Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Hydepark - Narzekalnia
Sharvari - 2014-05-03, 11:39 wypada przypomnieć sobie te 20 kilka lektur kiedyś
hm, zacznę wieczorem...Love178 - 2014-05-03, 11:49 A ja byłam teraz na "Chłopach" w teatrze
W sumie prócz tego, że zobaczyłam ulubioną aktorkę jeszcze bardziej gołą niż zwykle, nie umiem nic na ten temat powiedzieć :xwidzu - 2014-05-12, 06:59 Zostawić sobie naukę prezentacji maturalnej na ostatnią chwilę.
Nie spać do 4.
#widzu.ZSK - 2014-05-17, 10:07 To może i ja sobie narzeknę... Otóż obiecałem sobie jakiś czas temu, że w klubach, których tak nie lubicie, nic już nie kupuję co by jakoś tam w miarę wyglądać. No max piwko o ile wcześniej nie było za grubo. No i się udaje jak uj... Ja owszem nie kupuję ale o dziwo zawsze znajdzie się inny, który postawi. I tak od kilku tygodni niby oszczędzam ale pupa bo i tak się leje. Brawo Piotr
Tak więc bilans wczorajszego wieczoru jest taki: zakochałem się ale nie podbiłem, zostawiłem barmance 15zł napiwku za colę i chyba zniszczyłem swoje stopery za 50zł...
Póki co więcej nie pamiętam. Ogólnie sorki, że piszę o alkoholu. Za dużo o tym mówię, jak jakiś menel, źle się z tym czuje, dlatego narzekam.
Dobra, kleciłem tego posta dobre 15 minut. Nie widzę już żadnych zdań podkreślonych na czerwono prócz narzeknę i uj, chyba można wysłać. Bang.Sharvari - 2014-05-17, 10:25 czyli dalej szukasz wielkiej miłości w klubach?ZSK - 2014-05-17, 10:33 Ńńńńńńńńńńieeeee... Dlaczego z całej mojej wypowiedzi wyłuskałaś akurat to?
Nie szukam i nie szukałem. Lol. Cały czas próbuję wpoić mamie, że się nie ożenię bo to się wiąże z harówą, ale nie dociera.
Powiedzmy, że jestem wrażliwym romantykiem, czułym na piękno kobiet, głównie to wewnętrzne, które delikatnie wypływa w gestach i zachowaniu. A tak naprawdę jestem frajer. Ot co Davos - 2014-05-17, 10:40 ZSK, porażki są wkalkulowane w nasze życie, ale najgorsze co możesz robić, to myśleć o sobie w kategorii frajera. Wtedy faktycznie możesz nim się stać.
I nie chcę Ciebie dołować, ale harować będziesz niezależnie od tego, czy się ożenisz czy nie Przynajmniej jeśli zostaniesz w tym kraju...Sharvari - 2014-05-17, 10:41 bo reszty wypowiedzi nawet nie zrozumiałam bo wygląda to jakbyś nie dość, że szukał dobrej świni przy korycie (pisałam już jakie dziewczyny chodzą do klubów), to jeszcze po pijaku, a to już zniżanie się do poziomu części tamtejszego towarzystwa, więc nie wróżę nic dobrego pozbieraj się chłopie!
[ Dodano: 2014-05-17, 11:46 ]
no i myślenie o znalezieniu połówki jako harówka... jeżeli tam u ciebie są same dziołchy, których celem życiowym jest siedzenie w chałpie, bo mąż sam musi zasuwać, to radzę zwyczajnie jechać gdzieś dalej, do miasta, po kogoś normalnego i dzisiejszego, kto woli jednak po połowie dzielić się obowiązkami i opłatami Love178 - 2014-05-17, 10:49 W klubie udało Ci się zakochać bazując na osobowości dziewczyny? A jednorożce też w tej historii były?
Co do ustatkowania się i harowania- jak powiedział Davos, będzies harował tak czy siak, ale w ostatecznym rozrachunku będziesz miał kogoś, komu się będziesz mógł z tego wyżalić i ta osoba będzie naprawdę się Tobą przejmować. Koledzy z czasem będą się robić zbyt zajęci swoimi rodzinami i zacznie doskwierać samotność, niektórych moich znajomych już w wieku 25 lat zaczyna to dobijać
[ Dodano: 2014-05-17, 11:51 ]
Shar mi swoim dopiskiem przypomniała, jakiego doznałam "szoku kulturowego" jak poszłam do podstawówki - "ale jak to wasze mamy nie chodzą do pracy?! D:" xDDDDDDDavos - 2014-05-17, 10:58 To ja sobie narzeknę, że forum dziś chodzi chyba jeszcze gorzej niż ostatnio. Przynajmniej u mnie. Poprzednio wystarczyło, jak odświeżyło się stronę 3 lub 4 razy, teraz w pewnym momencie musiałem ją odświeżyć 8 razy...
