Mistrzowie.org Forum Oficjalne forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org
Humor - Najlepsze copypasty
KicerK - 2016-01-11, 14:13 Cześć. Opowiem Wam moją historię. Mam 24 lata. Mieszkam w Bełchatowie. W mieście, z którego wszędzie jest daleko i jedynymi atrakcjami jest McDonald na Lipowej, elektrownia opalana węglem brunatnym i paskudna hałda kopalniana przypominająca wielką gnijącą kanapkę z pasztetem. Mieszkam u rodziców i nie mam źródła utrzymania, więc żebrzę u matki o drobne na pawełka lub 3Bita, czipsy i fantę. To jedyne przyjemności, na jakie mogę sobie pozwolić. Alkoholu
nie piję, papierosów nie palę, narkotyków nie biorę, bo mama mi zabrania, poza tym mnie nie stać.
Cierpię na fobię społeczną i mam tonę kompleksów, którymi mógłbym spokojnie obdarzyć tuzin osób. Trudno nie być zakompleksionym, gdy ma się II stopień otyłości (mam brzuch wielkości opony od robura) a jednocześnie obwód “bicepsa” to 27 cm. Wyglądam jak spasiony, przerośnięty chomik, ofiara eksperymentów obłąkanego bioinżyniera genetycznego, która uciekła z laboratorium. Oprócz odpychającej powierzchowności mam też “fatę fymofy”, co sprawia, że od kiedy sięgam pamięcią, śmiali się ze mnie nawet przypadkowi ludzie. Jestem tak nieśmiały, że wstydzę się na GG zagadać do Infobota. Z domu wychodzę średnio dwa razy na tydzień i to w takich porach, żeby nie spotkać dawnych znajomych na ulicy lub – nie daj Boże – w sklepie, skąd trudno się ewakuować w razie ryzyka bezpośredniego spotkania. Często godzinami analizuję każde moje słowo czy gest, jaki wykonałem w przeszłości w obecności innych osób, w czasach, gdy częściej wychodziłem ze swojego schronu. Do tej pory rozpamiętuję to, że pierwszego dnia w przedszkolu, 20 lat temu, narobiłem w spodnie. Albo że w pierwszej klasie technikum przez przypadek pojechałem do szkoły w piżamie, bo rano w domu zabrakło energii elektrycznej i ubierałem się po ciemku. Zorientowałem się dopiero w szatni, gdy zdjąłem kurtkę. Od razu uciekłem do domu, ale wymowne spojrzenie woźnego do końca życia będzie pastwiło się nad resztkami mojego obolałego ego. Stawiam na szali wszystkie moje wpadki i gafy przeciw ewentualnym zaletom, jakie mogę posiadać. Zawsze przegrywam. To pogłębia mojego doła – głębszego nawet od tych w bełchatowskiej kopalni. Niedługo dół przenicuje mnie na wylot.
Moje życie seksualne jest idealne – może dzięki temu, że istnieje tylko w mojej wybujałej wyobraźni. Seks ostatni raz uprawiałem w poprzednim wcieleniu. Nigdy nawet nie trzymałem kobiety za rękę, z wyjątkiem spacerów w młodości z
mamą, ale to się nie liczy. Mam mnóstwo koleżanek – jakieś 87,5 gigabajta – i każdego dnia poznaję co najmniej kilkanaście megabajtów nowych. Trudno jest znieść mentalny brud, odór i brzydotę bijące z mojej gnijącej wegetacji. Różnymi metodami próbuję zabić ten niefizyczny smród. Na przykład wpisuję do IVONY teksty “Kocham Cię”, “Zerżnij mnie!”, “Ale ty jesteś męski” i puszczam sobie, żebym uwierzył, że mówi to do mnie prawdziwa kobieta. Albo wącham włosy kobiet stojących przede mną w kolejce w sklepie, by dodać sobie nieco animuszu.
