To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Hydepark - Rozkminy

d - n - 2016-07-15, 21:03

No ale nie są faktycznie najbezpieczniejsza opcją, więc rozkmina z punku logicznego nie ma sensu :P
Szyszek - 2016-07-15, 21:06

Oj już nie bądź taki nadgorliwy, Długi! To tylko zabawa, nie musi być logiczna :P
Davos - 2016-07-15, 21:07

Szyszek napisał/a:
Wolę schodami.
Przynajmniej sobie nogi wyrobię.
I kondycja będzie lepsza.


:piwo:


Zawsze jak odwiedzałem ś.p. babcię, która mieszkała na 6 piętrze, korzystałem ze schodów. 20 piętro byłoby tylko lepszym wyzwaniem :)
Z windy korzystałbym jedynie wtedy, gdybym kiepsko się czuł lub miał coś ciężkiego do wtaszczenia. Ale poza tymi przypadkami, zdecydowanie wybieram schody.

[ Dodano: 2016-07-15, 22:07 ]
Murzyn - nie umiesz się bawić :D

d - n - 2016-07-15, 21:08

Czekaj ale przecie rozkminiamy wiec wszystko ok :PP
icywind - 2016-07-15, 21:11

Mackers napisał/a:
Mam (chyba) ciekawą rozkminę.
Użytkowniku, załóżmy, że mieszkasz w wieżowcu, a twoje mieszkanie znajduje się na 20 piętrze. Trochę wysoko, prawda?
Masz dwa wybory jak codziennie wracać do domu. Możesz:
- iść schodami, nigdy nie przydarzy ci się większy wypadek,
- jechać windą, ale za każdym razem kiedy jej użyjesz, szansa na to, że się zepsuje i zginiesz jadąc na dół z ogromną prędkością wynosi 0,01%

A ty Macbed nie psuj tego wiadomościami "przeprowadzam się" i tymi podobnymi >:<

[ Dodano: 2016-07-15, 21:26 ]
Można jeszcze dodać drugi wariant, ruchome schody przesuwające się na dół zamiast normalnych, oczywiście nadal w pełni bezpieczne.

Czyli jedna śmierć na 10000 razy
Zakładając, że jadę tą windą 5 razy dziennie zabije się po 27 latach.
Jeśli nie niosę nic ciężkiego - schody
Jeśli noszę coś ciężkiego - winda

macbed - 2016-07-15, 21:25

d - n napisał/a:
4 kółka dzierżą niechlubną palmę pierwszeństwa.

Ależ to kurwa poetycko zabrzmiało :haha:

KicerK - 2016-07-15, 21:34

Nawet jakbym na schodach miał te 0.01% śmierci to bym je wolał bo zwykle wolę schody
Barbra - 2016-07-15, 22:23

schodami aż się zmęczę i tam gdzie się zmęczę łapię windę xd

możliwe jest to że będę zmęczona już na parterze

brutalka - 2016-07-16, 00:42

Naszła mnie rozkmina, że taka ło: ludzkość dąży do wynaturzeń. Wbrew naturze wspiera się słabe ogniwa. Naszą inteligencję zawdzięczamy ginącym słabym, upośledzonym w jakimś stopniu jednostkom, a teraz te jednostki się wspiera, rozmnażają się i złe geny roznoszą się dalej, ogłupiając społeczeństwo. Ktoś kiedyś stworzył pojęcie okrucieństwa - spoko, są okrutni ludzie i zdarzają się okrutne inne gatunki zwierząt, ale ktoś inny przeinaczył to pojęcie i podpiął pod nie selekcję naturalną.
icywind - 2016-07-16, 06:14

Barbra napisał/a:
schodami aż się zmęczę i tam gdzie się zmęczę łapię windę xd

Ale co jeśli szansa na śmierć jest wtedy taka sama jak gdybyś od razu wsiadała?

widzu - 2016-07-16, 10:53

icywind napisał/a:
Barbra napisał/a:
schodami aż się zmęczę i tam gdzie się zmęczę łapię windę xd

Ale co jeśli szansa na śmierć jest wtedy taka sama jak gdybyś od razu wsiadała?


Ale istnieje też szansa, że dojdzie do celu bez użycia windy.

icywind - 2016-07-16, 11:21

Cytat:
twoje mieszkanie znajduje się na 20 piętrze


Cytat:
schodami aż się zmęczę


Cytat:
istnieje też szansa, że dojdzie do celu bez użycia windy


Cytat:
aż się zmęczę


Cytat:
20 piętrze


Cytat:
dojdzie do celu bez użycia windy


Cytat:
20 piętrze

krojechleb - 2016-07-16, 11:38

z bagażami to można by się z sąsiadem ugadać że je odbieramy wzajemnie i puścić windą do góry sąsiad odbierze a my popierniczamy schodami
Dead_Laugh - 2016-07-16, 11:43

krojechleb, a w tym czasie sąsiad zajebuje nam bagaże :haha:

Nie no pewnie nie ale po co prosić sąsiada jak sami możemy. Nie no tak na upartego to w tej rozkminie można zrobić tak jak mówisz ale wiesz...

krojechleb - 2016-07-16, 11:51

No wiadomo że sąsiad musi być pewny a pozatym szanse że nas zabije są małe przynajmniej z początku;)
JankielKindybalista85 - 2016-07-16, 13:11

Rozkmina Bruti nie zyskała uznania wobec, roztrząsanego już w czasach antycznej Grecji, wielkiego pytania: "winą, czy schodami?" :haha:

Bruti, weź się nie wcinaj z pierdołami jak tu się o poważnych rzeczach rozmawia. :troll:

widzu - 2016-07-16, 13:15

Ale przecież to w temacie. Jednostki głupie zabijały się w windach, ale z jakiegoś powodu wybudowali dla tych ułomów także schody żeby żyli. :PP
Szyszek - 2016-07-16, 14:17

JankielKindybalista85 napisał/a:
winą, czy schodami?"


Winą czy piwą?

Love178 - 2016-07-16, 18:34

brutalka napisał/a:
Naszła mnie rozkmina, że taka ło: ludzkość dąży do wynaturzeń. Wbrew naturze wspiera się słabe ogniwa. Naszą inteligencję zawdzięczamy ginącym słabym, upośledzonym w jakimś stopniu jednostkom, a teraz te jednostki się wspiera, rozmnażają się i złe geny roznoszą się dalej, ogłupiając społeczeństwo. Ktoś kiedyś stworzył pojęcie okrucieństwa - spoko, są okrutni ludzie i zdarzają się okrutne inne gatunki zwierząt, ale ktoś inny przeinaczył to pojęcie i podpiął pod nie selekcję naturalną.

Widziałam parę lat temu program w telewizji opierający się na identycznej rozkminie, tylko, że nie wyszedł poza temat fizyczności. Aczkolwiek nie jestem pewna czy widzę w Twojej tezie jako takiego meritum - jaki ma to mieć skutek? Piszesz, że naszą "inteligencję" zawdzięczamy najsilniejszym, którzy przetrwali, ale inteligencja nie jest cechą genetyczną. Na tę chwilę nie da się przewidzieć czy ktoś się urodzi z wyższą inteligencją niż inni czy nie, nawet jeśli ma dwoje inteligentnych rodziców :| Inteligencja poszła nam w parze z ewolucją, ale przy okazji wykształcenia się konkretnych cech fizycznych jak wyprostowana postawa, zręczne dłonie, możliwość mowy i większy mózg. Chyba żeby zacząc móc się obawiać, że selekcja może wpłynąć na inteligencję, trzeba by rozpatrywać ją wśród osobników, które nie posiadają co najmniej jednej z powyższych cech fizycznych... A przecież tylko wszystkie te naraz definiują nas jako ludzi. Zatem nie ma czym się przejmować i nie musimy dokonywać np. Holocaustu osób gorszych z matmy, dlatego, że mogą nas cofnąć w ewolucji, wysoka inteligencja jest darem przydzielanym przez naturę przypadkowo.

icywind - 2016-07-16, 18:39

Love178 napisał/a:
Naszła mnie rozkmina, że taka ło: ludzkość dąży do wynaturzeń. Wbrew naturze wspiera się słabe ogniwa. Naszą inteligencję zawdzięczamy ginącym słabym, upośledzonym w jakimś stopniu jednostkom, a teraz te jednostki się wspiera, rozmnażają się i złe geny roznoszą się dalej, ogłupiając społeczeństwo. Ktoś kiedyś stworzył pojęcie okrucieństwa - spoko, są okrutni ludzie i zdarzają się okrutne inne gatunki zwierząt, ale ktoś inny przeinaczył to pojęcie i podpiął pod nie selekcję naturalną.

