Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Sport - ,Skoki, narciarskie,
Davos - 2015-02-15, 20:11 Tak jak piszesz, Szyszek - szalony konkurs Piękne loty, zwłaszcza ten rekordowy Fannemela. Szkoda, że Zniszczoł i Żyła nie powalczyli bardziej w 2 serii...Szyszek - 2015-02-17, 22:35 Tak jak mówiłem, wstawiam swój felieton, który niech służy jako małe wprowadzenie do Mistrzostw Świata
ENE DUE LIKE FAKE - Czyli tradycyjna wyliczanka przed MŚ + historia MŚ w pigułce
Niesamowity weekend w Vikersund był równocześnie chwilowym rozstaniem z Pucharem Świata. Przyszła nieunikniona chwila - Największa impreza sezonu już niebawem się rozpocznie. Mowa oczywiście o Mistrzostwach Świata, które odbędą się w szwedzkim Falun.
Historia światowego czempionatu rozpoczyna się w roku 1925, kiedy to po raz pierwszy została rozegrana ta impreza. Gospodarzem było czechosłowackie Johannisbad (Inaczej Jańskie Łaźnie), a pierwszym złotym medalistą Mistrzostw Świata został reprezentant gospodarzy - Willhelm Dick. Przed wojną mistrzostwa były organizowane rok po roku (wyjątkiem są sezony olimpijskie, w których MŚ były zastępowane przez Igrzyska), aż do 1941 r. Ze względu na II Wojnę Światową nastąpiła długa przerwa od organizowania jakichkolwiek imprez sportowych. W 1950 r. Mistrzostwa Świata powróciły, ale od tego roku cykl rozgrywania się zmienił się względem czasów przedwojennych - tym razem MŚ były organizowane co 4 lata (nie wliczając Igrzysk Olimpijskich, które były w tamtych czasach liczone również jako Mistrzostwa Świata), a nie rok w rok. Jednak i ta formuła po pewnym czasie uległa zmianie. Po MŚ w 1982 r. (w których mieliśmy do czynienia z pierwszym w historii konkursem drużynowym) nastąpiła kolejna zmiana i po małej przerwie impreza wyłaniająca najlepszych skoczków świata powróciła w 1985 r. i od tej pory aż do dzisiaj jest ona rozgrywana co 2 lata, w lata nieparzyste.
Warto tutaj wspomnieć co nieco o samym Falun. Otóż to miasteczko szwedzkie, liczące obecnie ok. 36447 mieszkańców, jest znane nie tylko z tego, że tam powstał znany zespół power metalowy - Sabaton. Znajduje się tam kompleks skoczni narciarskich Lugnet, który już nie raz gościł najlepszych skoczków świata. Najpierw w 1974 r. (to właśnie tuż przed tymi Mistrzostwami Świata powstał wspomniany kompleks) i wówczas na karty historii jako podwójny mistrz świata zapisał się Hans Georg Aschenbach (NRD). Falun gościło elitę skoczków także w 1993 r. i wówczas po złoto sięgali: Masahiko Harada (JPN) - K90, Espen Bredesen (NOR) (K-115), a drużynowo triumfowali Norwegowie. W tym roku rywalizacja mistrzowska wraca do Falun. Kto tym razem będzie bohaterem? Pora rozpocząć tradycyjną wyliczankę kandydatów do medali! Ale po kolei:
KOBIETY
Kobiety rywalizują na Mistrzostwach Świata od 2009 roku i liczbę mistrzyń świata w historii skoków narciarskich możemy póki co policzyć na palcach jednej ręki... i to się nie zmieni, gdyż dopiero po raz czwarty najlepsze skoczkinie świata będą rywalizowały o medale. A któż może to uczynić?
Daniela Iraschko-Stolz (AUT) - Austriaczka jest o krok od wywalczenia pierwszej w swojej długiej karierze Kryształowej Kuli. W tym sezonie prezentuje znakomitą formę i jest główną faworytką do zdobycia złotego medalu. Warto przypomnieć, że Iraschko już ma na swoim koncie złoty medal Mistrzostw Świata. W Falun może powiększyć swój dorobek. Austriaczka jest mocna psychicznie i wiele lat skakania na najwyższym światowym poziomie jest na pewno mocnym atutem tej zawodniczki.
Sara Takanashi (JPN) - 152 cm wzrostu, niespełna 19 lat, a na koncie już 2 Kryształowe Kule, 29 zwycięstw w Pucharze Świata i srebrny medal Mistrzostw Świata. Aczkolwiek wielkie imprezy nie są mocną stroną Japonki. 2 lata temu była faworytką do złota w Predazzo, ale wróciła z medalem srebrnym. Rok temu była wręcz pewniaczką do złota w Soczi, a skończyła bez medalu. W tym sezonie przeważnie prezentowała nieco słabszą formę. Ale... No właśnie, jest małe "ale". Japonka ostatnio znowu zaczęła wygrywać. Czyżby tym razem złoto w końcu powędrowało do Sary?
Carina Vogt (GER) - Rok temu przeszła do historii tego sportu, gdy stała się pierwszą mistrzynią olimpijską w historii skoków kobiet. W tym sezonie Niemka dalej skacze świetnie, na dodatek jest regularna. Również ma szansę utrzeć nosa Iraschko i zgarnąć kolejne złoto do swojej kolekcji.
Sarah Hendrickson (USA) - Amerykanka przez cały sezon szukała swojej optymalnej formy, no ale różnie to wychodziło. Wydawało się, że Sarah w tym sezonie nie będzie się liczyć w walce o medale. Jednak konkursy w Ljubnie zupełnie zmieniły postać rzeczy. Dwa razy 3 miejsce w Słowenii wiele nam powiedziało. Może Sarah nie będzie w stanie obronić tytułu z Predazzo sprzed dwóch lat(choć w sporcie nigdy nic nie wiadomo!), ale ze spokojnym sercem można ją włączyć do grona kandydatek do medali.
Spela Rogelj (SLO) - Słowenka w tym sezonie prezentuje bardzo dobrą formę. Parę miejsc na podium, w tym jedno zwycięstwo na inaugurację sezonu. Teraz będzie jej ciężko o zwycięstwo, no ale medal w przypadku Speli nie jest wykluczony.
To są moim zdaniem te główne kandydatki do medali. Nie wykluczajmy też jakiejś ewentualnej niespodzianki. A może medal zdobędzie Taylor Henrich? Albo Maren Lundby? A może któraś z Austriaczek? Nie wiadomo. Trzeba poczekać do samego konkursu.
MĘŻCZYŹNI
Tutaj grono jest dużo szersze, no ale nie ma się co dziwić. W tym sezonie mamy naprawdę wyrównaną czołówkę i wielu zawodników będzie walczyć o medale. A kto może być ewentualnym kandydatem do medalu?
Severin Freund (GER) - Niemiec ostatnio prezentuje świetną formę i dalej się liczy w walce o Kryształową Kulę, mimo dyskwalifikacji w Titisee-Neustadt. Na pewno jest również jednym z poważniejszych kandydatów do zlota. Zarówno 2 lata temu w Predazzo jak i rok temu w Soczi nie dał rady wywalczyć indywidualnego medalu. Tym razem Niemiec powinien tego dokonać... Warto też dodać, że podczas próby w poprzednim sezonie Freund wygrał zawody z rekordem skoczni, także skocznia mu przypadła do gustu, a w formie będzie tutaj w stanie dokonać wielkich rzeczy.
Peter Prevc (SLO) - Ten zawodnik medale już ma, zarówno z Mistrzostw Świata jak i Igrzysk Olimpijskich. Złotego medalu jeszcze nie udało mu się wywalczyć. Ma duże szanse na zdobycie kolejnego indywidualnego medalu w swojej karierze. A może Falun okaże się dla niego szczęśliwe i Słoweniec zdobędzie upragnione złoto? Musi tylko uważać, żeby znowu PEWIEN ZAWODNIK go nie wyprzedził...
Kamil Stoch (POL) - To właśnie Polak jest tym wyżej wspomnianym PEWNYM ZAWODNIKIEM. Obrońca tytułu wrócił do dobrej dyspozycji po kontuzji odniesionej na początku sezonu, aczkolwiek nie miał jeszcze takiego automatyzmu, jak rok temu. Ale niewątpliwie się będzie po raz kolejny liczył w walce o medale. A może znowu pokaże swój błysk i swomi skokami da radość Polakom? I to nie są tylko marzenia. Rzeczywistość może się okazać taka, a nie inna. Ale nie pompujmy za bardzo balonika. Poczekajmy...
