Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Humor - dowCipy
K - k - 2018-04-20, 15:48 Lilith - 2018-05-07, 16:46 - Halo, czy to pizzeria Giuseppe?
- Dzień dobry, nie, to pizzeria Google.
- Źle się dodzwoniłem?
- Nie, proszę pana, Google kupiło tę pizzerię.
- Ok. To chciałbym złożyć zamówienie.
- Dobrze, czy zamawia pan to co zwykle?
- To co zwykle? A pan mnie zna?
- Zgodnie z pańskim ID dzwoniącego, ostatnie 12 razy zamawiał pan pizzę serową z dodatkową porcją pepperoni i szynki.
- Ok! Taką zamawiam!
- Czy mogę panu zasugerować tym razem, zamiast sera, ricottę z rukolą i suszonymi pomidorami?
- Co? Nie, ja nie lubię warzyw!
- Ale ma pan podwyższony cholesterol.
- Skąd o tym wiecie?!
- Z pańskiej karty pacjenta w klinice. Mamy wyniki pańskich badań z ostatnich 7 lat.
- No dobrze... Ale ja nie chcę pizzy z warzywami. Już biorę leki na cholesterol.
- Cóż, nie brał pan ostatnio ich regularnie. 4 miesiące temu zamówił pan opakowanie 30 tabletek w aptece internetowej.
- Kupiłem więcej w innej aptece!
- Nie ma tej płatności na pańskiej karcie kredytowej.
- Zapłaciłem gotówką!
- Ale nie wypłacił pan wystarczającej sumy z bankomatu według wyciągu z pańskiego konta.
- Nie trzymam wszystkich zarobionych pieniędzy w banku.
- Nie widać tego na pańskim ostatnim zeznaniu podatkowym, chyba, że jest to przychód, który zataił pan przed urzędem skarbowym.
- WTF?! Dosyć! Mam powyżej uszu Google, Facebooka, Twittera i innych WhatsAppów! Wynoszę się na jakieś zadupie, w Bieszczady, albo nie, wyjadę na wyspę bez internetu, gdzie nie ma sieci komórkowych i gdzie nie będziecie mogli mnie szpiegować!
- Rozumiem. Będzie pan musiał odnowić paszport, bo skończył swoją ważność miesiąc temu.Love178 - 2018-05-07, 16:51 Oj tam, niech przyjdzie po prostu na forumwidzu - 2018-05-12, 15:24 USA. Pierwszy dzień nauki. Nauczycielka przedstawia nowego ucznia.
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza. Suzuki podnosi rękę:
- Patrick Henry, 1775, Filadelfia.
- Bardzo dobrze, Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie. ludzie nie powinni więc ginąć"?
Klasa milczy, zgłasza się Suzuki:
- Abraham Lilcoln, 1863, Waszyngton.
Nauczycielka do uczniów z wyrzutem:
- Wstydźcie się. Suzuki to Japończyk, a zna amerykańską historię lepiej niż wy!
W klasie zapada cisza i nagle słychać głośny szept:
- Pocałuj mnie w dupę, pieprzony Japończyku...
- Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na to Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Generał McArthur w 1942 na Guadalcanal.
W klasie jeszcze ciszej...Ktoś szepcze:
- Rzygać mi się chce.
- Kto to?? - wrzeszczy nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiada:
- George Bush senior do premiera Tanaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstaje i mówi głośno:
- Suzuki to kupa gówna!
A Suzuki:
- Valentino Rossi na Grand Prix Brazylii w 2002 roku!
- Obciągnij mi druta! - dobiega z końca sali, na co niewzruszony Suzuki odpowiada:
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu.
Klasa popada w histerię, nauczycielka mdleje, do klasy wchodzi dyrektor:
- Kurwa, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem!
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.icywind - 2018-05-12, 15:41 Przenieś do sucharówMoris299 - 2018-05-12, 16:44 Śmiechłem icywind - 2018-05-25, 18:41 Ilu Polaków trzeba do ścięcia drzewa?
