Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Ciekawostki ze świata i kraju - Pandemia z Chin
JankielKindybalista85 - 2020-03-30, 06:01
Moris299 napisał/a:
mówisz, że chuja się znam, lecz nie podając żadnego argumentu to sam się chuja znasz
No przecież ci podałem galganie: stan wyjątkowy musi być. Równie dobrze mógłbym, w twoim stylu, powiedzieć że jebane tępe opozycyjne kurwy, w tym ty, nie kumają, że nie ma możliwości zmienić sobie terminu wyborów ot tak, bo tak, tylko trzeba wprowadzić stan wyjątkowy. No albo, zmienić konstytucję, oczywiście. Ale przecież konstytucja to najwyższa świętość bo jest doskonała, hehe. Co zresztą przyznała nawet święta Kidawa. I dobrze.
Nie no naprawdę mnie wpierdala takie jebanie smetow o pisowskich mordercach, którzy nie chcą przełożyć wyborów i wytruć Polaków przy urnach wirusem, a to takie proste te wybory odwołać. Że oni przełożyć wyborów nie chcą to jest prawda, ale przeniesienie ich nie jest proste, jest tu właśnie bardzo mało opcji, nawet jakby chcieli. Więc styl pierdolenia na ten temat, takiego właśnie, jak twój Moris, jest strasznie irytujący bo sugeruje, że ci sami ludzie, którzy 5 lat srali na zachodzie donosy, że PiS łamie wszelkie prawo, teraz sami domagali się by to prawo jakoś złamał. I to w tak kluczowej kwestii. A potem pewnie, jakby przełożone wybory by wygrał i tak Duda, to by z kolei było pierdolenie, żeby go Unia nie uznała bo wybory były nielegalne bo nielegalnie przesunięte?
No ty tak Moris brzmisz. A jeśli tak to chuja się znasz, sklejki paszczę.
A żeby dokończyć to na przykład muszę pochwalić PO w tym temacie. Za merytoryke i spryt polityczny, bo przecież chyba naiwniak tylko wierzy, że PO naprawdę zdrowie Polaków obchodzi, to taka sama polityka jak w PiS. Ale Budka mądrze gada, że żeby przenieść wybory będziemy się domagać od morawieckiego wprowadzenia stanu wyjątkowego. No i wreszcie gada z sensem i sprytnie ustawia się w roli polityka odpowiedzialnego bo w imię walki z wirusem jest gotów dać "pisowskim faszystowskim kurwom" niemal dyktatorską władze, byle wybory przełożyć. A z kolei to wycofanie, niewycofanie Kidawy z wyborów to też bajka. Bez głównego wroga wygrana Dudy chuja by była warta a Kidawe się pozycjonuje na troskliwą babcię. Co akurat nie do końca wyszło, ale to już kłopot PO że wybrali sobie na kandydata kobitę której żaden spec od PR nie ogarnie. W każdym razie bardzo zręczny nacisk na PiS. Tak się robi politykę. Notomiast właśnie, oni wszyscy są politykami, z każdej strony, dlatego mają inne priorytety niż zwykli ludzie. I wśród tych priorytetów ci zwykli ludzie się nie znajdują.
Krojechlebku i tu jest sęk że zmiana prawa o której piszesz, zwykłą ustawą... no wlasnie nichuja, nie da się. Gdyby to zrobili to byłby to ewidentny nielegal. Kwestia wyborów jest w konstytucji o wiele mocniej i dokładniej umocowana i opisana niż "wolne sądy" o które jest 5 lat wojny. Są zatem dwie opcje: zmienić konstytucję - w zasadzie niemożliwe przy tym układzie politycznym. I trzeba by się przy okazji zastanowić jak to zrobić? Dobry przepis konstytucyjny jest ogólny, nie odnosi się do szczegółowego przypadku losowego, jak teraz epidemia. Opcja druga - zmienić ustawe o stanie wyjątkowym bo obecna ma zapisany bardzo sztywny mechanizm przesuwania wyborów o X dni wynikających z Y dni trwania stanu wyjątkowego. Jak opozycja się zgodzi i poprze grzebanie w takiej ustawie to będzie majstersztyk uwalajacy PiS politycznie, mimo że do zmiany tej ustawy żadna zgoda PiS niepotrzebna. Z drugiej strony jak PiS sam pozmienia to opozycja się osra znowu "faszyzmem", "gwałtem na demokracji" i tym ich standardowym rytualnym sraniem.
