To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Samopomoc - Szkoła!

Zabek05 - 2014-09-07, 20:19

Cytat:
Nadaj obrazowi Skały kredowe na Rugii inny tytuł i zinterpretuj dzieło, pamiętając o spójności znaczeniowej jego elementów symbolicznych.


nie chcę gotowca, chcę tylko parę podpowiedzi, słów kluczowych, na których podstawie mógłbym rozwinąć własną wypowiedź

chyba że znajdziecie gdzieś takiego gotowca

qtasiorro - 2014-09-07, 23:43

Dla Żabka. Wrzucam zdjęcie, żebyście mogli ocenić poprawność rozważań.

Odpowiedniejszy tytuł: "Dzień drugi".



Powyższy obraz autorstwa Caspara Davida Friedricha został namalowany w roku Pańskim 1818 i nosi tytuł "Skały kredowe na Rugii". Mistrza Friedricha, skądinąd pochodzącego z plugawej nacji i posługującego się parszywym językiem, możemy śmiało tytułować jednym z najwybitniejszych malarzy epoki romantyzmu. Inspiracją dla stworzenia powyższego dzieła okazała się podróż poślubna, którą artysta odbył wspólnie z ukochaną Christianą Caroliną Bommer. Źródła z epoki (m. in. wspomnienia przyjaciół pary) potwierdzają, że nie grzeszyła ona urodą, czego Friedrich zdawał się nie zauważać, gdyż na ogół znajdował się pod wpływem bezliku używek. Ekscesy męża były zmorą Christiany, nie zniszczyły jednak ich małżeństwa. Będą także punktem wyjścia oraz kluczem w rozważaniach nt. "Skał...".

Obraz został namalowany techniką olejną. Posiada wymiary 90,5 x 71 cm i pole powierzchni 0,64255 metra kwadratowego. Dzisiaj znajduje się w Muzeum Oskara Reinharta w Winterthur.

Dzieło ma dwa plany. Pierwszy plan jest dynamiczny, przedstawia trzy osoby, które zapewne w niedalekiej przeszłości były uczestnikami suto zakrapianej biesiady. Drugi plan, tło dla balangowiczów, tworzą kredowe urwiska opadające w bezmiar błękitu sporych rozmiarów wodnego akwenu. Ten przepiękny krajobraz trudno jest nam dziś przypisać do konkretnego miejsca na Ziemi. Z całą pewnością możemy natomiast stwierdzić, że nie są to Czechy.

Najważniejszą częścią kompozycji wydaje się być stary, zgnębiony i powalony na ziemię przez bratwursta, rauchbiera i grawitację mężczyzna, który na czworakach zmierza w kierunku urwiska, by tam zwrócić treść żołądkową. Co straszniejsze, zgubił laskę i kapelusz. Pamiętając o szalonym życiu Friedricha, możemy utożsamiać go z tymże jegomościem. W interpretacji zachowania mężczyzny można pójść jednak dalej. Czy aby na pewno jedynym motorem pchającym go nad przepaść jest jego fizjologia? Może ulatniające się promile pozwoliły mu nareszcie odzyskać wzrok i z odrazą dostrzec to, czego nie zauważał podczas nocnego szaleństwa. Może to właśnie dno przepaści będzie wybawieniem od konsekwencji największego życiowego błędu...

Pozbawionemu godności i targanemu pytaniami natury egzystencjalnej nieszczęśnikowi przygląda się dama odziana w wytworną suknię koloru sjeny palonej. Ona również toczy walkę z ludzkimi słabościami, walkę jednak wygraną. Pomocnikiem i opiekunem niewiasty okazał się krzew, który umożliwił jej zachowanie postawy względnie pionowej. Zastanawiającym jest jednak fakt, że zniosła ona trudy libacji lepiej aniżeli wspomniany jegomość. Czy to możliwe? Czy mniejsza zawartość dehydrogenazy i wody w organizmie pozwoliłaby na to? Być może Friedrich manifestuje w ten sposób swoje feministyczne poglądy i walczy choćby o prawo do wyższej edukacji, czy prawo wyborcze dla kobiet. Uważa, że nie ustępują mężczyznom na żadnym polu, również jeśli chodzi o twardość głowy.