Cytat:
96 i jeden samolot
widzu - 2018-05-25, 18:42 Powinno być w temacie Czarne sucharykrojechleb - 2018-05-25, 22:25 całkiem dobry ale nie można opowiadać przy wyborcach pisu, przynajmniej przy tych fanatycznych serio strasznie prują ryjewidzu - 2018-07-04, 14:31 Gdy tylko zdałam maturę, mój ojczym powiedział mi, że nie powinnam się ośmieszać, aplikując na studia lekarskie, ponieważ jestem na nie po prostu za głupia.
Od tego czasu minęło 8 lat. Zgadnijcie które z nas teraz jest bezrobotnym przegrywem z problemem alkoholowym i depresją, a które zarabia 30 tysięcy złotych miesięcznie i leci na Malediwy w tym miesiącu odnowić przysięgę małżeńską z moją mamą?icywind - 2018-07-04, 15:07 Ascara?Moris299 - 2018-07-04, 18:32 to jest dowcip? To jest prędzej anegtoka czy jakiś cośLove178 - 2018-07-04, 18:40 To gra formąDavos - 2018-07-04, 23:11 Moris299 - 2018-08-17, 17:32 Siedzi facet nad rzeką i łowi ryby. Nagle słyszy gdzieś w oddali takie ciche
- spierdalaj
Rozgląda się ale wokół ani żywej duszy. Łowi dalej, Nagle znów słyszy już głośniejsze:
- Spierdalaj!
Wstał, patrzy wokół. Nic. Podrapał się po dupie i siadł znowu. Nagle na środku rzeki zauważa kajak w którym jakiś facet płynie i wiosłuje patelnią. Wędkarz krzyczy:
- Panie! A nie lepiej wiosłem?
A facet w kajaku
- SPIERDALAJ!!!Davos - 2018-09-12, 22:11 Moris299 - 2018-09-15, 22:36 Dwóch alpinistów podczas ataku na szczyt:
- Ty, słyszysz te muzykę?
- Aaa, ustawiłem granie na czekanieDavos - 2018-09-15, 23:15 Dobre Lilith - 2018-09-17, 16:51 Zasłyszałam dziś dwa kawały:
Wiecie, jak sobie radzi wyjątkowo leniwy zoofil? Stawia stołek za kobyłą, staje na nim i krzyczy:
"Wio, prrr, nazad, wio, prrr, nazad..."
Polska baza wojskowa w Iraku.
Odwiedza ją generał. Wzywa do siebie szeregowego i go pyta:
-Macie co żreć?
-Mamy.
-Macie co pić?
-Mamy.
-Macie co ruchać?
-Mamy.
-No to dobrze.
Odwiedza ich znowu kilka dni później. Wzywa do siebie kolejnego szeregowego i pyta:
-Dalej macie co żreć?
-Tak, mamy.
-Pić też?
-Też.
-A co z ruchaniem? Jak ja tu nie widzę w pobliżu żadnych bab.
-No cóż, radzimy sobie z tym. Tam za rogiem mamy wielbłądzicę...
-Dobra, sprawdzę.
Mija kilka chwil, generał wraca zasuwając rozporek i mówi:
-Ej, szeregowy, ale ta wielbłądzica stara już jest...
-Może i stara, ale do burdelu nas wozi...icywind - 2018-09-17, 17:43
Lilith napisał/a:
Polska baza wojskowa w Iraku.
Odwiedza ją generał. Wzywa do siebie szeregowego i go pyta:
-Macie co żreć?
-Mamy.
-Macie co pić?
-Mamy.
-Macie co ruchać?
-Mamy.
-No to dobrze.
Odwiedza ich znowu kilka dni później. Wzywa do siebie kolejnego szeregowego i pyta:
-Dalej macie co żreć?
-Tak, mamy.
-Pić też?
-Też.
-A co z ruchaniem? Jak ja tu nie widzę w pobliżu żadnych bab.
-No cóż, radzimy sobie z tym. Tam za rogiem mamy wielbłądzicę...
-Dobra, sprawdzę.
Mija kilka chwil, generał wraca zasuwając rozporek i mówi:
-Ej, szeregowy, ale ta wielbłądzica stara już jest...
-Może i stara, ale do burdelu nas wozi...