To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Narzekalnia

ZSK - 2014-06-03, 00:10

Ślicznie. Szczęścia życzę ;) W Lipcu chcę was już widzieć na plaży wtulonych w siebie ;)

...A ja sobie na siebie narzeknę, bo w przypływie mojej nieskończonej mądrości wyje*ałem z komputera prezentacje z pewnego śmieciowego przedmiotu a teraz się okazało, że trzeba ją zgrać i oddać do powtórnego sprawdzenia. Nie pomogły programy do odzyskiwania danych. Musiałem zrobić od nowa :zalamka:

Ale zrobiłem! Godzina życia zmarnowana ale 16 slajdów jest :D

Love178 - 2014-06-05, 21:09

Właśnie zauważyłam, że kupiłam sobie wczoraj po dwa bilety na polskiego busa z przesiadką, gdzie przesiadka jest w dwóch różnych przystanków i nie zdążę z jednego autobusu na drugi. orz
icywind - 2014-06-05, 21:12

Ojejku :(
Love178 - 2014-06-05, 21:23

Czy mogę przejechać na tym samym bilecie następnym busem, jak ozdobię swoją historię w jakieś opóźnienia metra i poprzedniego autobusu?
monjiczq - 2014-06-06, 00:55

nope
Love178 - 2014-06-06, 01:18

Wysłałam prośbę o zmianę rezerwacji na wcześniejszy autobus, to chyba nie będzie niewykonalne, jeżeli mają taką opcję w swojej ofercie :P
Moris299 - 2014-06-07, 21:03

love - i co? udało się?
icywind - 2014-06-07, 21:23

Moris299 napisał/a:
love - i co? udało się?

Obchodzi was to? :O

Moris299 - 2014-06-07, 21:31

icywind napisał/a:
Moris299 napisał/a:
love - i co? udało się?

Obchodzi was to? :O


Mnie tak.

ZSK - 2014-06-08, 10:20

Chyba się udało bo coś jej na forum nie widać.
Zaknafein - 2014-06-08, 11:01

wczoraj wieczorem mi obojczyk wyskoczył i mimo, że po kilku minutach wszedł na prawidłowe miejsce to ręka ciagle napierdala i to straszne jest bo nawet na siłownie isc nie mozna ; //
Love178 - 2014-06-08, 12:20

Nie odpowiem, bo dla niektórych najwyraźniej będzie to spam.
Davos - 2014-06-08, 12:53

JankielKindybalista85 napisał/a:
love178 napisał/a:
Ayaa

Głównie chyba chodzi o moją "walkę" z rodzicami- mieliśmy wszyscy z mojej grupy na studiach spotkanie po ostatnich zajęciach, na którym dyskutowaliśmy o swoich przyszłych planach odnośnie naszej edukacji i 90% z nas jedzie na stówę za granicę - J. zostaje pracować, a ja się staram zrobić najpierw wszystko co się da, żeby zostać - i dla nich to jest coś całkiem normalnego o czym można rozmawiać, tylko ja mam dylemat, że mi rodzice zwyczajnie nie pozwolą studiować za granicą. I to jest strasznie załamujące, bo nawet oni sami nie potrafią powiedzieć dlaczego nie, po prostu nie i już. Ja nie chcę się z nimi kłócić, chcę po prostu wyjechać na około 2 lata i wrócić z papierem i nikt nie rozumie gdzie się znajduje ich problem. Mogliby sobie włożyć między bajki teksty o zwykłych tęsknotach, bo wszyscy przez to przechodzą, a dzisiaj mamy skajpy, fejse, lajny itd. i pewnie w trakcie wyjazdu będę z nimi rozmawiać więcej niż przez całe życie, bo jeszcze taka dodatkowa dziwna rzecz ich jako rodziców jest taka, że ze mną nie rozmawiają, jak chcę o czymś porozmawiać to od razu uciszają, nie mówią mi co się dzieje u innych członków rodziny, przez co jestem niedoinformowana i raz z tego wypadła mi nawet głupia gafa. Wszystkie dzieciaki w mojej rodzinie są jakoś zżyte ze swoimi rodzicami, a ja nawet nie wiem za bardzo co moi rodzice lubią a czego nie lubią, dowiaduję się o takich rzeczach zawsze dopiero na imprezach rodzinnych od innych członków rodziny. Są najbardziej stereotypowo postrzegającymi kraje moich zainteresowań ludźmi jacy mnie otaczają w najbliższym środowisku, ostatnio tata mi powiedział "nie jedziesz do Japonii, bo tam jedzą skorpiony", przy czym jak tylko mu próbowałam wytłumaczyć, że plecie bzdury, to przekrzykiwał i tyle z rozmowy... I teraz oni nie chcą mi pozwalać się ruszać z domu, bo będą się dziwnie czuć z tym, że nie ma w pokoju obok kupy mięcha zwanej dzieckiem, chociaż często nie wiedzą czy jestem czy mnie nie ma, bo rzadko doglądają i teraz ode mnie chcą wymusić jakieś sztucznie poczucie tęsknoty...


