To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Rozmowy - Kącik babski

Love178 - 2018-07-08, 18:29

Grałam, fajna, polecam
KicerK - 2018-07-08, 22:25

OOO tak to dobble jest świetne :yupi: na pyrkonie w to graliśmy

summon Dyniator

Lilith - 2018-09-11, 00:17

http://www.bezdzietnik.pl...ki-z-gabinetow/

Aż się we mnie gotowało, jak to czytalam

Love178 - 2018-09-11, 09:49

Szczerze mówiąc to jakoś #can'trelate i nie wiem, czy mi się chce wszystko czytać :| Nie wiem jakie kompleksy ma autorka, że nie może posiedzieć w miejscu, w którym wiszą zdjęcia matek z dzieckiem inaczej wywołują u niej jakieś wyrzuty. Mnie takie obrazki nie grzeją ani nie ziębią, tak, większość kobiet rodzi dzieci, więc większość z nich przychodzących do ginekologa zajmuje się ciążą i macierzyństwem i na tym pewnie jest budowany cały wielki biznes różnych koncernów, więc będą to rozwieszać w swoich gabinetach celem zwiększenia zysku. Zwłaszcza jeżeli przychodzi tylko raz na pół roku po receptę, to co jej to przeszkadza, nie może zaakceptować realiów? Can't relate

I z niewiadomą z ginekologami też nie za bardzo moja sprawa, bo we wszystkich miejscach, w których byłam można było sprawdzić do kogo się idzie :|

krojechleb - 2018-09-11, 14:32

Na początku kobieta ma ból dupy że w jakiejś klinice są obrazki, które się jej nie podobają przez co czuje się dyskryminowana bo znajduje się w miejscu, które już od progu traktuje ją jak "pacjentkę gorszego sortu". Jak słusznie zauważyła Love na tych obrazkach są kobiety w ciąży i dzieci - początek strasznie zniechęca do dalszego czytania.
Potem mamy całą masę narzekania na ginekologów że ustawiają kobietom życie wysyłają do psychiatryka gdy te nie chcą mieć dzieci odmawiają im przepisania środków antykoncepcyjnych bo usilnie próbują wmówić tym kobietom że powinny mieć dzieci czyli po prostu zmuszają kobiety do tego żeby te się rozmnażały czy tego chcą czy nie. Źródłem tych informacji jest:" Wszystkie cytaty pochodzą z materiałów nadesłanych przez czytelniczki Bezdzietnika."
Czyli mam rozumieć że artykuł szkalujący ginekologów powstał na podstawie materiałów pokroju "Anonimowe Wyznania". Jakby Patryk Vega przeczytał to wcześniej to "Botoks" miałby dodatkowy motyw fabularny w którym również ginekolodzy pokazani by byli jako zwykli śmiecie (no chyba że był taki motyw ale nie pamiętam bo przez jakiś czas na seansie w kinie pisałem z kumplem na messengerze bo musiałem odpocząć od tego wielkiego dzieła polskiej kinematografii.
Wniosek: materiał emocjonalny nie rzetelny

[ Dodano: 2018-09-11, 15:34 ]
W każdym razie nie ma się co denerwować ani na opisane w nim rzeczy bo jest to zrobione nie rzetelnie( jakieś wyznanie randoma z internetu ma zerową wartość jako argument) ani na brak tej rzetelności

Lilith - 2018-09-11, 14:53

Właśnie m.in. dlatego się gotowałam, jak to czytałam - męcząca ściana tekstu, słabo napisana, to po pierwsze. Po drugie, czcionka. Niewygodna w cholerę. Jednak w końcu to blog, czyli swego rodzaju dziennikarstwo obywatelskie, więc nie powinnam się w sumie przypierdzielać :roll:

To, że są tacy ginekolodzy, co zwyczajnie nie nadają się do wykonywania swojego zawodu, gdyż kierują się w pracy prywatnymi poglądami, to swoją drogą.

Wrzuciłam tutaj dlatego, że tekst poruszał kobiecy temat.