[ Dodano: 2014-05-17, 12:00 ]
A w ogóle Shar i Love dobrze mówią. Napisałbym: "Polać im", ale to by nie za bardzo pasowało do abstynentek Więc zamiast tego standardowe: +1 :]ZSK - 2014-05-17, 11:53 Noo, jest dramat dziś z forum. Znowu Jankiel serwery powyłączał. Albo to jakaś zemsta Wojtka za wyrzucenie go z forum.
@Davos: mówiąc o harówie miałem na myśli to, że po ślubie każdy nagle myśli, że musi się dorobić i zaczyna się zarzynać w pracy i po za nią, urlopy spędzając w pracy za granicą. Ja tak nie zamierzam Ogólnie dzięki za miłe słowa ale nie chciałem żeby to wyszło jakbym życie przegrał czy coś. Ja tylko chciałem sobie narzeknąć. Było, minęło
Sharvari napisał/a:
bo reszty wypowiedzi nawet nie zrozumiałam
Aha
Sharvari napisał/a:
bo wygląda to jakbyś nie dość, że szukał dobrej świni przy korycie (pisałam już jakie dziewczyny chodzą do klubów), to jeszcze po pijaku, a to już zniżanie się do poziomu części tamtejszego towarzystwa, więc nie wróżę nic dobrego pozbieraj się chłopie!
Może Cię zdziwię ale normalne dziewczyny też czasem chodzą w takie miejsca. Powaga, widziałem z dwa razy Niestety nie ma już Maupy, która wstawiła by się za mną w tej kwestii.
Sharvari napisał/a:
to radzę zwyczajnie jechać gdzieś dalej, do miasta, po kogoś normalnego i dzisiejszego, kto woli jednak po połowie dzielić się obowiązkami i opłatami
Nom, do Ciebie mam najbliżej
love178 napisał/a:
Co do ustatkowania się i harowania- jak powiedział Davos, będzies harował tak czy siak, ale w ostatecznym rozrachunku będziesz miał kogoś, komu się będziesz mógł z tego wyżalić i ta osoba będzie naprawdę się Tobą przejmować. Koledzy z czasem będą się robić zbyt zajęci swoimi rodzinami i zacznie doskwierać samotność
Wiem, wiem Dobrze to widać po starszych rocznikach, jak jakieś niedobitki chodzą same po knajpach czy festynach bo im się towarzystwo pożeniło. W sumie to smutne, że zawsze ktoś jest tym ostatnim
Ponarzekam jeszcze na pogodę bo leje non stop. Byłem teraz na stawie kratę założyć i powoli robi się dramat. Jeśli nic się nie zmieni to będzie problem.Davos - 2014-05-17, 11:59
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Ponarzekam jeszcze na pogodę bo leje non stop. Byłem teraz na stawie kratę założyć i powoli robi się dramat. Jeśli nic się nie zmieni to będzie problem.
Ano właśnie, dziwną mamy ostatnio sytuację, jeśli chodzi o pogodę. W tv i na necie ciągle słyszę, że na południu Polski non stop pada i jest zagrożenie powodziowe, a tymczasem u mnie w tym tygodniu padało dwa razy - w poniedziałek lekko siąpiło i dziś to samo. Poza tym żadnego większego deszczu. Dziwny mamy w tym roku maj.Barbra - 2014-05-17, 12:11 mnie ta pogoda kompletnie dołuje bo pada praktycznie bez przerwy a ja w taką pogodę nie jestem w stanie nic robić, znowu spędzę pół dnia w piżamie grając na kurniku D:
też miałam lekki szok gdy okazywało się że mamy moich koleżanek nie pracują, "to co one robią? :ooo" ale trochę tym koleżankom zazdrościłam bo nie siedziały w świetlicy tylko szły sobie do domu :\ZSK - 2014-05-17, 12:51
Sharvari napisał/a:
bo wygląda to jakbyś nie dość, że szukał dobrej świni przy korycie (pisałam już jakie dziewczyny chodzą do klubów), to jeszcze po pijaku, a to już zniżanie się do poziomu części tamtejszego towarzystwa, więc nie wróżę nic dobrego
Teraz do mnie dotarło, że tym zdaniem opisałaś mojego kumpla. W zasadzie wyrywanie "świń" po pijaku to sens jego życia. Szkoda, że nie możesz mu tego powiedzieć w twarz Też nie lubię w nim takiego podejścia. Chętnie popatrzyłbym jak go werbalnie niszczysz
Davos napisał/a:
Ano właśnie, dziwną mamy ostatnio sytuację
To wina Tuska! A tak szczerze no to nie jest dobrze. Znaczy tu gdzie mieszkam tragedii nie ma ale ogólnie pada od kilku dni non stop in the mix i wszędzie zalega masa wody. Z jednej strony spoko bo można sobie pochlapać autem co mnie zawsze bawi jak małe dziecko No ale wczoraj się np. poślizgnąłem na dachu i teraz mam guza na kolanie. Dobrze, że był komin to się złapałem B)Davos - 2014-05-18, 14:26
ZróbmySobieKupę napisał/a:
A tak szczerze no to nie jest dobrze. Znaczy tu gdzie mieszkam tragedii nie ma ale ogólnie pada od kilku dni non stop in the mix i wszędzie zalega masa wody.