Tu naprawdę nie ma dużego manewru dla nikogo, nawet bardzo chcącego. Bo taka mamy obecna politykę i taka mieliśmy 25 lat temu jak pisano ten jebany bubel nadający się w całości do kosza, jakim jest nasza konstytucja. Paradoksalnie trzymanie się obecnego terminu wyborów jest bardziej demokratyczne i konstytucyjne niż cokolwiek innego.ZSK - 2020-03-30, 08:18
Moris299 napisał/a:
a tak w ogóle to mamy xxi wiek, niech już kurde zrobią głosowanie internetowe
[ Dodano: 2020-03-30, 09:24 ]
Wg. mnie może być problem ze znalezieniem ludzi chętnych do obsłużenia tych wyborów. Już ostatnio był problem uzbierać ludzi do komisji. Tak czy inaczej, nieważne kiedy te wybory się odbędą i jak zjadliwie będziemy się ze sobą kłócić tu na forum, i tak wygra Pan Andrzej Duda. Rzekłem.JankielKindybalista85 - 2020-03-30, 08:37 Nie przyjmuje tego zakładu Zeteska. Za niska stawka. Poza tym, cóż... To jak od lat w polskiej polityce, będzie wybór negatywny. Dla części to bedzie: byle nie Duda, dla części, w tym dla mnie: byle nie Kidawa. Reszta nie ma szans. Chyba że PO by wycięło Kidawe i rzuciło całe poparcie na Kosiniaka. Chłop jest jak Duda, ale nowy. On by mógł drugą turę wygrać.
I pełna zgoda: akurat głosowanie przez neta to bardzo zły pomysł.
Z trzeciej strony: początkowo PiS bardziej się opłacało politycznie termin wyborów utrzymać, ale im dłużej trwa chryja o ich przełożenie, tym opłaca się to mniej a szanse na wpierdol dla Dudy rośnie. Pomalutku, i nie wiadomo czy urośnie wystarczająco, ale rośnie. Bo przekształcenie wyborów, w których wybiera się jednostkę w plebiscyt czy jesteś za PiS, czy przeciw, w każdych warunkach byłoby dla Dudy niekorzystne i PiS robił dużo żeby tak się nie stało i raczej by tego skutecznie uniknął. Ale wkurwienie ludzi na termin wyborów, i tu już nieważne czy jest to wkurwienie merytoryczne czy po morisowemu emocjonalne, przekształceniu wyborów w taki plebiscyt sprzyja. I szanse Dudy topnieją. Więc zostaje pytanie co sobie w końcu Jarosław wykalkuluje.
Bo to jest polityka. W polityce znaczenie ma władza i wynik, a nie jacyś umierający ludzie. Dla każdej strony. And that's a fact meme. Gdyby sondaże dawały Kidawie wygrana w pierwszej turze to stan wyjątkowy i przełożone wybory mielibyśmy już od miesiąca i dokładnie tyle czasu trwałby jazgot opozycji że PiS hitlerowskimi metodami gwałci demokrację uniemożliwiając przeprowadzenie wyborów i chuj tam z jakąś pandemią. No chyba że ktoś wierzy, że nie. Ja nie wierzę. Więc jeśli w tej bajce o wyborach PiS to nikczemne skurwysyny grające ludzkim życiem, to każda inna opcja jest dokładnie tym a bohaterów pozytywnych nie ma. Bo to jest polityka: brudna kurwa w samej swojej istocie.WojtekVanHelsing - 2020-03-30, 13:39
JankielKindybalista85 napisał/a:
Konkretnie zaciekawiło mnie na jakiej kurwa podstawie prawnej on by chciał to przeciągnąć na 2021.
