JankielKindybalista85 - 2015-08-19, 23:10 To sobie sprawdź w odpowiednich kodeksach bo myślę że tutaj nikt tego nie wie. Dowie się jak będzie kiedyś kopał pod fundamenty swojego domu. Za to każdy wie, że jak coś znajdziesz w swojej ziemi to to coś nie jest twoje. Nawet jeśli było tuż pod korzeniami trawy. d - n - 2015-08-19, 23:14 Dawidiusz92, Wszystko co znajdziesz na swojej ziemi a ma jakaś wartość należy do skarbu państwa. Kilak tygodni wstecz była sprawa że człowiek znalazł na swojej ziemi bransolety ze złota i nie dość że nie dostał nawet podziękowania to chcieli go pozwać bo podobno "zwlekał ze zgłoszeniem faktu znaleziska w celu uzyskania korzyści majątkowej" 
Za to dla równowagi powiem że w niektórych państwach cokolwiek znajdziesz na swojej ziemi należy do ciebie, dodatkowo jeżeli to jest znalezisko historyczne państwo ma obowiązek odkupienia tego eksponatu i to nie za małą sumkę. W taki sposób parę lat temu pewien chłop wzbogacił się o 300tyś (bodajże koron). JankielKindybalista85 - 2015-08-19, 23:16 O to to to! I o tym właśnie mówię. I chyba wiadomo, która opcja jest lepsza? Davos - 2015-08-19, 23:55 Jeśli chodzi o prawo własności nieruchomości wgłąb ziemi i nad nieruchomością, w polskim prawie nie ma zdefiniowanych konkretnych liczb. Art. 143 Kodeksu Cywilnego stanowi, że "w granicach określonych przez społeczno-gospodarcze przeznaczenie gruntu własność gruntu rozciąga się na przestrzeń nad i pod jego powierzchnią." Czyli wgłąb twoje prawo własności sięga tyle, ile jest Tobie potrzebne, by korzystać z nieruchomości, kopać fundamenty, przyłącza, wykopywać ziemię koparką itp. Podobnie ze słupem powietrza nad działką - jeśli sąsiad wpuszcza na twój teren drona, żeby cię podglądać i lata on na niskiej wysokości, to narusza twoje prawo własności. Ale już przelatujące nad twoim domem helikoptery, samoloty i satelity tej własności nie naruszają. Możesz na swoim terenie postawić tak wysoki budynek, jak chcesz (o ile nie narusza to prawa budowlanego, lotniczego i nie utrudnia korzystania z nieruchomości sąsiednich  ).
Co do znalezisk wykopanych z ziemi - w przypadku odkrycia czegoś, co może być zabytkiem archeologicznym, trzeba to od razu zgłosić wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków albo prezydentowi miasta/burmistrzowi/wójtowi. Trzeba też wstrzymać roboty budowlane, a wojewódzki konserwator zabytków może nakazać przeprowadzenie badań archeologicznych na nasz koszt. Mozna co prawda ubiegać się u ministra edukacji narodowej na środki na ten cel, ale nie ma pewności, że je dostaniemy. Fajnie, nie?  A jeśli nie wypełni się tych obowiązków, można dostać sporą grzywnę i nawiązkę. Tyle dobrego, że jeśli zabytek ma znaczną wartość historyczną, kulturalną lub naukową, właściciel dostaje wynagrodzenie w wysokości do 25-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. A jeśli takiej wartości nie ma, może dostać... dyplom od ministra kultury
W przypadku wykopania z gruntu jakiegoś przedmiotu, czyli skarbu, co do którego nie da się stwierdzić, kto był jego właścicielem, trzeba to zgłosić staroście, gdyż jest to własność Skarbu Państwa. Za skarb należy się wynagrodzenie, jednakże jego wysokość nie jest zdefiniowana konkretnie, gdyż ma ono być jedynie "odpowiednie". Normalnie znaleźne wynosi 10%, ale teoretycznie starosta może przyznać mniejsze wynagrodzenie. Jeśli się na to nie zgodzimy, możemy wystąpić do sądu o ustalenie wynagrodzenia. Generalnie nasze prawo pod tym względem jest mocno represyjne dla właścicieli. O takiej sytuacji, jaka jest w USA, możemy sobie tylko pomarzyć... Gdyby ktoś chciał bardziej zgłębić temat, polecam m.in. to: https://superfluum.wordpress.com/2010/02/05/korzystanie-z-przestrzeni-powietrznej-nad-gruntami/ http://muratordom.pl/budo...i,14_10079.html V - r - 2015-08-19, 23:56 I powiedz mi ktoś, że komunizm upadł... WojtekVanHelsing - 2015-08-21, 12:11
Z ziemi możesz czerpać korzyści i raczej trudno by komuś był potrzebny Twój grunt pod ziemia do celow przywozowych (chyba, że buduja metro w duzym miescie...), natomiast przestrzen powietrzna to własność niczyja, jak sobie cos wybudujesz, nawet budynek majacy 1000 metrów wysokosci, najwiekszy drapacz chmur itd. to jest on Twój, ale przestrzen powietrzna juz nie. Ew. można ustanowic prawo które mówi, że przestrzen powietrzna do ilus tam metrów nad ziemia należy do własciciela gruntu, żeby w przyszłości jakis debil nie mógł latac kilka centymetrów nad ziemia po moim terenie i ja nie miałbym prawa go wypedzić lub żeby jakiś debil nie wybudował nad moim podwórkiem jakiejs platformy żeby mnie wkurwic. P.S. Znalezienie ropy na swojej działce to jedno, raczej malo prawdopodobne, że to się czesto zdarza, natomist tutaj dochodzi do takich patologii, że ludzi karaja za swiecie drzewa na swojej działce i trzeba mieć pozwolenia na budowe lub wyburzenie domu lub innego budynku, a ten problem dotyczy juz szerokiej grupy ludzi. |
||||||||
