Mormegil - 2016-01-09, 12:59 Wam w Krakowie to jeszcze za mało i sobie drugi pod spodem kopiecie. 
Ascara - 2016-01-09, 13:00
Pan z podlaskiego 
W moim przypadku jest to podyktowane faktem, że mam tam bliskich przyjaciół. Zawsze czułam się dość wyalienowana, a ludzie, którzy mnie akceptują jaką jestem mieszkają na drugim końcu Polski. 
Jeszcze nie ogarniasz mojej płci?
Pierwsze słyszę, żeby to było coś innego niż błędy językowe, żadna tam gwara. Mormegil - 2016-01-09, 13:01 Ale ja Cię rozumiem, Witek. Sam nie cierpię biegać tak o i robię to tylko po to by móc sobie popierdalać po lasach. 
[ Dodano: 2016-01-09, 13:02 ] Sorrki Ascara, coś mi się pojebało przy pisaniu.
wittexx - 2016-01-09, 13:07 Ascara, rozumiem Cię, bo obecnie cała moja rodzina i większość przyjaciół jest na drugim końcu Polski. Tylko moja "przyszła" rodzina jest tutaj. Nie mówię, że są źli i niedobrzy, ale tęsknię za swoimi... Mormegil, też lubię sobie popierdalać po lasach i może dlatego jest mi tu tak źle? Ciągnie mnie do wsi, gdzie lasy i pola są na wyciągnięcie ręki... Mormegil - 2016-01-09, 13:10 ^ JankielKindybalista85 - 2016-01-09, 13:17
Jak Ty gościu nic nie rozumiesz. Weź, idź na pole, pobiegaj sobie bo piękna pogoda.
Mormegil - 2016-01-09, 13:22 Mam grypę. :v dyniator - 2016-01-09, 13:35 Ale tu spam powstał
Hutnik? Tak u nas mówią na ten zawód. *Tyż byde* jak taki Hutas już od maja.. Dobre bieganie po lasach nie jest złe 
W ogóle czemu w tej 'Polszy' jest taka spina na stolice? Jestem z granicy Dolny Śląsk/ Lubuskie i o tym ciśnięciu Warszawy słysze tylko w tv, kabaretach i internetach.. 
Ascara - 2016-01-09, 13:36 dyniator, jak pisałam znam Wrocławianina, który ma spore wątki do Warszawy... Jak i do każdego miasta, które nie jest Wrocławiem odnoszę wrażenie.
Mormegil - 2016-01-09, 13:36 Bo tam so wieśnioki i słoiki.
[ Dodano: 2016-01-09, 13:36 ] A, no i jeździć nie umio. Prawie jak w Detroit (Trzebnicy). dyniator - 2016-01-09, 13:40
Leszczynioków jeżdżących na rondzie pod prąd raczej nie przebiją Czasy jeszcze z początków. Kiedy najbliższe rondo od Leszna bylo w Zielonej
Mormegil - 2016-01-09, 13:45 Każde województwo ma chyba swoje miasto samochodowych jełopów.
JankielKindybalista85 - 2016-01-09, 13:53 W Mazowieckim jest to podobno Warszawa.
Mormegil - 2016-01-09, 13:54 
widzu - 2016-01-09, 16:35 Giggles! 
Davos - 2016-01-09, 23:02
Ej, ale za takie rozwalanie forum to wiesz co powin być? 
I Twoje również  Tym bardziej, żeś nie rodowita Warszawianka, a jedynie napływowa :]
Tak btw: padła już tu kwestia mówienia "kropkię". A co ze słowem "inteligiencja"? Zdarzało się Tobie tak mówić albo słyszałaś to w najbliższym otoczeniu? Bo co ja usłyszę gdzieś "inteligiencja" to zawsze potem się okazuje, że osoba tak mówiąca jest z Warszawy.
Przeprowadź się do Krakowa. Tam choćbyś mieszkała w ścisłym centrum otoczonym z każdej strony betonem, gdzie nawet pies się nie może wysrać na kawałku ziemi bo jej zwyczajnie nigdzie nie ma - i tak za każdym razem będziesz wychodziła "na pole" 
Może właśnie dlatego, że jesteś z granicy Dolny Śląsk/ Lubuskie, a nie z Poznania czy Krakowa
Poza tym "spina na stolicę" to akurat nie tylko polska domena :] W wielu krajach ludzie nie lubią swoich stolic i ich mieszkańców. A już szczególnie nie lubią stołecznych klubów, które do nich przyjeżdżają na mecz :] Polska pod tym względem nie jest wyjątkiem. wittexx - 2016-01-09, 23:14
Inteligiencji chyba jeszcze nie słyszałam Najczęściej właśnie zmieniają końcówki, np. "-kę" na "-kię" albo "-kie". Za to zdarza mi się mówić "orzechi" na orzechy. Niektórzy też jakoś tak specyficznie wymawiają "i". Jakby pośrednio między "i" a "y". Ciężko to wytłumaczyć. I to już u siebie też czasem słyszę.
Co do Krakowa, to nie ciągnie mnie do kolejnego miasta jak to mówią "co się smucisz, ze wsi jesteś, na wieś wrócisz". Czy jakoś tak
ProFace - 2016-01-10, 00:18 Witaj.
macbed - 2016-01-10, 00:19 A Ty gdzie żeś się podziewała, Porfanc? wittexx - 2016-01-10, 00:27 ProFace, cześć
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||