Mój dzień składa się z wykonywania szeregu napełniających odrazą, kompulsywnych czynności, które poprzestawiały mi do szczętu w głowie i od których nie potrafię się uwolnić. Przede wszystkim klepię nita pod laski z fejsbuka lub centrum-modelek, dla których w życiu rzeczywistym nie byłbym godzien nawet splunięcia. Spuszczam się w swoje brudne skarpetki, które trzymam pod biurkiem, a po kilku takich “akcjach” piorę pod nieobecność rodziców, żeby sprać z nich te podejrzane zaschnięte plamy. Czasem kończę w papierze toaletowym, skórce od banana lub gazecie, bo lubię urozmaicone życie seksualne. Raz dałem się ponieść chuci i spontanicznie odbyłem stosunek z “Faktem” w piwnicy, ale to były dawne dzieje.
Brak własnego życia kompensuję sobie nadmiernym interesowaniem się życiem swoich dawnych znajomych. Przybrało to patologiczne rozmiary: niemal bez przerwy śledzę na liście kontaktów zmiany statusów opisowych moich kolegów i koleżanek z czasów szkoły, starając się na podstawie tych opisów wydedukować, gdzie są i co robią w danej chwili, podczas gdy ja sam wypalam sobie ślepia przed komputerem i wychodzę co najwyżej do toalety na drugim końcu korytarza. Rzecz jasna, z większością ze wspomnianych osób nigdy nie zamieniłem na GG ani słowa, trzymam ich tylko jako namiastkę życia towarzyskiego. Oprócz tego podglądam ich profile na fejsbuku, porównując z moimi ich gusta filmowe i muzyczne oraz zainteresowania. Wyobrażam sobie, że polemizuję z nimi na temat wyższości filmu X nad filmem Y, a oni ze zrozumieniem przytakują, podziwiając mój smak i kunszt słowa. W rzeczywistości nie potrafiłbym jednak wymęczyć nawet poprawnie jednego zdania prostego. Ponadto oglądam ich zdjęcia z imprezek, na których świetnie się bawią w otoczeniu przyjaciół. Żywiąc się życiem innych, próbuje osiągnąć równowagę emocjonalną w swym wyjałowionym życiu i prowizorycznie wypełnić lukę w świecie moich niezaspokojonych popędów i kompleksów. Poza tym trwonię czas, grając w gry i przeglądając bezproduktywne strony internetowe jak Wykop czy Joemonster, które pożerają kolejne chwile mojego życia, nie dając nic w zamian, a także trolluję w komentarzach na Onecie i YouTubie. Gdy mam wyjątkowo zły humor, minusuję na oślep wszystkie komentarze pod przypadkowo odwiedzonym filmikiem na YT, aby doraźnie zmniejszyć u siebie poziom frustracji. Nie odpuszczam, dopóki nie dam minusa każdemu. Nawet jeśli nagranie ma kilka tysięcy komentarzy.
Mam telefon komórkowy, na którym stan konta tuż przed doładowaniem jest dokładnie taki sam, jak chwilę po poprzednim zasileniu, ponieważ do nikogo nie dzwonię ani nie wysyłam sms-ów. W ten sposób uzbierałem na koncie już 650
złotych. Ostatniego Sylwestra spędziłem podobnie jak kilka poprzednich, czyli przed komputerem, kupując shoty w Giran w Lineage II (w Sylwestra schodzą po niższej cenie, bo prawie nikt wtedy nie gra), z butelką coli na biurku oraz
sfermentowanym sokiem wieloowocowym – przygotowanym uprzednio przeze mnie surogatem alkoholu. Mam też noworoczne postanowienie: każdego dnia będę podkradał mamie z portfela 10 groszy. Przy odrobinie motywacji i systematyczności kolejnego Sylwestra urozmaicę sobie, zajadając się zawartością dużego opakowania czekoladek Merci. Nie mogę się doczekać! Zgromadziłem już 80 groszy. Trzymajcie za mnie kciuki!