widzu napisał/a:
Czyli ogółem mamy maksymalnie 240 dni dni, podczas których wybory nie mogą się odbyć. Jeśli się wstrzymają ze stanem wyjątkowym do maja to przy wykorzystaniu wszystkich możliwych ustawowo dni koniec okresu "bez wyborów" wypadnie im w okolicach Bożego Narodzenia, a że wtedy nie można to na luzie można przesunąć na styczeń. Ale to już mocno naciągane.
To nie jest prawda.
Konstytucja przewiduje trzy stany nadzwyczajne (nie wyjątkowe) - tj. stan wojenny, stan wyjątkowy i stan klęski żywiołowej.
W obecnej sytuacji rozważany jest stan klęski żywiołowej który w odróżnieniu do stanu wyjątkowego jest wprowadzany na 30 dni, a później może być przedłużany za zgodą sejmu (lub przez sejm, nie chce mi się sięgać do konstytucji) na dowolny okres.
Wiadomo, że jeśli zostanie wprowadzony stan klęski żywiołowej to będzie zniesiony gdzie po zaszczepieniu Polaków, po zniwelowaniu zagrożenia związanego epidemią itd. czyli wyborów prezydenckich można się spodziewać za 1-2 lata, 90 dni po zakończeniu stanu klęski żywiołowej.
No i jest dyskusyjne czy w takiej sytuacji należy rozpisać nowe wybory czy startować od momentu ich przerwania.
Jeden były sędzia tk albo sn (o orientacji raczej antypisowskiej) stwierdził, że raczej należy rozpisać nowe wybory.
Moris299 napisał/a:
wgl stan epidemii powienien z automatu powodować odwołanie wyborów
Wtedy nie byloby stanu epidemii bo PO wprowadziło taką instytucję prawną po to by nie wprowadzać stanu klęski żywiołowej i nie odwoływać wyborów itd. xD
Moris299 napisał/a:
i tak se te pisowskie kurwy po nocach zmieniają kodeks wyborczy więc mogliby dostosować do obecnej sytuacji, gdyby chcieli
ale nie chcą.
PiS dość rażąco naruszył konstytucje i ogólnie jakiekolwiek cywilizowane normy.
Ale juz chuj z tym - PiS nie obawia sie przegranej Dudy po przelożeniu wyborów, po prostu stan klęski żywiołowej powoduje, że ludziom łatwiej dochodzić swoich roszczeń które rodzą się w wyniku strat poniesionych właśnie w stanie nadzwyczajnym.
Podejrzewam, że władza chce raczej umyć ręce od ewentualnych odszkodowań.
JankielKindybalista85 napisał/a:
Krojechlebku i tu jest sęk że zmiana prawa o której piszesz, zwykłą ustawą... no wlasnie nichuja, nie da się. Gdyby to zrobili to byłby to ewidentny nielegal. Kwestia wyborów jest w konstytucji o wiele mocniej i dokładniej umocowana i opisana niż "wolne sądy" o które jest 5 lat wojny. Są zatem dwie opcje: zmienić konstytucję - w zasadzie niemożliwe przy tym układzie politycznym. I trzeba by się przy okazji zastanowić jak to zrobić? Dobry przepis konstytucyjny jest ogólny, nie odnosi się do szczegółowego przypadku losowego, jak teraz epidemia. Opcja druga - zmienić ustawe o stanie wyjątkowym bo obecna ma zapisany bardzo sztywny mechanizm przesuwania wyborów o X dni wynikających z Y dni trwania stanu wyjątkowego. Jak opozycja się zgodzi i poprze grzebanie w takiej ustawie to będzie majstersztyk uwalajacy PiS politycznie, mimo że do zmiany tej ustawy żadna zgoda PiS niepotrzebna. Z drugiej strony jak PiS sam pozmienia to opozycja się osra znowu "faszyzmem", "gwałtem na demokracji" i tym ich standardowym rytualnym sraniem.
W sprawie TK racje miał PiS, w sprawie ułaskawieniu Kamińskiego również rację miał PiS, ogólnie te oskarżenia o łamanie prawa konstytucyjnego były chuja warte i bardzo polityczne.
Ale to co odpierdala PiS od kilku dni jest tak ewidentnym łamaniem prawa i to łamaniem chujowym bo w sumie niewiele z tego łamania wynika.Moris299 - 2020-03-30, 16:52
monjiczq napisał/a:
Love, na lotnisko są podstawiane pociągi i busy które odjeżdżają po przylotach i są darmowe
[ Dodano: 2020-03-30, 02:18 ]
A tak w ogóle to jak wam Polska nie odpowiada to zapraszam do Islandii, bo wiecie, coraz mniej turystów i Islandia chętnie wita żeby wydawali swoją kasę na utrzymanie gospodarki
ciekawe jak tam mamy kurde dolecieć Lilith - 2020-03-30, 18:22 Jeśli w Islandii są zajebiste zimy, to jestem przekonana Tylko szkoda, że Żółwia ciągnie na Wyspy Galapagos i piszę to całkiem poważnie.widzu - 2020-03-30, 18:47 Moris299, niemożliwość przełożenia wyborów jest w konstytucji, a konstytucji sami zmienić nie mogą, bo nie mają większości konstytucyjnej.JankielKindybalista85 - 2020-03-30, 19:02
widzu napisał/a:
Moris299, niemożliwość przełożenia wyborów jest w konstytucji, a konstytucji sami zmienić nie mogą, bo nie mają większości konstytucyjnej.
Jebane pisowskie skurwysyny. Specjalnie wygrali wybory tak nisko, żeby nie mieć większości zdolnej do zmiany konstytucji i dzięki temu nie móc przełożyć wyborów i w ten sposób wymordować Polaków i zrobić na złość Morisowi. No nie faszystowskie przewrotne ścierwa?Moris299 - 2020-03-30, 19:16
Pierdolenie jakiegoś typa który nie ma pojęcia o czym mówi. Youtubowy clickbait a nie żaden argument xD.
Cytat:
"problem number one"
trusting the software and hardware
to zdanie skreśla tego typa z tego by brać go jakkolwiek poważnie. Przecież kwestia anonimowej walidacji jest mega prosta do rozwiązania.
Potem pierdoli coś o tym, że to oprogramowanie nie będzie opensource. Ale dlaczego tak niby założył z góry? XD Z góry założył scenariusz pasujący pod jego tezę. Takie oprogramowanie może być otwartoźródłowe i nie ma ku temu przeciwwskazań. Wręcz nawet powinno i wystarczy by w przetargu na taki system o tym napisać.
Cytat:
"Problem number two is votes in transit"
kolejne pierdolenie. Idąc tym tokiem rozumowania to wysyłanie wyników przez poszczególne komisje do centralnej komisji jest jeszcze bardziej niebezpieczne niż elektroniczne.
Cytat:
"problem number 3 - center counting server"
takiej metodzie liczenia jestem oczywiście przeciwny, tak być nie może xD ale to nie jest jedyna możlwiość, przecież. Tutaj przykładowo gość mówi o tym, jak mogłyby wyglądać wybory w których pozostajesz anonimowy zarówno dla komisji, dla rządu jak i dla wszystkich innych osób ale jednocześnie możesz
-pobrać całą bazę danych głosów i samodzielnie przeliczyć głosy
-zwalidować swój glos online
JankielKindybalista85 - 2020-03-30, 19:48 No ja byłem bardzo ciekaw kto w "Pierwszym człowieku" zagra Stanleya Kubricka kręcącego fejkowe lądowanie a tu zonk: był tylko Ryan Gosling jako Armstrong.
[ Dodano: 2020-03-30, 20:49 ]
Moris299 napisał/a:
Pierdolenie jakiegoś typa który nie ma pojęcia o czym mówi.