Anders Fannemel (NOR) - Dla Norwega ostatnie dni są bardzo szczęśliwe. 2 x 2 miejsce w Vikersund (z rekordem świata!), a wcześniej wygrana w Titisee-Neustadt. Anders zalicza swój sezon zycia i na swoim debiucie na Mistrzostwach Świata (2 lata temu Stoeckl nie zaufał temu zawodnikowi i Fannemel powołania nie dostał) na pewno ma szansę, by ugrać medal. Aczkolwiek bardziej bym go widział jako medalistę na skoczni dużej. Trochę powątpiewam w jego ewentualny medal ze skoczni normalnej.
Roman Koudelka (CZE) - Dla Czecha też to jest sezon życia - 4 wygrane, parę miejsc na podium. Roman będzie z całą pewnością mocny na obu skoczniach. Może nawet złoto się uda wywalczyć? To jest oczywiście zadanie trudne, no ale Koudelka jest w stanie tego dokonać.
Stefan Kraft (AUT) - Do niedawna lider Pucharu Świata. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni. Był już 2 lata temu na Mistrzostwach Świata, gdzie wystartował w konkursach indywidualnych. Tym razem będzie walczył o medale. Miał ostatnio przerwę w startach, trenował na spokojnie. Na pewno największa nadzieja Austriaków na medale indywidualne.
Noriaki Kasai (JPN) - Nieśmiertelny Noriaki, który skakał na MŚ w Falun w 1993 roku! Wówczas zajął 7 i 10 miejsce. Ostatnio świetnie się spisywał na skoczni w Vikersund, no ale wiadomo, że mamut to zupełnie inna bajka. W jego przypadku też nie jestem do końca pewien, czy Japończyk się włączy do walki o medale na skoczni normalnej. No ale na dużej może być groźny, tak jak rok temu podczas Igrzysk Olimpijskich, kiedy zdobywał srebrny medal.
To są moim zdaniem najpewniejsi kandydaci, no ale nie można lekceważyć też takich zawodników jak Schlierenzauer, Hayboeck, Freitag. A są jeszcze ci, którzy musieli w tym sezonie pauzować - Ammann, Bardal i Wellinger, jednak ich forma (szczególnie tych dwóch pierwszych, bo ten trzeci już miał okazję się zaprezentować na międzynarodowej arenie, choć tylko na MŚJ) jest obecnie wielką niewiadomą.
DRUŻYNÓWKA MIESZANA
Austria - Ekipa bardzo mocna. Zarówno Iraschko-Stolz jak i Kraft będą w stanie zdobyć dużo punktów, no ale również któraś z dwójki Seifriedsberger-Pinkelnig (stawiam na tę drugą) oraz prawdopodobnie Hayboeck/Schlierenzauer również będą w stanie pokazać dobre skoki. Ta drużyna ma potencjał na złoty medal.
Japonia - Również drużyna, która będzie w stanie wystawić mocną i równą czwórkę. Japończycy bronią tytułu sprzed dwóch lat i również w tym roku trzeba będzie na ten team uważać.
Słowenia - Siłą napędową na pewno będą Peter Prevc i Spela Rogelj, no a Vtic i być może Damjan też mogą nabić sporo punktów. Kolejna ekipa, która aspiruje do medalu, choć rok temu im nie poszło do końca.
Niemcy - Mocni Freund oraz Vogt, a także dobrzy i solidni Freitag i Althaus to też ekipa, która może myśleć o medalu w tej konkurencji. Nawet o złotym przy odrobinie szczęścia i dobrej dyspozycji całej czwórki.
Norwegia - Może to nie jest ekipa na złoto, no ale dwóch mocnych panów i dobrze ostatnio skaczące Lundby i Jahr to jest kolejna drużyna z szansami na podium.
Pozostałe drużyny (m.in. Francja, USA, Rosja, Finlandia, Czechy...) będą walczyły o miejsca w 8.
DRUŻYNÓWKA MĘŻCZYZN
Norwegia - Może to się wydaje nieprawdopodobne, ale faktem jest to, że za kadencji Stoeckla reprezentacja Wikingów jeszcze nie zdobyła żadnego medalu w konkursie drużynowym! Ani na MŚwL (czy zawiedli kibiców zgromadzonych pod skocznią), ani na MŚ (pamiętne okoliczności), ani na IO (Ich drużyna wtedy nie była po prostu zbyt dobra). Ale tym razem skład mają mocny. Norwegowie mają lidera ekipy - Fannemela. Jest dobrze ostatnio skaczący Velta. Jacobsena również dalej stać na dobre skoki. Bardal przed kontuzją skakał solidnie i być może po kontuzji też tak będzie. No i dwaj młodzi gniewni - Forfang i Sjoeen. Szczególnie ten pierwszy wydaje się być w dobrej formie. Tym razem Norwegia ma skład z potencjałem na złoty medal.
Niemcy - Kolejni kandydaci do złota. Freund może wnieść naprawdę duże wiano punktowe, no ale pozostali też skakać potrafią i nie można tutaj jednoznacznie mówić o 4 pewniakach. Tutaj walka o miejsce w reprezentacji będzie do samego końca. Warto tutaj przypomnieć, że Niemcy to aktualni mistrzowie olimpijscy w drużynie, a ich ekipa jest co najmniej równie mocna jak rok temu.
Słowenia - Prawie ta sama sytuacja co u Norwegów, no ale jednak Słoweńcy mają medal z MŚwL. Potem konkursy drużynowe nie wychodziły Słoweńcom. Tym razem jednak Peter Prevc wraz z całą załogą będą się chcieli odgryźć i w końcu wywalczyć medal w drużynie. Stać ich na to, ale pamiętajmy, że polityka startowa Słoweńców to branie udziału we wszystkich konkursach pucharowych, w tym mamuty i Sapporo (tego pierwszego Słoweńcy po prostu nie mogą odpuścić!), przez co brakuje im potem takiej świeżości. Tym razem to też może być przeszkodą.
Austria - Jest Kraft, czyli zdecydowanie najlepiej skaczący z Austriaków. Schlierenzauerowi brakuje błyskotliwości przez większość sezonu, zaś Hayboeck też chyba ma swoją najlepszą formę za sobą, jeśli chodzi o ten sezon. Inna sprawa, że Austriacy potrafią się zmobilizować i na tych najważniejszych zawodach dać z siebie wszystko. Jednak dalej jest problem czwartego zawodnika. I tutaj Kuttin sam sobie strzelił w stopę nie powołując stabilnie skaczącego ostatnio Fettnera. A kogo ma do wyboru Heinz? Koflera, który ostatnio skacze po prostu kiepsko. Niewiele lepiej spisuje się Diethart. Jest jeszcze Poppinger, który ostatnio prezentuje się lepiej, niż wcześniej wspomniana dwójka, no ale on po swoich dobrych skokach lubi sobie kolejny skok popsuć. Na medal mają szansę, no ale złota to im nie wróżę.
Japonia - Kolejna ekipa, która potrafi się zmobilizować na najważniejszą imprezę. Tak było również rok temu na Igrzyskach, gdzie Japończycy zdobyli brąz. Teraz przy dobrych skokach całej czwórki też może medal na konto reprezentacji kraju kwitnącej wiśni wpaść. Chociaż tutaj też jest mały problem z tym czwartym. Kasai, Ito i Takeuchi są pewni. Reszta potrafi skoczyć naprawdę różnie. Chyba że Sakuyama zanotuje równy występ jak w Willingen w drużynówce. Wtedy Japończycy mają dość spore szanse.
Polska - Tak bardziej życzeniowo chyba wpisuję naszą reprezentację. No ale gdyby nasi dali z siebie wszystko i nie spalili się psychicznie, to jest nawet możliwa powtórka z poprzedniego sezonu. Stoch nabije na pewno troszkę punktów, Żyła i Zniszczoł są w stanie oddawać dobre skoki, no ale potrafią popsuć (szczególnie ten pierwszy). I jeszcze czwarty - Klemens Murańka, który podobno dobrze skakał na treningach. Nasze szanse są jednak bardzo małe. Ale jakieś tam jednak są.
Wyliczanka to chyba jedyna rzecz, która nam pozostaje przed zbliżającymi się konkursami. Chociaż... jest jeszcze inna czynność - cierpliwe czekanie na to, jakie wyniki nam zaoferuje los, jaką historię napisze tym razem życie. A ta może być rozmaita. Sport lubi przynosić niespodzianki i czasem okazuje się, że medal (nawet złoty) zdobywa ktoś, kto nie był uwzględniany w wyliczance.
Jutro pierwsze treningi pań. Mistrzostwa świata w Falun czas zacząć!JankielKindybalista85 - 2015-02-18, 12:34 Kurna! Ten człowiek się zna na temacie! Skoków nie lubię i zasadniczo ignoruję ale dla Ciebie.brzozik70043704352251515 - 2015-02-18, 12:48 zastrzegasz sobie praw autorskich?JankielKindybalista85 - 2015-02-18, 13:07
brzozik70043704352251515 napisał/a:
zastrzegasz sobie praw autorskich?