Ostatnią postacią zapełniającą pierwszy plan jest tajemniczy, zapatrzony w dal jegomość, który z nocnych zmagań najprawdopodobniej wyszedł bez szwanku. Możliwe, że odurzał się innymi środkami niż poprzednia dwójka. Czyżby był Napoleonem i właśnie wypatrywał wybrzeży Francji z jednego z urwisk Elby? Czy już planuje ponowne przejęcie władzy i poskromienie wszystkich przeciwników stojących mu na drodze do opanowania Europy? Cokolwiek nie zawładnęło umysłem Napoleona, zapewne zrobiło to z pomocą niderlandzkiej flory.

Tło dla rozgrywających się ludzkich tragedii i refleksji stanowi zastanawiające połączenie wody, skał węglanowych i bujnej szaty roślinnej. Zastanówmy się, czy jest to w ogóle możliwe. Czy majestatyczne, kredowe twory nie poszłyby w pizdu w obliczu nasilonych procesów krasowych, jakie muszą mieć miejsce w bezlitosnym, wodnym środowisku? Wreszcie - czy skała macierzysta w postaci kredy byłaby w stanie wytworzyć żyzną glebę umożliwiającą taki rozwój roślinności? A wszystko to w towarzystwie nieprawdopodobnie silnych procesów denudacyjnych. Całość zdaje się nie mieć prawa istnieć. Być może jest to tylko wytwór ludzkiej wyobraźni spaczonej przez używki.

Analiza oświetlenia i kompozycji dostarcza uważniejszym obserwatorom dysonansu poznawczego. Jedynym źródłem światła jest tu światło słoneczne. Ciekawy jest fakt, że najmocniej oświetla lewą stronę pejzażu, co w widoczny sposób oddaje sympatie polityczne Friedricha. Słońce zdaje się krzyczeć Freiheit, Arschlöcher!. Jednocześnie w skałach, roślinności i umiejscowieniu osób widać pewien ład, symetrię i harmonię. Świadczy to o chęci utrzymania starego porządku, godnej najbardziej zatwardziałego konserwatysty z najciemniejszego ciemnogrodu. Całość pozwala nam wniknąć w głąb duszy Friedricha i poznać targające nim sprzeczne poglądy. Zaiste, godne są to romantyka rozterki.

Obraz Caspara Davida Friedricha pt. "Skały kredowe na Rugii" jest znakomity. Autor śmiało rzec może non omnis moriar oraz exegi monumentum. "Skały..." zdają się być bardzo mocno oddziałującą na ludzkie umysły kampanią antyalkoholową, antynarkotykową i w ogóle anty. Friedrich tym genialnym dziełem udowodnił, że artysta jednak potrafi zrobić coś pożytecznego dla ludzkości.

EDIT: Jedna poprawka, coby lepiej oddać XIX-wieczny klimat.

Zabek05 - 2014-09-08, 08:56

: DDDDDDDDDDDDD leżę

[ Dodano: 2014-09-08, 09:25 ]
ja to chyba naprawdę przepiszę i przeczytam na polskim :D

tylko muszę wywalić to "w pissdoo"

qtasiorro - 2014-09-08, 10:38

Zabek05 napisał/a:
: DDDDDDDDDDDDD leżę

[ Dodano: 2014-09-08, 09:25 ]
ja to chyba naprawdę przepiszę i przeczytam na polskim :D

tylko muszę wywalić to "w pissdoo"

Starałem się. Jak nie w pissdoo, to w perzynę :)

I daj znać, jak tam Ci poszło!

