To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Humor - Humor z gier

Mackers - 2016-10-05, 13:49

widzu napisał/a:
Ostatnio z tego tematu zrobił się "Humor z Gothica"...

Bo ostatnio tylko 1 osoba wrzuca coś.
Zawsze możesz zacząć sam coś wrzucać :p

Davos - 2016-10-05, 13:57

Gothica przynajmniej sporo osób zna. Jak ostatnio tu wrzuciłem najlepsze teksty Owicza z Gorky17 to nie było żadnej reakcji bo pewnie nikt z forum w to nie grał :PP
V - r - 2016-10-05, 14:21

Ja grałem, ale nie wciągnęło mnie to.
ChodnikowyWilk - 2016-10-05, 14:36

Ja wciągałem, ale nie grało mnie to.

A Gothic wiadomo klasyg, ale przydałaby się temu tematowi zmiana płyty

V - r - 2016-10-05, 14:39

Na żarty z innych gier nikt nie reaguje, nawet z tych popularniejszych. Po dwa razy postowałem coś o Stalkerze czy TESach i przeszło bez echa.
ChodnikowyWilk - 2016-10-05, 14:46

^ Nijak mają się do popularności do Gothica mimo wszystko.

Fify dawno nie było :P






V - r - 2016-10-05, 14:49

Na powyższym przykładzie widać, że tylko żarty z Gothika są kreatywne xD
widzu - 2016-10-05, 14:57

Bo lwia część "growego" jest niestety zrozumiała tylko dla osób, które grały w dany tytuł. A w Gothica grało na tyle dużo osób, że większość dane żarty rozumie.

Jakbym wrzucił na przykład takie coś:



(co w sumie właśnie zrobiłem)

To śmieszyłoby to tylko niewielką grupę osób.

bartek82r - 2016-10-05, 14:58









ChodnikowyWilk - 2016-10-05, 17:44

Ibra again


Davos - 2016-10-05, 17:58

:haha:
Dead_Laugh - 2016-10-05, 19:46

:haha:

Fifa wygrywa <3

Ale z TF 2 też dobry :-D



[ Dodano: 2016-10-05, 20:46 ]


[ Dodano: 2016-10-05, 20:49 ]


[ Dodano: 2016-10-05, 20:51 ]

V - r - 2016-10-05, 19:53

Bonusowe punkty za to o Gandhim xD
Dead_Laugh - 2016-10-05, 19:53


JankielKindybalista85 - 2016-10-05, 20:05

W Gotika nigdy nie grałem więc nie wiem co pierdolicie ale widzę, że mamy żart z Civilization czyli jednej z kilku gier, w które w życiu grałem, więc mógłbym wreszcie zrozumieć... i zrozumiałem. Nieśmieszny. Ostateczny znak by wysłać temat w niebyt ignora. Dobranoc.
Davos - 2016-10-05, 21:00

JankielKindybalista85 napisał/a:
W Gotika nigdy nie grałem


Widać.

V - r - 2016-10-05, 21:08

Cytat:
Mój mistrz to fanatyk górnictwa. Pół świątyni zajebane rudą najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi bryłkę czy kilof i trzeba wyciągać u Riordiana bo się wbijają. W swoim 10-letnim pobycie w Kolonii kilka razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem po jakiś eliksir to Riordian jak mnie tylko zobaczył to kazał buta ściągać xD bo myślał, że znowu bryłka w nodze.

Druga połowa świątyni zajebana "Magiczną rudą", "Prawdziwą Mocą", "Mądrością Bogów" xD itp. Co tydzień mistrz robi objazd po wszystkich bibliotekach w Dolinie, żeby skompletować wszystkie księgi traktujące o rudzie. Byłem na tyle głupi, że zasugerowałem mu, by zaczął chodzić do karczmy, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych księgach, ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi w tej karczmie i dyskutuje z kretami o najlepszych metodach wydobycia itp. Potrafi drzeć mordę do Silasa albo wypierdolić stół do jeziora. Kiedyś mistrz mnie wkurwił, to wynająłem szkodnika, który przychodził do karczmy i denerwował go gadając głupoty typu "ruda śmierdzi bagnem". Riordian nie nadążał z warzeniem eliksirów na uspokojenie. Aha, ma już w Kręgu rangę Arcymag, za najebanie kopca rudy w Obozie.

Jak jest ciepło to co weekend zapierdala do kopalni. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę jem jakieś minerały na obiad a mistrz pierdoli o zaletach jedzenia tego skalnego gówna. Jak się dostałem do klasztoru to przez tydzień pie**olił że to dzięki temu, że jem dużo minerałów bo zawierają magiczną energię i mózg mi lepiej pracuje.