Nie potrafię popełnić samobójstwa, bo wstydzę się tego, co pomyślą o mnie byli znajomi i sąsiedzi. Wstydziłbym się tego, że przez kilka tygodni byłbym na ustach wszystkich ludzi, którzy kiedyś mnie znali, wzbudzając ich litość i zażenowanie.
Pod koniec swojego kolejnego czarnego dnia fantazjuję o tym, jaki to ze mnie przystojniak, erudyta i w ogóle rozchwytywana przez wszystkich gwiazda socjogramu. Obiecuję sobie, że od jutra wezmę się w garść i odmienię swoje życie.
Poza tym, że jestem o kolejny dzień starszy i o kolejny dzień bliżej swojej śmierci, następnego dnia nic się jednak zmienia. Mieszkam z rodzicami, którzy mnie utrzymują... Żebrzę u matki o drobne na pawełka lub 3Bita, czipsy i fantę... Torturuję się rozpamiętywaniem swojej przeszłości... Prawie nie wychodzę z domu... Jadę na ręcznym pod zdjęcia dziewczyn z portalów społecznościowych... Spuszczam się w swoje brudne skarpetki...Trolluję na Onecie... Obiecuję sobie, że od następnego dnia odmienię swoje życiemacbed - 2016-01-11, 15:39
Zły dział
http://forum.mistrzowie.org/viewforum.php?f=13KicerK - 2016-01-11, 15:54 To nie o mnie. Nie mam 24 lat Mormegil - 2016-01-11, 15:59 Klepię nita. Mackers - 2016-01-11, 16:39
KicerK napisał/a:
To nie o mnie. Nie mam 24 lat
Czy to jedyna rzecz, z którą się nie zgadzasz? :IZSK - 2016-01-11, 17:02 Tak czy siak, ten Bełchatów rzeczywiście kiepsko położony, na pustkowiu między Łodzią a Częstochową bartek82r - 2016-01-11, 23:06 Czyli Ty jednak z Belchatowa jestes ZSK - 2016-01-11, 23:10 Na szczęście nie
Oglądałem kiedyś mapę Polski Zabek05 - 2016-02-10, 19:45 graj w konterstrajka w kafejce
wróć do domu
włącz tv
pierwsza wieża płonie
po 5 sekundach wpierdala się drugi samolot
hehe jaki fajny film
prezenterka płacze
o kurdebele to tvn24
o kurwancka to nie film
mame mame chodź szybko wojna mocno xD
zaraz dzwoni wujek foliarz, który co roku przepowiada wojnę z rosją albo koniec świata i ma na działce przygotowaną piwnicę z zaopatrzeniem na takie okazje
MATI SZYPKO PAKUJCIE SIĘ Z MAMO BĘDĘ PO WAS ZA 5 MINUT UCIEKAMY BO TRZECIA WOJNA
za 5 minut wujek jest pod domem w seicento wypakowanym dobytkiem
matka go opierdala co on odpierdala
GRAŻYNA TO NIE ŻARTY BIERZ MAŁEGO I UCIEKAMY ROZUMISZ
inba na całą ulicę
wujek jedzie sam i wraca dopiero po tygodniu z pokerową twarzą
jak z niego czasami śmiechamy co on wtedy odpierdolił to mówi tylko durr TEN SIE SMIEJE KTO SIE SMIEJE OSTATNI hurr
od tego czasu przepowiada wojnę z rosją albo koniec świata 3 razy częściej bo ma nadzieję, że świat się rozpierdoli i w końcu wyjdzie jego racja
Notorycznie odpierdala xD
Wtedy jeszcze było w miarę spokojnie bo wszystkie spiski i końce świata musiał wymyślać sam ale potem odkrył internety i popłynął xD
Nie wierzy w kosmitów, czwarte gęstości i ogólnie inby nadprzyrodzone tylko w różne spiski wojskowe i polityczne, ewentualnie katastrofy naturalne. Jak na wiosnę w telewizji mówią, że gdzieś poziom wody osiągnął stan alarmowy to on już ręce zaciera z podniecenia, że może w końcu będzie ultra powódź co rozpierdoli całą Polskę i ponton przenosi z piwnicy do mieszkania.
