Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Sport - Igrzyska Olimpijskie Rio de Janeiro 2016
JankielKindybalista85 - 2016-08-11, 20:48 Jaki znowu challenge wzielismy? Coś nowego w przepisach siatkówki?Davos - 2016-08-11, 20:56 O kurde Jankiel, chyba dawno siatkówki nie oglądałeś
Od jakiegoś czasu każdy z trenerów ma prawo w spornych sytuacjach wziąć challenge i poprosić o dokładne przeanalizowanie akcji na video przez sędziów np. w sytuacji, gdy piłka spada na styku pola/autu, piłka obiła/nie obiła blok rywala, czy jest podejrzenie, że któryś z siatkarzy dotknął siatki lub przekroczył linię środkową w czasie gry.
Praktyka pokazuje, że sędziowie dosyć często się mylą i dopiero challenge pokazuje, że nie mieli racji. Widziałem już kilka meczów, gdzie taki challenge wzięty przez trenera w odpowiednim czasie przesądził o ostatecznym wyniku seta/meczu. Tak jak dziś JankielKindybalista85 - 2016-08-11, 22:13
Davos napisał/a:
O kurde Jankiel, chyba dawno siatkówki nie oglądałeś
Nno... nie da się ukryć. Przecież wiesz, że jej nie lubię.
Drążąc temat: są na to jakieś limity, że można raz na seta czy coś? Czy można non stp tym czelendżem ładować bezkarnie?Szyszek - 2016-08-11, 22:14 O żesz kurna jego mać, co ci siatkarze nam zaserwowali, to po prostu szaleństwo
2 pierwsze sety po prostu znakomite, Polacy wyraźnie zdominowali grę, a Argentyna właściwie nie miała wiele do gadania. Koncert, powiedziałbym. Łomacz to dziwny typek jest: Raz go w ogóle nie widać, ale jak się przebudzi, to robi fenomenalną robotę. I właśnie tak było dzisiaj Już lepszy nieobliczalny Łomacz niż Drzyzga, który aktualnie niestety jest pod formą. Na dodatek ile my punktów z bloku natłukliśmy to po prostu głowa mała. Szczególnie w tych dwóch pierwszych setach Polacy byli w tym elemencie niczym ściana.
Inaczej wyglądał 3 set, gdzie już nie było, że gra tylko Conte. Cała drużyna się przebudziła (przede wszystkim Bruno i Gonzalez) i ten set był bardzo wyrównany. Po prostu niekończąca się historia, żadna z drużyn nie mogła się dograć. Ponoć olimpijski rekord w długości seta Ale w końcu udało się wygrać 37:35. W ostatniej akcji mały palec zdecydował o wszystkim. Coś niesamowitego.
W ogóle Antiga dzisiaj strasznie zaryzykował przy jednej zmianie: Nieźle grającego Mikę zastąpił Buszkiem. To była zmiana na zasadzie "Albo wyjdzie zajebiście albo będziemy tego żałować". Mika w ataku skuteczność 67%, 8/12 wykorzystanych akcji. A jak wszedł Buszek, to po prostu wejście smoka. Każdy swój atak wykorzystywał, 100%. Szaleństwo! Kurek i Kubiak są w świetnej formie, ale dzisiaj jestem najbardziej pod wrażeniem Buszka, to było istne wejście smoka!
Z zagrywkami też lepiej, Argentyna próbowała zagrać floatem, ale nie wychodziło. U nas w pewnym momencie świetnie sobie poradził Bieniek, bodajże 3 punkty z rzędu ugrał na samej zagrywce. No i na dodatek my dzisiaj świetnie przyjmowaliśmy.
Oj, naprawdę, taki mecz to mógłby być już finałem olimpijskim, podobne emocje. Ale tak patrząc na grę naszych siatkarzy staję się coraz większym optymistą. Już można myśleć o ćwierćfinale, ale oczywiście trzeba powalczyć, by w grupie zająć pierwsze miejsce.
No i jeszcze na koniec również bardzo miła informacja:
Cytat:
Polski Komitet Olimpijski:
Nasze dziewczyny rozpoczęły 4000m na dochodzenie od ustanowienia rekordu olimpijskiego - 4:28.988 #PRO2016 #Rio2016 #zostanlegenda #galaxys7edge
No brawo!
Widać, że istnieje jednak jakaś równowaga wszechświata i po tych beznadziejnych dniach pełnych porażek dzisiaj w końcu... właściwie same pozytywne wieści: 2 medale, pobudka szczypiornistów, siatkarze wyraźnie się rozkręcają, a na dodatek kolarki. Piękny dzień w Rio
A jeśli nie chce ci się całego czytać, to chociaż ta informacja, która cię najbardziej interesuje:
Cytat:
O wideoweryfikację trener może prosić kiedy tylko zechce, o ile kamery pokażą, że to on miał rację, a sędziowie się mylili. Jeśli jednak trener pomyli się w sprawdzaniu, to może poprosić o Challenge tylko dwa razy podczas seta.