A ja wczoraj napisałem, że w u mnie prawie w tym tygodniu nie padało i jakieś pół godziny po napisaniu posta lunęło tak, że prawie całą dobę był solidny deszcz Dopiero jakąś godzinę temu się uspokoiło.
A żeby nie było offtopu, to ponarzekam sobie na mój internet. Bo nie dość, że wolny, to jeszcze wczoraj była awaria, która trwała prawie dobę i dopiero przed chwilą ją usunęli. XXI wiek Na szczęście jest szansa, że niedługo będziemy mieć neta przez światłowody i problemy z neostradą skończą się raz na zawsze.JankielKindybalista85 - 2014-05-18, 17:37
ZróbmySobieKupę napisał/a:
Noo, jest dramat dziś z forum. Znowu Jankiel serwery powyłączał.
Ja siedzę teraz na forum i jak zwykle jest ok. I ciągle nie wiem o jakich problemach piszecie. Ica kajńd of medżik!
[ Dodano: 2014-05-18, 18:40 ]
love178 napisał/a:
Koledzy z czasem będą się robić zbyt zajęci swoimi rodzinami i zacznie doskwierać samotność, niektórych moich znajomych już w wieku 25 lat zaczyna to dobijać
Niby coś w tym jest. Wczoraj byłem na wieczorze kawalerskim kolejnego dobrego ziomka. Ale jakoś mi powolne statkowanie się najlepszych kumpli nie doskwiera i nie przeszkadza. A nawet jeśli kiedyś zacznie to i tak będzie to raczej głupi powód, żeby samemu się ustatkowywać, nieprawdaż?ZSK - 2014-05-18, 17:43 Prawdaż. Większość z tych niedobitków, o których pisałem wyżej nie wygląda na smutnych ani przybitych. ...Ani trzeźwych
Nom dziś mi śmiga forum, po 8 zakładek naraz się ładuje.
Narzeknę na to, że zayebiście nie chce mi się cokolwiek robić na studia. Nie czuuję, weny/przymusu/sensu tego robić. Masakra.JankielKindybalista85 - 2014-05-18, 17:58 No wczoraj w nocy przyszły Pan Młody też nie wyglądał na zbytnio przybitego gdy mu kur.wa, przepraszam, tancerka, kręciła wypiętym tyłkiem 5cm od twarzy. A i ja byłem ciut mniej ponury niż zwykle. Ale nieważne. What happens in Vegas, stays in Vegas.
Narzeknę sobie na to, że przed nocą z ochlejstwem i strpitizerkami zostałem upokorzony na paintballu. Lało jak cholera (szkoda, nici z ognicha po wszystkim ale z drugiej strony walka w strugach deszczu jest dużo bardziej epicka!) a ja chciałem odegrać cwaniaka i wylazłem na strategiczne drzewo, na którym się przyczaiłem i miałem zamiar zeskoczyć zaraz za plecami przechodzących przeciwników. No albo rozstrzelać ich zza zasłony liści. Tylko, że wszystko było tak śliskie od tego deszczu, że jak już ich zobaczyłem i chciałem się przygotować to podczas przekręcania się poślizgnąłem się na gałęzi i zleciałem na glebę prosto przed nich. I "bach, bach, bach, bach, hahahahahah you're dead motha fucka!" A i tak skończyło się dobrze, zleciałem na jakiegoś krzaka więc tylko coś sobie naciągnąłem w lewym udzie bo dosyć mocno boli, ale przecież po upadku z 3ch metrów mogłem się znacznie gorzej uszkodzić. Zachciało się komandosowania kur.wa mać!ZSK - 2014-05-18, 19:27
JankielKindybalista85 napisał/a:
Tylko, że wszystko było tak śliskie od tego deszczu
Taa śliskie... Boś niezgrabny w ruchach od tej masy. Aż dziw, że się ta biedna gałązka nie złamała. Na drzewa to koty, nie niedźwiedzie Moris299 - 2014-05-18, 22:06 Nie polam się Jankiel bo będziesz musiał mieć tyle zastrzyków co grzejnik xD
A ja sobie narzekne, że za każdym pieprzonym razem gdy myję włosy szampon wlatuje mi do oczy i potem w cholerę pieką