Jego najczęstszym tekstem, wtrącanym właściwie w każdej dyskusji jest "jak to wszystko pierdolnie", odmieniane przez wszystkie czasy i przypadki.
Cytat:
no zobaczysz mati jak to wszystko pierdolnie
czekajcie tylko, jak to wszystko pierdolnie
tylko patrzeć jak to wszystko pierdolnie
na Ukrainie czołgi, zaraz to wszystko pierdolnie
na Islandii wulkan wybuchł, mówiłem, że to wszystko pierdolnie
nooo, teraz to już na pewno to wszystko pierdolnie
a nie mówiłem, że to wszystko pierdolnie?
Wspominałem, że swoją główną kwaterę dowodzenia zagładą rodzaju ludzkiego ma na działce. Kilka razy tam byłem, kurwa, co tam się odpierdala to ja nawet nie, domek tak zajebany sprzętem i jedzeniem, że ledwo można przejść. Była taka komórka koło domku gdzie chowałem rower. Raz tam przyjechaliśmy, idę rower wstawić a tam 100 kilo ryżu i piramida z konserw. I chuj, rower na deszczu musiał stać.
Z tym jedzeniem to go raz strolowałem xD Kupił gdzieś na przecenie 10 kilo mleka w proszku.
Cytat:
Herp Mati promocja była a to niezbędne do przetrwania zobaczysz jak to wszystko pierdolnie to ludzie będą korę z drzew jedli a my sobie będziemy kakao pili hehe patrz jaką wujek ma głowę
Cytat:
Ale wujek, pomyśl, przecież ci co pociągają za sznurki głupi nie są, nie dawali by tak tanio mleka w proszku bo przecież im zależy żeby jak najmniej osób przeżyło bo wtedy więcej zasobów dla nich itd.
Cytat:
Kurwancka nie pomyślałem, masz rację, skurwysyny jebane otruć mnie pewnie chciały. Wyrabiasz się młody, wyrabiasz hehe już nie masz tak zielono w głowie
I 10 kilo mleka wyjebał do rzeczki przy działce xD
Oczywiście chciał też kiedyś się porządnie uzbroić na koniec świata i wystąpił o pozwolenie na broń ale nie przeszedł testów psychologicznych bo nawkręcał tam tych swoich historii. W kole myśliwskim to samo xD pewnie wyglądało to tak
Cytat:
No to na co chce pan polować?
Panie, jak to wszystko pierdolnie, to przede wszystkim do ludzi będę strzelał co mi będą chcieli mleko w proszku zajebać
Musiał się więc zbroić sam. Ma bagnet co jeszcze z wojska przyniósł, procę wędkarską i taki chujowy łuk zrobiony z leszczyny i sznurka od prania. Jakby kogoś chciał tym łukiem zabić to chyba by prędzej ten ktoś zdechł ze śmiechu xD
Kiedyś zaczął wszędzie nosić ze sobą taki plecaczek. Raz mu go przynosiłem z samochodu, podnoszę - ale kurwa ciężkie. Zaglądam do środka a tam jakieś liny, konserwy, flary, apteczka, nawet taką składaną saperkę miał. Raz mi pomagał skręcać szafę u nas w domu i sobie kurewsko rozciąłem łapę śrubokrętem a nie miałem w domu opatrunków. Mówię, wujek, daj bandaż, masz w apteczce przecież. A on
Cytat:
DURR MATI IDŹ PAPIEREM TOALETOWYM SE OBWIĄŻ BO JA MAM NA CZARNĄ GODZINĘ
Kurwa, wujek, teraz jest moja czarna godzina właśnie
HURR JAK CI RUSCY Z CZOŁGU NOGĘ ODSTRZELĄ I BĘDĘ CI BANDAŻEM KIKUT OBWIĄZYWAŁ TO BĘDZIESZ MI DZIĘKOWAŁ
Pół mieszkania wtedy krwią ujebałem.