:zzz:
Takie rozkminy mieli już na długo przed tobą i zgadnij co
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eugenika
Cytat:
Eugenika z naukowego punktu widzenia

Z punktu widzenia współczesnej genetyki eugenika jest uznawana za pseudonaukę, choć jej twórcy nie mogli mieć świadomości, na jak wątłych podstawach naukowych była ona oparta (struktura kodu DNA została odkryta w 1953). Współcześnie jest pewne, iż nawet bardzo dokładne zastosowanie zasad eugeniki w celu wyeliminowania z populacji wadliwych genów jest pozbawione większego sensu, wpływa na to kilka elementów:

Wskutek zjawiska tzw. zrównoważonego polimorfizmu dochodzi do cyklicznego odtwarzania patologicznych genów w populacji.
Większość chorób genetycznych ma charakter monogeniczny (przyczyną dysfunkcji jest jeden wadliwy gen) i wywołana jest przez tzw. geny recesywne, które z kolei ujawniają się tylko u homozygot (osobnik z dwiema kopiami recesywnego genu), a jednostki heterozygotyczne (jedna kopia genu recesywnego), przeważające w każdej populacji, przekazują geny recesywne swojemu potomstwu, które staje się nosicielami wadliwego genu – choroby genetyczne i wadliwy materiał genetyczny krążą zatem w populacji w formie ukrytej, gdyż nie da się ich wcześniej wykryć, dopóki nie powstanie homozygota. Z tego punktu widzenia selekcja metodami eugenicznymi jest bezcelowa – aby była ona skuteczna należałoby zastosować tzw. selekcję absolutną, czyli nie dopuszczać do rozrodu żadnego osobnika dotkniętego chorobą genetyczną przez kilkadziesiąt pokoleń. Obliczono, iż potrzeba 22 pokoleń tego typu selekcji (czyli ok. 450-500 lat) – wtedy uzyskano by zmniejszenie częstości występowania danej choroby dziedzicznej z 1 do 0,1%. Natomiast dalsze obniżenie częstości występowania choroby do 0,01% wymagałoby zastosowania takiej selekcji przez 68 pokoleń (ok. 1300-1400 lat)[20].
Ogromna większość cech dziedzicznych przydatnych w społeczeństwie, z punktu widzenia interesów państwa np. wybitne zdolności, inteligencja, geniusz, cechy osobowości powstaje na tle poligenicznym (jest kształtowana przez wiele genów), zatem powstanie wybitnie uzdolnionej jednostki jest kwestią przypadkowego doboru genów i powstania pożądanej ich kombinacji. Według badań (z zakresu zarówno analizy statystycznej, jak i genetyki) prawdopodobieństwo, iż np. potomstwo geniuszy będzie podobnie uzdolnione jest znikome[potrzebny przypis]. Zatem i w tym przypadku selekcja ukierunkowana na promocję jednostek najinteligentniejszych i uzdolnionych nie daje gwarancji rozprzestrzeniania pożądanej cechy w danej społeczności. Jednym z najlepiej znanych przykładów tego typu chybionej eugeniki w praktyce był Repository for Germinal Choice („bank spermy geniuszy”), prowadzony w latach 1980–1999 przez Roberta Klarka Grahama, który dał życie 230 dzieciom. Doron Blake, który był sztandarowym „produktem” Grahama, w 18 lat po urodzeniu przyznał, że posiadanie wysokiego IQ nie uczyniło go w żaden sposób wybitnym[21].
W świetle współczesnych nauk kognitywistycznych i genetycznych sam korzystny układ genów nie jest gwarancją ukształtowania osobnika pod kątem maksymalnego wykorzystania wrodzonych cech[22], gdyż niebagatelny wpływ na takie ukształtowanie mają tzw. czynniki środowiskowe (ocenia się, iż w zależności od różnych estymacji, geny mają od 50-70% wpływ na poziom tzw. ilorazu inteligencji[23]) – biorąc to pod uwagę niezwykle problematyczne jest ustalenie, które jednostki należy promować, a które eliminować – np. zlikwidowanie potencjalnego geniusza (lub ograniczenie mu możliwości reprodukcji), który z braku wpływu środowiskowego nie rozwinął swojego potencjału i wykazuje w badaniach stosunkowo niski iloraz inteligencji, skutkuje brakiem przekazywania korzystnych genów potomstwu i w ten sposób ogranicza występowanie przyszłych, potencjalnie wartościowych dla społeczeństwa, kombinacji genów.


[ Dodano: 2016-07-16, 19:44 ]
Jesteś brutalna i tyle



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group