Adijos - 2014-09-21, 13:28

Przytoczy ktoś minimum 3 wypowiedzi sławnych ludzi na temat Boga? Tak kartka A4 żeby była na całość, może być pół :D No i dobrze by było, gdyby te wypowiedzi nie były skopiowane z jakiejś stronki, bo ostatnio wszyscy na lekcji mieli to samo.
qtasiorro - 2014-09-21, 13:32

Przeszukaj temat "religie i wierzenia", tam na pewno coś znajdziesz. Użytkownicy naszego forum z pewnością są sławni w świecie Internetu, więc będzie akurat.

Ja mogę pomóc tylko w interpretacjach, więc jeśli jakiejś potrzebujesz, to pisz :D

Adijos - 2014-09-21, 13:33

qtasiorro napisał/a:
Przeszukaj temat "religie i wierzenia", tam na pewno coś znajdziesz. Użytkownicy naszego forum z pewnością są sławni w świecie Internetu, więc będzie akurat.

Wojtka przytoczę :'''D

ProFace - 2014-09-21, 13:41

Tematy o Bogu Grr Przypomniałeś mi, że jutro na zastępstwie mam polski NIEEEEE ja się boje tej pani. Jest strasznie wymagająca :O
Mackers - 2014-09-21, 14:16

ProFace napisał/a:
Tematy o Bogu Grr Przypomniałeś mi, że jutro na zastępstwie mam polski NIEEEEE ja się boje tej pani. Jest strasznie wymagająca :O

Od kiedy na zastępstwach dostaje się oceny? :P Czy tylko moja klasa się opie.rdalała gdy były zastępstwa?

ProFace - 2014-09-21, 14:23

Hm od kiedy pewna okropna nauczycielka zaczela nas uczyc polskiego.
"Z czego się smiejesz? Wyjasnij mi komizm tej sytuacji"
-spogląda na swój zegarek na ręce- " Co ty robisz? Prosiłam Cię żebyś sprawdził godzinę?
- po skończonej pracy patrzy przez okno- "Pozwolił Ci ktoś patrzeć przez okno?"
"Napiszecie mi recenzje książki, którą przeczytaliście w wakacje" - pani profesor a jak nie czytalem zadnej ksiązki to moge opisac lekture?- "Katygoryczne nie przeczytac zadnej ksiązki w wakacje! To wstyd!"- prosi kolejno 4 osoby by przeczytały swoje prace- " No nie mówcie mi, że teraz cała klasa w wakacje czytała "Kamienie na szaniec"!"- pani profesor przecztałem ją ponownie bo mi się bardzo podoba w niej patriotyzm, głowni bohaterowie...
"Osoby które muszę wywoływać do odpowiedzi zasługują na ocene 2. Musicie sami się zgłaszać gdy zadaje jakieś pytania"

[ Dodano: 2014-09-21, 14:25 ]
Na lekcjach polskiego siedzimy sztywno jak w wojsku.

V - r - 2014-09-21, 14:25

ProFace napisał/a:
"Katygoryczne nie przeczytac zadnej ksiązki w wakacje! To wstyd!"


Trudno się z tym nie zgodzić.

Adijos - 2014-09-21, 14:30

I w ogóle co to ku*wa za maniera mówienia per "Profesor". Toć do "Profesora" to brakuje im w ch*j i ciut ciut tytułów.
qtasiorro - 2014-09-21, 14:35

Ja nigdy nie zwróciłem się do nikogo w szkole per "profesor" i z zażenowaniem patrzyłem na tych, co tak czynili. Dopóki nie zobaczę świstka, mogą być dla mnie najwyżej paniami i panami.
KicerK - 2014-09-21, 14:36

Adijos napisał/a:
I w ogóle co to ku*wa za maniera mówienia per "Profesor". Toć do "Profesora" to brakuje im w ch*j i ciut ciut tytułów.


