To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Czym jeździsz?

Moris299 - 2014-10-08, 23:19

Trochę się zmieniło od ostatniego wpisu - teraz jeżdżę 92 stąd gdzie mieszkam a potem to już mogę prawie wszystkim.
Możliwości jest tyle, że aż się w tym sam jeszcze nie odnajduje do końca.


Mogę albo 69 a potem 79 albo
69 potem 2 potem 7/8 albo
69 potem 4/5/6 potem 7/8
Mogę też 69 potem z buta i 8
albo 69 i potem 7

to zależy gdzie wysiade

mogę 54 potem
A. 8
B. 1 przesiadka na 3 i przesiadka na 7
Albo 54 potem 79
Albo 53/52 potem 79

ewentualnie 56 potem 79

A najlepsze, że w każdym z przypadków jadę z innych części miasta

[ Dodano: 2014-10-08, 23:20 ]
Ew mogę z buta 2km i na 8 ale to raczej mi się nie chce

JankielKindybalista85 - 2014-10-08, 23:23

Moris299 napisał/a:
Mogę albo 69 a potem 79 albo
69 potem 2 potem 7/8 albo
69 potem 4/5/6 potem 7/8
Mogę też 69 potem z buta i 8
albo 69 i potem 7


Moris to jest jednak zwierzę! W każdym wariancie zaczyna od 69. Gościu zostaw coś na chwile po grze wstępnej!

I ja wszystko skumałem, ogólnie ciekawe kombinacje ale co to jest "z buta i 8" to nie mam pojęcia. Trzydziecha na karku a tego nie próbowałem!

Barbra - 2014-10-08, 23:25

śmieszne że moris może napisać czym jeździ i wszyscy powiedzą "aha, spoko", a jakby jakaś dziewczyna to napisała to zaraz by ją wystalkowali


...a, bo nie da się stalkować samego siebie B)


nie no tak naprawdę to mówię o adijosie, on wszystkich stalkuje więc koniec z prywatnością

Moris299 - 2014-10-08, 23:39

Po co miałby mnie stalkować skoro się już kiedyś nawet spotkaliśmy? :d

Ale fakt gdyby jakaś forumowiczka mieszkała w Bydg i napisała czym jeździ to bym spróbował ją odnaleźć

ChodnikowyWilk - 2014-10-09, 14:35

Ja jeżdżę rowerem wszędzie, nie mam prawka (jako naprawdę jeden z nielicznych) i nie mam nawet zamiaru go robić. Póki nie będę zmuszony w przyszłości pokonywać większych odległości do pracy, pozostanę przy rowerze.
JankielKindybalista85 - 2014-10-09, 21:17

Wilku też miałem i mam takie podejście. Na rowerze zdrowo, w tramwaju poczytam. To na chu.j mi auto? Żeby stać w korkach, bulić na oce ace i chu.jwice i martwić się że mi ukradną albo jakis nayebany gimb mi je puszą po bronku porysuje. W efekcie prawko zrobiłem w wieku 26 lat. Było mi potrzebne pól roku bo miałem horrendalnie daleko do pracy. Ale potem nasze (zn moje i tej pracy) drogi się rozminęły i znów nie miałem powodu żeby jeździć więc sprzedałem na złom (no, silnik był świetny więc poszedł osobno) starego, ledwo dyszącego citroena AX, którego pól roku wcześniej kupiłem za 7stów i 0,7l. I wyszedłem prawie na zero. Poza tym złomem z rdzy i leguminy (ale trzeba mu przyznać że skur.wysyn miał odejście. Start ze świateł zawsze mój, nieważne jaka fura stała na sąsiednim pasie a choćby i jaguar! Co było 50 metrów dalej to już inna bajka. Smutna zresztą) nigdy nie miałem samochodu i w sumie to w ciągu ostatnich dwóch lat siedziałem za kierownikiem dokładnie 4 razy i zrobiłem łącznie może 100km.
Davos - 2014-10-09, 21:40

Ja sobie nie wyobrażam dziś nie mieć prawka. Dla mnie to by było niemal jak brak ręki. A auto jest bardzo przydatne. Ja robię codziennie w drodze z domu do pracy 20 km i drugie tyle w powrotną drogę. Gdybym miał zapieprzać autobusami, to trwałoby to dwa razy dłużej, bo podmiejskie w mojej okolicy nie dość, że jeżdżą bardzo rzadko, to jeszcze są wypchane po brzegi. Wiadomo, za auto się płaci - benzyna, OC, przegląd - ale jednak jest komfort jazdy, można sobie posłuchać muzyki czy drzeć mordę przy jakimś kawałku ;) No i musisz trzymać ciągle zegarka w ręku w obawie, że autobus ci ucieknie, jak nie zdążysz. A swoją drogą komunikacja publiczna niby jest darmowa? Gdybym miał płacić za dwie sieciówki - miejską i podmiejską - to bym wyszedł tak samo, co jadąc samochodem. Aczkolwiek Wilka rozumiem, bo jeszcze jest w tym wieku, w którym auto nie jest niezbędne do życia. U mnie było to samo. Niby prawko zrobiłem mając 19 lat, ale i tak sporo później jeszcze jeździłem jeszcze wszelkiej maści autobusami i tramwajami. Potem zrobiłem kombinację - dojazd samochodem do Poznania, a potem przesiadka na MPK. Dopiero od kilku lat jeżdżę regularnie samochodem.
JankielKindybalista85 - 2014-10-09, 21:41

Nie wyjeżdżaj proszę z wiekiem. :-D Nadal utrzymuję że w moim wieku samochód wciąż NIE jest niezbędny do życia.
Davos - 2014-10-09, 21:43

No niektórym nie jest :P Ale Ty nie musisz dojeżdżać spoza miasta więc to trochę inna sytuacja.