W sumie to w tym temacie te słowa nierzadko można odnieść do twoich wpisów.RudaMaupa - 2020-03-30, 19:50 Cichy bohater. Akta odtajnią za 49 lat. Ale my pamiętamy.
[ Dodano: 2020-03-30, 20:51 ]
To a propos Kubricka jak coś.JankielKindybalista85 - 2020-03-30, 19:52
RudaMaupa napisał/a:
Cichy bohater. Akta odtajnią za 49 lat. Ale my pamiętamy.
Stanley by w końcu powiedział jak było ale żydzi w sojuszu z iluminati go zabili za "Oczy szeroko zamknięte". W końcu Sydney Pollack, który tam grał złego skurwola okazał się agentem Mossadu.RudaMaupa - 2020-03-30, 20:03 To jest tak fejkowe, że równie dobrze mógłby Lynch kręcić. Choć to byłoby zbyt bezczelne...macbed - 2020-03-30, 20:14
Przestańcie narzekać. To takie typowo polskie zagranie, nieważne jak jest, zawsze trzeba ponarzekać. Jeblam se takiego posta długiego i se cofnęłam i nie chce ki się jeszcze raz tego wszystkiego pisać
Ale przestańcie narzekać. Tyle tyle wam powiem z moich obserwacji, szczególnie biorąc pod uwagę Polskę i Islandię, dwa totalnie różne kraje. U nas się robiło ostatnio po 100-200 testów dziennie bo brakło szpatułek, teraz ostatnie dwa dni robią po 1000 bo ZNALEŹLI GDZIEŚ PRZYPADKIEM SZPATUŁKI. Wymyślili sobie ze osoby które chcą się zbadać maja teraz płacić po prawie 2000zl (od razu wam przelicze, a co.) mimo ze można być nosicielem bezobjawowym. Mamy około 100 chorych dzieci (a według epidemiologów islandzkich DZIECI NIE CHORUJĄ, chuj ze leżą zakażone w szpitalu) a jak któraś przedszkolanka w przedszkolu chory to zamykają na resztę dnia i następnego dnia dzieci wracają do przedszkolu. Kurwa, powaznie, smutno się czyta narzekanie ze wiecznie cos jest nie tak. Przynajmniej mi, mając porównanie z krajem który nie robi nic totalnieJankielKindybalista85 - 2020-03-31, 07:03 Moris: tldr.
A ja mam taką rozkminę, jadąc sobie do pracy pustym tramwajem: kiedy to wszystko jebnie?
I nie mówię o epidemii, systemie służby zdrowia, zachorowaniach i zgonach. Mówię o nastroju społecznym. Kiedy społeczeństwo powie: jebać to! Niech se ten wirus będzie i zabija. Ja wracam do roboty, wychodzę na spacer, idę do kina i na lody bo właśnie inny człowiek też powiedział jebać to i otworzył znowu swój biznes.
Ile potrwa epidemia? Na razie przebija się przekaz "miesiąc, dwa i będzie lepiej, prawie normalnie". I ludzie to kupują. Pilnują się, siedzą w domu, są ostrożni, zrezygnowali z 3/4 swojego życia a tych którzy chcą zrezygnować zaledwie z 2/3 najchętniej by zlinczowali, jak wykopowicze, którzy do każdego, kto wyszedł z domu by wysyłali egzekutora z "w imieniu Polski podziemnej..." na ustach. Co miałoby sens o tyle, że faktycznie żyjemy obecnie pod ziemią. Jak szczury. W borach a tylko czasem niektóre przemykają wzdłuż murów. Co nie zmienia faktu, że wykop to rak.