Aha, Polska wskoczyła na 26. miejsce w klasyfikacji medalowej. Na prowadzeniu oczywiście Stany Zjednoczone przed Chinami, bo jakżeby inaczej.Davos - 2016-08-11, 23:56 Ale przynajmniej wyprzedziliśmy wreszcie Kosowo i Niezależnych Sportowców Olimpijskich, które miały po 1 złotym medalu JankielKindybalista85 - 2016-08-12, 08:42 Jeszcze tylko Izolatora Boguchwałę wyprzedzimy i już będą udane igrzyska.Davos - 2016-08-12, 08:51 I reprezentację bezludnych wysp.
A propos igrzysk: Radwańska z Kubotem odpadli w pierwszej rundzie miksta. No zaskoczenie jak cholera...
Za to ciekawie w ręcznej bo Brazylia pokonała wczoraj Niemców, czyli aktualnych mistrzów Europy! Co pokazało, że w tej grupie każdy może wygrać z każdym.JankielKindybalista85 - 2016-08-12, 10:18
Davos napisał/a:
Co pokazało, że w tej grupie każdy może wygrać z każdym.
Radwańskostan by wszystko przegrał.
Ale tym razem, Davosie, prawda jest taka, że to Kubot zjebał ten mecz po całości a Radwańska grała niebo lepiej niż w singlu.Szyszek - 2016-08-12, 10:46
Cytat:
że to Kubot zjebał ten mecz po całości
Tak to jest, jak się gra w klapkach.Davos - 2016-08-12, 12:22 Szyszek Szyszek - 2016-08-12, 16:53 Dobra, koniec śmiechu, bo już jest oficjalna informacja: Adrian Zieliński brał to samo, co swój braciszek: Nandrolon. Jak to można sobie w ciągu tak krótkiego czasu zszargać dobre imię. Niegdyś naprawdę lubiłem tego zawodnika i ceniłem. Teraz... jest niesmak. Zwłaszcza, że mu grozi 4-letnia dyskwalifikacja. Być może w tak niechlubny sposób Adrian zakończy karierę.
No dobra, no to nowinki z lekkoatletyki (W końcu się zaczęła! ):
Sesję poranną zacznę od wydarzeń dla nas ważnych:
Dwójka Polaków: prof. Adam Kszczot i Marcin Lewandowski pewnie awansowali do półfinałów. Szczególnie ten pierwszy, który oczywiście znakomicie rozegrał swój bieg, miał mnóstwo siły i wygrał w swoim biegu. Lewandowski co prawda w swoim starcie nie wygrał, ale drugie miejsce spokojnie mu starczyło do awansu. W pewnym momencie za bardzo został z tyłu, a czołówka nieco odskoczyła i musiał potem gonić.
Nie sposób napisać o rywalach: Głównym faworytem jest David Lekuta Rudisha. Kenijczyk, który jest prawdziwym hegemonem tego dystansu, również i tutaj w Rio pokazał moc w eliminacjach.
65,89 m - to wynik, który dał Piotrowi Małachowskiemu 1. miejsce w eliminacjach do dysku, zatem dobrze jest Ale musi mieć się na baczności, bo rywale depczą po piętach. M.in. Christoph Harting, mlodszy brat Roberta.
A co się stało z wielkim Robertem Hartingiem? Otóż nie zbudował olimpijskiej formy po kontuzji, dalej po tym swoim okresie dominacji ma okres dochodzenia do siebie. I już wiemy: Mistrz olimpijski z Londynu sprzed 4 lat nie obroni tytułu. Poległ w eliminacjach.
Niestety jego los podzielił Robert Urbanek. Liczyłem na więcej w jego wykonaniu, ale on po prostu za krótko rzucał, żaden rzut nie przekroczył 62 m.
W eliminacjach do kuli kobiet poległa Paulina Guba. 12 zawodniczek awansowało do finału. Polka była 13...
No i jeszcze mieliśmy dzisiaj pierwszy finał w lekkiej. O pierwszy komplet medali pobiegły panie na 10 km. Cóż to był za bieg, wspaniały! Ale w pewnym momencie zgłupiałem, bo te czołowe zawodniczki wtopiły się w grupę biegaczek zdublowanych i już mój wzrok zgubił te prowadzące Ale potem jak się odnalazły, to coś wspaniałego.