W tym zdaniu ewidentnie brakuje jakiegoś wyrazu. Tylko zupełnie nie potrafię go zidentyfikować. Davos - 2015-02-18, 14:03 Szyszek, bardzo ciekawy wywód
I takie pytanie do Ciebie, bo nie jestem w temacie? Mamy w ogóle jakieś skoczkinie narciarskie, które będą startować? Będzie polska mieszana reprezentacja czy raczej w najbliższym czasie nie ma na co liczyć?Szyszek - 2015-02-18, 15:33
JankielKindybalista85 napisał/a:
Kurna! Ten człowiek się zna na temacie! Skoków nie lubię i zasadniczo ignoruję ale dla Ciebie.
A dziękuję!
Davos napisał/a:
Szyszek, bardzo ciekawy wywód
I takie pytanie do Ciebie, bo nie jestem w temacie? Mamy w ogóle jakieś skoczkinie narciarskie, które będą startować? Będzie polska mieszana reprezentacja czy raczej w najbliższym czasie nie ma na co liczyć?
Również dziękuję za słowa uznania
A co do Polek, to niestety ich poziom w tym sezonie zdecydowanie spadł. Magdalena Pałasz boryka się z problemami zdrowotnymi, zaś Joanna Szwab zupełnie psuje skoki w konkursie, nawet jeśli na treningach to wygląda w miarę przyzwoicie.
Oto, jak to wyglądało to na Mistrzostwach Świata Juniorów:
http://www.skokinarciarsk...id=5884&seria=2
Trener zadecydował, że dziewczyny w tym sezonie nie są gotowe, by wystąpić w światowym czempionacie. To oznacza, że i w tym roku nie doczekamy się naszej drużyny mieszanej.
Z jednej strony szkoda, ale z drugiej i tak by prawdopodobnie nasze zawodniczki poległy w kwalifikacjach, mimo niezbyt licznej obsady (44 zawodniczki przystąpią do kwalifikacji, do konkursu przechodzi 40)
Może za 2 lata się doczekamy drużyny? Ale jednak wypadałoby coś realnie zrobić w kierunku rozwoju. Niby jest kadra kobiet, no ale sztab szkoleniowy składa się z trenera Sławomira Hankusa i... to tyle. Jeden trener i dwie zawodniczki. Ta kadra jest mocno prowizoryczna i w takim układzie nie za wiele można zdziałać.JankielKindybalista85 - 2015-02-18, 15:35 Pałasz pewnie klękała za dużo do miecza to i kolana wysiadły i nie ma się z czego wybić. A Szwab to wiadomo kto jest i kto za nią stoi, dywersantką.Szyszek - 2015-02-18, 15:40 Jankiel, problemy zdrowotne Madzi dotyczą raczej pleców, niż kolan, więc spróbuj na ten temat pofantazjować
A za Szwab podczas Mistrzostw Świata Juniorów była Węgierka, która, co ciekawe, startuje też na Mistrzostwach Świata w seniorskiej obsadzie! Ale przewiduję, że zajmie ostatnie miejsce w kwalifikacjach JankielKindybalista85 - 2015-02-18, 15:44
Szyszek27 napisał/a:
Jankiel, problemy zdrowotne Madzi dotyczą raczej pleców, niż kolan, więc spróbuj na ten temat pofantazjować
Po prostu Pałasz nie ma kręgosłupa moralnego co widać po tym jak często klęka do miecza a bez kręgosłupa się nie poskacze. Zwłaszcza jak masz kolana od klękania rozwalone.brzozik70043704352251515 - 2015-02-18, 15:55 Szyszek, moge wykorzystac to co piszesz tutaj?Szyszek - 2015-02-18, 16:10 Brzozik, no pewnie!
A gdzie chcesz to wykorzystać, jeśli mogę spytać?brzozik70043704352251515 - 2015-02-18, 16:57 mozna zrobic FP, mysle, ze do nowego sezonu bedzie juz w pelni rozwiniety, i oczywiscie bedziesz adminem, bedziesz mogl pisac swoje felietony do wiekszego grona odbiorcow, oczywiscie wszystko zalezy od Ciebie.Szyszek - 2015-02-18, 17:09 Hmm... to nie jest zły pomysł!
