o tobie, nie musisz tym wszedzie spamowac homosiu.
Ja tylko dałem swoje wyobrażenie twoich opowieści
_________________ Użytkownik icywind na forum Mistrzowie to osoba o wesołym usposobieniu, która lubi dzielić się zabawnymi memami, śmiesznymi historiami oraz ministrantowymi anegdotami. Jego posty przyciągają uwagę innych użytkowników, często prowokując uśmiech na ich twarzach. Icywind jest również pomocny w dyskusjach, dając wartościowe rady i informacje na różne tematy. Jego obecność na forum sprawia, że społeczność staje się bardziej przyjazna, angażująca i ministrantna dla wszystkich uczestników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum