Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Zapytaj usera - Zapytaj Jankiela... póki jeszcze tu jest.
JankielKindybalista85 - 2015-10-24, 08:07 Ze Love obejrzała jakikolwiek film to już jest dla mnie pewna sensacja. Przecież wielokrotnie dawała do zrozumienia że stoi w całkowitej opozycji do towarzysza Lenina i uważa kino za najmniej ważną ze sztuk i filmów nie ogląda.
A tu zuprajs! Bezalkoholowe dla Ciebie Love Chyba że wolisz ludy? Oczywiście te zwietrzałe.Barbra - 2015-10-24, 09:41 ale wilk to tak strasznie długi film, jak dałaś radę? Nawet ja się poddałam gdy zobaczyłam ile to ma trwać xDChodnikowyWilk - 2015-10-24, 10:42 W wilku się cały czas coś dzieje, więc te 3 godziny szybko zlatują. Prawdziwe wyzwanie to jak dla mnie było 'Dawno Temu w Ameryce', akcja dużo wolniejsza i mimo że dobry to 4 godziny filmu potrafią skutecznie znużyć.
Cytat:
I myślę, że na przykład Chodnikowy sobie coś z tej listy wyniesie. A zatem będę mógł powiedzieć, że warto było liczyć.
jasne Kilka filmów z tej listy mam zapisanych w do obejrzenia, więc twoje oceny mi pomogą na pewno w wyborze.Davos - 2015-10-24, 15:30
Zaknafein napisał/a:
love178 napisał/a:
Zaknafein napisał/a:
JankielKindybalista85 napisał/a:
Wilk z Wall Street
love, Tobie się wilk z wall street podobał?
tego sie nie spodziewałem
Jej chyba chodziło o to, że zacytowałeś Jankiela i nie dałeś oceny obok Wilka z Wall Street.
ChodnikowyWilk napisał/a:
W wilku się cały czas coś dzieje, więc te 3 godziny szybko zlatują. Prawdziwe wyzwanie to jak dla mnie było 'Dawno Temu w Ameryce', akcja dużo wolniejsza i mimo że dobry to 4 godziny filmu potrafią skutecznie znużyć.
Mam dokładnie te same odczucia Love178 - 2015-10-24, 15:31
Davos napisał/a:
Zaknafein napisał/a:
love178 napisał/a:
Zaknafein napisał/a:
JankielKindybalista85 napisał/a:
Wilk z Wall Street
love, Tobie się wilk z wall street podobał?
tego sie nie spodziewałem
Jej chyba chodziło o to, że zacytowałeś Jankiela i nie dałeś oceny obok Wilka z Wall Street
O to mi chodziło. O tym filmie wiem tylko, że jest tam ten bez Oskarów x''''DZaknafein - 2015-10-24, 19:32 a juz sie cieszylismywidzu - 2015-10-24, 21:37 Wilk z Chodnika.macbed - 2015-10-24, 21:50
Z nędzy nędza, a z krwi krewZaknafein - 2015-10-25, 13:35 Jaka jest Twoja topka ulubionych aktorów/aktorek?JankielKindybalista85 - 2015-10-25, 13:59 A to nie mam. aktorzy to tylko sługi dobrych rezyserów i nawet najlepszy aktor wyjdzie chujowo jak nie ma co grac bo scenariusz gówniany albo gra pod wodzą jakiegoś bałwana. Jeszcze aktorów, których od dawna i nieprzerwanie lubię można by powymieniać jakbym się skupił. Ot na przykład Arnold Scharzenegger ale aktorek to już ni cholery, zwłaszcza, że jak ładna to budzi moją wiekszą sympatię więc nie ma szans żebym ułożył jakiś ranking.
Z kobiet obecnie bardzo lubię Emmę Stone i Amy Adams. Co zagrają nowego to jest dobre i coraz lepsze. No i obie są rude więc wiadomo.
Z aktorów w każdej roli za jaka sie wezma rozpierdalają Daniel Day Lewis i Geoffrey Rush. Zwłaszcza Rush to jest po prostu prze chuj! A Di Caprio ma u mnie nieprzemijającego plusa za wyjścia z bagna cukierkowego chłopca w jakie wpierdzieliły go chujowe role w Titanicu i Człowieku w żelaznej masce. Gośc jest naprawdę świetnym aktorem od tamtej pory. Gary Oldman też jest bardzo dobry a zupełnie niedoceniany i nigdy nie awansował do ekstraklasy ani megagwiazd ani tych co zgarniają nagrody. A powinien. I jeszcze Eddie Norton. Typ ma nasrane we łbie więc po genialnym starcie chuja zrobił nie karierę tak naprawdę ale to świetny aktor jak mu się chce i nic mu nie odpierdoli.
Ale moim ulubionym aktorem wszechczasów był i jest pierdolony Steve McQueen!
love178 napisał/a:
O to mi chodziło. O tym filmie wiem tylko, że jest tam ten bez Oskarów x''''D
Nie ma dla Ciebie nadziei dziewczyno. Traktujesz kino gorzej niż ja Japonię.Zaknafein - 2015-10-25, 14:17 Właśnie. Jak myślę o swoich ulubionych osobach kina to nie ma w nim aktorek. Ni chuja. Tak po prostu ni ma.
JankielKindybalista85 napisał/a:
Nie ma dla Ciebie nadziei dziewczyno. Traktujesz kino gorzej niż ja Japonię.
^JankielKindybalista85 - 2015-10-25, 14:20
Zaknafein napisał/a:
Właśnie. Jak myślę o swoich ulubionych osobach kina to nie ma w nim aktorek.
Szowinistycznyczne świnie z nas. Ale istnieje pewien gatunek filmowy, w którym jest dokładnie odwrotnie: ulubinych mężczyzn brak, za to kobiet kilka by się znalazło. Zaknafein - 2015-10-25, 14:27
JankielKindybalista85 napisał/a:
Zaknafein napisał/a:
Właśnie. Jak myślę o swoich ulubionych osobach kina to nie ma w nim aktorek.
Szowinistycznyczne świnie z nas. Ale istnieje pewien gatunek filmowy, w którym jest dokładnie odwrotnie: ulubinych mężczyzn brak, za to kobiet kilka by się znalazło.
Words of wisdom
Ale ulubionych aktorów mam i moja topka jest taka
5. Kevin Spacey (American Beauty, Siedem, Tajemnice Los Angeles)
4. Leonardo Di Caprio (Wyspa Tajemnic, Infiltracja, Złap mnie jeśli potrafisz, Titanic )
3. Jack Nicholson (Lot nad kukułczym gniazdem, Lśnienie)
2. Robert De Niro (Ojciec Chrzestny II, Taksówkarz, Dawno temu w Ameryce, Chłopcy z Ferajny, Kasyno, Gorączka, Nietyklani... )
1. Al Pacino (Ojciec Chrzestny I II & III, Pieskie Popołudnie, Zapach Kobiety, Czlowiek z Blizną, Donnie Brasco, Życie Carlita, Serpico, ...I sprawiedliwość dla wszystkich)
W sumie nie umiem powiedzieć czy to za samą gre aktorksą czy też za sympatię do aktora. Może i to i to JankielKindybalista85 - 2015-10-25, 18:04 Dej spokój. Leo akurat w Titanicu grał pytę i słusznie mu nawet nominacji nie dali mimo że Titanic zgarniał nominację za wszystko inne włącznie ze scenariuszem (lol) A De Niro skończył się na "Gorączce" - do niej wymiatał w każdej roli. Potem zaczął grać w samych gównach a i często jego gra była gównem. Pacino jak wreszcie przestał chlać i zgarnął zasłużenie tego Oscara za "Zapach kobiety" to potem juz wszędzie był Alem Pacino, w każdym filmie to samo. Dobre, ale to samo. Spacey tak, świetny aktor. Szkoda że sam swoją karierę wyhamowął jakoś w 2002 roku bo mu się zachciało grać w renomowanych teatrach i polskich reklamach A Nicholson w niektórych rolach wybitny ale niekiedy tak przeszarżowuje że aż zęby bolą od patrzenia na typa.
Na fali wznoszącej jest moim zdaniem Gylenhaal. Myślałem że to będzie typek idealny do blockbusterów i grania smutnych, sarniookich kowbojów biorących w pupę , ot niezły ale bez szału, aż tu nagle "Labirynt", "Wróg" "Nightcrawler" i 3xWOW. Jeremy Renner i Bradley Cooper też się zajebiście rozwijają i z obu już jest kawał bardzo dobrych aktorów. No i Cristian Bale czasem zrobi coś wybitnego ("Fighter" przede wszystkim bo już w Batmanach był szokująco drewniany.)
Natomiast z Davosem i Wilkiem, którzy mówią, że im się "dawno temu w Ameryce" dłużyło nie mogę się zgodzić. Dla mnie by ten film mógł trwać drugie 4 godziny. dobrze, że przynajmniej uważają go za dobry.Zaknafein - 2015-10-25, 18:14 dlatego dałem trola na końcu przecież
JankielKindybalista85 napisał/a:
Dla mnie by ten film mógł trwać drugie 4 godziny. dobrze, że przynajmniej uważają go za dobry.
[ Dodano: 2015-10-25, 17:22 ]
BROS BEFORE HOES muthafuckaJankielKindybalista85 - 2015-10-25, 18:36 You are crazy, Max. ChodnikowyWilk - 2015-10-25, 18:56
JankielKindybalista85 napisał/a:
No i Cristian Bale czasem zrobi coś wybitnego ("Fighter" przede wszystkim bo już w Batmanach był szokująco drewniany.)
.
Dla mnie najlepszą kreację zrobił w "Mechaniku" nie wiem czy oglądałeś. Doprowadził się chyba niemal do anoreksji, same skóra i kości, to jest poświęcenie dla roli JankielKindybalista85 - 2015-10-25, 19:05 No własnie szczerze mówiąc jak go oglądałem w "Mechaniku" to byłem równie zachwycony jak Tommy Lee Jones na Złotych Globach - zaszalał ze zmianą wyglądu ale jak dla mnie poza tym nie grał tam jakoś wybitnie. Efekt szoku zadziałał ale w sumie to nawet Matthew " rzeźbiony kaloryfer od komedii romantycznych" McConaughey (kurwa tego nazwiska nie da się dobrze napisać!) w "Dallas buyers club" grał lepiej a fizyczna metamorfoza podobna.