Jak się zaczęła ta cała akcja z NSA, to wujkowi oczywiście mózg zaczął inbować na temat podsłuchów i przez jakiś czas nie dało się z nim normalnie komunikować. Matka do niego dzwoni zapytać co słychać a on
Cytat:
Cicho cicho nic nie mów pogadamy w cztery oczy
Potem nam przedstawił swój specjalny szyfr, którym mieliśmy się z nim porozumiewać przez telefon. Oczywiście ten kod był chujowy tak, że ja pierdolę, na przykład "przyjdź do nas naprawić lodówkę" znaczyło żeby przyszedł do nas na obiad.
Naczytał się też jak to fejsbuk inwigiluje więc wymyślił, że przechytrzy cały światowy spisek i pokona go własną bronią. Założył na fb zupełnie legitne konto ze swoim imieniem i nazwiskiem i postował tam nieprawdziwe statusy typu
Cytat:
Z BOGDANEM NA GRZYBACH POD IŁAWĄ! JEST SUPER!!!
a tak naprawdę siedział w domu i się pewnie cieszył jaki jest sprytny bo wywiad amerykański teraz wszystkie satgówna szpiegowskie skieruje na Iławę xD
Zadawał się też z jakimiś zjebami z tych forów dla foliarzy i zmontowali jakąś ekipę wspólnego przetrwania. Polegało to na tym, że jak to wszystko pierdolnie to mają w kilku typa ustawiony punkt zbiórki u wujka na działce i razem im będzie łatwiej przetrwać. Jednak w końcu to wszystko się zjebało bo wujek raz nam się żalił, że zrobili sobie rutynowe ćwiczenia czyli każdy każdemu wysyła smsa "zaczęło się" ("to wszystko pierdolnęło" xD) i każdy ma godzinę żeby się na działce stawić z całym sprzętem. Kilku ich się tam stawiło i korzystając z okazji, że już wszyscy są na miejscu to sobie czekali na koniec świata, bo byłoby spoko jakby akurat się wydarzył bo już są na miejscu xD Koniec świata jednak jak na złość nie nadchodził więc zaczęli walić browary a potem robić jakieś ćwiczenia na przetrwanie. No i wujek ćwiczył strzelanie z procy i jakiemuś januszowi, który jest bardzo szanowanym foliarzem, zajebał kamieniem z procy prosto w czoło aż tamtego oszołomiło a potem się wkurwił i powiedział, że wujek jest pewnie agentem NWO, którego napuścili żeby zniszczyć organizację od środka poprzez zabicie (z procy na ryby xD) przywódcy xD No i wujka wyjebali z tej partyzantki i nawet dostał bana na forum.
Oczywiście nawkręcał te swoje historie też wszystkim sąsiadom i już się z niego podobno śmieją na osiedlu, ale HURR ZOBACZYMY KTO SIĘ BĘDZIE ŚMIAŁ OSTATNI DURR. Żalił się, że raz mu jakieś łebki z osiedla zrobiły dowcip: ktoś do niego zadzwonił o 1 w nocy domofonem i powiedział, że nie może zdradzić kim jest ale wykradł jakieś rządowe dokumenty i potrzebuje pomocy ale teraz nie może powiedzieć o co chodzi bo go obserwują i żeby wujek następnego dnia był wieczorem przy fontannie w takim parku. Wujek oczywiście podniecony jak ja pierdolę, nawet temat na forum założył, że będzie miał następnego dnia prawdziwą bombę. Poszedł do tego parku, nikogo nie ma tylko leży jakieś pudło - zajarany myśli, że tajne dokumenty będą w środku, otwiera, a tam nasrane xD Z tym, że wujek nie mówił, że to łebki z osiedla tylko, że jacyś agenci mu wysłali sygnał żeby nie szukał prawdy zbyt głęboko xD