Co sobotę budzi ze swoim towarzyszem Cronosem cały obóz o 4 w nocy bo hałasują pakując kilofy, robiąc potrawki z chrząszcza itd.

Przy jedzeniu zawsze pierdoli o bryłkach i za każdym razem temat schodzi w końcu na Krąg Ognia, mistrz sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr nie gromadzą rudy, tylko rozsprzedają, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać Chromanin żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił wagon. Oczywiście nie wytrzymał do pory wydobycia, tylko już wczoraj go przyprowadził i postawił na środku świątyni. Ubrał się w te swoje spodnie kreta i siedział cały dzień w tym wagonie. Obiad (minerały) też w nim zjadł [cool][cześć]

Gdyby mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich bryłek na Khorinis to bym wziął i wypierdolił.

Jak któregoś razu, jeszcze przed powstaniem bariery, miałem urodziny to mistrz jako prezent wziął mnie ze sobą na kopanie rudy w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.

Wyszliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dotarliśmy do kopalni a jemu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy w kopalni i machamy kilofami. Po pięciu minutach mi się znudziło więc zacząłem grać na lutni, to mnie mistrz pierdolnął kilofem po głowie i mówi, że bryłki słyszą muzykę i się kruszą. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i bryłki się boją jak się ruszam i pękają. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na skały jak w jakimś jebanym więzieniu. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie mistrz odszedł kilkanaście metrów poza jaskinię i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba poza jaskinią pierdzieć bo inaczej bryłki słyszą i czują.

Wspomniałem, że mistrz ma kolegę Cronosa, z którym chodzi do kopalni. Kiedyś towarzyszem wypraw górniczych był hehe Rodriguez. Człowiek o kształcie worka z brodą i 365 dni w roku w szacie kdf_armor_l. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził na wieczerzę do nas itd. Raz mistrz miał imieniny, Rodriguez przyszedł na hehe ryżówkę. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o wydobyciu i bryłkach. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczęli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepsza jest ruda z Khorinis czy z Nordmaru.

" WEŹ MNIE NIE WKURWIAJ SATURAS, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE RUDA Z NORDMARU MA WŁAŚCIWOŚCI MAGICZNE? JEB I MIECZ WYKUTY!"

" KURWA RODRIGUEZ BRYŁKA W KHORINIS PO 0,8 KILO WAŻY, TWOJA NORDMARSKA TO JEJ MOŻE NASKOCZYĆ"

" CO TY MI O RUDZIE Z KHORINIS PIERDOLISZ JAK LEDWO OKRUCHY POTRAFISZ ZE SKAŁY WYŁUPAĆ. NORDMARSKA TO JEST KRÓL RUDY JAK CIENIOSTWÓR JEST KRÓL PUSZCZY"

No i aż zaczęli nakurwiać akrobatykę na podłodze w świątyni, a ja z Nefariusem musieliśmy ich rozdzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku przyszedł list, że Rodriguez spadł z rowerka i zapraszają na pogrzeb. Odebrał akurat Nefarius, wysłał kondolencje, mówi o tym mistrzowi, a on:

"I bardzo kurwa dobrze"

Tak go za tę rudę znienawidził.

Wspominałem też o arcywrogu mojego mistrza, czyli Kręgu Ognia. Stał się on jego kompletną obsesją i jak np. w karczmie mówią, że Stara Kopalnia się zawaliła, to mistrz zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z Kręgu Ognia powiedzieć. Księgi niedotyczące rudy też przestał czytać, bo miał ból dupy, że o górnictwie w Nowym Obozie, ani aferach w Kręgu Ognia nic się nie pisze.

Szefem Kręgu Ognia w mojej okolicy jest niejaki Milten. Jest on dla mistrza uosobieniem całego zła wyrządzonego kopalniom na Khorinis przez Krąg i mistrz przez wiele lat toczył z nim wojnę. Raz poszedł na jakieś zebranie górnicze, gdzie występował Milten i mistrz wrócił do Obozu z podartą szatą, bo siłą go usuwali z sali takie tam inby odpierdalał.

Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem Kręgu, ojciec rozpoczął partyzantkę polegającą na szkalowaniu Magów Ognia i Miltena w lokalnych karczmach. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Milten był najemnikiem Orków albo, że go widział na ulicy jak komuś kilofem ścianę domu skrobał itd. Nie nauczyłem nigdy mistrza zaklęcia Zapomnienia, więc skończyło się strażą miejską za szkalowanie i musiał zapłacić Miltenowi 2000 sztuk złota.

Jak płacił to przez tydzień się nie dało żyć, mistrz kurwił na przekupnych sędziów, Krąg Ognia, Miltena i w ogóle cały świat. Z jego pierdolenia wynikało, że Krąg jak jacyś bogowie rządzi całym krajem, pociąga za sznurki i ma wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 sztuk złota na kilofy, pochodnie czy wagony i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. rudy za te 2k kupić (kilkaset kilo).

Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć rozdrabniacz do rudy, bo niby tradycyjnie to za długo schodzi i wszyscy go chcą oszukać.

"Młody, na niższych poziomach to się prawdziwą rudę kopie! tam jest żywioł!"

Ale nie było go stać ani nie miał go gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest, żeby komuś płacić za przechowywanie, więc zgadał się z jakimiś farmerami z okolicy, że kupią rozdrabniacz na spółkę, on będzie stał u jakiegoś Onara, który ma posiadłość i się będą tym rozdrabniaczem dzielili albo będą wydobywać razem.

Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend mistrz się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy mu mówili, że ruda leci jak pojebana, więc mistrz tylko leżał czerwony ze złości na łóżku i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni kopią bez niego bo przecież po równo się zrzucali na rozdrabniacz i w niedzielę wieczorem, jak oni już wrócili z kopalni, nagle wyszedł.

Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc. Wychodzę na zewnątrz a tam ten rozdrabniacz xD Pytam skąd on go wziął a on mówi, że Onarowi zajebał sprzed domu, bo oni go oszukali i żebym łapał z nim rozdrabniacz i niesiemy do miasta XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały rynek. Na szczęście rozdrabniacz nie zmieścił się w bramie, więc mistrz stwierdził, że on go przed miastem zostawi.

Za pomocą jakichś lin co były przy rozdrabniaczu i mojej kłódki od skrzyni, przypiął go do drogowskazu i zadowolony chce iść wracać do miasta, a tu nagle przyjeżdża Onar z farmerami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo farmerzy drą mordy dlaczego rozdrabniacz ukradł i że ma oddawać a mistrz się drze, że oni go oszukali i on 500 sztuk złota się składał a nie wydobywał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby mistrz od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.

Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:

-Mój mistrz leży na ziemi, kurczowo trzyma się koła zębatego i krzyczy, że nie odda.

-Farmerzy krzyczą, że ma oddawać

-Jeden farmer ma rozjebany nos bo próbował leżącego mistrza odciągnąć od rozdrabniacza za nogę i dostał drugą nogą z kopa.

-Dwóch strażników miejskich ciągnie mistrza za nogi i mówi, że idzie z nimi do koszar, bo pobił człowieka.

-Wszędzie wokół stoją obywatele.

-Nefarius płacze i błaga mistrza, żeby zostawił rozdrabniacz, a strażników żeby go nie aresztowali.

-Ja smutnytopielec.jpg

W końcu strażnicy oderwali mistrza od rozdrabniacza. Ja podałem farmerom klucz do kłódki od skrzyni i zabrali rozdrabniacz, rzucając wcześniej staremu 500 sztuk złota i mówiąc, że nie ma już do rozdrabniacza żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy w kopalni nie spotkali. Nefarius ubłagał strażników, żeby nie aresztowali mistrza. Farmer, co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pie**olił z łażeniem do koszar i ma to w dupie tylko mistrza nie chce więcej widzieć.

Mistrz do tej pory robi z farmerami gównoburzę w karczmach, bo zaczęli rozpowiadać, żeby nie robić jakichkolwiek interesów z mistrzem. Obserwowałem to i widziałem jak mistrz nieudolnie podstawił ludzi.

"Lance"

"Status: nie żyje"

"Tę dyskusję wszczęli jacyś idioci. Znam Saturasa od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały kopacz! Chcą go oczernić bo zazdroszczą zdobytej rudy!"

Potem jeszcze nasyłał tych ludzi do prześladowania niedawnych kolegów z kopalni. Jak któryś z nich wszczynał dyskusję, to mistrz wpie**alał tam wynajętego człowieka, który mówił, że ch*jową rudę wydobywa i widać, że nie umie kopać xD

Tych samych ludzi wykorzystywał, gdy chwalił się wydobytą rudą w karczmie

"Noooo gratuluję bryłek! Widać, że doświadczony kopacz!"

A potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i Nefariusowi jak go chwalą w karczmach.


Najlepsza przeróbka, polecam całość xDDD

Davos - 2016-10-05, 21:42

Cytat:
Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem Kręgu, ojciec rozpoczął partyzantkę polegającą na szkalowaniu Magów Ognia i Miltena w lokalnych karczmach. Napierdalał na niego jakieś głupoty typu, że Milten był najemnikiem Orków albo, że go widział na ulicy jak komuś kilofem ścianę domu skrobał itd.


:haha:

Cała przeróbka genialna :D

widzu - 2016-10-05, 22:00

Zamiast Miltena dałbym Corristo, ale i tak :haha: .
bartek82r - 2016-10-06, 13:23






Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group