Do tej pory Almaz Ayana (Etiopia) była specjalistką na 5 km, ale teraz niesamowicie błysnęła w biegu na 10 km. Nie dość, że zwycięstwo, to jeszcze nowy rekord świata! 29:17.45 - ten wynik jeszcze utrzyma się na długie lata. Srebro dla aktualnej mistrzyni świata Vivian Cheruiyot, a brąz zdobyła obrończyni tytułu sprzed 4 lat - Tirunesh Dibaba, rodaczka Ayany.Davos - 2016-08-12, 17:35 Brawa dla Kszczota, Lewandowskiego i Małachowskiego Z Robertem Hartingiem faktycznie ciekawa sprawa, to był zawsze największy rywal Małachowskiego i jeśli ktoś naszemu zawodnikowi odbierał złoto w jakiejś imprezie to właśnie Niemiec. A tym razem zabraknie go nawet w finale! No, ale jednak kontuzja zrobiła swoje.
Tak czy siak Małachowski jest w gazie, rzuca daleko i jutro naprawdę będzie mieć szansę na złoto Szkoda, że nie będę mógł oglądać tego na żywo widzu - 2016-08-13, 13:50
ChodnikowyWilk - 2016-08-13, 14:20 ba dum tss
Szkoda dzisiejszej szabli drużynowej pań, braklo niewiele ale ładna walka Czekanko na dysk i zloto Małacha Szyszek - 2016-08-13, 14:34 Widzu
W nocy dobre wyniki Polaków w lekkiej:
Włodarczyk pewny awans. Rzut z dużymi rezerwami, bez napalania się. 76,93 m w pierwszym rzucie i do domu. W finale zobaczymy też Joannę Fiodorow.
Swobodny awans też u Ewy Swobody, bezpośredni awans do półfinałów. Ciekawe, czy Ewce uda się wywalczyć finał. To już byłby wielki sukces, ale nawet półfinał już jest niezłym osiągnięciem
3 nasze zawodniczki w półfinale na 1500 m: mistrzyni Europy Angelika Cichocka (wygrała swój bieg), Sofia Ennaoui (2 miejsce w swoim biegu, bezpośredni awans), udało się też z czasem przecisnąć Danucie Urbanik.
Do półfinałów dostał się także Rafał Omelko w biegu na 400 m.
Dzisiaj awans do finału wywalczyła sobie Anna Jagaciak-Michalska w trójskoku. Ale dla nas jest wyczekiwanie na ten polski gwóźdź programu: Rzut dyskiem z faworytem Piotrem Małachowskim!Adijos - 2016-08-13, 15:37 Małachowski aktualnie prowadzi z wynikiem 67.55 m. Jest dobrze. Będzie złoto.
[ Dodano: 2016-08-13, 17:00 ]
Chuj w dupe co ten Harting.ChodnikowyWilk - 2016-08-13, 16:06 No co te Hartingi to ja nie jak dzis pamietam jak Robert w ostatniej kolejce mś odebral zloto Piotrkowi a teraz to samo robi jego braciak to klątwaSzyszek - 2016-08-13, 16:27 I nie będzie złota. Niestety. Piotrek równo, często ponad 67 m, ale jednak taki urok tego sportu: Wystarczy jeden złoty rzut u rywala i marzenia o zwycięstwie pryskają. Taki złoty rzut oddał Christoph Harting. Właśnie jego najbardziej się obawiałem, że może wystrzelić. Gdzie Robert nie może, tam swego brata pośle. Klątwa Hartinga... Pozostaje mi tylko szczerze pogratulować, bo to był atomowy rzut: 68,37 m. Rekord życiowy i najlepszy wynik na listach światowych w tym sezonie. Brawa.
No i oczywiście brawa dla naszego Piotrka! Walczył znakomicie, rzucał naprawdę równo i świetnie, mocno zaczął. Po prostu... no niestety czegoś zabrakło w tych ostatnich rzutach, bywa. Nawet najlepszym się zdarza. Dla mnie najważniejsze jest, że zdobywa kolejny medal dla Polski - srebrny, oczywiście kolejny medal w swojej bogatej już kolekcji. Wielki sportowiec, choć po prostu pechowy. Na pewno niedosyt jest, u niego, u kibiców (sam będę ździebko osowiały, bo była ogromna szansa)
No cóż, jest srebro i z tego jestem zadowolony.
[ Dodano: 2016-08-13, 22:15 ]
No i niestety jest pierwsza porażka siatkarzy. Nie udało się pokonać Rosjan, choć 2 sety ugrane. A to głównie dzięki Kurkowi. Ten co dzisiaj grał, to było coś wspaniałego. Bez niego dzisiaj nic byśmy nie zdziałali.
Prosty przykład:
Dzisiaj Bartosz Kurek zdobył 31 pkt. dla drużyny.
Reszta ekipy łącznie zdobyła... też 31 pkt.
Wniosek: Połowę naszych ataków skutecznie wykończył dzisiaj właśnie Kurek. Kosmos.
No cóż, każdemu się może zdarzyć słabszy mecz. Tragedii nie było, więc nie ma wielkich powodów do zmartwień.