Love178 - 2018-09-11, 15:17

krojechleb napisał/a:
Potem mamy całą masę narzekania na ginekologów że ustawiają kobietom życie wysyłają do psychiatryka gdy te nie chcą mieć dzieci odmawiają im przepisania środków antykoncepcyjnych bo usilnie próbują wmówić tym kobietom że powinny mieć dzieci czyli po prostu zmuszają kobiety do tego żeby te się rozmnażały czy tego chcą czy nie.

O, dzięki za streszczenie :-D

Prawdopodobnie istnieją kiniki na wypizdowiu, gdzie kobieta chce tabletek, bo dwójka dzieci jej już starczy, ale ginekolog nie przepisze, bo uważa, że jeszcze na co najmniej jedno ją stać i tu ta kobieta jest udupiona, bo gdzie indziej jechać za daleko. Ale z takim epilogiem i generalnie stylem, to za nic przez ten tekst nie da się podejść do problemu na poważnie :/

Nadir - 2018-09-11, 18:40

krojechleb: ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Trochę przecinków dla Ciebie, bo po kilku zdaniach chyba znowu Ci się skończyły. xd

krojechleb - 2018-09-11, 19:07

w nienawiści do przecinków tak zostałem wychowany
NieMamKlawiatury - 2018-09-11, 19:11

Więc w babskim kąciku rozmawiamy o ginekologach, ciążach, maskarach i sukienkach, a także niekoniecznie jesteśmy kobietami? Nice.
widzu - 2018-09-11, 19:15

Tak, tutaj ludzie często dyskutują o tematy, o których nie mają bladego pojęcia, na przykład Wojtek o tym jak działa świat wokół niego itd.
Całkiem_Dobry_Chłop - 2018-09-11, 19:16

No wiadomka :-)
kotmaalealamakota - 2018-09-11, 20:25

Ja tam wolę u ginekologa plakaty z matką z dzieckiem niż z rakiem jajników i innych tego typu rzeczy. I nigdy nie spotkałam ginekologa, który by odmówił przepisania antykoncepcji, nie wiem skąd mają takie kretyńskie "informacje".
I ogólnie baby co w kółko pierdolą jak to nie chcą dzieci i nie mają dzieci i bla bla traktuję na równi z tymi co ciągle gadają o swoim Brajanku i Dżesice. Popadanie ze skrajności w skrajność.

Love178 - 2018-09-11, 20:36

Nasz przyjaciel ma małe dziecko i jak się urodziło to Staszek dostał słowotoku, że "jak można sobie tak marnować życie, ludzie nie widzą jak dużo dzieci im zabierają, papa samorealizacjo itp" aż go musiałam uciszyć i wytłumaczyć, że istnieją ludzie, dla których dziecko jest świadomą decyzją, nie w każdym przypadku jest to "o nie, nie stać mnie na aborcję" xPP
kotmaalealamakota - 2018-09-11, 20:49

słyszałam to od koleżanki jak urodziłam moje diable :D teraz ja mam diable, a ona ma trójkę także xD
Mańka - 2018-09-11, 22:02

Tak jak już Love wspomniała, decyzja o narodzinach dziecka powinna być świadoma, przemyślana i przewałkowana przez parę. Trzeba się ustabilizować, mieć trochę odłożonych zaskórniaków, bo nie zawsze można liczyć na pomoc rodziców czy znajomych, ale przede wszystkim należy mieć jakieś względne pojęcie o wychowaniu, poświęcić czas na doedukowanie się, poczytanie paru książek o dzieciach. Wiadomo, im młodsze dziecko, tym więcej potrzeba mu poświęcić swojego czasu i energii, ale nie można zapominać o tym, że dojrzewa i za jakiś czas można pomyśleć o samorealizacji. Zaznaczam - to tylko teoria, a w praktyce wiemy, że bywa różnie.