No dokładnie. U mnie w liceum to chyba tylko nauczyciele do siebie nawzajem mówią "profesor" xDDDDDDDDD i zawsze mi się z tego śmiać chce hahaha, wbija do klasy jakas nauczycielka i mówi "Panie profesorze mogę pana na chwilkę prosić" :haha: :haha: :haha: żaden z niego profesor, tylko magiter! Kiedyś nam nauczycielka na polskim jeszcze tłumaczyła, że nie wie dlaczego ten "zwyczaj" nazywania nauczycieli profesorami zanika, przecież to taka tradycja naszego liceum :haha:

ProFace - 2014-09-21, 15:00

W sumie mamy uzywac "pani profesor" itp ale tego jeszcze nie robimy, a w tych wypowiedzeniach dodałam to by podkreślić, że to liceum. :P
JankielKindybalista85 - 2014-09-21, 15:20

Już gdzieś i na forum i na głównej jechaliśmy jak po burej suce po tej pompatycznej manierze nauczycieli, którym się roi, że powinni być tytułowani per "profesor" chociaż to zwyczajne magistry są.
RudaMaupa - 2014-09-21, 23:53

Cytaty o Bogu.
Naczelny ateista Richard Dawkins:
"Od­kryłem, że całkiem dobrą stra­tegią, gdy ktoś py­ta mnie, czy jes­tem ateistą, jest uświado­mić mu, że on również jest ateistą, wszak nie wie­rzy w Zeusa, Apol­lo­na, Amo­na Ra, Mitrę, Baala, Tho­ra, Wo­tana, Złote­go Ciel­ca ani w La­tające­go Pot­wo­ra Spaghet­ti. Ja po pros­tu poszedłem o jed­ne­go Bo­ga dalej. "

"Jeśli jed­na oso­ba ma uro­jenia, mówi­my o cho­robie psychicznej. Gdy wielu ludzi ma uro­jenia, na­zywa się to religią. "

Stanisław Lem, ateista wśród fantastów:
"Jak wiadomo, Pan Bóg jest wszechmocny i wszystko wie, a świat stworzył doskonały i nawet guzik od gaci nie może nikomu spaść bez woli Bożej.(...) Nie można prosić o nic: ani o zdrowie, ani o pomyślność, ani o niepodległość ojczyzny. Gdyby bowiem Bóg naprawił coś cudem, oznaczałoby to, że rzeczywistość jest niedoskonała. Stan doskonały jest wtedy, gdy niczego nie trzeba naprawiać."

Andrzej Sapkowski:
"Odrzucając Boga odrzucasz nadzieję. Nadzieję, na to, że nie utracisz tego, co zdobędziesz. Nadzieję na to, że gdy przyjdzie dokonać wyboru, dokonasz dobrze, podejmiesz właściwą decyzję i że nie będziesz wówczas bezbronny”

Galileusz:
"Nie czuję się zobowiązany do wiary, że ten sam Bóg, który obdarzył nas zmysłem, rozumem i intelektem, chciał abyśmy zapomnieli ich użycia i innymi środkami chciał dać nam wiedzę, którą możemy zdobyć poprzez nie."
(rzekomy cytat:)"Matematyka jest alfabetem, za pomocą którego Bóg opisał wszechświat."


Nie wiem, czy o tej porze się przydadzą, ale proszę.

Davos - 2014-09-22, 01:49

JankielKindybalista85 napisał/a:
Już gdzieś i na forum i na głównej jechaliśmy jak po burej suce po tej pompatycznej manierze nauczycieli, którym się roi, że powinni być tytułowani per "profesor" chociaż to zwyczajne magistry są.


Dokładnie, na forum już była dyskusja na ten temat.

Pro, następnym razem powiedz, że w wakacje przeczytałaś Kamasutrę. Ciekawe, czy nauczycielka nadal będzie chciała, żebyś pisała z tego recenzję ;)

Ascara - 2014-09-22, 13:49

Nie wszyscy nauczyciele mają jednak hopla, u nas w LO był zwyczaj tytułowania mianem profesora, niektórym to odpowiadało, innych wręcz mierziło. Chemii na przykład naucza tam kobieta z tytułem doktora, swoją drogą naprawdę nauczyciel z powołania i nawet powiedziała nam: jak chcecie tytułować, to już mówcie "pani doktor", ale do profesora mi daleko.
Adijos - 2014-09-22, 16:03

Rudziaszku :hug:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group