To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Humor - dowCipy

c1ick - 2015-05-09, 13:22

W szkole:
- Proszę pani - mówi Jasio do nauczycielki. - Nie chcę panią straszyć, ale mój tata wczoraj powiedział: "Jeszcze jedna pała i ktoś dostanie wpie**ol!"...

Szyszek - 2015-05-09, 13:34

Click mi przypomniał ten kawał:

Jasiu, syn dresiarza, wraca ze szkoły do domu:
- Joł, synek! - wita go ojciec - Jak tam w szkole?
- Wiesz, ojciec... dostałem dzisiaj 5 jedynek.
- Uuu... No to będzie wpierdol!
- Wiem. Mam już adresy!

Moris299 - 2015-05-10, 17:18


Davos - 2015-05-10, 22:23

Moris, widziałem dziś ten kawał w wersji z blondynką, a potem zmieniono to na brunetkę bo rozwiązanie nawet nie jest głupie :P
widzu - 2015-05-18, 09:26

Idzie Jasio parkiem, w plecaku ma butelkę wody. Nagle zaczepia go dres, z gatunku tych umięśnionych, z pałą w ręku.
- Ej, Ty, masz coś do picia?
Przestraszony Jasio zdejmuje plecak z pleców i mówi
- Tak, mam.
Nagle dres odwraca się i woła do jeszcze bardziej przypakowanego dresa (też z pałą):
- Ej, Piciu, ten frajer ma coś do ciebie!

Moris299 - 2015-05-18, 15:05


c1ick - 2015-05-19, 22:20

Podczas wizyty w Wielkiej Brytanii, prezydent Bronisław Komorowski został zaproszony na herbatę do królowej. Podczas rozmowy zapytał ją:
- Jaka jest mocna strona władzy królowej?
- Otaczam się inteligentnymi ludźmi.
- Po czym królowa rozpoznaje, że są inteligentni? - dopytuje się Komorowski.
- Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania.
Ponieważ Komorowskiego to zaciekawiło, królowa bierze słuchawkę i telefonuje do premiera Davida Camerona:
- Panie premierze, proszę odpowiedzieć na następujące pytanie: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą. Kto to jest?
- Oczywiście, ja nim jestem - odpowiada Cameron.
- Doskonale! - odpowiada królowa. - Dziękuję bardzo, dobranoc.
Królowa odkłada słuchawkę i pyta:
- Czy teraz już pan rozumie, panie prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać, aby wypróbować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Komorowski decyduje poddać testowi premiera, Ewę Kopacz. Wzywa ją do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Ewa, chciałbym ci zadać jedno pytanie.
- Słucham.
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą. Kto to jest?
Ewa Kopacz nerwowo chrząka, w końcu odpowiada:
- Czy mogłabym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Premier Kopacz wychodzi, błyskawicznie wzywa wszystkich swoich ministrów, po czym wszyscy usilnie zastanawiają się nad zagadką. Mija kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie desperacji, Ewa Kopacz telefonuje do Przemysława Wiplera i przedstawia mu problem:
- Witam panie pośle, niech pan posłucha takiej zagadki: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą. Kto to jest?
Wipler odpowiada z triumfem:
- To ja!
Uradowana Kopacz biegnie do Pałacu Prezydenckiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem, kto to jest! To Przemysław Wipler!
Zdenerwowany prezydent odpowiada:
- Źle idiotko, to David Cameron!

xD

Davos - 2015-05-20, 12:33

Głowa rodziny, leżąc na łożu śmierci mówi do syna.
- Synu, zostawiam ci farmę z trzema domami, 5 samochodów, 6 ciągników, 1 stodołę, 20 krów, 10 koni, 10 owiec oraz 10 kóz.
Zaskoczony syn mówi.
- Naprawdę? Jak to? Gdzie to wszystko jest?
Na co staruszek w odpowiedzi:
- Na Facebooku.

[ Dodano: 2015-05-22, 00:16 ]
- Kochanie, porozmawiasz z synem na temat, no wiesz... kwiatki, pszczółki...
- Dobra, dobra, jutro pogadam z nim o masturbacji.
- Miałam na myśli seks...
- Nie wygłupiaj się. Przecież jest rudy.