Teraz coś z mojego podwórka, więc jak ktoś nie lubi babskiego pierdzielenia może śmiało skończyć tutaj. :-D
Cytat:
Zasadniczo moje podejście do dzieci zmieniła kumpela. Krótko po ślubie zaszła w ciążę, jak się o tym dowiedziałam, to oczywiście pogratulowałam, ale tak sobie pomyślałam: ech, skończą się babskie pogaduchy, bo będzie wiecznie zajęta, a że nie znoszę bachorów to pewnie nie będę jej odwiedzać. Dostałam zaproszenie miesiąc po narodzinach młodego. Bałam się wziąć go na ręce, trzęsłam się jak alkoholik na delirium. Kiedy wcisnęła mi go na siłę, stwierdziła, że "kiedyś musi być ten pierwszy raz". Pstryk - młody namieszał mi w głowie. ;)
Dzisiaj zadzwoniła owa kumpela, bo okazało się, że potrzebuje pomocy - musi jechać z młodym do lekarza na kontrolę i przy okazji zrobić większe zakupy. Kuzynka, z którą miała jechać, wystawiła ją, a mąż akurat wyjechał na szkolenie. Niby proste rzeczy, ale przy rocznym dziecku okazują się wyzwaniem.
"Kinga, ubierz go, ja w tym czasie zrobię szybko dwójkę." Młody wiercił mi się, płakał, bo nie lubi przebierania a i bardziej próbowałam się pospieszyć, tym bardziej mi się wiercił. :roll: Skończyłam, wyszłam z nim na balkon i zajęłam go klamerką xD
Zapytałam, czy ma tak zawsze (że musi się ze wszystkim spieszyć), na co odpowiedziała, że przy takim dziecku nie ma spokoju, chyba że śpi :PP Czasem wejdzie z nią do łazienki, czasem buszuje i albo się uderzy albo próbuje zrzucić na siebie różne rzeczy, w sumie na jedno wychodzi.
Młody, mimo że skończył roczek, wie co znaczy nie i jest uczony od samego początku dzielenia się z innymi. 1) Próbował wchodzić na stół, rodzice mu zabraniają. Matka pogroziła palcem i powiedziała nie - zsunął się na krzesło. 2) Karmiłam go połamanymi wafelkami ryżowymi i żelkami, które przywiozłam - młody pojadł, w pewnym momencie wziął mi kawałek wafelka z ręki, podsunął i wygurzył: ci ci am. To było piękne <3
Podsumowując: nienawidzę brajanków i dżesik drących mordę wniebogłosy w sklepie, ale Kubusia pokochałam szczerą miłością. :)

kotmaalealamakota - 2018-09-11, 22:13

manciara9, w sumie to urocze :D
Love178 - 2018-09-12, 09:24

manciara9 napisał/a:
Wiadomo, im młodsze dziecko, tym więcej potrzeba mu poświęcić swojego czasu i energii, ale nie można zapominać o tym, że dojrzewa i za jakiś czas można pomyśleć o samorealizacji.

Dość często się czuję jakby większość rodziców w ogóle o tym nie myślała :wnerw: Dziecko jest takim lażącym biernie w kołysce bobasem tylko przez chwilę, a potem zaczyna chodzić, mówić, wyrażać swoją osobowość i aspiracje, potem musi się edukować, dorosnąć, pracować itd, a ciągle słyszę tylko o tym najwcześniejszym stadium, kiedy ludzie mówią o dzieciach "Ale jak tu nie chcieć takiego małego różowego, bezbromnego??" - bo jest takie tylko przez parę miesięcy? xD I niektórzy ludzie nie mają pasji do dzieci starszych niż noworodki - moi rodzice do dzisiaj tęsknią za moim niemowlęcym stadium :roll: Tak jakby ulotniło się im to za szybko i to "nie było to, co im obiecywano, za szybko urosło" :crazy:

Mańka - 2018-09-12, 09:38

Moja Babcia często mówi tak: jak ja bym chciała żebyś znowu miała te 4-5 lat, jak chodziłam z tobą na plac zabaw, do parku, kiedy byłaś blisko mnie. Serio, to takie deprymujące...
widzu - 2018-09-12, 09:40

Siostra urodziła się jak miałem 10 lat, pamiętam dobrze każdy etap jej życia, polecam.

Myślę że bym sobie poradził z dziećmi, z doświadczenia jakoby ¯\_(ツ)_/¯



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group