Jeśli Ciebie to pocieszy, to mam kuzyna o 3 lata starszego, który nawet nie ma prawka i wszędzie go wozi żona ;)

Co prawda dla mnie to trochę masakra, ale się nie czepiam :P

monjiczq - 2014-10-09, 21:45

Jeżdżę hulajnogą albo na łyżwach w sumie, zależyod pory roku
JankielKindybalista85 - 2014-10-09, 21:45

I tam masakra. Zaje.bista sprawa. Całe życie z pifkiem w ręku na fotelu pasażera. Relaks. Tak jeździć samochodem to mógłbym miesiącami wysiadając tylko co jakiś czas rozprostować nogi, odlać się, zjeść coś i dokupić piwa. Uwielbiam się na luzie z browarkiem wozić jako pasażer. To prowadzić nie lubię i cholernie mnie cieszy że nie musze.
RudaMaupa - 2014-10-09, 21:48

Lubię prowadzić. I jeździć jako pasażer. Ale odkąd brat rozwalił naszego uroczego peugeocika partnera, nieczęsto jeżdżę sama. Małe zwrotne auta są ok, ale przy tych długich panikuję... Jeszcze jak są czujki, to pół biedy. A z drugiej strony uwielbiam jeździć autem ojca. Niby wielki, a taki cichutki, szybki, zwrotny jak na swoje gabaryty...

A swoją drogą to marzy mi się auto, ale w Krakowie odważę się tylko jeśli będę miała garaż na nie.

I zgodzę się z Davosem - auto to luksus, który potrafi się przydać. Odkąd przyjaciel zakupił focusa, wozimy dupy jak hrabie w odległe świata strony. Nie trzeba martwić się o autobus czy pociąg, tylko hop do auta i jazda.

monjiczq - 2014-10-09, 21:49

Tak, mi mój kiedyś powiedział że jak zrobię prawo jazdy to świetnie, bo będę go wozić, bo kumpla dupa też ma prawo jazdy i wszędzie go wozi : D myślałam że sie sturlam
widzu - 2014-10-09, 21:58

Też nie lubię prowadzić. Prawko mam, ale od kiedy zrobiłem to jeździłem może ze dwa razy tylko.
Davos - 2014-10-09, 21:58

Jankiel - masakra, bo jak kuzynowi żona np. zachoruje to nawet nie będzie mógł jej zawieźć do lekarza... Dlatego nawet jeśli ktoś nie lubi jeździć, to mimo wszystko dobrze, żeby chociaż potrafił. I żeby miał to prawko.

RudaMaupa napisał/a:
Odkąd przyjaciel zakupił focusa, wozimy dupy jak hrabie w odległe świata strony. Nie trzeba martwić się o autobus czy pociąg, tylko hop do auta i jazda.


Ano właśnie. Ja już zaliczyłem trochę wypadów samochodowych z kumplami - niektóre w Polsce, inna dużo dalej. Rekord to 5,5 tys. km w niecałe 10 dni jeżdżąc po krajach południowej Europy. Dużo jeździliśmy, a mimo tego dużo też zobaczyliśmy. Gdybyśmy nie mieli do dyspozycji samochodu, już by takiego fajnego wypadu nie udało się zrobić.

Ja w sumie kiedyś też nie lubiłem specjalnie jeździć. Prowadziłem samochód bo musiałem, ale nie dawało mi to specjalnej frajdy (chociaż też się tego nie bałem). Ale od paru lat autentycznie to lubię :) I np. gdy mam gdzieś jechać z siostrą albo matką, to wolę sam prowadzić niż oddawać im kierownicę :P Z ojcem czy kumplami już mogę jeździć jako pasażer.

Barbra - 2014-10-09, 22:04

a ja bym już dawno zrobiła prawko gdyby nie jedna z moich chorych fobii :facepalm: :toniczeniematakiejemotki:

straaaaasznie bym chciała jeździć, jakbym już miała prawko to bym zabrała tacie auto i pojechała gdzieś daleeeeeeeko


ta jasne

Davos - 2014-10-09, 22:06

Basiu, a co to za fobia? ;)
Barbra - 2014-10-09, 22:34

przed lekarzami ;_; bo najpierw musiałabym sobie zbadać wzrok a okulistów boję się chyba najbardziej ze wszystkich lekarzy ;_;
Davos - 2014-10-09, 23:12

U mnie te badania były robione tylko "na papierze". Instruktor załatwił jakieś zaświadczenie, że niby ja i inna dziewczyna, która chodziła ze mną na jazdy, mieliśmy te badania, a w rzeczywistości nawet nie widzieliśmy żadnego lekarza. I z tego co wiem, nie tylko mój instruktor tak postępował...
monjiczq - 2014-10-09, 23:16

Haha my nie milismy zadnych badan, dostalismy kartki ktore mielismy wypelnic dotyczace chorob i wad wzroku i w ogole i na tym koniec, jak ktos mial wade wzroku albo chorobe jakas to wtedy musial isc do lekarza ;s czy cos


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group