Jak długo ludzie to wytrzymają? Przecież znamy to z przeszłości - z powodzi stulecia, jedenastego września, smoleńska, śmierci Wojtyły. Ludzie się mobilizują i są wspaniali... na krótki czas. Potem uznają za prawo człowieka mieć wyjebane i moc powrócić do swoich spraw. Mobilizacja szybko się wypala. WOŚP bije rekordy bo jest jednorazową akcją. Ale jakby Owsiak stwierdził że będzie zbierał cały rok, dzień w dzień, to najdalej w lutym 4/5 społeczeństwa uznałaby go za namolnego złodzieja, w marcu odpadła ostatnia osoba do stania z puszką i łącznie w skali roku zebrałby dwa razy mniej niż wcześniej zbierał w dzień. Mobilizacja i strach w obliczu trudnych zdarzeń są potężne ale, jak każde potężne uczucie, szybko się wypalają. Zostaje wkurwienie. Dowiedz się że babcia umiera na raka i strasznie cierpi a będziesz się nią opiekował i zaleje cię fala miłości. Ale jeśli babcia zamiast przewidzianego pół roku, będzie umierać 5 lat, to pojawia się myśli zasuszenia starej cholery poduszką.
I teraz też tak będzie. Obecnie wszystko zasadza się na tym, że ludzie się boją i są zmobilizowani bo liczą na to, że miesiąc-dwa i będzie spokój. Ale to minie. Szybko. No i teraz wiedząc o tym powiedz im, że pandemia będzie trwała np. dwa lata włącznie z nawrotami. Kiedy ludzie powiedzą, no cóż, pierdolić to w takim razie. W chuju mam rząd i jego zalecenia i epidemię. Ja wracam do pracy (póki ją jeszcze mam), otwieram swój salon fryzjerski/sklep/kino/lodziarnię póki je jeszcze mam, wychodzę do tych przybytków żeby poimprezować i poruchac się, póki mam z kim. Jadę do rodziców po słoiki bo już nie mam za co żyć bo z gastro mi wycięli śmieciowe, sesji nie ma, z mieszkania mnie wypierdalaja bo nie mam już kasy, rok w plecy przez miesiąc jakiegoś jebanego gówna. Interes życia padł przez miesiąc jebanego gówna. I tak dalej.
Społeczeństwo powie, niemal niczym lord Farquad, "niektórzy z nas zginą, ale jest to poświęcenie na które jestem gotów" szybko. Wystarczy że 30 kwietnia się okaże że liczba nowych przypadków nie spada drastycznie od co najmniej tygodnia a w weekend majowy będzie piekne 25 stopni. I wtedy powiedz takim ludziom, że hola hola, epidemia potrwa jeszcze dwa lata a potem nie będzie normalnie bo zacznie się kryzys który potrwa trzy. Ludzie bedą chcieli zamordować ciebie, który im to powiedziałeś i wszystkich chorych, bo jak będą martwi to nie zarażą i to gówno się skończy. Bo nie po to się kurwa mobilizowali, żeby w wyniku tej mobilizacji miało im się w dłuższej perspektywie żyć gorzej niż przed mobilizującym wydarzeniem. Jakby im ktoś powiedział po śmierci Jana Pawła II że w związku z nią będą zarabiać mniej albo wcale bo pójdą na bezrobocie, reakcją byłoby "jebać starego grzyba co ruchał małe dzieci. Zróbcie z niego zombie ale ma kurwa żyć w nieskończoność!
I tak ludzie będą wyciekać. W miarę jak będą się załamywać biznesy jednych oszczędności drugich, życie towarzyskie trzecich, edukacja i kariera czwartych. Aż w końcu w sierpniu ci sami, dokładnie ci sami, którzy w połowie marca wzywali do wprowadzenia stanu wyjątkowego i przełożenia wyborów, gdzieś w sierpniu najdalej będą chcieli wszcząć zamieszki bo kurwa nie mamy za co żyć, bo jebane pisowskie skurwysyny wprowadziły stan wyjątkowy i wojsko nie daje spacerować po parkach, bo kurwa ile ten Duda jeszcze będzie prezydentem? Ja pierdolę trzeba było zrobić te wybory w maju. Tak będzie. Andrzeju, to jebnie.