Raz też jak byliśmy u niego na działce to w okolicy był jakiś obóz surwiwalowy czy coś takiego i wujek koniecznie chciał tam pojechać i zobaczyć jak to wygląda. Pojechałem z nim bo miałem 15 lat i mi powiedział, że pewnie będzie można z paintballa postrzelać. Oczywiście paintballa ni chuj nie było, za to było z 20 dzieciaków budujących szałasy i jakiś seba wychowawca przebrany za żołnierza. Wujek do niego podbija i zagaduje, że on też jest specem od surwiwalu hehe i zaczynają dyskutować. Wujek zaraz zaczął krytykować te szałasy, że gówno dają i że jak to wszystko pierdolnie to taki szałas pół minuty nie wytrzyma. Facet mu tłumaczy, że panie, to takie jajca dla dzieci są żeby się pobawiły ale do wujka nie docierało i dalej napierdala, aż w końcu postanowił za symulować falę uderzeniową bo wybuchu bomby atomowej
Cytat:
NO I PATRZ PAN CO SIĘ W TYM MOMENCIE Z TAKIM SZAŁASEM DZIEJE, NO PATRZ
i rozpierdolił jeden szałas z kopa. Dzieci kurwa płaczą a wychowawca kazał wujkowi wykurwiać bo zadzwoni po policję.widzu - 2016-02-20, 09:20 ZSK - 2016-02-20, 13:59 To nie o mnie jak coś.macbed - 2016-02-20, 23:49
>dzwoń do ojca będącego w drugim pokoju na komórkę
>ojciec odbiera
>BAJO JAJO TATE
>tak 10 razy pod rząd
>ojciec się wkurwia i zaczyna cię ganiać po mieszkaniu
>krzycz uciekając: TUHAJBEJ SIĘ ROZSIERDZIŁ, TUHAJBEJ SIĘ ROZSIERDZIŁ, BRACIA KOZACY, ROZSIERDZIŁ SIĘ!Barbra - 2016-02-21, 01:07 i oni cię jeszcze nie wydziedziczyli ;__;macbed - 2016-02-21, 01:13
To cytat z wypoku, podesłany przez ThejvidaraDavos - 2016-02-21, 01:40 Ok, a gdzie ta śmieszna część?macbed - 2016-02-21, 01:43
Ostatnia linijka.
Jeśli pomogłem, kliknij "Piwo", motywuje mnie to do dalszej pracy.Davos - 2016-02-21, 01:59 Nadal nie widzę.
Pewnie coś ucięło końcówkę Zabek05 - 2016-03-01, 12:20 POKA BYDLAKA SLEDZIA KARPIA SKURWYSYNA KARAKANA PUDZIANA KRAKENA GODZILLE MUTANTA GNOJA PLASTUSIA ANAKONDE DZIKA WARIATA SKUBANCA SAMCZYKA MUTANTA WEGORZA POTWORA SMIERDZIELA JANUSZA KASZTANKA BOMBONA KATAPULTE SZTANGE OCHRONIARZA KARTOFLA GRZYBIARZA FARFOCLA BOMBIARZA DRONGALA LASICE BOLSZEWIKA JAMNIKA PANTOFELKA KSIECIA CIEMNOSCI BELZEBUBA SWINIAKA FLET JOHNA DŁUTO TYCZKEBOLCA KAPUCYNA PYTONGA WACKA BULLDOGA URWISA DRUCIKA KAKTUSA PISAKA ARMATE BAMBUSA FLAKA BADYLA PARÓWE GOLIATAmacbed - 2016-03-01, 15:21
Kiedy polski internet stał się takim szambem...Zabek05 - 2016-03-01, 15:33 jeśli wszystko co było tu wcześniej wrzucane to pasty, to to co dzisiaj wrzuciłem to spaghetti w zupie pomidorowej. :v
wiem że temat to "NAJLEPSZE copypasty" ale nie wiedziałem gdzie to wkleić.
chciałem to napisać od razu po tym jak wkleiłem to coś, ale nie chciało mi się. :v
[ Dodano: 2016-03-01, 15:33 ]
dzięki Mac za przypomnienie