Moris299 - 2015-05-22, 20:31

Dwóch żołnierzy w okopie:
- Jak tu trafiłeś?
- Kawaler, lubię wojnę, więc na ochotnika. A ty?
- Żonaty, lubię spokój, więc na ochotnika.

Davos - 2015-05-23, 00:58

Ten kawał ma 80 lat. A przynajmniej coś bardzo podobnego. Serio.
Dorwałem kiedyś książkę: "Absurdy II RP" i tam były m.in. przedruki z ówczesnych gazet. W jednej z nich było coś takiego: "Bo wie pan, to było tak: Ożeniłem się w lipcu, wojna wybuchła w sierpniu. Ja, wie pan, spokój lubię to poszedłem na wojnę."

Moris299 - 2015-05-25, 14:08


Zabek05 - 2015-05-27, 08:13

Szary pracownik, Kowalski, odwalil dobra robote, wprowadzajac w zycie racjonalizacje procesow produkcyjnych w zakladzie, co przelozylo sie na spore oszczednosci w dewizach. Posypaly sie nagrody, sukces naglosniony, przyjezdzaja dziennikarze zeby zrobic z tego reportaz i pogratulowac pracownikom i mowia do dyrektora zakladu:
>Towarzyszu dyrektorze, dobra robota, gratulujemy. Co towarzysz zrobil z nagroda?
>Kupilem na gieldzie samochod
>A co z resta pieniedzy?
>Wplacilem synowi pelny wklad na mieszkanie spoldzielcze.
Podchodza do brygadzisty:
>Towarzyszu brygadzisto, gratulujemy. Co towarzysz zrobil z nagroda?
>Dyrekcja dala dodatkowo talon na rower, wiec kupilem sobie rower, a reszte pieniedzy wplacilem na ksiazeczke PKO.
Podchodza do Kowalskiego:
>Towarzyszu Kowalski, dzieki panskim procesom racjonalizacyjnym nasze socjalistyczne panstwo nie musi wydawac az tyle dewiz u imperialistycznych spekulantow. Nie krepujcie sie. Co zrobiliscie z nagroda?
>yyy... nooo... ten tego... kapcie se kupilem.
>a co z reszta?
>zona dolozyla...

Davos - 2015-06-05, 02:08

Przychodzi petent do urzędu miasta i mówi:
- Chciałbym się inaczej nazywać.
- Jak się pan teraz nazywa ?- pyta urzędniczka
- Józef Gówno
- Ojoj, to rzeczywiście niefartownie... To jak chciałby się pan nazywać?
- Maciej Gówno.

widzu - 2015-06-05, 14:31

Nie rozumiem. Co jest nie tak z imieniem Józef? Rozumiem, Marcin, ale Józef? :|
macbed - 2015-06-05, 14:34



Przychodzi petent do urzędu miasta i mówi:
- Chciałbym się inaczej nazywać.
- Jak się pan teraz nazywa ?- pyta urzędniczka
- Grzegorz Gówno
- Ojoj, to rzeczywiście niefartownie... To jak chciałby się pan nazywać?
- Maciej Gówno.

widzu - 2015-06-05, 14:37

Dalej nieśmieszne.
icywind - 2015-06-05, 15:08

macbed napisał/a:


Przychodzi petent do urzędu miasta i mówi:
- Chciałbym się inaczej nazywać.
- Jak się pan teraz nazywa ?- pyta urzędniczka
- Grzegorz Gówno
- Ojoj, to rzeczywiście niefartownie... To jak chciałby się pan nazywać?
- Maciej Gówno.

Grzegorz napisał/a:
Dalej nieśmieszne.

hehehe

KicerK - 2015-06-05, 21:52

Macbed :-D
Davos - 2015-06-06, 12:49

macbed napisał/a:


Przychodzi petent do urzędu miasta i mówi:
- Chciałbym się inaczej nazywać.
- Jak się pan teraz nazywa ?- pyta urzędniczka
- Grzegorz Gówno
- Ojoj, to rzeczywiście niefartownie... To jak chciałby się pan nazywać?
- Maciej Gówno.


:-D

Moris299 - 2015-06-07, 16:41




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group