Ja to w ogóle zastanawiałem się nad założeniem skokowego bloga. W tym sezonie już raczej nie, no ale może coś powstanie przed rozpoczęciem sezonu letniego?
A co do felietonów, to zamieszczam je również na skoki-forum.pl (Ale póki co mam na swoim koncie tylko 2)brzozik70043704352251515 - 2015-02-18, 17:55 no to w takim razie trzeba zbudowac grono odbiorcow bloga, jedziemy!Szyszek - 2015-02-19, 18:24 Co tam można powiedzieć ciekawego po treningach:
Stoch robi powtórkę sprzed roku, kiedy to w Soczi nie mógł się na początku wgryźć w skocznię normalną i skakał mocno średnio. A potem w konkursie był nokaut. Także o Kamila jestem spokojny. Na pewno tę skocznię wyczuje Jest jeszcze wieczorna sesja treningowa.
Za to już ją zdołał wyczuć Piotrek Żyła. Dzisiaj w porannej sesji skakał najlepiej z Polaków w obu seriach. Jakby te skoki mógł powtórzyć w konkursie, to zająłby naprawdę bardzo dobre miejsce. No ale wiadomo, jak to z Pietrkiem jest...
Zniszczoł... pierwszy do odstrzału, niestety. Liczyłem, że będzie pewnym punktem do drużyny, a skacze najsłabiej. Też nie może wyczuć skoczni, jak Kamil. No ale o Olka nie jestem już taki spokojny i prawdopodobnie na normalnej skoczni Destroyer sobie nie poskacze...
Ale może za to poskakać Murańka, który prezentuje niezłą i równą formę.
Kubacki za to zaszalał w pierwszym treningu, ale to cały Dawid. On lubi dobrze skakać na treningach, by potem w konkursie odwalić klapę i zająć 31 miejsce...
No i jeszcze jest Ziobro, który błysnął w 2 serii treningowej. Prawdopodobnie (zakładając, że Zniszczoła już skreślamy) to Ziobro i Kubacki powalczą między sobą o ostatnie miejsce w składzie. Przypominam, że każdy kraj miał prawo zabrać aż 6 skoczków, by porównać ich formę na treningach, no ale do kwalifikacji i konkursu obowiązuje limit 4 dla wszystkich państw (no... prawie. Ten, który broni tytułu z poprzednich mistrzostw, jest liczony jakby oddzielnie. A to oznacza, że kraj, który reprezentuje, ma dodatkowy limit i dzięki temu może wystawić 5 skoczków. Na normalnej skoczni to Norwegowie poskaczą w 5. Na dużej skoczni to Polacy mają ten przywilej )
No i coś o skokach kobiet:
Kwalifikacje wygrała Kanadyjka - Taylor Henrich. Najlepszy skok całej serii. Nawet czołowa 10 poskakała bliżej. Wszystkie zawodniczki zaczynają się oszczędzać przed jutrzejszym dniem. Liczę, że rywalizacja będzie ciekawa! Davos - 2015-02-20, 01:16
Szyszek27 napisał/a:
Destroyer sobie nie poskacze...
To był Twój pomysł czy on ma naprawdę takie przezwisko? Szyszek - 2015-02-20, 01:34 Chyba się jakiś czas temu spotkałem w internecie, jak ktoś Zniszczoła nazwał "Olek-Destroyer" i taka ksywa jakoś do niego pasuje
W ogóle te nieoficjalne przezwiska wśród fanów skoków bywają nieco ciekawe. Np. Fannemel - Funny-Menel
A Freunda nazywają nie raz "Koleżanką" (Bo "Przyjaciel" to zbyt mało oryginalne)
Klemensa to nazywają Kredensem
Ale i tak nic nie przebije Dawida Kubackiego, który ma całe multum ksywek (zarówno oficjalnych jaki i takich nieoficjalnych. A przede wszystkim tych drugich ): Klata, Mustaf (oficjalna ksywa), Wafel, Różowy Wojownik, Dzióbao, Roszpunka (co ciekawe, to też oficjalna ksywa ), Świeca, a hejterzy wyzywają go od Worków Ziemniaków.Davos - 2015-02-20, 01:36 Kreatywność ludzka nie zna granic Ascara - 2015-02-20, 13:50 ROSZPUNKA...
No cóż! Przeczytałam z przyjemnością i oczekuję samych zawodów, już nie mogę się doczekać. Wiesz, szyszek, gdzie można dziś obejrzeć kobietki?