1) A poważnie to: gdzie za granicą chcesz studiować? Po prostu złóż tam papiery, dostań się a potem ogłoś rodzicom "dostałam się na studia za granicą. Jadę!" Koniec kropka. Siłą Cie nie zatrzymają, jesteś już pełnoletnia. A może przy okazji uświadomią sobie, że stosunki między wami powinny wyglądać inaczej.


Mogę się tylko zgodzić z tym, co napisał Jankiel. Jeśli czujesz potrzebę wyjazdu za granicę, to jedź, bo inaczej możesz za parę lat żałować, że straciłaś dużą szansę. Twoi rodzice zwyczajnie się o Ciebie martwią, ale w końcu i oni przekonają się, że taki wyjazd to ogromna szansa i przy okazji szkoła życia i najprawdopodobniej później sami przyznają, że dobrze zrobiłaś. Moja 19 letnia kuzynka jest w podobnej sytuacji, chce sobie teraz zrobić roczną przerwę w edukacji i wyjechać na rok do UK na au-pair, nabrać trochę doświadczenia życiowego i przy okazji rozejrzeć się za studiami w Anglii. Jej rodzice też nie są zachwyceni tym, że przez rok jej nie będą widzieć (może z wyjątkiem Świąt), ale rozumieją, że ten wyjazd może jej bardzo dużo dać. Z Twoimi rodzicami na pewno też tak będzie.

A w sprawach sercowych życzę powodzenia :) Szkoda, żeby taka fajna dziewczyna marnowała się usychając z samotności :)

To ja sobie narzeknę na upały. Wysokie temperatury nie przeszkadzają mi, jeśli mam czas wolny, ale akurat dziś muszę siedzieć prawie cały dzień na kompie i nadrabiać różne zaległości, jakie zebrały mi się w ciągu tygodnia nieobecności. A upały szykują się u nas jeszcze większe niż w Rzymie :P Najgorzej będzie w robocie - nie mamy żadnej klimy, jest tylko jakiś mały wentylator, ale on niewiele pomaga. Do tego ubranie się w krótkie spodnie i t-shirt odpada, bo obowiązuje dress-code. No trudno. Shit happens. Trzeba przeżyć :)

ZSK - 2014-06-08, 13:00

Davos napisał/a:
ubranie się w krótkie spodnie i t-shirt odpada, bo obowiązuje dress-code.


Nawet t-shirt odpada? Rygor jak w zakładzie pogrzebowym :/

Davos - 2014-06-08, 14:34

No niestety... Jak już się kończy studia to potem t-shirty nosi się już głównie w chacie ;)
ZSK - 2014-06-08, 15:39

Davos napisał/a:
No niestety... Jak już się kończy studia to potem t-shirty nosi się już głównie w chacie ;)


Niekoniecznie ;)


Davos - 2014-06-08, 15:43

W takim razie chyba czas się przebranżowić. Chociaż wtedy trzeba zapomnieć o awansie, bo ten po lewej jest w koszuli z krawatem ;)
ZSK - 2014-06-08, 16:17

Ja bym podziękował. Nie bez powodu mają te krótkie rękawki. Jak niekiedy widzę jak się muszą uwijać gdy jest duży ruch to im wcale nie zazdroszczę. Zresztą po moich studiach to mogę nawet chodzić z gołą klatą po budowie :P
JankielKindybalista85 - 2014-06-08, 16:22

Narzekam na to, że wczoraj musiałem być na weselu jako osoba towarzysząca! Wiecie, że nienawidzę wesel! Kur.wa mać! W dodatku to konkretne wesele skończyło się, hmmm, upraszczając,rozstaniem z osobą, której towarzyszyłem. Fatality! Finish Him!
icywind - 2014-06-08, 16:26

Mogłeś odmówić pójścia na wesele. Nie musiałbyś iść na wesele i poza tym wyszłoby na to samo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group