Oczywiście jakbyś się takich ludzi zapytał "na ile trupów wyceniają swoją możliwość pójścia po kawę" to ci odpowiedzą, że nie nie, że nie o to chodzi, zwalczenie epidemii jest najważniejsze. I sklamia. Bo będzie rosła liczba ludzi, którzy na pytanie "czy za gwarancję że twój styl życia i sytuacja finansowa nie ucierpia i wrócą do stanu sprzed epidemii zgodziłbyś się na śmierć na koronawirusa 100 nieznanych ci osób gdzieś na świecie?" odpowiedzą: "kurwa, no raczej". Już dziś tacy są choć nikt się nie przyzna. A im dalej w las i brak forsy i życie jak szczur, tym drożej ludzie będą wyceniać swój niedzielny spacer i lody w normalnych warunkach. 1000 trupów, 10 tysięcy, milion, "a kurwa panie, niech nawet te wszystkie chinczyki zdechną co do jednego, w końcu to ich wina, dlaczego ja mam ciepriec za nich" przy czym pod słowem cierpieć będzie 300zl mniej pensji, i wkurwienie że trzeba się w domu dzieckiem zajmować zamiast moc wyjebać je na miasto.
Uważam że ludzie tacy właśnie są.
A zrobiłem aż tak długi wstęp bo mam dwa pytania.
Po pierwsze, co jest bardziej ludzkie? To jak ludzie zachowują się dziś czy to jak będą się zachowywać gdy epidemia będzie przedłużać się w irytująca nieskończoność?
Po drugie: czy przypadkiem podejście Szwedów, Islandczyków a przez pewien czas Brytyjczyków, żeby nie robić nic uderzającego w styl życia i przede wszystkim w gospodarkę, nie jest jednak rozsądniejsze? Przecież ludzie chcą żyć w określony sposób, wymagania wobec stylu życia rosną w każdym pokoleniu. Ludzie nie chcą żyć w kryzysie, tylko normalnie. Nie po to pokolenie wojny wywalczyło ten swiat, ich dzieci boomerzy swoim zapierdalaniem uczynili go zamożnym i pozwalającym miec zachcianki, nie po to ich dzieci millenialsi ten świat zinformatyzowali i zrobotyzowali, tworząc tym setki nowych zachcianek, żeby teraz ich dzieci, pokolenie Z, czy jak im tam, miało zamiar żyć jak szczury, jak w czasach starożytności, czyli wielkiego kryzysu lat 30tych, a nawet gorzej bo wtedy chociaż można było kurwa wyjść z domu! Wprawdzie żeby przejść się 500 kilometrów w poszukiwaniu pracy, ale jednak można było wyjść kurwa mać!
Bo tak to jest. Jeśli by się okazało że koronawirus potrwa na pełnej kurwie rok i to przy zachowaniu pełnej kwarantanny to masa ludzi powie: cóż, czyli jebać go. Czyli jest jak smog, rak i rządy chujowych polityków. Trzeba zacząć żyć normalnie z nim, tak jak żyjemy z wymienionymi. I niech se trwa i sto lat w takim razie. Dwa razy waniliowe poproszę a potem spacerkiem do kina bo piękna słoneczna niedziela.
I co? Nie będą mieć tacy ludzie racji?RudaMaupa - 2020-03-31, 07:27 Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że niedobrze. Gdybym miała powiedzieć, czego się boję w życiu najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy podali mi nieumytą dłoń, kiedy moja była umyta, kiedy byłam sama dla swojego dobra. I co ciekawe, te właśnie przypadkowe spotkania nieumytych dłoni wpływają na nasze życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomagają nam przetrwać. Ja miałam szczęście, by tak rzec, ponieważ ich przestrzegam. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to zdrowie, życie to przetrwanie, życie to miłość na odległość. Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz? Gdzie się teraz ukrywasz? A ja odpowiadam, że to proste, to umiłowanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład bunkruję się w mieszkaniu, a jutro... Kto wie, dlaczego by nie, oddam się prscy społecznej i będę ot, choćby szyć... maseczki.