Nie, to z grasicą było specjalnie bo ona u dorosłych zanika.
Nie zanika, ulega inwolucji, czyli przekształca się w grudkę tłuszczu. Jakkolwiek - zupełnie nie znika V - r - 2014-11-28, 00:38 Oddaję kolejkę, nie znam fajnych zagadek.Ascara - 2014-11-28, 00:39 Spoko.
Zagadka-creepy.
Byłam w podróży służbowej z współpracownikiem. Zatrzymaliśmy się w jakimś hotelu, gdzie rozmawialiśmy ze sobą przez jakiś czas. Mój współpracownik próbował mnie przestraszyć, mówiąc że hotel jest nawiedzony i coś przyjdzie po mnie w nocy. No cóż, trochę mnie nastraszył, więc gdy tylko znalazłam się w łóżku, jak najszczelniej okryłam się kołdrą.
Tak jak się spodziewałam, usłyszałam jak ktoś puka do drzwi w środku nocy. ''To pewnie pracownik hotelu'' pomyślałam i zawołałam go, nie wstając z łóżka, by się upewnić. Nikt mi nie odpowiedział. Bałam się chociażby spojrzeć w stronę drzwi, a pukanie nie ustało aż do rana.
Gdy tylko słońce wstało, ubrałam się w pośpiechu i wybiegłam z pokoju. Wymeldowałam się jak najszybciej, aby nie pozostawać tam ani chwili dłużej.
Po powrocie z podróży, gdy wróciłam do domu, opowiedziałam mojemu współpracownikowi o pukaniu. Odpowiedział, że przypuszczał iż coś takiego mogło mi się przydarzyć, gdyż kiedyś w tym hotelu wybuchł pożar. Większość ludzi nie ucierpiała, jednak kilka osób utknęło w swoich pokojach, gdzie spłonęli żywcem, lub udusili się. To ich duchy nie dawały mi wtedy spać.
Cholera. Gdy mi o tym opowiedział, cieszę się, że nie otworzyłam wtedy drzwi. Kto wie, co mogłabym wtedy zobaczyć?
Zagadka brzmi: co czyni tę opowieść creepypastą? Tzn. jakie ma drugie dno?Davos - 2014-11-28, 00:40
Moris299 napisał/a:
Stefan wysiadł z autobusu PKS na dworcu w Toruniu. Wysiadając, nie dotykał drzwi, mimo że pozostali/ły wysiadający pasażer/owie musiał/musieli je dotknąć przy wysiadaniu. Pytania:
1. Ile pasażerów wysiadło z autobusu na dworcu w Toruniu?
2. Jako który z kolei wysiadał Stefan?
3. Czy drzwi w autobusie były otwierane ręcznie czy automatycznie?
A nie mogłoby być dwóch pasażerów, a pierwszy przytrzymałby drzwi Stefanowi i po nim zamknął? Może gość był uprzejmy i pomógł Stefanowi, który trzymał w rękach zakupy. Albo duże radio, z którego właśnie nadawano transmisję mszy w Radiu Maryja. W końcu Toruń.Ascara - 2014-11-28, 00:41
Davos napisał/a:
Moris299 napisał/a:
Stefan wysiadł z autobusu PKS na dworcu w Toruniu. Wysiadając, nie dotykał drzwi, mimo że pozostali/ły wysiadający pasażer/owie musiał/musieli je dotknąć przy wysiadaniu. Pytania:
1. Ile pasażerów wysiadło z autobusu na dworcu w Toruniu?
2. Jako który z kolei wysiadał Stefan?
3. Czy drzwi w autobusie były otwierane ręcznie czy automatycznie?
A nie mogłoby być dwóch pasażerów, a pierwszy przytrzymałby drzwi Stefanowi i po nim zamknął? Może gość był uprzejmy i pomógł Stefanowi, który trzymał w rękach zakupy. Albo duże radio, z którego właśnie nadawano transmisję mszy w Radiu Maryja. W końcu Toruń.
Davos! Moris299 - 2014-11-28, 00:45 Ascara - 2014-11-28, 00:48 Cicho, to jest z serii creepypast-zagadek. Tzn. prawda jest jeszcze straszniejsza, niż na oko się wydaje. Podpowiedź: jest pewna luka w rozumowaniu laski, jaka?Moris299 - 2014-11-28, 00:52 Ascara - 2014-11-28, 01:00 No właśnie - duchy nie miały po co wchodzić do pokoju, one chciały z niego WYJŚĆ, a to sprowadza się do tego, że były w jej pokoju, nie na zewnątrz ;-)
Dajesz!Moris299 - 2014-12-02, 21:55 Jeśli
0 + 1 = 1
0 + 0 = 2
5 + 5 = 0
8 + 8 = 4
9 + 8 = 3
To
69 + 28 = ?
Wskazówka :
Spójrz na to dziecięcym wzrokiem V - r - 2014-12-02, 21:57 69 + 28 = 4Moris299 - 2014-12-02, 21:59 Dobrzewidzu - 2014-12-02, 22:20 Liczyłem modulo... ChodnikowyWilk - 2014-12-03, 13:33 Czemu równa się 4 Nie rozumiem.V - r - 2014-12-03, 15:54 Nie patrz na wartość, jaką przedstawiają te cyfry, tylko na ich wygląd i policz kółeczka.ChodnikowyWilk - 2014-12-03, 16:54 Hehe faktycznie. Nie wpadlbym na to bartek82r - 2014-12-03, 17:49 Chcecie mi wmówić, że dzieci przeczytałyby "brzozik3" JankielKindybalista85 - 2014-12-05, 13:11 I Bartek20.-Veon- - 2014-12-05, 13:19 I JankielKindybalista2
O ile potrafiłyby wymówić początek nicku.